przebieg dnia ślubu

napisał/a: monia873 2009-05-31 11:26
misiaq, My mieszkamy i pracujemy w irlandii przylatujemy tydzien przed slubem po slubie zostanie nam 2 tyg.w tym tydzien w Grecji a wlasnie teraz sobie uswiadomilam ze ja suknie slubna wypozyczam wiec musze ja oddac najpozniej we wtorek po weselu ale tym zajmie sie moja mama bo my bedziemy juz na wczasach Jeszcze nie wiem co wykombinujemy z ta sesja a myslalam zeby umowic sie z fryzjerka na 10 a na 12 z makijazystka ile godzinke maksymalnie bedzie mnie malowac....oczywiscie jezeli zdecydujemy sie na sesje w trakcie wesela.Musze intensywnie pomyslec
napisał/a: Nolcia245 2009-05-31 11:55
sesja w dniu ślubu rozważam taką możliwość bo parę dni po ślubie nie chce wydawać kasy na nowo na fryzjerkę i makijaż.U mnie w rodzinie było tak że para młoda już na weselu po pierwszym tańcu zapowiedziała przez mikrofon że jedzie na sesje zdjęciową,przeprosili gości na godzinę i pojechali na sesje.
napisał/a: camille 2009-05-31 13:18
no powiem Wam że jak tak to czytam to mam pewne obawy... ja mam ślub o 16 a dopiero o 12 był wolny termin do fryzjera...jest bardzo oblegany a że zależało mi żeby to własnie on mnie czesał to się zgodziłam... nie wiem jednak czy to nie za późno, trzeba liczyć po godzinie minimum na fryzjera i na makijaż , mam w tym samym salonie ale jabky się coś przedłużyło to boję się że mogę się spóźnić na wlasny ślub mam w prawdzie jakieś 10 minut do domu do mamy gdzie będe się ubierać w suknię, ale nie wiem ile czasu mi na to zejdzie... jeżeli w dobrym układzie uda mi się wyjść o 14 z makijażem i fryzurą to czy 2 godziny wystarczy mi na przejazd do Mamy , ubranie się i dojazd do kościoła? jeżeli na powiedzmy 15 umówię się z narzeczonym że po mnie przyjedzie to czy w godzinę zdążymy się zapakować do kościoła? nie wiem tez to powinien być u mnie w domu jak będe się ubierać, czy tylko Mama z Tatą czy też świadkowa, czy mój narzeczony powinien po mnie przyjechać ze swoimi rodzicami czy ze swoim świadkiem, jezeli ze świadkiem , to co zrobić z kobietą świadka, której w ogóle nie znamy (jest samotny i idzie z kimś ale sam jeszcze nie do końca wie z kim) a świadek i świadkowa nie są parą, ten sam problem jest więc z partnerem świadkowej:(nic nie wiem, nie wiem jak to wszystko zorganizować, nie ma mi też kto doradzić , pomóc ludzie się zastanawiają czego ja się tak boję... no właśnie tego wszystkiego, organizacyjnie wszystko leży :( aaa , jeszcze nie wiem kiedy wziąc kamerzystę i fotografkę ze sobą, czy już do salonu kosmetycznego, czy do domu jak się będę ubierać, czy żeby przyjechali z narzeczonym? nie wiem :(((((((((( doradźcie mi coś, część z Was ma to już za sobą, może jakieś wskazówki, bardzo proszę dziewczyny
napisał/a: Misiaq 2009-05-31 14:36
camille, doskonale rozumiem Twoje zdenerwowanie, chyba każda przyszła panna młoda ma stresa związanego z organizacja tego dnia. Masz jeszcze sporo czasu, zeby wszystko przemyśleć i ustalić.
camille napisal(a):jeszcze nie wiem kiedy wziąc kamerzystę i fotografkę ze sobą, czy już do salonu kosmetycznego, czy do domu jak się będę ubierać, czy żeby przyjechali z narzeczonym?
Tutaj akurat nikt Ci nie doradzi, to tylko i wyłącznie wasza decyzja czy chcecie mieć reportaż z przygotowań czy nie. Mi osobiście takie reprotaże się nie podobają, u nas fotograf przyjechał dopiero do kościoła, a kamerzysta zaczął filmować od momentu wyjścia z domu. Ni chcieliśmy reportażu z przygotowań, nie chcieliśmy też żeby filmował błogosławieństwo, bo to bardzo osobiste i chcieliśmy, zeby byli obecni tylko najbliżsi.
camille napisal(a):ja mam ślub o 16 a dopiero o 12 był wolny termin do fryzjera.
Jesli masz kosmetyczkę zaraz po fryzjerze i masz blisko do domu to wydaje mi sie, ze zdążysz. Biorąc pod uwagę nawet ewentualne opóźnienia u fryzjera.
camille napisal(a):czy w godzinę zdążymy się zapakować do kościoła?
Myślę, ze godzina spokojnie wystarczy, chyba, ze macie bardzo daleko do kościoła.
camille napisal(a):czy mój narzeczony powinien po mnie przyjechać ze swoimi rodzicami czy ze swoim świadkiem,
A nie planujecie błogosławieństwa u Ciebie w domu?? Bo jeśli tak to oczywiście, ze z rodzicami. Jeśli bez błogosławieństwa to juz kwestia dogadania sie czy przyjedzie sam ze świadkiem czy też z rodzicami.
napisał/a: monia81 2009-05-31 20:33
ja mam fryzjera na 9:40 a kosmetyczkę o 12:30 czyli 3 h u fryzjera ale chyba przesadziłam , ale nic straconego :) jezeli na próbnej zobacze ze sie wyrobi szybciej to do kosmetyczki pójde o 11 (bo kolezanke umówilam do kosmetyczki, która nie bedzie mogla przyjechac na slub wiec pójde w jej miejsce,
a moze poczekam do tej 12 :30 ?? tez tak z makijazem od 11 lazic to mi sie nie uśmiecha , tym bardziej ze jak sie umaluje to po 3h swiece sie strasznie ;/;/;/
napisał/a: Joanna_21 2009-06-01 11:41
monia81, ale zapewne makijaż będziesz miała zrobiony na bazie i utrwalony fixatorem, więc spokojnie, a co do świecenia to polecam bibułki matujące :)
napisał/a: camille 2009-06-01 11:56
Joanna_21 napisal(a):bibułki matujące
dobry pomysł,
misiaq napisal(a):A nie planujecie błogosławieństwa u Ciebie w domu
szczerze mówiąc chyba nie będziemy mieć takiego typowego z klękaniem, moi rodzice nie są religijni, pewnie powiedzą mi coś w stylu bądźcie szczęsliwi, kochajcie się, szanujcie, itp.. ale tak żeby jakąś modlitwę odmawiać to raczej nie widzę ich w tym, zwłaszcza że nawet do komunii nie mogą przystąpić w kościele więc chyba tego nie będzie, teściowie raczej też nie będą robić błogosławieństwa, nawet nie wiem jak się to robi. Dzięki za porady w ogóle monia81, a o której masz ślub?

