Moj narzeczony nie chce ślubu...

napisał/a: marcinszczyg 2012-01-23 17:29
Popieram, cos tu smierdzi.
zapytaj sie go czy jak by miał wybor do oswiadczył by Ci sie jeszcze raz
napisał/a: jadzia1820001 2012-01-23 23:35
Magdeczka, witaj to dziwne że twój narzeczony nie chce ślubu a tym bardziej nie chce o tym rozmawiać :o w takim razie po co miały służyć jego oswiadczyny ?? A czy okazuje ci swoje uczucia do ciebie , czy wiesz że jesteś jego jedyną miłością czy daje ci to do zrozumienia ?? Tym bardziej że on już ma swoje lata powiedzmy i ty też aby założyć rodzinę. Powiedz mu że chciałbyś wiedzieć na czym stoisz bo co będzie jak za 2lata cię zostawi?? Trudno będzie ci zacząć wszystko od nowa.
napisał/a: Nochee 2012-03-08 14:32
Nie piszesz ile masz lat ale zgaduje, ze jestes podobnego wieku co twoj mezczyzna i takze chcesz sie juz ustatkowac (z reszta chyba jak kazda kobieta). Ja na twoim miejscu powiedzialabym mu krotko ze albo traktuje cie powaznie i jak normalny czlowiek (po tylu latach mieszkania razem) wezmie z toba slub (bo wkoncu oswiadczyl ci sie!) albo sajonara. I tyle. i Niech mysli co z tym robic. Jest dorosly, powinien wiedziec co sie dla niego liczy w zyciu.
Trzymam kciuki za was!
napisał/a: Bonnie Pharrell 2012-10-15 15:36
I tak to jest drogie Panie.. Ja też przeżywam podobną historię..
Mianowicie - kilka słów wstępu:
ja mam 25 lat, narzeczony(trudno to słowo mi napisać) ma 37. Jest bezdzietnym kawalerem.
Staż związku-5 lat.
Zaręczeni jesteśmy od prawie 3 lat( w zasadzie pogubiłam się już nawet w obliczeniach).
Jego wymówką jest to, że nie ma kasy na ślub. A ślub miał być odkąd pamiętam, skromny i cywilny. Jak to mówi moja mama "dwa placki, dwa świadki" czy coś w ten deseń. Powoli to jakoś przegryzam, bo i mnie zbytnio już nie zależy, ale ja nie robię się coraz młodsza ani on tym bardziej. Szczerze mówiąc zabrał mi najlepsze lata i myślę, że mógłby mi teraz to wynagrodzić. Nie w głowie mi już szukanie innych, lepszych i porządniejszych partnerów. Ale gdzieś w sercu ta zadra jest i wiem jedno, że kiedy jemu się zachce ślubu, wtedy ja odmówię.. Nie mam innego pomysłu na to.
Chyba nie ma złotych rad na nasze problemy.
Życzę Wszystkim Paniom żeby w końcu dopięły swego i zostały szczęśliwymi żonami. Pozdrawiam.
napisał/a: ~gość 2012-10-16 09:36
Bonnie Pharrell, Wspołczuje Ci ja uwazam,ze jezeli slub jest dla ciebie wazna rzecza to walcz o niego,rozmawiaj z narzeczonym,przekonuj moze akurat uda sie zmienic jego zdanie.Nie powinnas odpuszczac bo to bardzo wazna sprawa
napisał/a: Misiaq 2012-10-16 15:37
Bonnie Pharrell napisal(a):Szczerze mówiąc zabrał mi najlepsze lata
Bonnie Pharrell napisal(a):Nie w głowie mi już szukanie innych, lepszych i porządniejszych partnerów.
Bonnie Pharrell, bez urazy, ale masz dziwne podejście. Ja bym na pewno nie chciała ślubu z kimś kto twierdzi, ze zabrałam mu najlepsze lata i że nie ma czasu na szukanie lepszego partnera ode mnie
napisał/a: Hecate 2012-10-16 20:39
Bonnie Pharrell, czytając twój post miałam wrażenie, że tobie w ogóle na twoim partnerze nie zależy, że jesteś z nim, bo tak Ci wygodnie.

Bonnie Pharrell napisal(a):Szczerze mówiąc zabrał mi najlepsze lata i myślę, że mógłby mi teraz to wynagrodzić. Nie w głowie mi już szukanie innych, lepszych i porządniejszych partnerów.


