Prezerwatywa wśród cukierków a zarzucili Tinky'iemu nosić czerwonej torebki ...
napisał/a:
~Szerr
2008-02-21 11:29
Dnia Thu, 21 Feb 2008 10:18:00 +0100, Nixe napisał(a)
w::
> Uważasz, że lepiej zrobić minę zdziwionego lobotoma, gdy dziecko spyta o
> środki anty, niż uświadamiać, że coś takiego istnieje i do czegoś służy?
Na pewne pytania i odpowiedzi przychodzi swój czas. Niekoniecznie mamy
dzieci uświadamiać od kołyski.
--
Quid leges sine moribus?
w::
> Uważasz, że lepiej zrobić minę zdziwionego lobotoma, gdy dziecko spyta o
> środki anty, niż uświadamiać, że coś takiego istnieje i do czegoś służy?
Na pewne pytania i odpowiedzi przychodzi swój czas. Niekoniecznie mamy
dzieci uświadamiać od kołyski.
--
Quid leges sine moribus?
napisał/a:
~Duch"
2008-02-21 11:31
"aopinia" wrote in message
Zgadzam sie,
te prezerwatywy miedzy cukierkami to raczej zwyczajna niechlujnosc,
brak wyczucia. Musza sprzedac szwarc, mydlo i powidlo wiec wszystko leci
na pólke, jak leci.
Rzeczywiscie mozna poprosic o uporzadkowanie tego,
ale delikatnie i grzecznie,
bo gotowi zrobic afere zes malo postepowy "ciemnogrodzianin" :)
Duch
Zgadzam sie,
te prezerwatywy miedzy cukierkami to raczej zwyczajna niechlujnosc,
brak wyczucia. Musza sprzedac szwarc, mydlo i powidlo wiec wszystko leci
na pólke, jak leci.
Rzeczywiscie mozna poprosic o uporzadkowanie tego,
ale delikatnie i grzecznie,
bo gotowi zrobic afere zes malo postepowy "ciemnogrodzianin" :)
Duch
napisał/a:
~Szerr
2008-02-21 11:31
Dnia Thu, 21 Feb 2008 10:51:52 +0100, Nixe napisał(a)
w::
> Co to za argument "nie życzę sobie"?
Normalny, ma prawo mieć swoje zdanie i je wyrażać.
> Czy ktoś jej każe korzystać z usług tej stacji benzynowej?
Nie, ale jak już skorzysta, nikt jej nie zabroni powiedzieć paru przykrych
słów przytępawej ekspedientce, która zasłania się legalnością. Quid leges
sine moribus?
--
Quid leges sine moribus?
w::
> Co to za argument "nie życzę sobie"?
Normalny, ma prawo mieć swoje zdanie i je wyrażać.
> Czy ktoś jej każe korzystać z usług tej stacji benzynowej?
Nie, ale jak już skorzysta, nikt jej nie zabroni powiedzieć paru przykrych
słów przytępawej ekspedientce, która zasłania się legalnością. Quid leges
sine moribus?
--
Quid leges sine moribus?
napisał/a:
~Duch"
2008-02-21 11:36
" 666" wrote in message news:fpi7do$hjf$1@news.wp.pl...
> Zgadzam się z Tobą.
> Poza tym, jesli obedrzemy życie ze wszystkiego, co niewiadome i
> Wielce_Tajemnicze, trudniej bedzie o pojawienie się
> emocji i uczuć w przyszłości.
O to chodzi, nagosc dla czlowieka to nie byle co
to cos znaczacego, ma silny i znaczacy przekaz,
(chociaz akurat te na prezerwatywach w kiepskim guscie - mam negatywne
odczucia),
wiec warto sprawy uporzadkowac, nie wciskac gołego zadu obok wykałaczek i
cukierkow :)
Bo robi sie z tego dziadostwo! Dbalosc o estetyke - wazna rzecz.
Duch
> Zgadzam się z Tobą.
> Poza tym, jesli obedrzemy życie ze wszystkiego, co niewiadome i
> Wielce_Tajemnicze, trudniej bedzie o pojawienie się
> emocji i uczuć w przyszłości.
O to chodzi, nagosc dla czlowieka to nie byle co
to cos znaczacego, ma silny i znaczacy przekaz,
(chociaz akurat te na prezerwatywach w kiepskim guscie - mam negatywne
odczucia),
wiec warto sprawy uporzadkowac, nie wciskac gołego zadu obok wykałaczek i
cukierkow :)
Bo robi sie z tego dziadostwo! Dbalosc o estetyke - wazna rzecz.
Duch
napisał/a:
~Nixe"
2008-02-21 12:04
"Szerr" napisał
> Na pewne pytania i odpowiedzi przychodzi swój czas. Niekoniecznie mamy
> dzieci uświadamiać od kołyski.
5-latek w kołysce nie leży :)
Z kolei trudno założyć mu kaptur na głowę i tak chodzić po mieście. Zawsze i
wszędzie może natknąć się na coś, co wzbudzi jego zainteresowanie i wywoła
potok pytań. Wystarczy z nim wtedy po prostu porozmawiać i wyjaśnić na tyle,
na ile będzie w stanie zrozumieć.
