jaki rozmiar buta?

napisał/a: ~MOLNARka" 2007-02-27 09:42
Użytkownik "Dorota" napisał

> Dorota (proszę nie mylić z Dorotą wyżej ;))

Obie macie problem z dodaniem czegos do nicka żeby się tak głupio nie
tłumaczyć za każdym razem?
Czy może w końcu któraś okaże się bardziej ... inteligentna?

Pozdrawiam
MOLNARka

napisał/a: ~Dorota" 2007-02-27 10:41
> A Ty trzymasz swoje pierwsze "najki" na półce i zachwycasz się nimi?

Jak ja miałam 2 lata to moi rodzicie nie wiedzieli co to są najki.

> Nie pytaj, co jest "trendi", lecz spytaj się raczej rodziców dziecka, czym
> najchętniej się bawi.

W pierwszym poście wytłumaczyłam dlaczego nie mogę zapytać rodziców.

> Jeśli oczywiście chcesz sprawić dziecku radość, a nie nakarmić swoje ego.

Moje ego? Szukasz powodu żeby się przyczepić?


napisał/a: ~Dorota" 2007-02-27 10:42
> Obie macie problem z dodaniem czegos do nicka żeby się tak głupio nie
> tłumaczyć za każdym razem?
> Czy może w końcu któraś okaże się bardziej ... inteligentna?

ha ha ha :D
bez komentarza...

napisał/a: ~MOLNARka" 2007-02-27 10:55
Użytkownik "Dorota" napisał

> ha ha ha :D
> bez komentarza...

Znaczy Ty jesteś stanowczo ta mniej inteligentna.

Pozdrawiam
MOLNARka

napisał/a: ~Dorota" 2007-02-27 10:56
> Znaczy Ty jesteś stanowczo ta mniej inteligentna.

I widzę, że mam w Tobie godnego przeciwnika.

EOT

napisał/a: ~Nixe" 2007-02-27 11:10
"Dorota" napisał

> Jak ja miałam 2 lata to moi rodzicie nie wiedzieli co to są najki.

I chodziłaś boso?

> W pierwszym poście wytłumaczyłam dlaczego nie mogę zapytać rodziców.

Są kompletnie odcięci od telefonu?
Bo argument o niespodziance jest naciągany.
W końcu to ma być niespodzianka dla dziecka, a nie dla rodziców.

> Moje ego? Szukasz powodu żeby się przyczepić?

Sama ten powód dajesz.
Chęć kupienia 2-latce wypasionych bucików na urodziny po to, by za
kilkanaście lat zrobiła z nich ołtarzyk nie może być imho niczym innym, jak
zaspokojeniem własnych ukrytych potrzeb. Przeciętnemu rodzicowi do głowy by
nie przyszło, by robić dziecku taką_niespodziankę_.

N.
napisał/a: ~Dorota" 2007-02-27 11:16
> Chęć kupienia 2-latce wypasionych bucików na urodziny po to, by za
> kilkanaście lat zrobiła z nich ołtarzyk nie może być imho niczym innym,
> jak
> zaspokojeniem własnych ukrytych potrzeb. Przeciętnemu rodzicowi do głowy
> by
> nie przyszło, by robić dziecku taką_niespodziankę_.

Nawet zaczęłam się tłumaczyć, ale mi się nie chce. Słowo niespodzianka
wyklucza w moim mniemaniu dzwonienie i pytanie. Z resztą dzwonienie na
roaming żeby zapytać jaki prezent kupić ich dziecku nie wprawiłoby ich w
dobry nastrój.
Właśnie dlatego, że przeciętnemu rodzicowi nie przyszłoby do głowy coś
takiego, chciałam to zrobić. Bo nie jestem rodzicem i mogę sobie pozwolić na
takie pomysły.

A ja nie chodziłam boso, ale bardzo lubię wszelkie rekwizyty, które moje
rodzice zachowali dla mnie z dzieciństwa. Mam z nich o wiele więcej niż z
kolejnej zapomnianej lalki.

napisał/a: ~syla" 2007-02-27 11:18

Użytkownik "Dorota" napisał w wiadomości
> Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
>
> Zgadzam się z opinią, że rodzice bardziej się ucieszą z "najków" czy
> słodkich "adidasków". Ja sobie wymyśliłam bardziej sentymentalne
> wytłumaczenie, że może jak będzie miała lat naście to postawi sobie swoje
> słodkie "najki" na półce i będzie się z nich cieszyć.
> Poza tym, trudno się kupuje dziecku zabawkę jak ma ich od groma...
>
> Jednak biorąc pod uwagę różnorodność rozmiarów jakie podaliście (i
podbicia,
> itp) może pozostanę przy lali...
> co teraz jest "trendi"?

moja córka 2,4 latka bardziej niż z lali ucieszyłaby się z takiej ksiażeczki
z naklejkami. Przeważnie wszystkie dzieci takie ksiażeczki preferują, więc
prezent będzie na pewno trafiony.

napisał/a: ~Agnieszka" 2007-02-27 11:19
Użytkownik "Nixe" napisał w wiadomości
> "Dorota" napisał
>
> Przeciętnemu rodzicowi do głowy by
> nie przyszło, by robić dziecku taką_niespodziankę_.


No wiesz, ja znam rodziców (nie będę się wypowiadać, czy są przeciętni),
których dziecko od stóp do głów chodzi tylko w metkowo-markowych ciuszkach.
Na opiekunkę ich nie stać, "zajeżdżają" dzieckiem chorą i zapracowaną
babcię, ale dziecko musi mieć wszystko markowe i najdroższe. Za ludźmi nie
trafisz...

Agnieszka
napisał/a: ~zona alberta" 2007-02-27 11:36
On Feb 27, 9:56 am, "Dorota" wrote:
> > Znaczy Ty jesteś stanowczo ta mniej inteligentna.
>
> I widzę, że mam w Tobie godnego przeciwnika.
>
> EOT

porazka.

zona i jej 3 grosze.
napisał/a: ~Nixe" 2007-02-27 11:40
żytkownik "Agnieszka" napisał w wiadomości

> No wiesz, ja znam rodziców (nie będę się wypowiadać, czy są przeciętni),
> których dziecko od stóp do głów chodzi tylko w metkowo-markowych
ciuszkach.
> Na opiekunkę ich nie stać, "zajeżdżają" dzieckiem chorą i zapracowaną
> babcię, ale dziecko musi mieć wszystko markowe i najdroższe. Za ludźmi nie
> trafisz...

Bardziej chodziło mi o sprawieniu radości dziecku kupując mu na urodziny ...
buty.
A dlaczego nie paczkę pampersów albo pokrowiec na wózek? Też fajnie :>

N.
napisał/a: ~-Dorota- 2007-02-27 11:41
Dorota wrote:
>> Obie macie problem z dodaniem czegos do nicka żeby się tak głupio nie
>> tłumaczyć za każdym razem?
>> Czy może w końcu któraś okaże się bardziej ... inteligentna?
>
> ha ha ha :D
> bez komentarza...

Już wiele osób to robiło, i ja też zmieniłam nicka, jak zauważyłam,
że na tej grupie przede mną jakaś Dorota już była.
Pomogłybyście nam, czytającym - ja lubię wiedzieć, z kim rozmawiam,
a każdorazowe zaglądanie do nagłówka celem sprawdzenia e-maila
jest męczące.

To tylko prośba - byłoby miło. Nie ma co się obrażać :)
(BTW gdyby któraś z Was miała chociaż stałą sygnaturkę...)

--
Dorota i Olga (27.09.2006)