zrozpaczona

napisał/a: Klaudyna_24 2008-08-07 13:28
martinq18 napisal(a):jestem załamana:( dwa dni temu byłam u ginekologa pow mi ze prawdopodobnie to druga faza i byc moze jestem w ciąży...dostałam okres i dwa testy negatywne...juz rok staramy sie z mezem o dziecko i nic..stracilam wiare w to ze kiedys zostane mama..pisze to z takim bolem iłzami w oczach...kobietom ktore spodziewaja sie malenstwa zycze wszystkiego najjj taki skarb coich czeka mnie nie spotka nigdy....


ja też staram się o dziecko prawie rok... i wiem jak strasznie jest ciężko. odwiedziłam przez ten czas chyba z 10 gine. i 10 endokrynologów. wiem że to nie jest łatwa droga. ale wierzę, że nam się kiedyś uda. nam i wszystkim kobietom na forum. obysmy wszystkie po kolei zaczęły zachodzić. i pewnie tak będzie. zobaczysz, że w przyszłym roku bedziemy obie trzymały na kolanach nasze skarby:)
napisał/a: Klaudyna_24 2008-08-07 13:41
anecza wiem jak to jest, bo mam taka sytuację jak Ty. ale cały czas wierzę. że skoro innym się udaje to mi też się kiedyś uda. mam dni takie, kiedy jestem tak zdołowana że wszystko widzę w czarnych barwach. ale mam też takie dni, w których mówię sobie : dosyć mazania się !!! takich kobiet jak ja jest tysiące. i każdemu jest z tym bardzo ciężko, niekiedy ciężej niż mi. czekałyśmy rok, myslę że teraz natura będzie dla nas łaskawa:) a masz PCO?
napisał/a: Klaudyna_24 2008-08-07 14:35
anecza weź ty zmień lekarza bo ten jest jakiś lipny:) przyjdź do mojej ginekolo
napisał/a: Klaudyna_24 2008-08-07 14:50
no a nie. ja mam bzika na punkcie ciąży !!! i mam takie doły jak robię test że nie masz pojęcia..... wszystko ze mna jest ok, przez cały miesiąc się staramy, i jakoś jestem optymistycznie nastawiona, a jak przychodzi moment, że patrzę na test... to mam ochotę usiąść, podkulić nogi i płakać jak mała dziewczynka. chyba nikt nie wie co naprawdę czują takie kobiety starające się- tylko druga taka kobieta
napisał/a: Klaudyna_24 2008-08-07 15:11
no i tu jest problem, każdy mowi nie myśl o tym, łatwo? powiedz pijakowi żeby nie myslał o alkoholu, narkomanowi żeby nie myslał o trawie, myslisz że im się uda? dla mnie najtrudzniejsze jest jak ciągle ktos trąbi: NIE mysl o tym tyle. jak kobieta ma niemyśleć o dziecku?
napisał/a: Klaudyna_24 2008-08-07 15:38
wiesz takie wścibskie gadanie ludzi jest najgorsze ! ciągle się pytają: a już jesteście prawie rok małżeństwem, czemu nie macie dziecka? albo: studia juz skończone teraz pora na dziecko. czasem mam ochote powiedzieć k... odwalcie sie ode mnie. co to kogo interesuje? owszem interesuje, kiedy się mieszka w małej miejscowości jak ja i każdy sobie w okno patrzy. u nas jak jest ślub- to wiadomo- ona w ciąży. i oczywiście ponos ja tez byłam w ciąży. zawsze z głową podniesioną do góry odpowadam: wyszłam za mąż z miłości, a nie jak większość moich koleżanek - z przymusu.
napisał/a: Klaudyna_24 2008-08-08 10:49
anecza napisal(a):jak czytam to co piszesz to jakbym siebie widziała, ta szczera troska ludzi o to kiedy ty:), jak bierzesz ślub w dzisiejszych czasach to albo powinnaś być w ciąży albo jak najszybciej zajść:) my też jesteśmy prawie rok małżeństwem- co za zbieżność:) muszę na razie uciekać, będę potem


pewnie udało by się nam więcej podobnych rzeczy znaleźć:)
napisał/a: Klaudyna_24 2008-08-08 11:05
anecza napisal(a):Z pewnością;) a ty którego dnia oczekujesz, tzn. nie oczekujesz?


gine zapisała mi tab które mam brać przez 5 dni. żeby pobudzić jajeczkowanie. potem mamy "szaleć" przez cały tydzień urlopu, a następnie mam brac luteinę na zagnieżdżenie się jaja (jesli sie uda). ostatnia miesiączkę miałam 27.07. czyli gdyby była regularna to pojawiał by się 23.08 lub 28.08r. oby się nie pojawiła !!!:)
napisał/a: Klaudyna_24 2008-08-08 11:15
nie dziękuję, żeby nie zapeszyć:) ja również trzymam kciuki, żeby @ 14.08 sie nie pojawiła:)
napisał/a: Klaudyna_24 2008-08-08 11:19
anecza napisal(a):a kiedy wypada ta wasza rocznica jeśli mogę zapytać?


jaka rocznica? ślubu?
napisał/a: Klaudyna_24 2008-08-08 11:20
27 wrzesień:) a Ty? tylko nie mów że ta sama:D
napisał/a: Klaudyna_24 2008-08-08 11:28
anecza napisal(a):1 września, a już myślałam, że tak samo:) no to jakiś prezent by się przydał na rocznicę, np. w postaci nowego członka rodziny:)


ja to bym zwariowała ze szczęścia mąż pewnie też:) ale by była niespodzianka jakbym przed rocznica dowiedziała sie że jestem zafasolkowana:) ps. tak na marginesie to ja tez chciałam 1.09:) ale termin był zajęty:) po 2 decyzję o ślubie podjęliśmy w czerwcu..... a we wrześniu byliśmy już małżeństwem:)