Naprawdę nie rozumiem i chyba nie zrozumiem, dlaczego u tylu ludzi
najbardziej popularny środek antykoncepcyjny wywołuje aż tak wielkie emocje
i oburzenie.
Pozdrawiam
Nixe
> Na pewne pytania i odpowiedzi przychodzi swój czas. Niekoniecznie mamy
> dzieci uświadamiać od kołyski.
5-latek w kołysce nie leży :)
Z kolei trudno założyć mu kaptur na głowę i tak chodzić po mieście. Zawsze i
wszędzie może natknąć się na coś, co wzbudzi jego zainteresowanie i wywoła
potok pytań. Wystarczy z nim wtedy po prostu porozmawiać i wyjaśnić na tyle,
na ile będzie w stanie zrozumieć.
Naprawdę nie rozumiem i chyba nie zrozumiem, dlaczego u tylu ludzi
najbardziej popularny środek antykoncepcyjny wywołuje aż tak wielkie emocje
i oburzenie.
Pozdrawiam
Nixe
napisał/a:
~Nixe"
2008-02-21 12:14
"Szerr" napisał
> Normalny, ma prawo mieć swoje zdanie i je wyrażać.
Ach! No więc ja sobie nie życzę, żebyś pisał na tej grupie, bo wymyślasz
głupoty :)
Posłuchasz mnie czy raczej popukasz się w czoło?
> > Czy ktoś jej każe korzystać z usług tej stacji benzynowej?
> Nie, ale jak już skorzysta, nikt jej nie zabroni powiedzieć paru przykrych
> słów
Ależ oczywiście, że nikt nie broni, ale zrozum, że po takich słowach wyjdzie
po prostu na blondynkę. Nikt jej nie każe robić tam zakupów, więc jeśli
przeszkadzają jej prezerwatywy na ladzie, leniwa mina ekspedientki czy
brudna podłoga, to niech znajdzie sobie lepszą stację benzynową. Naprawdę
muszę tłumaczyć takie banały?
> przytępawej ekspedientce, która zasłania się legalnością.
Dlaczego "przytępawej"? Bo ma inne zdanie na ten temat?
I co jest złego w "zasłanianiu się legalnością"?
> Quid leges sine moribus?
Każdy ma inny poziom moralności, a więc w takich sprawach "niestety" - prawo
jest decydujące.
Pozdrawiam
Nixe
> Normalny, ma prawo mieć swoje zdanie i je wyrażać.
Ach! No więc ja sobie nie życzę, żebyś pisał na tej grupie, bo wymyślasz
głupoty :)
Posłuchasz mnie czy raczej popukasz się w czoło?
> > Czy ktoś jej każe korzystać z usług tej stacji benzynowej?
> Nie, ale jak już skorzysta, nikt jej nie zabroni powiedzieć paru przykrych
> słów
Ależ oczywiście, że nikt nie broni, ale zrozum, że po takich słowach wyjdzie
po prostu na blondynkę. Nikt jej nie każe robić tam zakupów, więc jeśli
przeszkadzają jej prezerwatywy na ladzie, leniwa mina ekspedientki czy
brudna podłoga, to niech znajdzie sobie lepszą stację benzynową. Naprawdę
muszę tłumaczyć takie banały?
> przytępawej ekspedientce, która zasłania się legalnością.
Dlaczego "przytępawej"? Bo ma inne zdanie na ten temat?
I co jest złego w "zasłanianiu się legalnością"?
> Quid leges sine moribus?
Każdy ma inny poziom moralności, a więc w takich sprawach "niestety" - prawo
jest decydujące.
Pozdrawiam
Nixe
napisał/a:
~ 666"
2008-02-21 13:19
Niestety nie przerosłaś swoich siostrzyczek Pixe i Dixe.
JaC
-----
> Na razie zatrzymałeś się na etapie [...]
JaC
-----
> Na razie zatrzymałeś się na etapie [...]
napisał/a:
~Bumba Bumbinska"
2008-02-21 13:59
aopinia napisał(a):
> I na koniec ... przestrzegam przed wizytą w Orlenie z małym dzieckiem.
Wyrazy wspolczucia. Coz to byla za trauma dla Ciebie. Nie wychodz z corka na
dwor. Wiosna idzie. Koty sie marcuja, kwiatki zapylaja, nie daj bosz, corka
zobaczy na spacerze kopulujace pieski. Zakazac!
--
> I na koniec ... przestrzegam przed wizytą w Orlenie z małym dzieckiem.
Wyrazy wspolczucia. Coz to byla za trauma dla Ciebie. Nie wychodz z corka na
dwor. Wiosna idzie. Koty sie marcuja, kwiatki zapylaja, nie daj bosz, corka
zobaczy na spacerze kopulujace pieski. Zakazac!
--
napisał/a:
~Bumba Bumbinska"
2008-02-21 14:06
Szerr napisał(a):
> Na pewne pytania i odpowiedzi przychodzi swój czas. Niekoniecznie mamy
> dzieci uświadamiać od kołyski.
