jaki rozmiar buta?

napisał/a: ~złośliwa" 2007-02-27 11:48

Użytkownik "Nixe" napisał
| "Dorota" napisał
|
| > Jak ja miałam 2 lata to moi rodzicie nie wiedzieli co to są najki.
|
| I chodziłaś boso?
|
pewnie w butach ale nie w NIKE

| > W pierwszym poście wytłumaczyłam dlaczego nie mogę zapytać rodziców.
|
| Są kompletnie odcięci od telefonu?
|
no wiesz, nie wiadomo jak tam w Brazyli - może zasięgu nie mają ? :)
Moze właśnie się wspinają na Aconcaguę ( hmmm ale to chyba nie w Brazyli
;) ) alo zwiedzają inne ciekawe rejony - po co im dupę zawracać telefonami o
ulubiony kolor córki albo rozmiar buta. W sumie sama bym miała zagwozdkę
jaki rozmiar buta nosi moję dziecko bo w zależności od marki jest to od 28
do 30.
Najbezpieczniej zmierzyć stopę dziecka.


| > Moje ego? Szukasz powodu żeby się przyczepić?
|
| Sama ten powód dajesz.
| Chęć kupienia 2-latce wypasionych bucików na urodziny po to, by za
| kilkanaście lat zrobiła z nich ołtarzyk nie może być imho niczym innym,
jak
| zaspokojeniem własnych ukrytych potrzeb. Przeciętnemu rodzicowi do głowy
by
| nie przyszło, by robić dziecku taką_niespodziankę_.
|
e tam, przesadzasz, niektórzy sobie takie mikrobuty do kluczy przyczepiają
;)

--
Kasia + Weronika ( 6-latka )
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl

napisał/a: ~złośliwa" 2007-02-27 11:59

Użytkownik "Dorota" napisał
| Zgadzam się z opinią, że rodzice bardziej się ucieszą z "najków" czy
| słodkich "adidasków".
|
Moje dziecko z marki dopiero zdalo sobie sprawę jak koleżanka z podwórka
powiedziała "ooooo Ty masz buty NIKE". Dopiero wtedy zaczęła kombinować :)
Chociaż nie powiem przeszłam ciężką próbę jak w wieku 2 lat dostała
wypasione adidasy za horrendalną cenę które ubrała 3 razy bo stwierdziła że
one są chłopięce i ich nie będzie nosić za to umiłowała sobie tandetne
lakierki ( pomysł babci ) kupione w przecenie w Biedronce ( chyba za 14 zł )
w dodatku 2 numery za duże. I to był hicior :)

| Ja sobie wymyśliłam bardziej sentymentalne
| wytłumaczenie, że może jak będzie miała lat naście to postawi sobie swoje
| słodkie "najki" na półce i będzie się z nich cieszyć.
|
albo i nie :)
No chyba że już teraz dużą wagę przywiazuje do butów.
Jak chcesz kupić koniecznie buty to polecam dla takich 2-3 latków adidasy
Disneya. Moja córcia miała z wróżką, świecące kiedy szła,
biało-różowo-fioletowe - noramalnie prawie spała w nich. Pozatym łatwo się
zakładały i były solidne. Jedyny mankament - sprowadzałam je ze stanów :(

| Jednak biorąc pod uwagę różnorodność rozmiarów jakie podaliście (i
podbicia,
| itp) może pozostanę przy lali...
| co teraz jest "trendi"?
|
uhhh - jak tak sobie przypominam to moja 2-latka to chyba niczym się nie
bawiła. Znaczy niczym konkretnym.
Ale ogólnie to są dwie szkoły - albo małe intelektualistki albo modnisie.
Intelektualistki to książeczki, puzzle, jakieś klocki a te drugie wchodzą w
okres lalkowy - i tu albo Barbie albo bobasy.

Ogólnie kupowanie dwulatce jakiejś zabawki w ciemno jest tak samo ryzykowne
jak kupno butów.

A może wózek dla lalki ?

--
Kasia + Weronika ( 6-latka )
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl

napisał/a: ~Marchewka" 2007-02-27 12:11
Użytkownik "złośliwa" napisał w wiadomości
> Ale ogólnie to są dwie szkoły - albo małe intelektualistki albo modnisie.
> Intelektualistki to książeczki, puzzle, jakieś klocki a te drugie wchodzą
> w
> okres lalkowy - i tu albo Barbie albo bobasy.

Dobrze, że wychowałam sobie intelektualistkę, a nie małą dresiarę.
Musiałabym ciuchy ze Stanów sprowadzać.
Iwona
napisał/a: ~Nixe" 2007-02-27 12:22
"złośliwa" napisał w wiadomości

> Moje dziecko z marki dopiero zdalo sobie sprawę jak koleżanka z podwórka
> powiedziała "ooooo Ty masz buty NIKE". Dopiero wtedy zaczęła kombinować :)

Z kolei moje dzieci w ogóle nie wiedzą co to znaczy "markowe".
Tym bardziej żadnych marek nie znają i w ogóle nie zwracają na to uwagi.

