Odechcianki ciążowe
napisał/a:
molik1
2009-10-08 20:02
JA do dzisiaj,mimo ze jestem w 17tg.c nie moge zniesc wiele rzeczy np.:
wszystkie rosolki w kostkach i w proszku,wszystkie fixy do przyrzadzania roznych potraw,grill,surowa cebula,ogorki kiszone,jablka,cola,wogole wszystko co nie dokonca jest zdrowe,nawet sie ciesze,bo przed ciaza objadalam sie tymi wszystkimi chemicznymi zupkami np. nudle z knora,a teraz nie moge nawet czuc ich zapachu!!
wszystkie rosolki w kostkach i w proszku,wszystkie fixy do przyrzadzania roznych potraw,grill,surowa cebula,ogorki kiszone,jablka,cola,wogole wszystko co nie dokonca jest zdrowe,nawet sie ciesze,bo przed ciaza objadalam sie tymi wszystkimi chemicznymi zupkami np. nudle z knora,a teraz nie moge nawet czuc ich zapachu!!
napisał/a:
aptekara
2009-10-11 12:14
Ja nie mogę znieść kawy (przed ciążą uwielbiałam ją) i na początku - jako, że pracuję w aptece - nie można było otworzyć przy mnie substancji recepturowej, ichtiolu. Na oba zapachy i smaki (choć ichtiolu nie jadła się raczej ) od razu biegłam do toalety.
A i jeszcze pasztet i truskawki!!!
A i jeszcze pasztet i truskawki!!!
napisał/a:
eska1
2009-10-11 12:41
Mam to samo!!!
I nie mogę znieść zapachu alkoholu.. Kiedyś co weekend były jakieś spotkania ze znajomymi przy %, nigdy nie czułam jakieś niechęci, a teraz? Uh..
napisał/a:
~gość
2009-10-11 20:24
Ja miałam to samo, przynajmniej na poczatku, potem jednak smak na kawę wrócił ;)
To była moja jedyna, natrętna zachcianka :P
W sumie innych odechcianek nie miałam :)
napisał/a:
aptekara
2009-10-14 11:12
Mi póki co nie wraca, choć ostatnio napiłam się kawki mrożonej od Męża, ale to dosłownie 2 łyczki.
napisał/a:
~gość
2009-10-14 11:18
aptekara, może Ci wróci jak urodzisz, po nocy z kilkoma pobudkami..wtedy zapach kawki z rana jest nie do przecenienia ;)
napisał/a:
aptekara
2009-10-14 11:34
Pewnie tak będzie, zwłaszcza, że przed ciążą piłam szatana z kawy sypanej, bez mleka!!!
napisał/a:
kasia_b
2012-05-17 10:54
odświeżam temat - stary ale ciekawy
jak tam u świeżych Mamusiek i ciężarówek z tymi ODECHCIANKAMI??
ja z początków pamiętam odrzut od
* wszelkiej herbaty - a przed piłam hektolitry zielonej i czerwonej dziennie, jedynie czarna mogła być ale lekka i lekko ciepła
* woda z filtra - normalnie soki musiałam robić albo z mineralnej albo przegotowanej - o piciu surowej nie wspomnę jak mi bulgotało w brzuchu
jak tam u świeżych Mamusiek i ciężarówek z tymi ODECHCIANKAMI??
ja z początków pamiętam odrzut od
* wszelkiej herbaty - a przed piłam hektolitry zielonej i czerwonej dziennie, jedynie czarna mogła być ale lekka i lekko ciepła
* woda z filtra - normalnie soki musiałam robić albo z mineralnej albo przegotowanej - o piciu surowej nie wspomnę jak mi bulgotało w brzuchu
napisał/a:
reni_ka
2012-05-17 12:22
kasia_b, a myślałam, że tylko jaj mam problem z wodą Moją największa "odechciewanką" jest własnie woda... Przed ciążą w samej pracy, bez najmniejszych problemów wypijałam 1,5 litra mineralnej a teraz za nic nie mogę się zmusić. Nie wiem, czy przez cały dzień wypiję może z litr... z sokami nie mam żadnych problemów, wiec nadrabiam, ale woda po prostu nie przechodzi mi przez gardło
napisał/a:
duszek1
2012-05-17 14:02
ja nie mogłam kawy na początku, wypijałam dwa łyki i było bleeeee
no i mięso, tak mnie odrzuciło w pierwszych tygodniach ciąży, że musieliśmy wszystko wyrzucić z lodówki bo mi śmierdziało
świąteczne szybki, kiełbasy, pasztety... wylądowały u piesków w misce... a lodówka do mycia
i przez pierwszy tydzień chyba w 5-6 tyg miałam zgagę nawet po wodzie
no i mięso, tak mnie odrzuciło w pierwszych tygodniach ciąży, że musieliśmy wszystko wyrzucić z lodówki bo mi śmierdziało
świąteczne szybki, kiełbasy, pasztety... wylądowały u piesków w misce... a lodówka do mycia
i przez pierwszy tydzień chyba w 5-6 tyg miałam zgagę nawet po wodzie
napisał/a:
Lenka111
2012-05-20 22:32
mielone mięso - a najgorzej spagetti - do teraz na samą myśl mnie mdli....
napisał/a:
Niebanalna
2012-05-24 11:58
W tym samym czasie (okreś Świąt Wielkanocnych) miałam to samo! Przez 3-4 tygodnie nie otwierałam lodówki, bo wszystkie mięsne zapachy powodowały u mnie mdłości. Mama się zlitowała i wyrzuciła z mojej lodówki wszystko co było już niejadalne
Też mnie odrzuciło, mimo, iż piłam z ekspresu z mlekiem. Teraz piję rozpuszczalną pół na pół z mlekiem - taki sikacz
Z początku nie mogłam znieść samego widoku słodyczy, teraz jestem w stanie zjeść od czasu do czasu ciastko, ale nie mam parcia na słodkie.
Czarna herbata również jest dla mnie wstrętna, przerzuciłam się na białą.