Ja chyba torturuje swoje dziecko

napisał/a: ~Baranska" 2006-02-20 16:56
Użytkownik "Carol" napisał w wiadomości

> Czyli co? Generalnie uważam, że w trudnych dla dzieckach chwilach nie mam
> prawa zostawiać go samego i dlatego już w wieku 7 miesięcy trzymam w
> łóżeczku płaczącego prawie godzinę ?

I naprawdę uważasz, że to jest takie czarno-białe?

Polecam post Marchewki, bo nie chcę powtarzać argumentów, tym bardziej, że
to kolejna dyskusja na ten temat, a ja w poprzednich też brałam udział.

Aga

napisał/a: ~Evita" 2006-02-20 18:56
Dziekuje wszystkim za konstruktywna dyskusje, szczególnie Marchewce, Nixe i
Beatce, których uwagi rzuciły mi nowe światło na mój problem i pomogły mi
podjąć właściwą ( mam nadzieje) decyzję , pozdrawiam

napisał/a: ~Gosia Plitmik" 2006-02-20 19:45

Użytkownik "MadziaMa" napisał w
wiadomości news:hsthv11l5ep5spfab2ldn36l11gm9nrig6@4ax.com...

> Mój ma dwa i tochę i jestem z nim w pokoju ok 5-10 min po przeczytaniu
> bajki a jestem przekonana że gdy wychodzę często jeszcze nie spi i nie
> protestuje. Nie budzi się specjalnie a do dwóch lat spał ze mną w
> łóżku.

Jak Ci sie udało go przekonac do samodzielnego spania?Pola w kwietniu
konczy 3 lata i za zadne skarby nie chce zasnac sama w łózeczku;-(

G
napisał/a: ~Qrczak" 2006-02-20 21:07
Użytkownik "Evita" napisał w wiadomości
> Dzisiaj w nocy zbudził się tylko raz-o 4.30,i tym razem postanowilam
> zlagodzić stanowisko, wzięłam go na ręce, dałam soczek-wypił od razu bez
> mrugnięcia okiem prawie cała butelkę, kaloryfery grzeją i widocznie bardzo
> chciał pić,

Soczek szkodzi.

> Mądre wychowanie dziecka wydaje mi sie takie trudne, a to dopiero
> początek...

I końca nie widać.

Qra

napisał/a: ~MadziaMa 2006-02-20 21:45
On Mon, 20 Feb 2006 19:45:27 +0100, "Gosia Plitmik"
wrote:

>
>Użytkownik "MadziaMa" napisał w
>wiadomości news:hsthv11l5ep5spfab2ldn36l11gm9nrig6@4ax.com...
>
>> Mój ma dwa i tochę i jestem z nim w pokoju ok 5-10 min po przeczytaniu
>> bajki a jestem przekonana że gdy wychodzę często jeszcze nie spi i nie
>> protestuje. Nie budzi się specjalnie a do dwóch lat spał ze mną w
>> łóżku.
>
>Jak Ci sie udało go przekonac do samodzielnego spania?Pola w kwietniu
>konczy 3 lata i za zadne skarby nie chce zasnac sama w łózeczku;-(

Wiesz generalnie to on też sam nie zasypia, chwilę z nim leżę. Domiś
nie akceptował swojego łóżeczka zasadniczo nigdy od momentu gdy zaczął
być ruchliwy. Spał w dziwnych pozycjach i budził się od uderzania w
szczebelki. Chciał do nas. Więc dałam spokój, wieczorem kładlismy się
razem, czytaliśmy na naszym łóżku i zasypiał. Układałam poduchy żeby
nie spadł i kilka godzin spał sam a kiedy szłam spać no to ze mną.
Łóżeczko już dawno stało jako składzik. Czasem kiedy chce strajkować
wieczorem stanowczo mówię że gwiazdki poszły spać i jesli chce żebym
poleżała z nim chwilę to ma juz spać. A jak trwa to długo to czasem
nawet wychodzę i wołam tylko zza drzwi
' mamusia jest w domu, masz już spać i zasypia'. No jak każde dziecko
ma różne chwile ale generalnie nauczył się.
Myślę, że w usypianiu dużo pomaga mi fakt, że nie spi już w dzień -
przestał sam przed drugimi urodzinami kiedy odstawiłam go od smoka.
Widzę że bywa zmęczony ok 17-18, dlatego po dobranocce myju i chodzi
spać ok. 20 - może dlatego tak szybko zasypia i w sumie nie chce mu
się protestować, że dłużej z nim nie leżę - nie przeceniam zatem
swoich umiejętności

