Nie chce jeździć samochodem??

napisał/a: magda2421 2008-11-25 20:24
Nie wiem dlaczego Patryczek nie lubi jeździc samochodem???nieraz nie zdążę go dobrze wsadzic do fotelika i juz placze.Ma fotelik ronopoziomowy,wiec ustawiałam na calkowicie lezaco i na poł i nic nie skutkuje.Jak sie rozplacze to nieraz tylko zdąze zrobic kilka meterow i juz wracamy.Gdy byl mniejszy nie bylo takiego problemu.O fotelik raczej nie chodzi bo zanim byl zamontowany w samochodzie siedzial w nim w domu i byl bardzo zadowolony.Zmienilismy jednak samochod (w tamtym rzeczywiscie nie plakał),jednak nie chce mi sie wierzyc,ze to moze byc przyczyna,przeciez jest za Maly aby ta zmiana miala dla niego jakies znaczenie.Nie wiem co moze byc przyczyna???
napisał/a: jozefinkaz 2008-11-25 20:39
a może ma chorobę lokomocyjną i to mu przeszkadza, moja mama mówiła że jak ja byłam mała, to zapomnij że mnie do samochodu wsadzili....
napisał/a: magda2421 2008-11-25 22:31
jozefinkaz napisal(a):a może ma chorobę lokomocyjną i to mu przeszkadza, moja mama mówiła że jak ja byłam mała, to zapomnij że mnie do samochodu wsadzili....

a jak mozna sprawdzic to u takiego Maluszka?Czy zostalo Ci to do dzisiaj??Jednak w wozku jest wszystko w porządku.
napisał/a: jozefinkaz 2008-11-25 22:56
wiesz co, u mnie to już dawno minęło, nawet nie wiem kiedy, ale pamiętam jeszcze czasy jak łykałam aviomarin, więc trwało to trochę. Moja mama mówi, że na początku byłam niespokojna, później to na przykład tak objawowo to miałam sine wokół ust podobno, ale nie jak trup, tak lekko no i blada byłam. Nie wiem jak to się stwierdza ogólnie, wiadomo że większe dziecko ci powie, że mu niedobrze, gorzej z maluszkiem.
No a jeżeli macie samochód z salonu, który aż "pachnie" świeżością i nowością, to nawet dorosły ma problem z usiedzeniem w takim aucie
napisał/a: kasica50 2008-11-26 11:00
...tez mysle ze to moze byc choroba lokomocyjna...

...wózkiem przeciez tak nie pedzisz jak sie jedzie chocby najwolniej samochodem wiec to jednak cos innego...
napisał/a: Aniinka 2008-11-26 11:35
a może radio głośniej, u nas to pomaga:p
SyEla
napisał/a: SyEla 2008-11-26 12:14
a moze poprostu niej widzi.... u nas tez był płacz jak jechał samochodem i był troszke nizszy.....jak jechalismy ze znajomym ktory miał nizej szyby-zero płaczu...teraz gdy mu przybyło kilka cm jezdzi spokojnie....
napisał/a: magda2421 2008-11-26 19:01
mamaSylwia napisal(a):a moze poprostu niej widzi.... u nas tez był płacz jak jechał samochodem i był troszke nizszy.....jak jechalismy ze znajomym ktory miał nizej szyby-zero płaczu...teraz gdy mu przybyło kilka cm jezdzi spokojnie....


Myślę,że to będzie chyba to o czym piszesz.Znalazlam też artykuł i własie wypowiadal sie lekarz,ze dziecko odczuwa ruch,kołysanie,ale nie widzi poruszającego sie obrazu tylko tył siedzenia co wywoluje u niego własnie taka reakcje.Choroba lokomocyjna podobno nie dotyczy takich malych dzieci (poza tym poza placzem nic sie nie dzieje)dopiero po 2 roku życia,może się pojawić.Hmm...sprobujemy cos podzialać,zeby mial wyżej,albo widział co sie dzieje.Pozdrawiam
napisał/a: baret 2008-11-26 21:23
albo swoisty rodzaj klaustrofobii. Jesli to sie zaczyna jeszcze w stojącym samochodzie.
Małe pomieszczenie, blisko fotel przedniego siedzenia i nisko dach samochodu. Z wiekiem powinno to minąć.
napisał/a: kasica50 2008-11-26 21:36
...a wlasnie magda pytalam dzisiaj pediatry o chorobe lokomocyjna maluchow i powiedziala ze w takim wieku bardzo rzadko ale moze sie juz zaczac..
napisał/a: baret 2008-11-26 21:43
dlatego ja sugeruję pewien rodzaj klaustrofobii.
Mój syn wpadał w histerię gdy widział zamykające sie drzwi np. w windzie, tramwaju, autobusie. Po jakims czasie przeszło.
napisał/a: magda2421 2008-11-26 22:06
baret napisal(a):dlatego ja sugeruję pewien rodzaj klaustrofobii.
Mój syn wpadał w histerię gdy widział zamykające sie drzwi np. w windzie, tramwaju, autobusie. Po jakims czasie przeszło.


Mój tak nie reaguje.Wszędzie indziej jest w porządku...