Co można a czego nie?

napisał/a: Bibi88 2007-09-11 13:17
Ja bym właśnie wolała maskotki tylko nie wiem mam powiedzieć o tym gościom czy ma sie roznieść tzw. "pocztą pantoflową"?????????????
napisał/a: Hania9 2007-09-11 13:43
Ja dostałam zaproszenie, na którym narzeczeni napisali prośbę o przyniesienie maskotek zamiast kwiatów, i skąd taki pomysł!
napisał/a: lady 2007-09-11 14:30
Wiesz Mariva moze dla Ciebie zbyt duży dekolt czy odkryte ramiona nie są problemem, ale kazdy, kto chodzi do kościoła wie,jaki strój przystoi, a jaki nie i myślę,że w dzień własnego ślubu też nie powinno się odbiegać od pewnych zasad, dlatego według mnie jak najbardziej wypada założyć szal czy bolerko.
napisał/a: Mariva 2007-09-11 14:53
To nie tak Lady,

Nie zrozumiałyśmy się.
Nie chce podważac Twojego zdania i prosze Ty nie podważaj mojego.
Dlaczego piszesz: "Mariva może dla Ciebie zbyt duży dekolt czy odkryte ramiona nie są problemem..."
Chciałam powiedziec,że to indywidualna sprawa każdej z nas a są takie co pokazują nogi a inni nie widzą w tym nic złego.

Kościół=miejsce święte owszem.
Dziewczyna zrobi jak zechce-ja dałam tylko przykład.
Nie ma co się unosic.
napisał/a: lady 2007-09-11 15:25
No może faktycznie się nie zrozumiałyśmy, ale pisząc "Dekolt? a w czym problem?"- odniosłam wrażenie, iż nie masz w tym względzie zahamowań. Skoro jest inaczej to w porządeczku, chciałam tylko zaznaczyć, że ślub "nie zwalnia" z obowiązku włożenia "odpowiedniego" stroju. Pozdrawiam.
napisał/a: Mariva 2007-09-11 15:29
Mam zachamowania-zdecydowanie.

Jestem katoliczką i wiem jak należy się ubrac w święte miejsce...

Pozdrowionka dla wszystkich forumowiczek !!!