Jak to 'zabrał' Ci najlepsze lata? Jak człowiek jest w związku szczęśliwy, nie ma mowy o 'zabranych' latach. Poza tym, masz 25 lat, jesteś w sile wieku... Nie tkwij w związku tylko dlatego, że spędziliście, ze sobą 'aż' pięć lat. Pięć lat to nic w porównaniu do czasu, który jeszcze przed tobą.
Skoro już teraz twój partner jest gorszy, mniej porządny od innych, to nie będziecie szczęśliwi.
Chyba już nie jesteście.
napisał/a: Misiowa1 2012-10-16 21:33
Jak czytam te wszystkie historie to aż włos mi się na głowie jeży... Dziewczyny ze wszystkich postów wynika, że czujecie się nieszczęśliwe, niepewne uczuć partnera, ale zastanówcie się po co człowiek bierze ślub? Odpowiem... Z miłości... A przynajmniej tak być powinno. Zastanówcie się czy u Was to uczucie ciągle płonie, bo sorry ale jeśli facetowi zależy na swojej kobiecie i naprawdę chce ślubu to do tego nie jest potrzebne wielkie wesele ( wiem z własnego doświadczenia ) Poszukajcie przyczyny w waszych związkach, może coś się zmieniło?
napisał/a: Housewife 2012-10-17 11:37
Moim zdaniem wszystkie dziewczyny, które opisałyście problem powinny dać facetom ultimatum, że np. do dnia tego i tego ma przemyśleć wszysto, wtedy siadacie przy kawie i wszystko ale to wszystko sobie mówicie szczerze o co każdemu z Was chodzi. Mimo,że emocje będą brały górę musicie się uzbroić w spokój i sobie wszystko wyjaśnić.

Dla mnie, jeśli facet się zaręcza, to jest to znak,ze przemyślał wszystko, wie,że chce być z tą kobietą i wie,że trzeba przygotować się do ślubu. Jest zdecydowany, jest to deklaracja.

I jeśli słyszę,że zaręczył się ze mną po to tylko, by wiedzieć,ze jestem tylko jego, a o ślubie nie chce rozmawiać, to jest on niedojrzałym egoistą, piotrusiem panem, lekkoduchem, który najprawdopodobniej nigdy się nie zmieni.

Zostałyście wpędzone w lata, w przyzwyczajenie i rządzi Wami strach,ze pewnie nigdy nie znajdziecie takiego drugiego (i bardzo dobrze) i wiele innych powodów sobie wmawiacie, aby tylko trwac pzry nim.
a kim jestescie dla nich? kucharka, sprzataczka, kochanka. nic poza tym.

Musicie zerwac te znajomosći, pobyc samej przez chwile, poznac kogos lepszego. tego wam zycze.
napisał/a: Zazi 2012-10-17 23:23
Bonnie Pharrell napisal(a): Szczerze mówiąc zabrał mi najlepsze lata i myślę, że mógłby mi teraz to wynagrodzić

ruszylo mnie to co napisalas, jesli tak myslisz, ze zabral Ci najlepsze lata, to nie sadze ze jest Ci on pisany.Zreszta facet 37 lat, najwyzsza pora sie ustatkowac i dziwne ze on nie chce, bo jak nie teraz to kiedy?! Lepiej sie zastanow, czy naprawde Ci na nim zalezy i chcesz sie z nim wiazac. Jesli nie to uciekaj gdzie pieprz rosnie i znajdz sobie kogos lepszego, komu bedzie naprwde zalezalo na Tobie i Twoich uczuciach.
napisał/a: jadzia1820001 2012-10-18 10:53
Bonnie Pharrell, on ma 37 lat i dalej nie wie co robić ???? Jeżeli Ci bardzo na nim zależy i go kochasz to porozmawiaj z nim bardzo bardzo szczerze
napisał/a: Różyczka88 2013-09-17 23:10
Tak czytam Wasze wpisy i wydaje mi się, że jednak coś jest nie tak.
Kilka lat temu miałam chłopaka, byliśmy razem 3 lata, 2 zaręczeni, chciałam ślubu i postawiłam sprawę jasno albo ślub albo do widzenia. Zgodził się na ślub.. niecałe dwa miesiące przed ślubem przyłapałam go w łóżku z moją przyjaciółką. Ślub odwołałam i bardzo się z tego cieszę.

Niedawno się zaręczyłam, po niecałych 5 miesiącach znajomości, zamieszkaliśmy razem po miesiącu. Arek sam mówi o ślubie. Teraz mam jakąś pewność i stabilizację.

A Wam dziewczyny proponuję szczerą aż do bólu rozmowę z Waszymi mężczyznami. Lepiej wiedzieć na czym się tak naprawdę stoi.