Koszt utrzymania/wychowania dziecka

napisał/a: Agusiek 2012-09-18 12:45
Gdzieś jest temat "ile kosztuje dziecko" czy coś w tym stylu i tam o ile dobrze kojarzę jest też o kosztach wyprawki
napisał/a: duszek1 2012-09-18 13:10
nas wyprawka dla bliźniaków z meblami, wózkiem nosidełkami ciuszkami itd wyniosła coś w okolicy 10.000... ale sam wózek 3250, więc ja się nie wypowiadam
napisał/a: Balonek 2012-09-18 13:21
duszek, zrobiłam listę rzeczy, z których tylko wózek jest lepszy (1800zł), reszta z niższej półki i wyszło mi około 4 tys. zł. Bez ciuszków, bo te już mam :\ Niestety nie dostane nic w spadku i wszystko muszę kupować sama. Twoja sumka 10 tys zł wydana na bliźniaki wcale mnie nie dziwi, aczkolwiek jest to spora sumka...
napisał/a: NolaRice 2012-09-18 19:26
Jeszcze nie mamy dziecka, ale wydaje mi się, że obecnie rodzice grubo przesadzają z kwotami, które wydają na wyprawki. Takie przekonanie "moje dziecko musi mieć wszystko co najlepsze i najdroższe" jest dosyć powszechne. W sumie nie ma w tym nic złego, jak to się mówi - kto bogatemu zabroni?
Nam pieniędzy ani nie brakuje ani też nie zbywa. Jeśli ktoś żyje na takiej średniej stopie to wydaje mi się, że kupowanie całej wyprawki w sklepie jest nierozsądne. Za te pieniądze wolałabym np pojechać z dzieckiem na wakacje albo odłożyć na lokatę. Małemu dziecku wszystko jedno co nosi a za 7 lat pieniądze się przydadzą jak naprawdę trzeba będzie kupować podręczniki czy nowe buty na zimę.
I broń Boże nie mówię, że niemowlak ma chodzić w szmatach jakichś. Po prostu przy takim podejściu, że każde dziecko musi mieć nową wyprawkę strasznie dużo tych rzeczy (niekiedy w ogóle nie noszonych) trafia na allegro czy inne e-baye. Swego czasu zapoznawałam się z asortymentem i są aukcję na których dosłownie za grosze można kupić całą "pakę" ciuchów dla niemowlaka w konkretnych rozmiarach. Po zakupieniu można wyprać i 3 razy w wysokiej temp jak ktoś ma fobię. Ja nie mam i zamierzam kupić tyle rzeczy używanych ile się tylko da. Łącznie z wózkiem i wanienką. Uważam że ogólnie za dużo kupujemy i za dużo wyrzucamy a środowisko na tym cierpi. Dziękuję za uwagę
napisał/a: ~gość 2012-09-18 19:35
NolaRice popieram Twoje podejście nas po prostu nie stać na kupowanie wszystkich rzeczy nowych, także na pewno większosć rzeczy kupimy używanych, już zresztą mamy trochę- fotelik, łóżeczko, nosidełko i taki jakby bujany fotelik, i dzięki wyprzedażom zaoszczędziliśmy na tym parę stówek. Małe dzieci zbyt szybko rosną żeby wydawać mnóstwo kasy na nowe rzeczy. Poza tym jak mówię- nas na to wszystko po prostu nie stać, więc nie ma sensu wydawać kasy której nie ma na rzeczy które i tak co chwilę trzeba wymieniać. Ale to też tylko moja opinia
napisał/a: duszek1 2012-09-18 22:01
NolaRice, oczywiscie świeta racja ale nie zawsze sie to uda...

u nas wieksza czesc ciuszkow uzywana, po innych dzieciach z lupma itd.
pieluchy trzeba nowe
meble musielimsy kupic nowe
lozeczka najtansze z ikei
foteliki odkupione uzywane
wozek niestety choc mozna uzywany u nas wygrała praktycznosc, nie wniose kolumbryny ciezkiej na 6 pietro jak mi winda siadzie...
zreszta kolumbryna mi sie nie zmiesci w windzie...

ja szukałam oszczednosci gdzie sie da, ale jest wiele rzeczy ktore trzeba miec nowe, no chyba ze masz po swoim pierwszym dziecku...
z jedna zmiana posicieli tez daleko nie zajedziesz, bo dasz do prania nie wyschnie i co dalej???

na wielu rzeczach mozna oszczedzic ale za niektóre trzeba słono zaplacic :)
w moim przypadku nawet podwojnie
napisał/a: ~gość 2012-09-18 22:06
duszek tu tez masz rację, na niektórych rzeczach nie da się oszczędzić, zwłaszcza przy dwójce jak u Was
napisał/a: Balonek 2012-09-18 23:22
Niektóre moje koleżanki, mające już dzieci, wydawały na wyprawki niewielkie pieniądze, starczyło becikowe plus kilka zaoszczędzonych złotówek, ALE... wózek kupili rodzice, łóżeczko pożyczone, ciuszki używane i często darmowe, fotelik do auta zbędny (bo brak auta) itd. Oczywiście, nie krytykuje tego, to świetnie, że w tak trudnych czasach można liczyć na rodzine i znajome mamy, które z chęcią pozbędą się "gratów" po swoich dzieciach. Niestety nie wszyscy mają to szczęście bycia obdarowanym po innych mamach, nie każdy także dostaje od rodziców prezenty w postaci wózka czy mebelków.

