Zwyczje na polskich porodowkach?

napisał/a: MałaAgacia 2009-10-06 13:10
Zakladam watek, bo chcialabym sie dowiedziec jak wyglada porod w polskim szpitalu. Odpowiedzi na to pytanie przewijaja sie to tu, to tam - jednak nie jest w stanie przejrzec wszystkich watkow i stron, by dowiedziec sie jak to wyglada w praktyce.

Czy rodzi sie w osobnym pokoju, czy na jakiejs wspolnej sali?
Po porodzie jest mozliwosc przebywania w rywtnym pokoju, ale czy to jest ta sama sala, w ktorej sie rodzi, czy jakas inna?
Czy maz ma mozliwosc zostania na noc lub kilka nocy w szpitalu obok mnie?
Znieczulenie mi podadza, jesli poprosze czy trzeba to jakos uzgadniac "z gory"?

Bardzo prosze o odpowiedzi wynikajace z Waszych doswiadczen w panstwowych szpitalach jak i w prywatnych. A takze o wszelkie zaslyszane informacje od znajomych.
Eh zaczynam myslec czasem o porodzie i nie umiem sobie tego wyobrazic w praktyce... Zastanawiamy sie tez nad porodem domowym, ale to nrazie kwestia dumnia :)
napisał/a: kasia_b 2009-10-06 14:36
w prawdzie nie jestem mama z doświadczenia ale z punktu widzenia pracownika służby zdrowia - może moje dane nie będą dotyczyć wszystkich szpitali - ale u nas w szpitalu powiatowym wygląda to następująco:
MałaAgacia napisal(a):Czy rodzi sie w osobnym pokoju, czy na jakiejs wspolnej sali?

rodzi się na sali porodowej, która jest odrębna sala - albo przy oddziale noworodkowym albo przy bloku operacyjnym, nawet jeśli sala posiada kilka łóżek, zazwyczaj sa one oddzielone od siebie - nie ma tak, żeby podglądać jak koleżanka rodzi
MałaAgacia napisal(a):Po porodzie jest mozliwosc przebywania w rywtnym pokoju, ale czy to jest ta sama sala, w której sie rodzi, czy jakas inna?

po porodzie zazwyczaj Mama pozostaje na sali porodowej do zszycia itp a dzidziuś jedzie do mierzenia ważenia, opieki pielęgniarek aż do momentu kiedy mama zjedzie w sali porodowej - jeśli chcesz odpocząć - przespać się można porozmawiać z położnymi czy zaopiekują się dzieckiem a Mama odpocznie
sale dla Mamy z Dzieckiem sa rożne - od pojedynczych po 2 a nawet 5-6 osobowe - czyli tyle mam i dzieci w łóżeczkami noworodkowymi
MałaAgacia napisal(a):Czy maz ma mozliwosc zostania na noc lub kilka nocy w szpitalu obok mnie?

według przepisów to nie wchodzi w grę w szpitalach państwowych - ponieważ nie ma możliwości aby Tate gdzieś umieścić a po drugie jeśli jest 5 mam na sali i miało by się pojawić 5 Tatusiów to gdzie miejsce na Noworodka??
napisal(a):Znieczulenie mi podadza, jesli poprosze czy trzeba to jakos uzgadniac "z gory"?

to już sprawa tak lekarza i szpitala jakie zasady obowiązują w danej jednostce - mnie np. przeraża myśl, że w szpitalu, w którym chce rodzić znieczulenie zewnątrz oponowego się nie robi do porodu naturalnego nawet na prośbę pacjentki ale uśmierzenie bólu w kroplówkach itp sprawach jest na porządku dziennym

MałaAgacia napisal(a):Zastanawiamy sie tez nad porodem domowym, ale to nrazie kwestia dumnia :)

teraz moja osobista opinia - uważam, że to nie najlepszy pomysł - nigdy nie wiesz jak będzie przebiegał i jak będzie czuło się dziecko i Ty?? z tego co wiem to pod domem powinna być karetka "w razie co" i chyba za to trzeba płacic - ale tego to nie wiem

tyle ode mnie - ale zgodnie z początkiem - uprzedzam nei musi tak być we wszystkich szpitalach
napisał/a: Agula30 2009-10-06 14:42
MałaAgacia napisal(a):Bardzo prosze o odpowiedzi wynikajace z Waszych doswiadczen w panstwowych szpitalach jak i w prywatnych.

