Ślub = tylko my + świadkowie

napisał/a: werka881 2013-04-19 14:18
Witam Was moje drogie,

Mam do Was pytanie - jak zapatrujecie się na taki cichy właściwie potajemny ślub? Ja i mój chłopak nie mamy za bardzo funduszy na wielki ślub, ale też ze względu na nasze doświadczenia życiowe możemy mieć jedynie ślub cywilny i tu jakoś mi się to gryzie ślub cywilny i wielkie weselicho. Marzę o wielkiej księżniczkowej sukni z tiulem, ale wydaje mi się że na taki cywilny ślub i przyjęcie z 30 osobami nie wypada.... dlatego zaczęłam myśleć o tym że skoro i tak wielkie wesele nie wchodzi w grę to może w ten sposób ten dzień będzie wyjątkowy i inny niż wszystkie. Może gdyby urzędnik zgodził się na ślub w innym miejscu, ale w moim mieście nie sądze żeby było to możliwe. Jak myślicie? Może któraś z Was była na weselu pary, która brała tylko ślub cywilny?
napisał/a: Betka86 2013-04-19 14:33
Ja uważam, że wystawne przyjęcia i piękne sukienki nie są zarezerwowane dla katolików i ślubów kościelnych. Jeżeli bierzesz tylko cywilny jak najbardziej powinnaś spełniać swoje marzenia co do wyglądu tego dnia.

Co do kwestii takiego potajemnego ślubu- ja nie jestem zwolenniczką typowych, hucznych wesel, ale nie chciałabym takiego 4 osobowego ślubu, chciałabym mieć przy sobie najbliższe osoby-rodziców, przyjaciół. Nie musicie urządzać wesela na 200 osób, ale chyba warto jakoś uczcić ten dzień.
napisał/a: aneczka98 2013-04-19 14:54
Uważam tak samo jak Betka. Nie jest powiedziane, ze nie możesz mieć wielkiej tiulowej sukni. Mi tylko welon nie pasuje do cywilnego, ale co kto woli. Z reszta jest tu kilka góruje, które miały, bądź będą miały tylko cywilny, ale z weselem. Nie musi być przecież duże, tylko takie ba jakie Was stać...
napisał/a: Blanka:) 2013-04-19 18:00
werka88 napisal(a):Może gdyby urzędnik zgodził się na ślub w innym miejscu, ale w moim mieście nie sądze żeby było to możliwe.
Jest możliwe.

werka88 napisal(a):Może któraś z Was była na weselu pary, która brała tylko ślub cywilny?
Byłam.
napisał/a: believe1 2013-04-20 13:33
werka88 napisal(a): tu jakoś mi się to gryzie ślub cywilny i wielkie weselicho

My byliśmy na takim i teraz w sierpniu idziemy znowu na takie:D
Na prawdę fajnie to wyglądało...
napisał/a: AnNa.x91 2013-04-20 23:48
werka88 napisal(a):jak zapatrujecie się na taki cichy właściwie potajemny ślub?

jak miałam 17 lat to ten pomysł wydawał mi się romantyczny - zniknąć na weekend ze świadkami i wrócić jako małżeństwo.. teraz wolę skromnie ale musowo ze wszystkimi najbliższymi.
werka88 napisal(a): Ja i mój chłopak nie mamy za bardzo funduszy na wielki ślub

żeby ślub był wspaniały, wcale nie potrzebuje wielkich funduszy. Zresztą prawie każda para ma problem z finansami. Czasem zazdroszczę innym, że rodzice pokrywają koszta.
werka88 napisal(a):ze względu na nasze doświadczenia życiowe możemy mieć jedynie ślub cywilny i tu jakoś mi się to gryzie ślub cywilny i wielkie weselicho. Marzę o wielkiej księżniczkowej sukni z tiulem, ale wydaje mi się że na taki cywilny ślub i przyjęcie z 30 osobami nie wypada

ja mam koleżankę, która jest innego wyznania i też mieli tylko cywilny - ona miała wymarzoną sukienkę i najbliższych. z kolei druga koleżanka (katoliczka) też miała tylko cywilny ale robili większe wesele.
ważne jest nie to "co wypada" a to co Ty sama chcesz.
werka88 napisal(a):Może gdyby urzędnik zgodził się na ślub w innym miejscu