W samodzielnym spaniu, natomiast przełomem było nowe łóżko - takie
'dorosłe' już, bez szczebelków, nowa b. kolorowa pościel - tylko jego,
radość była że hej kiedy przywieźli wielkie pudło z jego sofką. Bez
problemu pierwszej nocy usnął przy mnie jak zwykle i potem spał sam.
Czasem się budzi raz w nocy ale ma prostą drogę do nas więc sobie
tupta i gramoli się albo budzi mnie a ja zaprowadzam go do łóżeczka i
mówię 'ze jeszcze ciemno i śpimy', ' czeka twoja podusia' gwiazdki
śpią' i inne dyrdymały.

pozdrawiam

Magda
napisał/a: ~Evita" 2006-02-20 21:46
Śpieszę jeszcze zdać relację z dzisiejszego wieczora. Otóż mały zasnał
dzisiaj sam, w przeciągu kilku minut. Byłam przygotowana na to że jesli
zacznie płakać to wezme go na ręce i utulę, ale on tylko pomruczał coś sobie
pod nosem, obrócił się na brzuszek i zasnał...
I przyznam sie, że strasznie mi dziwnie jakos zrobiło, szczegolnie po
przeczytaniu waszych relacji o dzieciach z Domu Dziecka...zastanawiam się
teraz czy powinnam się cieszyć czy martwić że go tak skrzywdziłam...

napisał/a: ~MadziaMa 2006-02-20 21:57
On Mon, 20 Feb 2006 11:25:09 +0100, "Evita"
wrote:

>Moja rada skoro problemem jest nocne budzenie i karmienie -
>> zrezygnujcie z nocnego karmienia najpierw - dajcie wodę, herbatkę,
>
>To wyprobowałam wczesniej, absulutnie nie chcial żadnej herbatki,
>odpowiedzią na butelkę był histeryczny prostest ( chociaż w dzień z niej
>pije), i rozpaczliwe szukanie cycusia.

Mój też od razu nie polubił dlatego mówię, że i to potrwa.

>Dzisiaj w nocy zbudził się tylko raz-o 4.30,i tym razem postanowilam
>zlagodzić stanowisko, wzięłam go na ręce, dałam soczek

Bo to był soczek Tylko czy chcesz żeby w nocy pił soczek? Ja bym
uważała aby nie stało się to przyzwyczajeniem ze względu na ząbki. IMO
lepiej się przemęczyć i celować w wodę. Mój mały w dzień pije tylko
soki - herbatkami, nawet wodą pluje a przed spaniem wie, że tylko woda
i nagle wieczorem wodę lubi - czasem wciągnie całą butlę

>Zgadzam się że są rózne dzieci, różne potrzeby, mój widocznie jest
>emocjonalnie bardziej wymagający.Ale konsekwentnie będę dążyć do większego
>usamodzielnienia, bo 5-letnie dzieci nie spiące same w nocy to niestety nie
>mit,ale koszmar dla nich samych i dla ich rodziców, tak jak powiedzialyscie,
>dzieci sa różne, jedne same zaczynaja spać jak dorastaja a inne niestety
>nie, i nie spia tylko dlatego, że nikt nie próbował im pomóc cokolwiek
>zmieniać.