Ja odpowiem Ci jak to było przeszło 5 lat temu u nas w Cz-wie:
MałaAgacia napisal(a):Czy rodzi sie w osobnym pokoju, czy na jakiejs wspolnej sali?

Ponieważ ja miałam poród rodzinny to na początku pierwszego okresu porodu mieliśmy do dyspozycji osobny pokój rodzinny (w sumie mieliśmy szczęście bo akurat był wolny bo na porodówce byłam pierwsza tego wieczoru). Przytulnie, miło i czyściutko
W miarę jak akcja porodowa postępowała musiałam się juz położyć na sali porodowej i u nas to wygląda tak że jest 6 boksów oddzielonych ścianami i zasłanianych kotarą, ale tu juz jest dostęp do pełnej aparatury, oczywiście mąż był cały czas przy mnie

MałaAgacia napisal(a):Po porodzie jest mozliwosc przebywania w rywtnym pokoju, ale czy to jest ta sama sala, w ktorej sie rodzi, czy jakas inna?

U nas w szpitalu państwowym niestety nie ma możliwości bycia po urodzeniu w prywatnej sali. Po urodzeniu najpierw leżałam na tej samej sali, czyszczenie, szycie i itp. Potem leżałam 2 godziny na sali poporodowej (a to inna sala niż porodowa) mąż był ze mną. Leżałam sama bo urodziłam jako ostatnia i wszystkie poprzedniczki (a było ich 11) leżały już na salach "Noworodki"
Po 2 godzinach przewieźli mnie również na oddział "Noworodki" i tam byłam już do końca pobytu w szpitalu, wszystkie te sale były 2-osobowe

MałaAgacia napisal(a):Czy maz ma mozliwosc zostania na noc lub kilka nocy w szpitalu obok mnie?

U nas takiej możliwości nie było, odwiedziny do godziny 20 i mąż do domciu

MałaAgacia napisal(a):Znieczulenie mi podadza, jesli poprosze czy trzeba to jakos uzgadniac "z gory"?

Ja jeżeli bym chciała znieczulenie zewnątrzopopnowe musiałabym ustalać to wcześniej, ze względu na niezbędną konsultację anestezjologa.
A jeżeli chodzi o doraźne znieczulenie typu dolargan to w czasie porodu decyduje o tym lekarz, no i oczywiście ja

MałaAgacia napisal(a):Zastanawiamy sie tez nad porodem domowym, ale to nrazie kwestia dumnia :)

Tez miałam takie przemyślenia w pierwszej ciąży, wynikające pewnie z faktu iż nigdy wcześniej nie byłam w szpitalu i tego sie panicznie bałam
Ale poród w domu to nie taka prosta sprawa, mało sterylne pomieszczenia, brak aparatury, która niestety czasem bywa niezbędna przekonały mnie do porodu w szpitalu.
Po za tym różnie się poród układa czasem niezbędne jest CC i wtedy na szybko do szpitala , nie to nie dla mnie i chyba bym sie bardziej stresowała w domu niż w szpitalu.
A nie jest tak źle

Więcej będę mogła powiedzieć po drugim porodzie, może coś się zmieniło w międzyczasie, bo będę rodzić w tym samym szpitalu, ale to już może za 43dni


MałaAgacia napisal(a):Eh zaczynam myslec czasem o porodzie i nie umiem sobie tego wyobrazic w praktyce.