musisz zapytać w swoim USC - podobno za usługę po za budynkiem USC trzeba dopłacić.
mi się czasami marzyło weselicho w pięknym ogrodzie - pod łukiem z kwiatów
napisał/a: Blanka:) 2013-04-20 23:53
AnNa.x91 napisal(a):i się czasami marzyło weselicho w pięknym ogrodzie - pod łukiem z kwiatów
super, tylko niekoniecznie w naszym klimacie - a przynajmniej zawsze trzeba mieć "wyjście awaryjne", jakby akurat postanowił być latem zimno i deszczowo
napisał/a: AnNa.x91 2013-04-21 00:14
Blanka:) napisal(a):super, tylko niekoniecznie w naszym klimacie - a przynajmniej zawsze trzeba mieć "wyjście awaryjne", jakby akurat postanowił być latem zimno i deszczowo

no niestety z pogodą trzeba było by trafić.. a u nas szczególnie lubi być zdradliwa
napisał/a: anke20 2013-07-16 12:24
Chciałam powrócić do tematu ponieważ nie jest mi obcy. Jestem w ciąży. Jak najbardziej planowanej, po wielu miesiącach prób i aktualnie z problemami. Ślubu nie mamy. Oczywiście moja wierząca rodzina wstydzi się i nikomu się nie chwali, że zostaną dziadkami. Jakoś to przecierpię. Ale do rzeczy. Zapowiedzieliśmy już dawno dawno, że weźmiemy cywilny. Żadne z nas nie chodzi do kościoła. Były oburzenia itd. Teraz ze względu na problemy z ciążą bezpośrednio w twarz nic nie słyszę ale za plecami nadal komentarze. Postanowiliśmy, że i tak żyć nam nie dadzą. Weźmiemy ten cywilny jak "obiecaliśmy", zaprosimy rodziców i rodzeństwo które zarazem będzie świadkami. Potem obiad itp. Natomiast weźmiemy po ok 2 miesiącach od cywilnego kościelny na którym będą już tylko poza nami świadkowie - bliscy znajomi. Dwie osoby. Powiedzcie mi proszę, czy w takiej sytuacji również powinnam mieć jakieś wyrzuty sumienia, że nie zaproszę ich a poinformuję po fakcie? Pokaże na odczepne "papierek" o którym marzyli?! Rozmawiałam o tym z siostrą i ona nie ma nic przeciwko i jest jedną z tych która wiecznie musi słuchać, że jej siostra kościelnego nie chce. I nie obrazi się, że na kościelnym nie będzie. Dodam, że nie mamy nastu lat, tylko niebawem 30tki na karku. Ale jak pomyślę, że za każdym razem gdy pojadę tam w odwiedziny, będę siedzieć z niecierpliwością i tylko podświadomie czekać aż znów ktoś wypali z tekstem, że cywilny się nie liczy bo to nie jest ślub! Myslę, że "papierek" z kościołą skutecznie zatka im usta. Będa mieli czego chcieli. A co do obecności na uroczystości to przecież na cywilnym będą na obiedzie i powinni się nacieszyć ważnym dla nas dniem.
napisał/a: Blanka:) 2013-07-16 21:48
eweli25 napisal(a): Myslę, że "papierek" z kościołą skutecznie zatka im usta. Będa mieli czego chcieli.
Wg mnie takie coś jest bez sensu. A potem co, będą takie same akcje z chrztem, z pierwszą komunią itd. Jeśli nie chcesz kościelnego, to się postaw od razu, wg mnie ślub dla rodziny jest bez sensu. Nic nie rozwiąże, kłopoty i dyskusje przeciągnie na kolejne sprawy, Wy się namęczycie z kursami, poradnią itd, nie mówiąc o tym, że np będziecie musieli mówić, że zamierzacie dzieci wychować w wierze katolickiej, czego raczej nie przewidujecie.
napisał/a: Zazi 2013-07-16 23:37
eweli25, dziwi mnie Twoja postawa, jesli jestes przeciwna koscielnemu, nie chodzisz do kosciola to dlaczego chcesz ten koscielny? dla rodziny? jesli tak, to dlaczego nie chcesz ich zaprosic? lepiej zastanowcie sie na czym Wam zalezy, co jest dla Was wazne? przeciez mozesz zaprosic te same osoby (najblizszych) na koscielny, jesli juz zdecydujecie ze go chcecie; chodzi o przyjecie itp? przeciez nie musicie nic robic jesli nie chcecie, nikt was do tego nie zmusi.. piszesz o wyrzutach sumienia, wiec sama juz sobie odpowiadasz ze chcesz dla swietego spokoju miec koscielny zeby rodzice Wam nie wyrzucali i zeby potem Cie to nie meczylo.. porozmawiaj ze swoim narzeczonym na spokojnie i zdecydujcie co jest dla was wazne
napisał/a: anke20 2013-07-17 10:18
Blanka:) napisal(a):
eweli25 napisal(a): Myslę, że "papierek" z kościołą skutecznie zatka im usta. Będa mieli czego chcieli.
Wg mnie takie coś jest bez sensu. A potem co, będą takie same akcje z chrztem, z pierwszą komunią itd. Jeśli nie chcesz kościelnego, to się postaw od razu, wg mnie ślub dla rodziny jest bez sensu. Nic nie rozwiąże, kłopoty i dyskusje przeciągnie na kolejne sprawy, Wy się namęczycie z kursami, poradnią itd, nie mówiąc o tym, że np będziecie musieli mówić, że zamierzacie dzieci wychować w wierze katolickiej, czego raczej nie przewidujecie.


