wolno rosnący płód

napisał/a: candela1 2015-01-20 08:05
Mimezja,
napisał/a: sowaa1 2015-01-20 08:58
Mimezja, bardzo mi przykro
napisał/a: Jusik 2015-01-20 09:54
Mimezja,
napisał/a: Tigana 2015-01-20 10:36
Mimezja,
napisał/a: Vanilia1 2015-01-20 10:55
Mimezja
przykro mi
napisał/a: krasnolud1 2015-01-21 00:06
Jestem tu bo zawsze moglam na Was liczyc. Dzis nie oczekuje litosci ani wspolczucia, zupelnie nie o to chodzi, ale musze sie gdzies wyzalic. Od poczatku bylam twarda, wrecz jakby znieczulona. Poplakalam troche, ale dawalam rade do dzis. Leki poronne nie dzialaja na mnie i choc kolejny dzien przedluzono ich dawkowanie to du.a. Oswoilam sie juz z mysla zabiegu i choc sama balam sie ugryzcvten temat to pojawilo sie kluczowe pytanie: pogrzeb czy wyrzucenie SWOJEGO DZIECKA do smieci. Lekarz ktory mi to tlumaczyl byl bardzo delikatny i jestem mu bardzo wdzieczna za kazde slowo ale czy wiecie jakie to skompliowane? Jaak zdecydujemy sie na pochowek, musimy wyslac Aniolka na badanie ustalenia plci bo nasze chore panstwo ma takie widzimisie, bo w zusie musi byc potwierdzona plec. Potem zaklad pogrzebowy, nadanie peselu, akt zgonu i wszystkie standardowe procedury pogrzevowe. Paranoja jakas. Szukam info na necie i niewiele pomocnych rzeczy znajduje. Cisza.
Wiem ze dla niektorych sprawa bylaby oczywista ale ja tak bardzo chcialabym sie rozstac w spokoju sumienia. To ze Istotka miala kilka mm nie znaczy ze byla gorsza od kilkunasto cm. Dla mnie byla moim Dzieckiem od chwili poczecia. Jaka decyzje nie podejme bedzie zla.

Nawet nie wiecie jak chce do domu.
napisał/a: Blanka:) 2015-01-21 08:44
Mimezja napisal(a):Dzis nie oczekuje litosci ani wspolczucia, zupelnie nie o to chodzi,
to wiedz, że masz moje pełne zrozumienie.
napisał/a: Miśka27 2015-01-21 11:31
Mimezja, przesyłam cieple mysli, bo co by się nie napisało, to wydaje się banalem.
Takie rzeczy nie powinny się zdarzać
napisał/a: myszka88888 2015-01-21 12:32
To strasznie trudna i smutna sytuacja. Współczuję.
napisał/a: ~gość 2015-01-21 12:49
Mimezja,
Trzymaj się!
napisał/a: Mrs.M 2015-01-21 14:23
Mimnezja, bardzo mi przykro ..

doskonale rozumiem co czujesz. ja nie zdecydowałam się na pochówek, nie poradziłabym sobie z tym psychicznie .. miałabym już 3 nagrobki

jeszcze ostatnio rozmawiałam z księdzem na ten temat- i dla niego sytuacja jest nowa on nawet nie słyszał o pogrzebie takich płodów .. i ew pochówek itd to tylko w przedsionku kościoła cos takiego mi mówił
ale to juz musiałabyś sama gdzies dopytać, przynajmniej tak u mnie w parafii


tutaj info które kiedyś znalazłam :


http://www.nasz-bocian.pl/phpbbforum/viewtopic.php?f=17&t=61725
tutaj masz bardzo wazne info ze szpoital NIE MOŻE WAS OBCIAŻAC ŻĄDNYMI KOSZTAMI USTALENIA PŁCI ITD
"Jeśli płeć można ustalić za pomocą badania genetycznego, to nadal płeć jest możliwa do ustalenia, więc szpital ma obowiązek wykonać badanie genetyczne i wpisać płeć do "Pisemnego zgłoszenia urodzenia".

Żądanie szpitala od rodziców martwo urodzonego dziecka, aby sami zlecili, na ich własny koszt, genetyczne określające płeć dziecka, jest BEZPRAWNE.

Ustawa "Prawo o aktach stanu cywilnego" nie zwalnia szpitala z obowiązku zgłoszenia martwego urodzenia do USC, jeśli płeć dziecka można określić jedynie badaniem genetycznym.

Brak możliwości uzyskania przez szpital refundacji kosztów tego badania z NFZ nie jest żadnym argumentem przemawiającym za tym, aby to rodzicom "zlecić" wykonanie tego badania. "

tutaj są ważne inf : http://poronienie.info/


kolejne :
http://www.poronienie.pl/prawo/prawo-w-pigulce/#Do%20czego%20masz%20prawo?

forum :
http://www.nasz-bocian.pl/phpbbforum/viewforum.php?f=17

ja mam za sobą niestety już 3 łyżeczkowania, gdybyś miała pytania pisz pw

mocno przytulam
napisał/a: Zazi 2015-01-21 19:35
Mimezja,

tak mi strasznie przykro ze sie nie udalo nie wiem co ci doradzic pisz jakbys potrzebowala pogadac i trzymaj sie Kochana