Będzie dobrze
napisał/a: MałaAgacia 2009-10-06 15:13
Dziekuje za szybkie odpowiedzi

kasia_a napisal(a):rodzi się na sali porodowej, która jest odrębna sala - albo przy oddziale noworodkowym albo przy bloku operacyjnym, nawet jeśli sala posiada kilka łóżek, zazwyczaj sa one oddzielone od siebie - nie ma tak, żeby podglądać jak koleżanka rodzi

No ale czym sa oddzielone te lozka? Parawanem, czy sciana? Czyli ogolnie slychac co sie dzieje u sasiadki?

A czy polozna jest tylko "moja", przez caly porod (pomijajac ich zmiany po 8 godz pracy), czy tez polozna pomaga kilku paniom naraz?
kasia_a napisal(a):MałaAgacia napisał/a:
Czy maz ma mozliwosc zostania na noc lub kilka nocy w szpitalu obok mnie?

według przepisów to nie wchodzi w grę w szpitalach państwowych - ponieważ nie ma możliwości aby Tate gdzieś umieścić


W przypadku szpitali dzieciecych rodzice czasem moga spac przy lozkach dzieci na materacach czy fotelach. W Hiszpanii kiedy moj kolega mial wypadek jego dziewczyna mogla przez cale 3 tyg przy nim byc kimajac na fotelu - wiec teoretycznie jest to mozliwe. W przypadku pokoju na 6 os faktycznie bylby problem umiescic 18 ludzi, ale piszac pytanie mialam na mysli raczej pokoj 1osobowy, bo nie podchodzi mi zupelnie przebywanie w pomieszczeniu z obcymi ludzmi. Oboje jestesmy za tym by szukac szpitali gdzie sa jedynki chocby nawet zupelnie prywatnego. Tylko ze takich nie duzo w Polsce :/

Porod domowy - jak pisalam to narazie kwestia rozmyslan. Kolezanka meza tak rodzila i nie byo problemu (ale niestety nie w Polsce :/)

Agula30, dzieki za lopatologiczne objasnienia :)
napisał/a: eska1 2009-10-06 15:31
MałaAgacia, dziękuję za założenie tematu. Ciekawie się to czyta.

Czy jest taka możliwość, żeby w państwowym szpitalu "dopłacić" do pojedynczej sali, czy to tylko do wykonania jest w prywatnym szpitalu?

Jak jest z rodzeniem w wodzie? Trzeba dużo wcześniej określać taką chęć?
napisał/a: Agula30 2009-10-06 15:57
MałaAgacia napisal(a):No ale czym sa oddzielone te lozka? Parawanem, czy sciana? Czyli ogolnie slychac co sie dzieje u sasiadki?

Pisałam że u nas boki oddzielone ścianki działowymi, natomiast reszta zasłaniana kotarą, a co u sąsiadki to u nas niestety było słychać

MałaAgacia napisal(a):A czy polozna jest tylko "moja", przez caly porod (pomijajac ich zmiany po 8 godz pracy), czy tez polozna pomaga kilku paniom

No tak dobrze w szpitalach państwowych to nie ma, chyba że będziesz jedyna rodząca w danym czasie to nawet możesz mieć dwie
Ja akurat jak rodziłam to w tym samym czasie było 5 innych kobiet które rodziły i nawet pamiętam taka sytuację z której teraz się śmieję ale wtedy miałam stracha. Położna przygotowała łóżko do porodu i powiedziała do mnie: "Jak będzie skurcz to przyj, a ja zaraz wracam"

MałaAgacia napisal(a):W przypadku szpitali dzieciecych rodzice czasem moga spac przy lozkach dzieci na materacach czy fotelach

Tak za dopłatą oczywiście i tylk jeden z rodziców, ale tu już jeden rodzic noworodka jest przy nim - mamusia, a Ty jesteś na tyle duża że niestety mąż nie może być przy Tobie

MałaAgacia napisal(a):ale piszac pytanie mialam na mysli raczej pokoj 1osobowy, bo nie podchodzi mi zupelnie przebywanie w pomieszczeniu z obcymi ludzmi. Oboje jestesmy za tym by szukac szpitali gdzie sa jedynki chocby nawet zupelnie prywatnego. Tylko ze takich nie duzo w Polsce :/

