Cudowna chwila oświadczyn

napisał/a: Klusia 2007-03-26 15:52
a ja byłam czerwona z emocji...i oczywiście miałam łzy w oczkach...niezapomniane przeżycie...
napisał/a: ~gość 2007-03-27 11:39
A ja się prawie popłakałam !
napisał/a: eskoyek 2007-04-14 19:32
Gdy wyszłam z łazienki i się położyłam koło Niego przytulił mnie bardzo mocno do siebie i powiedział, że nie wyobraża sobie jakby mnie nie było. Wziął moją dłoń i przyłożył do swojej. Coś mnie ukłuło i zobaczyłam pierścionek. Rozryczałam się niesamowicie. Do tej pory nie wiem co później powiedział.
napisał/a: Nelka 2007-04-30 17:07
gdy moj misiak oswiadczylam sie mi to gdy kleknal i wyjal przed siebie pierscionek to od razu sie paplakalam ze szczescia i szczerze to nie pamietam co do mnie mowi. bylam taka szczesliwa ze czas zatrzylam sie dla mnie w miejscu
napisał/a: MarcowyZając 2009-05-16 14:53
Nasze zaręczyny były w trzecią rocznicę -- oczywiście zupełnie inaczej to sobie wyobrażałam - coś w stylu amerykańskich komedii romantycznych. A mój przyszły mąż zrobił tak: jako że rocznica wypadła w piątek 13!!! czyli praca itd, to w sobotę zastałam zaproszona na kolację, do pięknej restauracji w centrum Warszawy, a później był spacer Starówką i pod kolumną Zygmunta misio mi się oświadczył. Zadał TO pytanie, padła TA odpowiedź i było cudownie!!!
napisał/a: Lady_x 2009-05-16 15:10
dla mnie to był szok ! totalnie zaniemówiłam kiedy uklęknął przede mną. kiedy juz zapytał czy za niego wyjde, oczywiscie sie zgodziłam. założył mi na paluszek pierscionek mocno przytulił a ja sie rozpłakałam z radości :)
napisał/a: ~gość 2009-05-18 14:09
co moj powiedzial?? powiedzial tak "Nie bede pytal czy zostaniesz moja zona bo i tak nia bedziesz"
napisał/a: paula784 2009-05-18 21:11
mój R. zabral mnie do jubilera żebym pomogła mu wybrać prezent dla chrześniaczki i przy okazji spytał jaki pierścionek mi się podoba. Po jakims czasie w dniu moich imienin dostałam wybrany pierścionek ze slowami: z okazji imienin daje ci moje serce pełne milości i obiecuje ze cie nie opuszczę aż do smierci a potem zapytal czy zostanę jego żoną. Poplakalam sie i tylko pokiwałam głową bo nie potrafilam powiedzieć TAK. Ale to byly emocje!
napisał/a: Joanna_21 2009-05-18 22:17
Magda_86, mój mi do tej chwili wypomina, że nasze zaręczyny odbyły się w niepościelonym łóżku, na co ja mu odpowiadam:
- Ale misiu, przecież my zawsze mamy nie pościelone łóżko więc wszystko gra!
Czyli u nas też romantyzm bije na głowę
napisał/a: doris851 2009-05-18 22:43
Magda_86, No i miał chłopak rację
napisał/a: ~gość 2009-05-20 19:47
Joanna_21, hahahaa dobre
Ja juz pisalam ze nasze to na srodku ulicy byly przy ludziach
doris85 napisal(a):No i miał chłopak rację
noooo raczej bo od 2 tygodni sale mielismy juz zaklepana
napisał/a: charlize1 2009-05-24 12:12
ja sie czulam meeegaaa szczesliwa, plakalam oczywiscie rownoczesnie bedac usmiechnieta ....w piatek minal juz rok od zareczyn, a czuje, jakby to bylo wczoraj...