nacięcie krocza
napisał/a:
aniap1
2008-07-24 21:26
Abi - no chyba nie wszystkie .. widzisz że sa tez i te dobre :)
A ja mam termin na 8go września .. niby juz nie długo .. ale jak dla mnie to już za chwilke.
A ja mam termin na 8go września .. niby juz nie długo .. ale jak dla mnie to już za chwilke.
napisał/a:
abi1988
2008-07-25 12:08
hmmmm....czytajac wypowiedzi sama niewiem co myslec o porodzie,u jednej bylo ok druga nie mile to wspomina...takie dziwne mieszane uczucia--to chyba strach mnie ogarnia.....
no wsumie do 8 wrzesnia to juz nie daleko..powodzenia
no wsumie do 8 wrzesnia to juz nie daleko..powodzenia
napisał/a:
aniap1
2008-07-25 20:10
abi - chyba dużo zalezy tu od ludzi jakich napotkamy wtedy na swojej drodze , bo jakoś zauwazyłam że jak ktoś nie mile wspomina to właśnie z powodu jakiejś niezbyt miłej krowy która akurat miała dyżur ..
napisał/a:
Aniinka
2008-07-26 13:41
ja też całą ciążę się stresowałam, nie samym porodem ale nacięciem... zwłaszcza że podczas praktyk zawodowych na oddziale położniczym widziałam takie coś na własne oczy... ale jak już wszystko było gotowe do porodu w domu i wiedziałam, że położna będzie chroniła krocze i że będę rodziła tak jak mam na to ochotę to był luzik i jak wszystko się zaczęło to wcale nie panikowałam i nie myślałam tylko działałam:Dtak jak mi natura kazała i poszło gładko:D:D:D
napisał/a:
cohenna
2008-07-31 14:32
cztam i ....płaczę nad sobą. Wciąz nie zapomniałam jak mnie potraktowano.......nie umię się z tym pogodzić...
napisał/a:
Aniinka
2008-08-01 16:12
serdecznie współczuję i wcale się nie dziwię, krzywdy wyrządzonej w takim intymnym miejscu nie da się chyba zapomnieć...
wrrr aż mnie trzepie, sama z satysfakcją pocięłabym te wredne babska...
napisał/a:
cohenna
2008-08-01 16:15
Muszę się zmusić aby pójść na wizytę do ginia..... :(
Jakiś tydzień temu wuczułam gózek na szyjce macicy.....("pryszcza" tak bym go nazwała)
Ale na samą myśl robi mi się słabo i serce wali jak oszalałe i ciśnienie skaze............
Jakiś tydzień temu wuczułam gózek na szyjce macicy.....("pryszcza" tak bym go nazwała)
Ale na samą myśl robi mi się słabo i serce wali jak oszalałe i ciśnienie skaze............
napisał/a:
studentka2349
2008-08-01 21:26
cohenna!! weś sprawe w grubsze ręce! napisz stosowne pismo do rzecznika odpowiedzialoności zawodowej że pomimo Twojego sprzeciwu nacięto Ci krocze.
napisał/a:
cohenna
2008-08-05 15:07
Na razie psychicznie nastawiam się od paru dni na czwartkowa wizytę u ginia.......ale nie wiem czy pójdę???
napisał/a:
aniap1
2008-08-05 21:42
cohenna - wiem że łatwo nam pisać i nie wiemy co czujesz, ale sa tez mili i delikatni lekarze .. tu chodzi o Twoje zdrowie , pamiętaj o tym .. może pogadaj z lekarzem jak będziesz na wizycie zanim zacznie Cię badac .. i opowiedz co i jak , moze to jakoś lepiej na Ciebie wpłynie .. uszy do góry i daj znać !!
napisał/a:
cohenna
2008-08-05 21:52
Jak pójdę to dam znać............jeśli pójdę
napisał/a:
aniap1
2008-08-06 00:13
Ja myślę że pójdziesz , trzymam kciuki za Ciebie i wizyte :)