Powodzenia w szukaniu , to ja już myślałam że miałam mega komfort że sale dwuosobowe są, ale nie było źle

MałaAgacia napisal(a):Kolezanka meza tak rodzila i nie byo problemu (ale niestety nie w Polsce :/ )

No właśnie nie w Polsce, poza tym obejrzyj sobie porody w domu na youtubie, dla mnie to wygląda odrażająco

eska napisal(a):Czy jest taka możliwość, żeby w państwowym szpitalu "dopłacić" do pojedynczej sali, czy to tylko do wykonania jest w prywatnym szpitalu?

To zależy od szpitala, u nas takiej możliwości nie ma, jedynie prywatny pokój miałam - sala przedporodowa w pierwszym okresie porodu

eska napisal(a):Jak jest z rodzeniem w wodzie? Trzeba dużo wcześniej określać taką chęć?

Tak i jeszcze nie każda placówka taki poród oferuje, no i poza tym zazwyczaj jest to jedna sala w danym szpitalu a tu o rezerwację trudno
napisał/a: MałaAgacia 2009-10-06 17:00
Agula30 napisal(a):MałaAgacia napisał/a:
A czy polozna jest tylko "moja", przez caly porod (pomijajac ich zmiany po 8 godz pracy), czy tez polozna pomaga kilku paniom

No tak dobrze w szpitalach państwowych to nie ma, chyba że będziesz jedyna rodząca w danym czasie to nawet możesz mieć dwie


hmm, a nie ma czegos takiego jak "prywatne polozne", czy "wynajecie poloznej"? Kolezanka moja placila jakiejs poloznej za asystowanie przy jej porodzie - musze sie dowiedziec szczegolow. Polozna byla pracownikiem tego konkretnego szpitala w jakim rodzila.
Zawsze mi sie wydawalo (ale moze mi sie znow cos pomylilo), ze polozna mozna miec "swoja". Moja ciocia jest polozna i zastanwialam sie nawet czy nie zatrudnic jej przy moim porodzie. Ciekawe tylko czy mi szpital powoli miec swoja polozna, meza, pokoj jedynke itp

Co do spania meza z nami po porodzie... nigdzie nie napisalam, ze oczekujemy zeby bylo to za darmo. W koncu to nasze dziecko i jak moj maz chce przy nas byc od poczatku to czemu mamy nie szukac szpitala z taka opcja? Przeciez to nie jest jakas nasza fanaberia. Matka po porodzie jest zmeczona, czemu maz ma jej nie pomoc w tych pierwszych dniach skoro ma czas i ochote.
W miedzyczasie znalazlam szpital i to w Krakowie, ktory zezwla na obecnosc osob towarzyszacych nie tylko przy porodzie, ale przez cala dobe. W Ujastku daja taka mozliwosc :)
Agula30 napisal(a): to ja już myślałam że miałam mega komfort że sale dwuosobowe są, ale nie było źle

2 osoby to jeszcze nie tragedia, ale wiecej ... mnie sie to nie bardzo widzi.

Eska, sa szpitale prywatne, gdzie mozesz urodzic za darmo. Rozejrzyj sie co tam obok Ciebie jest. Kolezanka rodzila do wody i mowila, ze "spoko, tylko bardzo to spowalnialo sam porod". Wydaje jej sie, ze bez wody urodzila by szybciej...
napisał/a: Agula30 2009-10-06 18:39
MałaAgacia napisal(a):oja ciocia jest polozna i zastanwialam sie nawet czy nie zatrudnic jej przy moim porodzie. Ciekawe tylko czy mi szpital powoli miec swoja polozna, meza, pokoj jedynke itp

Według mnie szpital nie zezwoli Ci na własną położną, tym bardziej że ja chodzę prywatnie do lekarza, który pracuje w tym szpitalu gdzie będę rodzić i nawet oni mają zabroniony przyjazd do porodu
A jeżeli masz tak dużo wymagań to w grę wchodzi prywatna klinika, niestety kosztująca majątek

MałaAgacia napisal(a):nigdzie nie napisalam, ze oczekujemy zeby bylo to za darmo.

