Porod w niemczech .... :)

1. znieczulenie: najlepiej przy meldowaniu powiedziec ze chcesz bo troche jest do wypelniania, ale przy porodzie tez daja, jak sie drzesz ze bardzo chcesz przy pierwszym synku planowalam znieczulenie a przy coreczce pod koniec porodu poprosilam nawet anestozjolog byl ale jakos sie obeszlo! co do ceny to ja nic nie placilam, ubezpieczenie pokrywalo! czy kazda kobieta moze to juz ci lekarz powie to zalezy od twojego stanu zdrowotnego.
2. obecnosc meza: nie ma zadnego problemu, to ty decydujesz kto z toba wchodzi widzialam nawet jedna z mama i siostra i ty decydujesz jak dlugo przy tobie jest!
3. pobyt w szpitalu: jesli zaczyna sie akcja porodowa zostajesz w szpitalu, jesli powoli to mozesz pojsc do twojego pokoju wziasc prysznic, rozpakowac sie, jak juz nie mozesz idziesz na porodowke zazwyczaj na tym samym pietrze. po porodzie od razu dostajesz niunie i tak juz caly czas no chyba ze ty sie zdecydujesz ja oddac na noc (z pierwszym nie oddalam, przy coreczce sie wyspalam) lewatywy nie bylo ale jak poprosisz to moze ci zrobia!
4. jezyk: przy Filipku nie za dobrze umialam ale maz byl przy mnie i mi pomagal, przy Hani sama sobie radzilam, moj maz jest niemcem lekcje niemieckiego mam codziennie napewno zrozumiesz wszystko, polozne sa zazwyczaj mile, a poza tym to tyle obcokrajowcow u nich jest ze juz wiedza jak mowic drukowanymi literami
a na sali jestes tylko ty i polozna no chyba ze twoj maz, pod koniec przychodzi lekarz czasami wczesniej jak polozna poprosi o pomoc.
to chyba wszystko, jak jeszcze masz pytania to pisz!
pozdrawiam!

Hej podobno do szpitala w niemczech nie trzeba nic zabierać no oprócz pizamy klapkow i podstawowych rzeczy dla mamy. Później tylko dla dziecka ubranie na wyjście. Jak to w koncu jest?
Juz od mojej gin dostałam skierowanie di szpitala zeby sie zapisać i chcemy z D w przyszłym tygodniu jechać zobaczyć jak to wszystko wygląda ale moze ktoś juz ma tutaj jakieś doświadczenie?