Jakie zwierzę?

napisał/a: ~Habeck Colibretto 2006-02-20 16:25
Dnia 20.02.2006, o godzinie 15.37.26, na pl.soc.dzieci, puchaty napisał(a):

>>>>> Jedyne zwierzątka z jakimi mam doświadczenie to psy i koty, ale to odpada.
>>>> Czemu kot nie? Bardziej kontaktowe i kabli nie gryzie...
>>> Właśnie Habeck. Co masz do cholery do kotów?
>> Obłażą. Łażą po szafkach. Pakują się do łóżek. Ogólnie nie lubię. Gdyby był
>> taki jak u moich rodziców, to bym przeżył, ale w mieszkaniu takiego uchować
>> się nie da a i dzieciom taki samotnik by się nie podobał.
> Też kiedyś mówiłem tak jak Ty teraz. Teraz już tak nie mówię, nie będę darł
> kotów.

Ja od urodzenia z kotami mieszkałem w domku jednorodzinnym. Nie chcę mieć
ich w swoim mieszkaniu. :) Obłażą. Łażą po szafkach. Pakują się do łóżek.
Ogólnie nie lubię. :) Ten kot u rodziców, to chyba jedyny, który dobrze się
udał. Wpada zjeść. Wpada się przespać pod fotelem. A na resztę dnia wybywa.
No... teraz trochę starszy, to częściej pod fotelem. :)


--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
napisał/a: ~Habeck Colibretto 2006-02-20 16:41
Dnia 20.02.2006, o godzinie 16.17.35, na pl.soc.dzieci, Iwon(k)a
napisał(a):

>> Obłażą. Łażą po szafkach. Pakują się do łóżek. Ogólnie nie lubię. Gdyby
>> był
>> taki jak u moich rodziców, to bym przeżył, ale w mieszkaniu takiego
>> uchować
>> się nie da a i dzieciom taki samotnik by się nie podobał.
> to moze Ty potrzebujesz jakiegos wypchanego zwierzaka?
> klopotu nie robi, nie przeszkadza, nie tlucze sie, schowac do szafy
> mozna itd......;)

Furby odpada. :)
Wolę psa niż kota szczerze mówiąc, więc jeżeli już się zdecydujemy, to kot
będzie na ostatnim miejscu. :P Zobaczymy, bo to się robi pieśń przyszłości.
:)

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
napisał/a: ~Basia Z." 2006-02-20 16:48

Użytkownik "Habeck Colibretto" :

>
> Myszki mówisz... Może żonę przekonam. :) Może i do szczura by się
> przekonała?
>

Tylko szczury !
My mamy 13 (rozmnożyły się nam tak), każdy ma inny charakter, przychodzą się
łasić jak pieski i chcą aby je myziać. A jaka jest zabawa jak coś ukradną i
usiłują schować np. dużą gazetę. Potrafią tez współpracować ze sobą w
kwestii kradzieży kromki z talerza.
Jedne zrzuca kromkę na podłogę tam już czekają dwa, jeden chwyta kromkę, a
drugi to co było na niej i uciekają pod szafę.

Bardzo inteligentne i kochane.

Pozdrowienia.

Basia
napisał/a: ~Habeck Colibretto 2006-02-20 17:35
Dnia 20.02.2006, o godzinie 16.20.18, na pl.soc.dzieci, Iwon(k)a
napisał(a):

>>
>> Nasza rodzina nie ma pociągu do gadów (i płazów tyż). :)
> sorry Habeck ale zdaje mi sie, ze Twoja rodzina raczej do zywych
> zwierzatek nie ma pociagu jakiegos szczegolnego. Mam wrazenie, ze
> co zwierzatko to zle- moze by tak tylko do Zoo sie wybierac od czasu
> do czasu? (do glowy mi teraz przyszly patyczaki, moze to jest ok?)

Iwon(k)a... znaczy zaproponujesz mi pająki, węże, tygrysy, warany... ja
stwierdzę, że nie, a Ty mi wywalisz, że zwierząt nie lubię? Ja się
zastanawiam co będzie najlepsze i tyle.
To nie jest tak, że ja stwierdzam szczur i będzie szczur - nie ja sam
mieszkam w domu. Trzeba wziąć pod uwagę także preferencje innych
mieszkańców domu - szczególnie tych najmniejszych. :) Ja Cię bardzo
przepraszam jeżeli odniosłaś wrażenie, że żadne zwierze do nas nie pasuje,
złośliwa bestio! :P

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
napisał/a: ~puchaty 2006-02-20 17:37
Habeck Colibretto, z którą to osobą mam niestety utrudnione relacje
międzyludzkie napisał(a):