A ja nie napisałam że tego oczekujesz

MałaAgacia napisal(a):W koncu to nasze dziecko i jak moj maz chce przy nas byc od poczatku to czemu mamy nie szukac szpitala z taka opcja? Przeciez to nie jest jakas nasza fanaberia. Matka po porodzie jest zmeczona, czemu maz ma jej nie pomoc w tych pierwszych dniach skoro ma czas i ochote.

No niestety taka prawda ale cóż zrobić, państwowe szpitale nie dają takiej możliwości
Ale powiem tak rodziłam z mężem całą noc od 21 do 8.47 od samego urodzenia Pawełek był ze mną, byłam zmęczona, ale miałam siły na to żeby go nakarmić, przewinąć czy przebrać, a poza tym położne bardzo dużo mi pomogły przy maluszku. Głowa do góry bo wierzę że dałabyś sobie radę, to w sumie tylko 3-4 dni,a w zasadzie noce, bo cały dzień mąż też był ze mną. I to on siedział z Pawełkiem w ciągu dnia, a ja odsypiałam troszkę

MałaAgacia napisal(a):W miedzyczasie znalazlam szpital i to w Krakowie

Państwowy szpital?
napisał/a: Anika_111 2009-10-07 08:21
A tak jest w szpitalu wojewodzkim w Legnicy:
MałaAgacia napisal(a):Czy rodzi sie w osobnym pokoju, czy na jakiejs wspolnej sali?

Sala porodowa sklada sie z trzech lozek porodowych, kazde przedzielone scianka i parawanem.

MałaAgacia napisal(a):Po porodzie jest mozliwosc przebywania w rywtnym pokoju, ale czy to jest ta sama sala, w ktorej sie rodzi, czy jakas inna?

Po porodzie klada Ci maluszka na brzuchu i w koncu mozesz zobaczyc swoje upranione dzieciatko. Zaraz je jednak zabieraja do mierzenia, wazenia, umycia, zalozenia opasek z imieniem na raczke itp (jezeli Twoj partner nie byl przy porodzie to moze wejc na ta czesc), a Ty w tym czasie jestes zszywna przez lekarza (trwa to ok 30min). Pozniej z lozka porodowego od razu kladziesz sie na lozko, ktorym przewoza Cie na korytarzyk gdzie z maluszkiem lezysz przez ok 1-2godz. Wtedy tez polozna przystawia Ci dziecko do karmienia. Partner moze byc przy Tobie. Po tych dwoch godzinach jedziesz juz na sale na oddziale polozniczym. Caly czas jestes z dzieckiem. Jezeli jest pora odwiedzin to ktos moze do Ciebie juz przyjsc.

MałaAgacia napisal(a):Czy maz ma mozliwosc zostania na noc lub kilka nocy w szpitalu obok mnie?

Hm...w to watpie. Chyba ze za doplata do pokoju rodzinnego, ktory kosztuje 250zl za caly pobyt (choc jezeli nie moze zostac to osobiscie odradzam taki pokoj- nie ma kto pomoc nawet przy przypilnowaniu maluszka lub jakiejkolwiek pomocy- a siostry z oddzialu neonatologicznego nie zawsze maja czas zeby akurat w tym momencie pomoc jak Ty chcesz isc sie wykapac). A tak to zawsze mozesz liczyc na pomoc w przypilnowaniu maluszka dziewczyn z sali. Ja tez sie zastanawialam nad 1-nka a ze porod tak szybko przebiegl to zanim sie zastanowilam juz bylam na sali. Urodzilam po 22-giej wiec przez do godziny 13tej (od tej godz zaczynaja sie odwiedziny) sama musialam zajmowac sie Ala. Owinieta w 10pieluch tetrowych nie wiedzialam jak sie mam do niej zabrac zeby przebrac. I tu z pomoca przyszly inne dziewczyny. Jak zabraklo mi pampersow a byl srodek nocy tez na nie moglam liczyc.