N.
napisał/a: ~Dorota" 2007-02-27 12:29
> A może wózek dla lalki ?

Ma!
Bobasa też ma i kubeł zabawek też ma!
Kupiłam już jej tablicę z kredą, klocki, układanki, ślimaka na sznurku...
Książek ma od groma. A takich butów jej rodzice nie kupią, w moim
przekonaniu od tego właśnie są ciotki i matki chrzestne, bo babcia to też
jej pewnie lakierki by kupiła. Ja tam jestem sentymentalna. A małe najki
zawsze mi się podobały i uznawałam za fajny gadżet. Poza tym, najbardziej
będzie się cieszyć jak się nią zajmie a nie da kolejną zabawkę, które każde
dziecko kocha. A tak, to buty zostaną. Już ja o to zadbam. No, ale z
przyczyn obiektywnych (jak np. rozmiar i podbicie i kompletny brak wiedzy na
temat dziecięcych stóp) może zrezygnuję z butów :/

napisał/a: ~zona alberta" 2007-02-27 12:29
On Feb 27, 10:59 am, "złośliwa"
wrote:

> Ale ogólnie to są dwie szkoły - albo małe intelektualistki albo modnisie.
> Intelektualistki to książeczki, puzzle, jakieś klocki a te drugie wchodzą w
> okres lalkowy - i tu albo Barbie albo bobasy.

Albo polaczenie dwoch - Optymalnie byloby, zeby puzzle byly rozowe z
lalka Barbie, a ksiazeczki o ksiezniczkach - to pierwszy diabel. Drugi
konsekwentnie odmawia zakladania spodnic/sukienek, za to pasjami
maluje i balagani. Moj drugi typ jakis taki bardziej okreslony wg
taksonomii zlosliwej ;)

zona
napisał/a: ~złośliwa" 2007-02-27 12:45

Użytkownik "Nixe" napisał
| Z kolei moje dzieci w ogóle nie wiedzą co to znaczy "markowe".
| Tym bardziej żadnych marek nie znają i w ogóle nie zwracają na to uwagi.
|
no więc właśnie, dzieci same z siebie nie wiedzą że ciuchy są markowe dopóki
ktoś im tego nie uświadomi. Tak jak mówisz, dzieciaki mają w nosie czy
adidasy w których ganiają są markowe czy nie. Czy bluzeczka to firmówka czy
nie. I czasami bywa tak że te markowe są olane przez dziecko a wyżej
stawiane jest to co się dziecku podoba :)

--
Kasia + Weronika ( 6-latka )
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl

napisał/a: ~Nixe" 2007-02-27 13:02

Użytkownik "Dorota" napisał w wiadomości

> Poza tym, najbardziej
> będzie się cieszyć jak się nią zajmie

W takim razie proponuję wziąć dziewczynkę tuż przed urodzinami na zakupy do
sklepu i kupić jej te wymarzone przez Ciebie "najki". Mała się ucieszy ze
wspólnej wyprawy razem z ciotką, a Ty będziesz pewna, że kupiłaś dobry
rozmiar.

N.
napisał/a: ~Anna G." 2007-02-27 13:32
Izabela Wójcik napisał(a):

> Jesli chcesz zrobic radosc rodzicom to i owszem. Dziecko z butow ( jakie by
> one nie byly) cieszyc sie nie bedzie.

Z tym się nie zgadzam.
Znam co najmniej dwójkę dzieci, które na widok nowych butów,
jakiekolwiek by nie były, odpowiadają: "Dla mnie? Naprawdę? Jakie
piękne", a czasem jeszcze "Będę w nich spał".
Faktem jest natomiast, że na cudeńka nie ma się co nastawiać, bo albo
dziecko nie cieszy się z butów w ogóle, albo cieszy się zawsze "jakie by
one nie były".

pozdrawiam
Ania

--
strona Konrada: www.konrad.fotokam.net
napisał/a: ~Anna G." 2007-02-27 13:34
Dorota napisał(a):
> Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
>
> Ja sobie wymyśliłam bardziej sentymentalne
> wytłumaczenie, że może jak będzie miała lat naście to postawi sobie swoje
> słodkie "najki" na półce i będzie się z nich cieszyć.

Znam rodziców, którzy wszystkie małe firmowe ubranka swojej córci
wystawili na allegro.
pozdrawiam
Ania

--
strona Konrada: www.konrad.fotokam.net
napisał/a: ~Izabela Wójcik" 2007-02-27 13:39
> > Jednak biorąc pod uwagę różnorodność rozmiarów jakie podaliście (i
podbicia,
> itp) może pozostanę przy lali...
> co teraz jest "trendi"?

Widze, ze dyskusja jak zwykle zaczyna zmierzac w kierunku zupelnie nie
zwiazanym z tytulem. Sprobuje sie wylamac ) i odpowiedziec na pytanie.

Wg. mnie zawsze na czasie sa klocki Lego. W przypadku takiego malucha Lego
Duplo. Mozesz kupic zestaw z ksiezniczkami albo jakis maly zestaw typu zoo
lub stajnie.
Co do lalek to nie doradze ( mam syna) wiem jedynie, ze sa lalki Baby Born
lub Choo- choo ( chyba tak to sie pisze) ale jesli Twoja chrzesnica ma juz
wiele zabawek to prawdopodobienstwo zdublowania jest duze.

Duzo tego typu pytan pada na forum gazety wyborczej
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=583 wiec moze tam znajdziesz pomoc.

Iza Wójcik

napisał/a: ~Dorota" 2007-02-27 14:06

Użytkownik "Dorota" napisał w wiadomości
> Zabijecie mnie śmiechem, ale spróbuję.
>
> Jaki rozmiar buta może nosić 2 latka? :)
W zeszłym roku moja dwulatka nosiła 25, a jej 2 tygodnie młodsza koleżanka
nosiła 21,

Moim zdaniem albo zrezygnuj z niespodzainki i dokladnie przymierz, albo kup
cos innego, z czym jest mniejsze ryzyko nietrafienia. Za małych, ani za
dużych butków dziecko nie ponosi (w za duzych będzie się przewracać, a nie
wiadomi jaka bedzie pora roku jak już noga urosnie odpowiednio )

pozdr
Dorota ze ślicznymi kapciuszkami w szafie, których żadne dziecko nie nosiło
z opisanego wyzej powodu.