Warszawa

napisał/a: aniap1 2008-09-24 16:38
Kachula - nie wiem co jest ale mam ginke z tego szpitala i sama mi go odradziła ...
napisał/a: Katarzyna83 2008-09-24 21:07
Witam...Ja rodziłam na Żelaznej-jestem zachwycona...i nie dałam ani grosza...fakt miałam lekarza prowadzącego z tego szpitala i może to wystarczyło...miałam cesarskie cięcie... był problem,bo nie mogłam urodzić naturalnie. chwalę sobie ten szpital i kolejne dziecko na pewno się tam urodzi...Karową też polecam...Pozdrawiam serdecznie:)
napisał/a: POZIOMA 2008-12-16 10:25
Na karowej przeszlam koszmar, Zelazna owszem jak masz gin z ich przychodni to jestes super pacjenta i jak zaplacisz "cagielke" , madalinskiego sprzeczne opinie, o brodnowskim slyszalam paskudztwo.
Zdziebko
napisał/a: Zdziebko 2008-12-18 21:22
A ja czytałam bardzo złe opinie o Żelaznej. Jak miałam problemy z pierwszą ciążą i poroniłam leżałam w bielańskim. Nie było tak źle i myślałam o bielańskim ale nie wiem już sama. No mam jeszcze czas ale trzeba coś postanowić.
napisał/a: POZIOMA 2008-12-19 01:54
Ja o Zelaznej wiem tyle ze jak sie chodzi do ich przyszpitalnej przychodni lub zapalcisz za sale to masz wzsytko , a jak kolezanka pojechala ze skurczmai, gotowa do rodzenia to jej podziekolwali i drziw nie otowrzyli bo ni ejest pani nasza pacjentka !

Karowa jest dobra pod wzgledem jesli chcesz urodzic dziecko z patologicznej ciazy bo tam sztab neonatolow czeka ... ale tak to porod koszmarny , ja rodzilam tam bo zamkneli mnie na patologii i stamtad na porodowke. milo wspominam podwarszawski Wolomintam rodzilam drugie dziecko :)
napisał/a: aniap1 2008-12-19 12:35
żelazna to dobry szpital , tylko wszyscy się tam pchają, nie raz dziewczyny na korytarzach leża bo chca przyjąć ludzi , no ale pewnej ilości nie przeskoczą. jak byłam kiedyś u kolezanki to nawet jakas laska z radomia przyjechała bo chciała tam rodzić ( przesada).. Ogólnie troszkę tam patrzą na miejsce zamieszkania w momencie gdy przychodzi osoba z ulicy ( wiem bo to kiedyś był mój rejon ) mieszkam kilka ulic dalej.

Pozioma - zgadzam sie z opnią o Karowej ale jak ktoś ma problemy to nie ma lepszego szpitala w wawie .. ale jak wyczytałam że nie raz odbieraja porody pośladkowe u kobiet rodzących pierwszy raz .. a mój był tak ułożony to mi się odechciało ..tam chyba lekarze się przescigają w trudnych przypadkach

Co do bielańskiego to mojej przyjaciółki siostrę odesłali mimo że miała tam lekarke do której prywanie chodziła trafiła w efekcie do nowego dworu
napisał/a: POZIOMA 2008-12-19 18:40
Na karowej przeszlam ponad 20h katorgi nie wspominajac o byciu na czczo... na wywolanie ... stad byly moje komplikacje bo [przez te 30h w ogole nie pilam, nie pozwolili, jedynie stazysta mi pomagal... dobrze ze zgode podpisalam bo nie wiem czy bym core miala na siwecie....

ja mialam lekarke prowadzaca z karowej ale nie liczylam na jej pomoc przy porodznie bo i tak dyzuru nie miala, spotkalam ja po 5 dniach jak mi wypis dawala:) drugie urodzilam w wolominie mimo ze chodzilam do tej samej lekarki , ale nie mialam klopotw z ciaza:)