MałaAgacia, jedna rzecz moge doradzic, to jak juz zajdziesz w ciaze to wybierz sie do przyszpitalnej szkoly rodzenia. Najczesciej prowada je polozne z oddzialu (ja mialam szczescie, ze pozniej na nia trafilam przy porodzie wiec czulam sie mniej zestresowana, ze jest ze mna znajoma osoba), ktora zawsze mozesz wszystko wypytac, powie jakie sa zwyczaje panujace w szpitalu: np czy robi sie lewatywe, golenie, czy zawsze szyja krocze, czy w pierwszej fazie porodu masz mozliwosc kozystania z wanny, pilek itp.

eska napisal(a):Czy jest taka możliwość, żeby w państwowym szpitalu "dopłacić" do pojedynczej sali

W Legnicy- 250zl za caly pobyt. Sala z lazienka lub sala z toaleta.
A, porod rodzinny 150zl.

eska napisal(a):Jak jest z rodzeniem w wodzie?

Musisz najpierw sprawdzic, czy Twoj szpital wykonuje takie porody. Jezeli tak, to niestety nie mozesz sobie zaklepac takiego terminu bo nigdy nie wiadomo, kiedy bedziesz rodzic :)
Jezeli chcesz rodzic w wodzi (co uwazam, za genialny porod choc pierwsza faza tez szybciej i lagodniej przebiega pod prysznicem) to na pewno musisz porozmawiac ze swoim lekarzem prowadzacym bo jest duzo przeciwskazan do takiego porodu.

MałaAgacia napisal(a):2 osoby to jeszcze nie tragedia, ale wiecej ... mnie sie to nie bardzo widzi.

Ja akurat trafilam na przepelnienie bo duzo dzieci mialo zoltaczke i dlugo zostawaly w szpitalach a nowe przybywaly wiec bylysmy we 4. A ostatnia dobe bylam juz sama i czas mi sie ciagnal niemilosiernie... Nawet nie bylo do kogo sie odezwac (ile mozna prowadzic monolog do maluszka ;) )

Uff, to chyba tyle... :)
napisał/a: MałaAgacia 2009-10-08 17:46
Agula30 napisal(a):MałaAgacia napisał/a:
W miedzyczasie znalazlam szpital i to w Krakowie

Prywatny, ale co to ma do rzeczy?
Agula30 napisal(a):A jeżeli masz tak dużo wymagań to w grę wchodzi prywatna klinika, niestety kosztująca majątek
To chyba nie jest zle, ze wiemy czego chcemy? Bardzo mozliwe, ze polskie realia zrewiduja znacznie nasze plany, ale to nie znaczy, ze od razu spasujemy i poddamy sie bezrefleksyjnie poskim praktykom. Dobrze by bylo, zeby szpitale "dowiedzialy sie", ze rozni ludzie maja rozne potrzeby i wtedy dopiero jest szansa, ze cos sie zmieni.
Agula30 napisal(a):rodziłam z mężem całą noc od 21 do 8.47 od samego urodzenia Pawełek był ze mną, byłam zmęczona, ale miałam siły na to żeby go nakarmić, przewinąć czy przebrać,

Pocieszajace jest to co piszesz! :) Chcialam tylko zznaczyc, ze wspolny porod i bycie razem po nie jest moim "widzimisie" i panika, ze nie dam rady Ojciec to pelnoprawny czlonek rodziny i to on przede wszystkim chce z nami byc caly czas od samego poczatku.
Anika_111 napisal(a): Chyba ze za doplata do pokoju rodzinnego, ktory kosztuje 250zl za caly pobyt (choc jezeli nie moze zostac to osobiscie odradzam taki pokoj- nie ma kto pomoc nawet przy przypilnowaniu maluszka lub jakiejkolwiek pomocy- a siostry z oddzialu neonatologicznego nie zawsze maja czas zeby akurat w tym momencie pomoc jak Ty chcesz isc sie wykapac).