i jeszcze mam jedno pytanko... jak to jest? fryzjer najpier myje głowę i później idę na makijaż i jak skończy malować to się czeszę ? czy najpierw fryzura potem make up? jak będę leżeć to mi się zrobi placek z tyłu głowy... a jakby odwrotnie to może mi zalać podczas mycia głowy makijaż... jak to wygląda od strony technicznej?
napisał/a: Joanna_21 2009-06-01 12:04
camille, ja jedyną profesjonalną stylizację miałam na studniówkę i wyglądało to tak:
- fryzura
- makijaż
- poprawa placka, który się zrobił :D
napisał/a: camille 2009-06-01 12:08
Joanna_21 napisal(a):poprawa placka, który się zrobił
napisał/a: ~gość 2009-06-01 14:35
camille, ja przeżywałam przygody z fryzjerem i kosmetyczką na studniówce i sylwestrze. Najpierw fryzura, później makijaż. Placka nie było, bo nie leżałam tylko siedziałam.
napisał/a: MałaAgacia 2009-06-01 17:44
Czy przed ceremonią zaślubin para młoda w jakiś sposób się musi spotkać? Coś wypełnić, pokazać dowód czy cokolwiek innego?
Chodzi mi o to, czy jest możliwość by młody zobaczył młodą dopiero w momencie kiedy ona wchodzi na salę ślubów?

[ Dodano: 2009-06-01, 17:45 ]
camille, Oj doskonale Cię rozumiem. Mam taki sam mentlik w głowie jak Ty więc niestety nie pomogę Ci, ale z uwagą czytam odpowiedzi reszty osób :D
napisał/a: Misiaq 2009-06-01 20:09
camille napisal(a):ale tak żeby jakąś modlitwę odmawiać to raczej nie widzę ich w tym,
Akurat słowo "błogosławieństwo" nie ma dla mnie znaczenia tylko religijnego, ale takie ogólne "wyprawienie" swoich dzieci do ślubu, chociażby w ten sposób:
camille napisal(a):pewnie powiedzą mi coś w stylu bądźcie szczęsliwi, kochajcie się, szanujcie, itp..
dlatego według mnie narzeczony powinien do Ciebie przyjechać ze swoimi rodzicami. Ja tak to widzę.