pomysl - opinie
napisał/a:
chasia
2012-02-07 09:22
no właśnie chyba nie lubi skoro sam romantyk napisał, że " ona nie lubi jak się na nią wydaje pieniądze ". Sądzę więc, że dziewczyny starają się przestrzec autroa, żeby nie dopuścił do niezręcznej i krępującej sytuacji - i w konsekwencji, żeby nie skończyło się to tragicznie ( czytaj odmową ).
napisał/a:
errr
2012-02-07 20:26
szczerze pisząc nie wiem co może być w tym niezręcznego. Jeśli facet ma kasę i jego kobieta o tym wie to dlaczego miałaby się czuć niezręcznie?
tym bardziej, że gościu już napisał, że wyjazdy prezentowe pokrywa jedna strona.
Mogłaby się poczuć źle gdyby wiedziała, że ciułał na to 5 lat, że wziął kredyt, wyłudził od rodziców, okradł staruszkę ale jeśli oni dużo jeżdżą, robią też sobie takie prezenty, raczej oboje też mają kasę bo wyjazdy podobno pokrywają na pół to myślę, że przesadzacie z tym zakłopotaniem i niezręcznością.
Mi się jedynie nie podoba pomysł zaręczyn na pl. św. Marka. W ogóle nie ogarniam co romantycznego czy fajnego może być we wręczaniu pierścionka przed innymi ludźmi.
No chyba, że miałoby to być na placu ale przy którejś z restauracji, przy stoliku, bez klękania, tak żeby nie rzucać się w oczy. imo taka pokazówka to wieś_tańczy_i_śpiewa.
No ale,
co kto lubi.
tym bardziej, że gościu już napisał, że wyjazdy prezentowe pokrywa jedna strona.
Mogłaby się poczuć źle gdyby wiedziała, że ciułał na to 5 lat, że wziął kredyt, wyłudził od rodziców, okradł staruszkę ale jeśli oni dużo jeżdżą, robią też sobie takie prezenty, raczej oboje też mają kasę bo wyjazdy podobno pokrywają na pół to myślę, że przesadzacie z tym zakłopotaniem i niezręcznością.
Mi się jedynie nie podoba pomysł zaręczyn na pl. św. Marka. W ogóle nie ogarniam co romantycznego czy fajnego może być we wręczaniu pierścionka przed innymi ludźmi.
No chyba, że miałoby to być na placu ale przy którejś z restauracji, przy stoliku, bez klękania, tak żeby nie rzucać się w oczy. imo taka pokazówka to wieś_tańczy_i_śpiewa.
No ale,
co kto lubi.
napisał/a:
~gość
2012-02-22 21:19
Szczerze? Bylem w wenecji i jakos mnie nie urzeklo. Niby miasto zakochanych, niby tak fajnie, romantycznie, ach Wenecja. A prawda jest taka, ze smierdzi, jest pelno ciasnych uliczek, obdrapanych kamienic z ukruszonym tynkiem i golymi ceglami. Osobiscie nie zdecydowalbym sie na Wenecje, ale co kto lubi. I fakt, jest tam dosc drogo. Poza tym pomysl wydaje sie spoko, tylko zeby dziewczyna (skoro mowisz ze jest taka skromna i nie chce cie narazac na wydatki) nie myslala ciagle 'o boze, ile to kosztowalo' nie daj boze zacznie sie czuc niezrecznie, i jeszcze koszt przycmi samo wydarzanie. Ale to juz sam musisz stwierdzic jak sie zachowa, ty ja znasz najlepiej ;)