Oj a tego nie rozumiem. To jak sie jest na sali ogolnej to ma sie uwage poloznych, a jak w rodzinej to juz nikt nie zajrzy do nas? Wiadomo, obecnosc osoby 3 odciaza polozne, ale az taki nonszalancki stosunek maja do osob z "rodzinnego" by pojscie do pokoju rodzinnego odbywalo sie tylko "w wolnym czasie"??
Anika_111 napisal(a):jedna rzecz moge doradzic, to jak juz zajdziesz w ciaze to wybierz sie do przyszpitalnej szkoly rodzenia.

Ja juz jestem w ciazy, nie mam w zwyczaju gdybac na zapas :D Szkoly rodzenia i tak chyba jest jakos od 25 tyg, a mnie jeszcze troche brakuje do tego ;) Ale liste pytan juz mam, ciekawe czy beda to jakos super wygorowane wymagania hihih
Anika_111 napisal(a):Uff, to chyba tyle...

super dzieki !!!
napisał/a: Agula30 2009-10-08 19:28
MałaAgacia napisal(a):Prywatny, ale co to ma do rzeczy?

No bo ja pisałam Ci o zwyczajach w państwowych szpitalach, a w prywatny, płacąc grube pieniądze za opiekę to można wymagania stawiać

MałaAgacia napisal(a):To chyba nie jest zle, ze wiemy czego chcemy?

Ależ absolutnie nie, ja niczego nie neguję w Twoim rozumowaniu

MałaAgacia napisal(a):Dobrze by bylo, zeby szpitale "dowiedzialy sie", ze rozni ludzie maja rozne potrzeby i wtedy dopiero jest szansa, ze cos sie zmieni.

To niestety trzeba zmienić całą reformę zdrowia, wtedy może byłaby jakaś szansa

MałaAgacia napisal(a):Chcialam tylko zznaczyc, ze wspolny porod i bycie razem po nie jest moim "widzimisie" i panika, ze nie dam rady Ojciec to pelnoprawny czlonek rodziny i to on przede wszystkim chce z nami byc caly czas od samego poczatku.

Ale źle mnie zrozumiałaś, w moim przypadku też poród rodzinny był naszą wspólnie podjętą decyzją, a nie moim wymysłem czy obawą że nie dam sobie rady, bo dałabym na pewno.
Ale mąż chciał uczestniczyć w tym najważniejszym dla nas wydarzeniu i jestem mu za to bardzo wdzięczna, a i teraz nawet nie wyobraża sobie że mogłoby go zabraknąć przy drugim porodzie
Także doskonale Cię rozumiem

MałaAgacia napisal(a):Ale liste pytan juz mam,

I bardzo dobrze
napisał/a: MałaAgacia 2009-10-08 19:50
Agula30 napisal(a):No bo ja pisałam Ci o zwyczajach w państwowych szpitalach, a w prywatny, płacąc grube pieniądze za opiekę to można wymagania stawiać

Jak pisalam juz wczesniej nie kazdy prywatny szpital jest platny, sa takie gdzie mozna rodzic za darmo. Jest rowniez wiele prywatnych praktyk lekarskich, gdzie lekarz Ci przyjmie w ramach NFZ - prawda? My nie wykluczamy prywatnych platnych, ale czemu mamy placic jak sa prywatne bezplatne? O takim pisalam wczesniej - Ujastek sie nazywa, w Krakowie taki mam. I pewnie tam uderzymy wpierwszej kolejnosc, jak bedzie czas po temu :)

Moj maz na poczatku )jakies 4 lata temu) mowil, ze nie bardzo u sie widzi porod rodzinny. Na co moja odpowiedz byla jedna - to ja nie rodze sama :P. Teraz jest chetny sam z siebie (nie z szantazu) bo z tego co widze dorosl do tego