Nooooooo. Albo w ogole nieuswiadamiac. Niestety, jeszcze dosc czeste
zjawisko.
--
> Na pewne pytania i odpowiedzi przychodzi swój czas. Niekoniecznie mamy
> dzieci uświadamiać od kołyski.
Nooooooo. Albo w ogole nieuswiadamiac. Niestety, jeszcze dosc czeste
zjawisko.
--
napisał/a:
~Bumba Bumbinska"
2008-02-21 14:10
Szerr napisał(a):
> To wyraź swój stanowczy sprzeciw. Powiedz pani, że z prawem to może i
> zgodne, ale z poczuciem przyzwoitości nie i sobie nie życzysz. Paru takich
> klientów i przemyślą swój stosunek do zagadnienia.
Mogla poprosic sprzedawczynie o wyjasnienie dziecku. Mialaby jeden problem z
glowy, bo chyba ma problemy z tlumaczeniem dieciakowi takich prostych spraw.
--
> To wyraź swój stanowczy sprzeciw. Powiedz pani, że z prawem to może i
> zgodne, ale z poczuciem przyzwoitości nie i sobie nie życzysz. Paru takich
> klientów i przemyślą swój stosunek do zagadnienia.
Mogla poprosic sprzedawczynie o wyjasnienie dziecku. Mialaby jeden problem z
glowy, bo chyba ma problemy z tlumaczeniem dieciakowi takich prostych spraw.
--
napisał/a:
~Agnieszka"
2008-02-21 14:41
Użytkownik "Bumba Bumbinska" napisał w
wiadomości news:fpjt7r$8q5$1@inews.gazeta.pl...
> Szerr napisał(a):
>
>> To wyraź swój stanowczy sprzeciw. Powiedz pani, że z prawem to może i
>> zgodne, ale z poczuciem przyzwoitości nie i sobie nie życzysz. Paru
>> takich
>> klientów i przemyślą swój stosunek do zagadnienia.
>
> Mogla poprosic sprzedawczynie o wyjasnienie dziecku. Mialaby jeden problem
> z
> glowy, bo chyba ma problemy z tlumaczeniem dieciakowi takich prostych
> spraw.
Ja bym nie chciała usłyszeć tłumaczenia od osoby, która na pytanie o
prezerwatywy między cukierkami odpowiada, że nie jest to nielegalne. Pasta
do butów i szczotka do toalet między cukierkami też nie jest nielegalna.
Kwestia poczucia estetyki.
Agnieszka
wiadomości news:fpjt7r$8q5$1@inews.gazeta.pl...
> Szerr napisał(a):
>
>> To wyraź swój stanowczy sprzeciw. Powiedz pani, że z prawem to może i
>> zgodne, ale z poczuciem przyzwoitości nie i sobie nie życzysz. Paru
>> takich
>> klientów i przemyślą swój stosunek do zagadnienia.
>
> Mogla poprosic sprzedawczynie o wyjasnienie dziecku. Mialaby jeden problem
> z
> glowy, bo chyba ma problemy z tlumaczeniem dieciakowi takich prostych
> spraw.
Ja bym nie chciała usłyszeć tłumaczenia od osoby, która na pytanie o
prezerwatywy między cukierkami odpowiada, że nie jest to nielegalne. Pasta
do butów i szczotka do toalet między cukierkami też nie jest nielegalna.
Kwestia poczucia estetyki.
Agnieszka
napisał/a:
~Nixe"
2008-02-21 14:51
"Agnieszka" napisał w wiadomości news:fpjvg0
> Ja bym nie chciała usłyszeć tłumaczenia od osoby, która na pytanie o
> prezerwatywy między cukierkami odpowiada, że nie jest to nielegalne. Pasta
> do butów i szczotka do toalet między cukierkami też nie jest nielegalna.
> Kwestia poczucia estetyki.
Ale każdy ma inne, a więc czystym nonsensem jest zwracanie uwagi
ekspedientce, że jej poczucie estetyki odbiega od naszego. Logiczniej jest
robić zakupy w innym miejscu, jeśli to nas zniesmacza.
Pomijam już fakt, że ekspedientka ma zazwyczaj najmniej do gadania w kwestii
sposobu wykładania towarów na półki.
Pozdrawiam
Nixe
> Ja bym nie chciała usłyszeć tłumaczenia od osoby, która na pytanie o
> prezerwatywy między cukierkami odpowiada, że nie jest to nielegalne. Pasta
> do butów i szczotka do toalet między cukierkami też nie jest nielegalna.
> Kwestia poczucia estetyki.
Ale każdy ma inne, a więc czystym nonsensem jest zwracanie uwagi
ekspedientce, że jej poczucie estetyki odbiega od naszego. Logiczniej jest
robić zakupy w innym miejscu, jeśli to nas zniesmacza.
Pomijam już fakt, że ekspedientka ma zazwyczaj najmniej do gadania w kwestii
sposobu wykładania towarów na półki.
Pozdrawiam
Nixe