...mieć Dziecko Czy Poczekać?

napisał/a: clarice_s 2008-04-18 10:33
Witam,
jestem świeża, ale zdecydowałam sie napisać, bo potrzebuję pomocy!!
Mam 27 lat, pracuję, od pięciu lat jetem mężatką.
Nie mogę dać sobie rady z ważną życiową decyzją....dzieckiem...
Jeszcze go nie mamy, ale nie wiem czy jestem już gotowa. Problem jest inny, są podejrzenia, że mogę mieć problemy z zajściem. Byłam u lekarza i po badaniu stwierdził, że nie mam na co czekać, trzeba działać. Zawsze marzyliśmy o dziecku, jednak z biegiem lat człowiek się rozleniwia, przyzwyczaja do niezależności, prowadzi konsupcyjny tryb życia, no i ten kredyt na 30 lat! Boję sie, że nie będę dobrą matką, że jestem zbyt wygodna i leniwa. Poza tym wiem, że nie mogę liczyć na pomoc rodziny, tzn. babci ponieważ ona ciągle pracuje zawodowo. Z kolei ja nie mogę sobie pozwolić na zostanie w domu. A nie wyobrażam sobie zatrudnienia niani.
Jestem rozdarta!
Proszę o radę Te, które miały podobne wątpliwości. Czy po zajściu w ciąże wszystko się zmieni, przestanę się bać? Czy wsztsko będzie łatwiejsze jak pojawi się dziecko? Problem w tym, że ja muszę mieć wszystko zaplanowanie, mieć kontrolę i rozwiązanie w każdej sytuacji. Wiem, że nie da się wszytkiego przewidzieć, ale co moge mam zaplanowane. Może jeszcze nie mój czas nie nadszedł?!
Wiem, że raczej nadaję sie do psychologa niż na forum... :(
napisał/a: haszka9 2008-04-18 10:49
clarice_s głowa do góry!
Boisz się, że ciąża i Nowy Człowiek wszystko zmieni? I bardzo słusznie bo zmieni :) Tyle, że te zmiany mogą być na lepsze. Ze swoimi dylematami nie jesteś sama - to normalne, że chciałoby się mieć całkowitą kontrolę nad swoim zyciem.
Boisz się teraz o to czy zmieniać dobrze działający układ, w ciąży boisz się czy z maleństwem wszystko ok, przed porodem boisz się jak to będzie, jak wytrzymasz, gdy się urodzi to dopiero będziesz się bać - żeby rozwijał się zdrowo, potem żeby się dobrze uczył, żeby wychować dobrego człowieka, żeby miał dobry start w życiu i był szcęśliwy... :) Niech Cię te "strachy" nie paraliżują bo - moim zdaniem - nie ma nic cudowniejszego niż bycie mamą!! Radości na widok usmiechu dziecka nie da się z niczym porównać a ta bezwarunkowa miłość maluszka zachwyca i zapiera dech w piersiach. Wszystko przy tym blednie - smutki, zmartwienia, kłopoty.
Ja też martwiłam się czy czas jest odpowiedni, czy mąż (starszy ode mnie o 9 lat) poradzi sobie z niemowlęciem i totalnym przewrotem w życiu. I okazało się, że jest wspaniale. Córeczka ma już 1,5 roku. Teraz chcielismy właśnie brać kredyt na remont domu a tu... niespodzianka :) będziemy mieć drugie maleństwo! I trzeba plany dostosować do nowej sytuacji. To jest możliwe do pogodzenia.
Jestem teraz bardzo szczęśliwa i tego samego życzę Tobie :)
napisał/a: Hania9 2008-04-18 10:54
Nie mam jeszcze dziecka, ale bardzo go pragnę - tak samo jak mój przyszły mąż. Nie zastanawiam się czy będę dobrą matką, czy dam radę, co i jak będzie. Dziecko jest tą istotą, której brakuje w naszym związku, w naszym życiu. Nie boję się o finanse, nie boję się o kredyt, który mamy zamiar wziąć na zakup działki i budowę domu, bo to są jak dla mnie błahe sprawy. Najważniejsze jest dla mnie nasze szczęście, nasze spełnienie się.
Wiem, że może być ciężko, ale przecież życie nie polega tylko na robieniu sobie przyjemności?

Mam 28 lat i jak dla mnie to dobry czas na urodzenie, tym bardziej, że nie chcemy poprzestać na jednym!
Nie martw się na zapas!
Wszyscy w koło mówią, że jak dziecko pojawia się na świecie, to wszystko się zmienia. To co do tej pory było dla nas ważne staj się mniej ważne, a to co pomijane - wywyższone.

Fakt, że się zastanawiasz dobrze o Tobie świadczy. Nie jesteś próżna, nieodpowiedzialna. Poważnie i z troską patrzysz się na Waszą przyszłość, a to chyba dobra zapowiedź wspaniałej mamy.