No właśnie - kwestia tylko czy te zmiany muszą być tak wczese i
stanowcze skoro są dla tego akurat dziecka tak drastyczne - ale tu już
sama sobie odpowiedziałaś. Powidzenia dalej.

pozdrawiam

Magda

napisał/a: ~Sebastian 'Sebecco' Grabowski" 2006-02-20 22:42
Dnia 2006-02-19, o godz. 21:46:14 Evita zaprezentował taki potok słów:

> Witam, jeszcze raz będzie o metodzie "Usnij wreszcie".Zachęcona
> waszymi sukcesami przeczytałam ta książeczke

przejrzalem archiwum i nie moge znalezc tytulu, jesli mozna poprosze...

pozdr
--
,.--. [Sebastian Grabowski " Sebecco" GG:5064727]
/o`,- ). -------- http://printing.w.interia.pl --------
(_,.'-'gs [sebecco MALPA gazeta KROPA pl]
Każdy BARAN pożytecznym zwierzęciem jest...
napisał/a: ~Agnieszka Krysiak 2006-02-20 23:54
A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "Evita"
mówiąc:

>I przyznam sie, że strasznie mi dziwnie jakos zrobiło, szczegolnie po
>przeczytaniu waszych relacji o dzieciach z Domu Dziecka...zastanawiam się
>teraz czy powinnam się cieszyć czy martwić że go tak skrzywdziłam...

Zobaczysz, jeszcze ci do Samoobrony wstąpi.

Agnieszka
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=108996 - znajdź coś dla siebie
napisał/a: ~Marta W." 2006-02-21 08:13

Użytkownik "Kate" napisał w wiadomości
> Evita napisał(a):
>
>> Dodam że gdy przychodzę do niego, przytulam i przemawiam to sie uspokaja,
>
> Myślę, że może właśnie tu popełniasz błąd. W książce jest napisane:
> "Wystarczy, że raz zrobicie to, czego chce od was dziecko - podacie mu
> wodę,
> potrzymacie za rękę,zaśpiewacie kołysankę, przytulicie - a znajdziecie się
> w punkcie wyjścia. Wszystko, co dotąd osiągnęliście, będzie stracone,
> ponieważ
> dziecko natychmiast zda sobie sprawę, że ma na was sposób i będziecie
> musieli zaczynać od początku." (str.62)

Te metody sa jakies chore. Nie rozumiem ludzi ktorzy cos takiego stosuja, a
ten cytat utwierdza mnie w moich przekonaniach. To ze mama dziecku zaspiewa
kolysanke czy przeniesie wody do picia, i, o zgrozo, przytuli to znaczy ze
dziecko "ma na was sposob"??? Fajnie sie musi czuc takie dziecko...

Marta, Kubus (5,10), Krzys (3,5) i Jas (12 tygodni)

napisał/a: ~Gosia Plitmik" 2006-02-21 10:30

Użytkownik "MadziaMa" napisał w
wiadomości news:q78kv1lvj38uqqlpkrlc5j3dbmi2t81ijq@4ax.com...

> W samodzielnym spaniu, natomiast przełomem było nowe łóżko - takie
> 'dorosłe'

U mnie, nowe, dorosle lozko nic nie dało;-(Fakt, za duzo troche sie
dzieje.Własnie sie przeprowadzilismy do nowego domu.Nie chce na siłe,
ale juz zaczynam sie obawiac, ze w moim łózku zostanie,do czasu, az na
pierwsze randki zacznie chodzic

Gosia
napisał/a: ~MOLNARka" 2006-02-21 19:14
Użytkownik "Sebastian 'Sebecco' Grabowski" napisał

> przejrzalem archiwum i nie moge znalezc tytulu, jesli mozna poprosze...

A jak przejrzałeś? Chyba z zamkniętymi oczami ;-/

Wpisz w google "uśnij wreszcie" wyskoczy Ci wszystko co chcesz wiedzieć na
ten temat.

Pozdrawiam
MOLNARka