>... Ja Cię bardzo
> przepraszam jeżeli odniosłaś wrażenie, że żadne zwierze do nas nie pasuje,
> złośliwa bestio! :P

Bezkręgowce nie, ryby nie, płazy nie, gady nie, ptaki nie - no to tylko
jakiś ssak. Może zróbcie sobie jeszcze jedno dziecko? Dzieciaki nie obłażą
i wogóle

puchaty
napisał/a: ~Habeck Colibretto 2006-02-20 17:48
Dnia 20.02.2006, o godzinie 17.37.08, na pl.soc.dzieci, puchaty napisał(a):

>>... Ja Cię bardzo
>> przepraszam jeżeli odniosłaś wrażenie, że żadne zwierze do nas nie pasuje,
>> złośliwa bestio! :P
> Bezkręgowce nie, ryby nie, płazy nie, gady nie, ptaki nie - no to tylko
> jakiś ssak. Może zróbcie sobie jeszcze jedno dziecko? Dzieciaki nie obłażą
> i wogóle

Rozgryzłeś mnie. Ma być ssak i już. :)

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
napisał/a: ~Iwon\\(k\\)a" 2006-02-20 17:52
"Habeck Colibretto" wrote in message

> Iwon(k)a... znaczy zaproponujesz mi pająki, węże, tygrysy, warany... ja
> stwierdzę, że nie, a Ty mi wywalisz, że zwierząt nie lubię?

nie. nie stwierdzam tak na tej tylko podstawie, raczej na
tlumaczeniu dlaczego "nie" na kazda propozycje, ktora tu padla.
odnosze wrazenie, ze wymysliles z tym zwierzakiem w ramach
rozwoju dziecka, ale jak przychodzi do decyzji to zaden zwierzak nie
pasuje, i wychodzi za to, iz dlatego, ze zyje ;))

> Ja się
> zastanawiam co będzie najlepsze i tyle.

napisz wiec jaka decyzje podjales! strasznie jestem ciekawa...

> To nie jest tak, że ja stwierdzam szczur i będzie szczur - nie ja sam
> mieszkam w domu. Trzeba wziąć pod uwagę także preferencje innych
> mieszkańców domu - szczególnie tych najmniejszych. :)

tak? a co one chca? bo moze kota....

>Ja Cię bardzo
> przepraszam jeżeli odniosłaś wrażenie, że żadne zwierze do nas nie pasuje,
> złośliwa bestio! :P

ale za co Ty mnie przepraszasz.... :))) ja sobie tak tylko
czytam i czekam z niecierpliwoscia jakie to zwierze w koncu zagosci
w waszym domu i na jak dlugo ;P

iwon(k)a
napisał/a: ~siwa 2006-02-20 18:54
Habeck Colibretto napisał(a):

> Ogólnie nie lubię. :)

Z tego co piszesz, kucyk Pony pasuje jak ulał...

--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:siwa@jabber.org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
napisał/a: ~gość 2006-02-20 19:32


--
napisał/a: ~Habeck Colibretto 2006-02-20 19:36
Dnia 20.02.2006, o godzinie 18.54.27, na pl.soc.dzieci, siwa napisał(a):

>> Ogólnie nie lubię. :)
> Z tego co piszesz, kucyk Pony pasuje jak ulał...

Mówisz, że obłażą, łażą po szafkach i pakują się do łóżek? Nie wiedziałem.
:) Ale jeżeli tak, to za kucyka Pony dziękuję.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
napisał/a: ~Habeck Colibretto 2006-02-20 19:40
Dnia 20.02.2006, o godzinie 17.52.34, na pl.soc.dzieci, Iwon(k)a
napisał(a):

>> Iwon(k)a... znaczy zaproponujesz mi pająki, węże, tygrysy, warany... ja
>> stwierdzę, że nie, a Ty mi wywalisz, że zwierząt nie lubię?
> nie. nie stwierdzam tak na tej tylko podstawie, raczej na
> tlumaczeniu dlaczego "nie" na kazda propozycje, ktora tu padla.
> odnosze wrazenie, ze wymysliles z tym zwierzakiem w ramach
> rozwoju dziecka, ale jak przychodzi do decyzji to zaden zwierzak nie
> pasuje, i wychodzi za to, iz dlatego, ze zyje ;))

Widocznie nie przeczytałaś wszystkich moich postów (w części pisałem, że
może się przekonam, że może itd.).

>> Ja się
>> zastanawiam co będzie najlepsze i tyle.
> napisz wiec jaka decyzje podjales!