Nie ma na co czekać! Tyle jest kobiet, małżeństw, które chcą a nie mogą, dlatego jeśli tylko poczujesz, że to już, nie analizuj za i przeciw. Życie samo Cię/Was poprowadzi!

Powodzenia:p
napisał/a: edytarusin 2008-04-18 20:42
Każda kobieta ma takie dylematy w większym, bądz mniejszym stopniu. Nie ma ich jedynie ta, która nie nadaje się na matę! Teraz się obawiasz, ale gdy pojawi się w Twoim życiu dziecko wszystko stanie się prostsze, choć może nie od razu... "nie taki diabeł straszny, jak go malują"! Wszystko jakoś samo przychodzi, kobieca intuicja może? A dziecko to najpiękniejsze co może Cię spotkać. To cały ogrom szczerej, bezwarunkowej miłości, i to w obie strony!
napisał/a: teriyaki 2008-04-18 21:40
witam,
mam niewiele lat-18,ale teraz już wiem,że dziecko to najpiękniejszy dar:) na początku,kiedy zrobiłam sobie test,wpadłam w histerię-ja w ciąży?co z moimi planami? przyznam szczerze,że nawet chciałam je usunąć...bałam się reakcji rodziców...
ale teraz,dzięki mojemu chłopakowi i przyjaciołom wiem jedno-popełniłabym największy błąd...
oczywiście nadal boję się reakcji rodziców,powiem im to jutro,kiedy będzie obok mnie mój chłopak,ale liczę na pozytywne emocje.wiem,że może być ciężko na początku,ale w końcu to dziecko.a dziecka nie powinno się odrzucać...
do wszystkich kobiet,które chcą mieć dzieci:nie traćcie nadziei,bo wierzę,że uda się wam dostać taki piekny prezent,jaki ja dostałam:)
pozdrawiam
napisał/a: Blueyes 2008-04-18 21:45
clarice s
Wszystkie wątpliwości się rozwieją jak zobaczysz bobasa po raz pierwszy... CHwila która zapada w pamięci na zawsze i nie da się do niczego porównać!