My musimy kupować wszystko sami i podpisuje się pod moimi poprzedniczkami- nie da się zaoszczędzić na wszystkim!

Moja lista zakupów przedstawia się następująco:

-ciuszki- już zakupione- w hipermarketach, na promocjach i wyprzedażach, żadne fanaberie metkowe i cenowe (najdroższe były zimowe kombinezony).
- mebelki- z Ikea, najtańsze
-akcesoria do łóżeczka i do kąpania (kołderka, pościel x2, prześcieradła, materac, wanienka, przewijak itp)- również najtańsze i z Ikea
- wózek 3 w 1- 1800zł- przyznaje, drogi, ale solidny, ze spacerówką, więc będzie mi długo służył
-kosmetyki dziecięce + pampersy + pieluchy tetrowe i flanelowe
-fotelik samochodowy
-przybory do karmienia (butelki, podgrzewacz, smoczki, mleko, poducha rogal:) )- istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie będę mogła karmić piersią
-i na koniec kilka rzeczy dla mamusi, które przydadzą sie w szpitalu i po porodzie (np. podkłady poporodowe, odpowiednia bielizna)

KOSZT powyższych rzeczy przekracza 4 000 zł, przy czym nie są to produkty markowe (poza kosmetykami) i nie są z wyższej półki.
napisał/a: NolaRice 2012-09-18 23:32
Ja wszystko rozumiem, nie da się odkupić absolutnie wszystkiego po kimś. Przybory do karmienia raczej też bym kupiła w sklepie. Bielizna dla mamy - oczywista sprawa że musi być indywidualnie dopasowana.
Nie rozumiem natomiast po co kupować w sklepie łóżeczko dla dziecka, fotelik samochodowy czy wózek. Przecież jest tego mnóstwo na Allegro. Łóżeczko - zwykłe drewniane za kilkadziesiąt zł. Można kupić używane za jeszcze mniej...
napisał/a: Balonek 2012-09-18 23:43
prawdę mówiąc to te mebelki z Ikea są nie wiele droższe niż używane czy sprzedawane na aukcjach internetowych. 300zł za, wydaje się, solidne, nowe łóżeczko to jeszcze nie tragedia. Oczywiście można kupić nowe i za 150zł, np. w Realu, ale konstrukcja pozostawia wiele do życzenia.

W moim przypadku kupowanie w internecie się nie opłaca, ponieważ mieszkam za granica i koszty wysyłki często stanowią różnice pomiędzy rzeczą zakupioną w necie, a w "normalnym" sklepie.

Co do wózka... zależy kto ma jakie oczekiwania. Dla mnie wózek jest ważny, musi być solidny, odpowiedni na warunki zimowe oraz lekki (te są drogie). Jeśli kogoś stać, to myślę, że taki lepszy wózek to dobra inwestycja i na pewno posłuży na więcej niż pół roku :)
napisał/a: margaret3 2012-09-19 06:57
Balonek napisal(a):- wózek 3 w 1- 1800zł- przyznaje, drogi, ale solidny, ze spacerówką, więc będzie mi długo służył

Zobaczysz że szybko będziesz chciała go wymienić na inną lżejszą spacerówkę Dla Mnie taki wózek jest na max rok, chyba że ktoś spaceruje po lesie albo innych nierównych terenach. Ja sie go pozbyłam po 9 miesiącach. Miałam dosyć bo cięzki, wielki i nigdzie się go zabrac nie dało bo kupe miejsca zajmował w aucie

NolaRice napisal(a):Nie rozumiem natomiast po co kupować w sklepie łóżeczko dla dziecka, fotelik samochodowy czy wózek. Przecież jest tego mnóstwo na Allegro. Łóżeczko - zwykłe drewniane za kilkadziesiąt zł. Można kupić używane za jeszcze mniej...

Ja nie żałuje pieniędzy wydanych na nowe łóżeczko bo Ono troche Młodemu posłuży, ale np. wózka w życiu bym nie kupiła nowego. My za Nasz 3 w 1 który wyglądał jakby w ogóle nie był używany zapłaciliśmy 550zł ( a nowy w sklepie kosztował 1500zł ) bo z tymi pierwszymi wózkami właśnie tak jest że mało która mama używa go długo bo są niepraktyczne i niewygodne jak dziecko jest już większe.
napisał/a: Donia1 2012-09-19 07:09
margaret napisal(a):Zobaczysz że szybko będziesz chciała go wymienić na inną lżejszą spacerówkę

Podpisuję się wszystkimi odnóżami ;) Spacerówkę z wózka wielofunkcyjnego odstawiłam z ulgą jak Młoda miała 10 miesięcy ;) Potem powróciła na krótkie, gościnne występy w zimie i to był koniec.. z tym, że u nas wózek przydał się dla drugiego dziecka ;)