Oddawać czy nie oddawać..

Ja oddaję koleżankom na bieżąco ciuszki z których mój maluszek wyrósł:)

Ja myślę ze oddawać.Gdyz chcac niechcac i tak pewnie kiedys wrócą do nas przy następnym dzidziusiu :)))

moja Milenka miała prawie wszystkie ciuszki nowe, więc jak z jakichś wyrasta to chowam je do szafy, tam sobie poczekają na kolejnego bobasa:)ale jakbym już więcej dzieci nie planowała to na pewno podałabym je dalej

moje koleżanki, moja siostra wręcz się wymieniają:) Jedno dziecko jest mniejsze więc z większego bobasa dostaje ciuszki, buciki, inne dopiero w drodze więc wyprawka już czeka itd. myślę, że oddawanie ciuszków to bardzo dobra sprawa:)

Hej. Ja na razie ciuszki po córci chowam do szafy, bo planujemy mieć jeszcze jedno dziecko. Nie wiem kiedy się na nie zdecydujemy ale ciuszki mogą sobie poleżeć. Choć cześć tych najmniejszych miał już kuzyn Dominiki. Wyrósł z nich więc do nas wróciły. Z większych niestety nie skorzystał bo są typowo dziewczęce. Pewnie zanim pojawi się u nas nowa dzidzia to jeszcze ktoś z nich skorzysta.
Dominika też miała ciuszki po córeczce mojej koleżanki, po synku drugiej i od koleżanki, która jeszcze nie ma dzieci ale dostaje ciuszki od znajomej.

Jasne ze oddawac.O ile nie ma w planie kolejnego

ja wiekszosc ciuszków dla swojej córci miałam od siostry, koleżanki, siostry koleżanki, koleżanki koleżanki itd :D jak mała wyrasta to podaję dalej ale i tak kiedyś do mnie wrócą - przecież Nadia nie będzie jedynaczką:D:D:D

My wszystkie ciuszki kupowaliśmy, dochodzą do tego ubranka jako prezenty od babć, wujków, cioc itp.
Ciuszki które są już za małe na synka, chowam do szafy. Tam poczekają na kolejnego dzidziusia o którego się właśnie staramy :D.

ja również zachowałam ciuszki po starszym synku,który część ciuszków ''odziedziczył'' po synku mojej siostry :) a teraz mam jak znalazł- dla mojego drugiego synka.
oczywiście jak moje maleństwo wyrośnie z ciuszków- znowu schowam- napewno się przydadzą, ale już nie mi, tylko któremuś z mojego rodzeństwa:) bo ja już nie planuję powiększać rodzinki :] dwójka łobuzów w zupełności mi wystarczy :)

ja nie oddalabym i jeszcze nie oddalam ani jednego ubranka z ktorego moja corcia wyrosla

ja mam ubranka od kuzynki po jej synku a część z ciucholandów , ona zreszta też tam kupowała,, część oczywiście dokupiłam bo jak tu się oprzec malutkim ślicznościom .... no i teraz już czekają spakowane , bo kuzynka spodziewa się drugiego dziecka .. a potem ja planuje następne więc wrócą .