"Podejmiesz", nie "podjąłeś". :P To nie wyścigi Iwon(k)a. Napiszę Ci jaką
decyzję podjąłem, jak ją podejmę. Nie prosiłem o pomoc, aby wybrać
zwierzaka już, teraz, w tym momencie, bo dzieci krzyczą, że chcą.

> strasznie jestem ciekawa...

Życia rodziny Colibrettów? Trzeba było tak od razu i na priv. :)

>> To nie jest tak, że ja stwierdzam szczur i będzie szczur - nie ja sam
>> mieszkam w domu. Trzeba wziąć pod uwagę także preferencje innych
>> mieszkańców domu - szczególnie tych najmniejszych. :)
> tak? a co one chca? bo moze kota....

Nie, nie chcą kota (Ani żona, ani Asia - a Daniel nie ma tak naprawdę nic
do powiedzenia). Asia... Hmmm... Asia chciałaby chomika albo myszkę, albo
szczurka, albo myszoskoczka, albo świnkę... Ale i tak decyzja należy do nas
- rodziców.

>> Ja Cię bardzo
>> przepraszam jeżeli odniosłaś wrażenie, że żadne zwierze do nas nie pasuje,
>> złośliwa bestio! :P
> ale za co Ty mnie przepraszasz.... :))) ja sobie tak tylko
> czytam i czekam z niecierpliwoscia

To naprawdę nie są wyścigi. Zwierzątko może zawitać za tydzień, albo za
miesiąc, albo za pół roku.

> jakie to zwierze w koncu zagosci
> w waszym domu i na jak dlugo ;P

Na pewno nie nazwiemy go Iwon(k)a. :P No chyba, że byłaby to jakaś gadzina.
:PP
A jeżeli zagości, to do śmierci - jak każdy członek naszej rodziny.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
napisał/a: ~Iwon\\(k\\)a" 2006-02-20 21:11
"Habeck Colibretto" wrote in message

> Widocznie nie przeczytałaś wszystkich moich postów (w części pisałem, że
> może się przekonam, że może itd.).

widocznie :)

>
>>> Ja się
>>> zastanawiam co będzie najlepsze i tyle.
>> napisz wiec jaka decyzje podjales!
>
> "Podejmiesz", nie "podjąłeś". :P To nie wyścigi Iwon(k)a. Napiszę Ci jaką
> decyzję podjąłem, jak ją podejmę. Nie prosiłem o pomoc, aby wybrać
> zwierzaka już, teraz, w tym momencie, bo dzieci krzyczą, że chcą.

aaa to trzeba bylo tak od razu, ze prezent na 18stke szykujesz ;))

>
>> strasznie jestem ciekawa...
>
> Życia rodziny Colibrettów? Trzeba było tak od razu i na priv. :)

to na prawde jest Twoje nazwisko?
>
>>> To nie jest tak, że ja stwierdzam szczur i będzie szczur - nie ja sam
>>> mieszkam w domu. Trzeba wziąć pod uwagę także preferencje innych
>>> mieszkańców domu - szczególnie tych najmniejszych. :)
>> tak? a co one chca? bo moze kota....
>
> Nie, nie chcą kota (Ani żona, ani Asia - a Daniel nie ma tak naprawdę nic
> do powiedzenia). Asia... Hmmm... Asia chciałaby chomika albo myszkę, albo
> szczurka, albo myszoskoczka, albo świnkę... Ale i tak decyzja należy do
> nas
> - rodziców.

no to raz niby dzieci sie licza, a raz niby nie. I am confused. :))))
>
>>> Ja Cię bardzo
>>> przepraszam jeżeli odniosłaś wrażenie, że żadne zwierze do nas nie
>>> pasuje,
>>> złośliwa bestio! :P
>> ale za co Ty mnie przepraszasz.... :))) ja sobie tak tylko
>> czytam i czekam z niecierpliwoscia
>
> To naprawdę nie są wyścigi. Zwierzątko może zawitać za tydzień, albo za
> miesiąc, albo za pół roku.

to czekam, nie pisalam nigdzie, ze dzisiaj juz chce odpowiedz.

>
>> jakie to zwierze w koncu zagosci
>> w waszym domu i na jak dlugo ;P
>
> Na pewno nie nazwiemy go Iwon(k)a. :P No chyba, że byłaby to jakaś
> gadzina.
> :PP

to Iwon bardziej pasuje, ale tez spotkalam sie z psem Kuba, Henrym,
i kotkiem Michasiem.

> A jeżeli zagości, to do śmierci - jak każdy członek naszej rodziny.

pozyjemy zobaczymy,


iwon(k)a