Wierzycie w spełniające się sny lub ich symbolikę???

Czasem zdarza mi się sprawdzić znaczenie danego symbolu, ale traktuje to z przymrużeniem oka... Chociaż jak o kimś lub czymś się myśli przed snem to może się yo przysnić, kolka razy już tak miałam.

Ja wierzę, ale niestety nie jestem na tyle inteligentna chyba, by móc odczytywac te znaki, które niesie mi zycie, sny... To nie lada wyzwanie umiec to robic. Gdybyśmy wszyscy mieli taką umiejętność, to nasz świat na pewno nie wyglądałby tak samo :)
Ludzie to bardzo mądre i inteligentne osoby, które swój mózg wykorzystują w zaledwie kilkudziesięciu procentach :)

Nie wierzę. Tak samo jak w taroty i inne pierdoły :) Życie jest łatwiejsze bez wiary w czary-mary.

Nie wierzę - co prawda zauważam czasami, że to co było w śnie przekłada się gdzieś tam na życie, aczkolwiek wydaje mi się, że jest to kwestia podświadomości, która uaktywnia się w snach

Czasami trafią się naprawdę dziwne sny i nie wiadomo co znaczą. Można kupić książki, które pomogą je nam interpretować lub poradzić się wróżki np. Wróżki Ewy - http://wizytauwrozki.pl/expert/818/Ewa. Mi się różne sny trafiały, nie wierzę, że się spełnią, ale jakąś dziwną symbolikę czasami mają.

Ja jak najbardziej wierzę w sny. Ale Twój przypadek jest unikatowy, pierwszy raz słyszę o liczbach, które mają takie konkretne odwzorowanie w rzeczywistości. Ja często miewam sny, które rano pamiętam, no i wtedy zawsze sprawdzam sny w senniku. Moja koleżanka np nagrywa na komórce, jak na dyktafonie to co się jej przyśniło, przez co może krok po kroku przeanalizować znaczenie swojego snu, nie zapominając o istotnych szczegółach :) ;)

Nie wierzę i na szczęście nigdy nic mi się nie sprawdziło, a przyznam, że niektóre są naprawdę mroczne.

Moja teściowa bardzo wierzy w znaczenie snów, sprawdza je w senniku i przyjmuje wskazaną interpretację. Z ciekawości też kilka razy sprawdzałam znaczenie zwłaszcza złych snów i jakoś podświadomie pragnęłam, żeby nie mówiły o niczym przykrym (mimo że nie przypominam sobie, aby kiedykolwiek się w ogóle sprawdziły). Uważam jednak, że sny są tak tajemniczą sferą, że jakiś pierwiastek nadprzyrodzony może w nich być zawarty. Podobnie twierdzi mój mąż, który parokrotnie "namacalnie" doświadczył "realności" snów (jakkolwiek dziwnie to brzmi), choć jest jak najdalej od wiary w sprawy ezoteryki.

Mi bardzo często spełniają się moje sny tylko szkoda że tylko te złe (ostatni taki sen to był wypadek samochodowy mojego brata i matki)

Za bardzo nie wierzę w ich znaczenie, ponieważ zazwyczaj śnią mi się takiego głupoty, że szkoda gadać...

Ja nie wierzę w sny, horoskopy i wróżby. Oczywiście zdarzyło mi się kilka razy, że przyśniła mi się jakaś osoba, rozmowa z nią, a nazajutrz ją spotkałam ale traktuję to raczej jako działanie podświadomości.

Mi się parę snów sprawdziło.