A umiejętność planowania przyda się :) Uwierz mi !!!! Przecież trzeba zaplanować tyle rzeczy: mebelki, pokoik, ubranka, wszystkie przybory - gdzie to pomieścić, w którym szpitalu urodzić... i tak zaczyna się cała dłuuuga lista rzeczy!!
Bierz się do roboty zamiast siedieć w necie :)
napisał/a: clarice_s 2008-04-20 07:41
Bardzo Wam wszytskim dziękuję za te słowa.
Teraz jest mi dużo łatwiej, myślałam o wielu o bardzo wielu rzaczach, może nie ważnych, a na końcu dopiero o sobie. Martwiłam się, jak będzie w pracy, jak zareaguje szefowa...ona nie ma dzieci, wiecie jak jest u prywaciarza...Ale koleżanka powiedziała mi, żebym o tym wcale nie myślała, bo jak ja nie pomśle o sobie, to ona tym bardziej.
Nie ma godziny żebym o tym nie myślała...nie wiem czy wiecie jak trudno jest podjąć taką decyzję, odpowiedzialność na całe życie. Świadmie zdecydować sie!!
U nas wszystkie ważne sprawy są planowane, począwszy od naszego pierwszego razu! Nie, nie...nie myślcie, że dosłownie ta chwila też-Ale wszysko co temu towarzyszy. Gdy już się zdecydowaliśmy ja poszłam do lekarza, przebadałam się, zaczęłam brać tabletki, kupiliśmy test ciążowy, tak na wszelki wypadek, niech sobie leży (nigdy się nam nie przydał-przeterminował sie :) ) musiałam być spokojna.
Tego, czego ja bałam się najbardziej to wpadka. Potem nasz ślub, wszystko musiało być idealnie, teraz nasze gniazdko!
Naturalnie są chwile wielkiej spontaniczności jak np. urlop nigdy nieczego nie planujemy, jedziemy na przygodę i nigdy jeszcze tego nie żałowaliśmy. Jest wiele takich chwil, ale żadna nie niesie ze sobą takiej odpowiedzialności!
Chcemy z mężem zapewnić naszemu dziecku wszystko, to czego my nie mieliśmy. Od początku, począwszy od ślubu do wszytkiego dochodzimy sami, mamy świadomość, że nikt nam nie pomoże, że na wszystko musimy zapracować sami. Trwa to może dłużej, ale doceniamy to wszysko, co dostajemy od życia. A teraz przed nami kolejna ważna decyzja, dla mnie chyba najważniesza...
Jakiś rok po ślubie maiłam pirwszy wybuch instykntu macieżyńskiego, kupiłam nawet kilka maleńkich kaftaników, teraz częściej je wyciągam, paterzę i myśle jak bedzie w nich wyglądało nasze maleństwo, owoc naszej miłości i nasz największy sukces!! Próbuje sobie to wszystko wyobrazić, ogarnąć moim marnym umysłem i powiem Wam, że jest ciężko.
Mając prawie 30 lat teraz trochę zazdroszczę koleżankom, które wpadły i mają wspaniałe przedszkolaki. Ale ja nie potrafiłam zdobyć sie na taką sontaniczniość, zapomnieć się na chwilę!
Ja już nie chcę nic planować, chciałabym stanąć przed faktem dokonanym...że jestem w ciąży i już!!
Pozdrawiam wszytkich gorąco!!
napisał/a: Blueyes 2008-04-20 09:18
clarice s to bierz się do roboty :) :) zacznijcie działać z mężem :)
Powiem Ci że jak już dziecko się pojawi to nie wiele rzeczy można planować, bo każde dziecko jest inne.
Podam Ci mój przykład: jeszcze w ciąży nakupiłam kilka butelek (na wszelki wypadek, ale i tak planowałam karmić piersią) - butelek ani razu nie użyłam, bo mała z cycka przestawiła się od razu na kubek niekapek :)
Wiem jakie masz obawy, ja też je miałam - tym bardziej, że jestem sama (tatuś się wypiął) i też pracuję u prywaciarza - Ty masz oparcie w mężu !!
WIĘC BIERZCIE SIĘ DO DZIEŁA!!!!
napisał/a: JadwigaAnna 2008-04-20 09:56
clarice_s, byłam w podobnej sytuacji, tylko u mnie jeszcze był w międzyczasie rozwód.
Życie miałam bardzo poukładane, dobra praca, wspinałam się po ścieżce kariery, każde plany rozpisane, wiedziałam czego chciałam, ale napewno nie dziecka. Wydawało mi się, że całe moje poukładane życie legnie w gruzach, dziecko będzie mnie ograniczało ... Ta swiadomość była przerażająca. Nie miałam do teraz :).
Nadeszła ta chwila, w której powiedziałam sobie tak to jest ta pora. Badania i diagnoza lekarza, że mogę mieć problem z zajściem w ciążę. Przerażenie. A teraz - mam 29 lat wspaniałą czteromiesięczną córeczkę i fantastycznego faceta i czuję się dopiero teraz spełniona.
Zamierzam wrócić do pracy zaraz po urlopie macieżyńskim, wiem (w przeciwieństwie do Ciebie), że moge liczyć na pomoc rodziny zarówno z jednej jak i z drugiej strony. Liczyłam się z tym, że będę musiała zatrudnić nianię choćby na 4 godziny dziennie, jakbym chciała wrócić na pół etatu, albo pracować z domu.
Nie będę Cię oszukiwać - dziecko zmiania w życiu wszysko, a przede wszyskim priorytety, ale nie wywraca życia do góry nogami. Trzeba po prostu wszysko sobie poukładać na nowo ... i zmieniać je od czasu do czasu :), bo maleństwo jest czasem nieprzewidywalne :) ...
Cudownie być matką, nawet w najgorszym kryzysie uśmiech dziecka powoduje, że wszyskie problemy mijają jak ręką odjął.
Jedynę czego żałuję to że nie spotkałam ojca córeczki dużo wcześniej, bo teraz mielibyśmy już drugie dziecko :)
napisał/a: j_u_l_i_a 2008-04-20 19:44
Problem jest inny, są podejrzenia, że mogę mieć problemy z zajściem.

Ja juz mam jedno dziecko, synka 2 letniego. Miałam te same obawy co Ty, ale gdy urodziłam, spojżałam na mój skarb i po trzech miesiącach chciałam mieć następne dziecko. Od tamtej chwili lecze się ponieważ z zajściem w drugą ciąże mam problem, ale nie trace nadzieji. Mnie też nikt nie pomaga przy dziecku, a i tak staramy się o drugie.
życze powodzenia
napisał/a: clarice_s 2008-04-22 08:24
Wiecie co?
Nie ma na co czekać. Myślałam o ty intensywnie i już wiem...CHCĘ MIEĆ DZIECKO!!
Teraz zaplanuję co się da, a z resztę "pójdziemy na przygodę". Bo czyż to nie będzie największa przygoda naszego życia :) I wiem, że będziemy bardzo szczęsliwi, i wszystko będzie dobrze. Trzeba byc dobrej myśli...prawda??
Już się umówiłam do lekarza...
Tak właściwie to dzięki WAM...pomogliście mi podjąć tę ważną decyzję, to dzięki Wszym komentarzom. Cały czas mam niepokój i boję się, ale przecież nie ja pierwsza i nie ostatnia!
Pozdrawiam
napisał/a: Hania9 2008-04-22 08:28
:p:p:p Super! Gratuluję podjęcia decyzji. Będzie wspaniale!