napisal(a):eweli25, dziwi mnie Twoja postawa, jesli jestes przeciwna koscielnemu, nie chodzisz do kosciola to dlaczego chcesz ten koscielny? dla rodziny? jesli tak, to dlaczego nie chcesz ich zaprosic? lepiej zastanowcie sie na czym Wam zalezy, co jest dla Was wazne? przeciez mozesz zaprosic te same osoby (najblizszych) na koscielny, jesli juz zdecydujecie ze go chcecie; chodzi o przyjecie itp? przeciez nie musicie nic robic jesli nie chcecie, nikt was do tego nie zmusi.. piszesz o wyrzutach sumienia, wiec sama juz sobie odpowiadasz ze chcesz dla swietego spokoju miec koscielny zeby rodzice Wam nie wyrzucali i zeby potem Cie to nie meczylo.. porozmawiaj ze swoim narzeczonym na spokojnie i zdecydujcie co jest dla was wazne


Dziękuje za opinie. Kościelny chcę tylko dla świętego spokoju. Aby odczepili się od nas raz na zawsze z tym tematem i wiecznie nie truli, że tylko taki ślub się liczy. Wydaje się, że łatwo powiedzieć, że będzie cywilny i ktoś to zrozumie. Ja już masę nerwów straciłam na wiecznym powtarzaniu, że "przecież mówiłam tyle razy, że będzie cywilny.. nie chodzimy do kościoła i nie będzie nic na pokaz". Ale moja mama wiecznie wraca do tego tematu. Jak grochem o ścianę. Jakby nie docierało do niej - a myślę, że jest tak zaślepiona swoją wiarą, że nie ma w niej krzty tolerancji! Szanuje to, że wierzy i praktykuje swoją wiarę, ale nie potrafię znieść, że Ona nie potrafi zrozumieć, a raczej zaakceptować naszego wyboru. Ja straciłam chęć na odwiedzanie jej. Nie chce tam jeździć. Bo siedzę jak na szpilkach i "czekam" aż znów rzuci tekstem o ślub. Albo "nie tak Cię wychowaliśmy". Tylko, że jej wychowanie całe życie polegało na zmuszaniu do udziału w każdej mszy, roratach, nieszporach, różańcach itd. To było okropne. Całe dzieciństwo. Teraz jest tak samo. I ja z tej złości do tego musu ich nie zaproszę do kościoła.. Będą na cywilnym, a po nim obiad i kawa z ciastkiem. Ja chciałam, aby to był nasz dzień.. jedyny.. ale czuję, że będzie przepełniony goryczą.. a wiecie co mi mama powiedziała, gdy pochwaliłam się, że zostanie babcią?! Nic że gratuluje albo że się cieszy, jedyne co powiedziała "no szkoda, że ślubu kościelnego najpierw nie było".