Ślub = tylko my + świadkowie

napisał/a: Zazi 2013-07-17 13:34
eweli25 napisal(a):Teraz jest tak samo. I ja z tej złości do tego musu ich nie zaproszę do kościoła.. Będą na cywilnym, a po nim obiad i kawa z ciastkiem.

no i tego nie rozumiem, po co ta zlosc, przeciez i tak sie dowiedza ze bierzecie koscielny, jesli nie przed to po, nie potrafilabym swojej mamie czegos takiego zrobic wezmiecie koscielny dla nich z tego co piszesz, no ale ich nie zaprosicie nawet do kosciola
eweli25 napisal(a):Ja chciałam, aby to był nasz dzień.. jedyny.. ale czuję, że będzie przepełniony goryczą..

jak ich nie zaprosisz to na pewno tak wlasnie bedziesz sie czula, ze w tym najwazniejszym dniu, nie ma z Toba najblizszych.....
eweli25 napisal(a):a wiecie co mi mama powiedziała, gdy pochwaliłam się, że zostanie babcią?! Nic że gratuluje albo że się cieszy, jedyne co powiedziała "no szkoda, że ślubu kościelnego najpierw nie było".

na pewno sie cieszy, tyle ze twardo zyje w zasadach kosciola i to sie dla niej liczy. Pewno wstydzi sie przed innymi, bo chcialaby zeby cala jej rodzina byla na tip top z kosciolem. Zobaczysz jak zmieknie jak zobaczy malenstwo teraz nie umie tego okazac jak sie cieszy...
napisał/a: errr 2013-07-17 17:36
eweli25 napisal(a):Kościelny chcę tylko dla świętego spokoju. Aby odczepili się od nas raz na zawsze z tym tematem i wiecznie nie truli, że tylko taki ślub się liczy.
ciekawe co będą mówić jak za trzy lata będziecie się rozwodzić
Ja się podpisuję pod tym co pisze Zazi.
Slub kościelny dla papierka jest bez sensu.
Ślub kościelny bez rodziców którym na tym je..i.tnie zależy jest szczytem chamstwa i w ogóle nie wiem... jakimś sku,syństwem:/
Chcesz kościelnego dla rodziców to ich zaproś, niech się łzy poleją.
Nie chcesz ślubu kościelnego to go nie bierz, rodzice pewnie się przyzwyczają jak tylko zobaczą wnuka:) Nie róbcie niczego wbrew sobie,
nie chcecie kościelnego?
nie bierzcie kościelnego bo będziecie żałować.
Nic wbrew sobie, nie patrz na rodziców, rodzice odpłyną na widok wnuka a Wy z kościelnym zostaniecie.
Robicie to dla siebie i dziecka, nie dla Twoich rodziców.
napisał/a: anke20 2013-07-19 11:36
Data jaką wybraliśmy na ślub cywilny jest dla nas szczególna. Chcemy oczywiście aby rodzina najbliższa uczestniczyła w tym wydarzeniu. Mieszkamy ze sobą kilka lat,a od około 3 rodzina dopomina się ślubu. Nigdy nam jakoś wyjątkowo to nie doskwierało, było i jest nam ze sobą dość dobrze i uznaliśmy, że papierek nic nowego nie wniesie.. Jednak do refleksji i zmiany decyzji skłoniła nas sytuacja w której listonosz nie chciał wręczyć mi poczty zaadresowanej na mojego narzeczonego. Mieszkamy pod tym adresem kilka lat, wszelaka korespondencja od zawsze tutaj dociera i teraz takie problemy.. Cywilny jakoś bardziej do nas przemawia pod względem ważności. Stajemy się małżeństwem według prawa.

Ślub kościelny, jak wspominałam wyżej, nie ma dla nas takie znaczenia. Piszę to wszystko aby pokazać, że nie mamy siły przebicia i mimo kilku lat mieszkania bez ślubu, wiecznego odpychania pretensji o brak kościelnego, moje komentarze zawsze są ignorowane.
Errr piszesz, że skoro nie chcemy kościelnego to mamy go nie brać. Mimo, że mam 28 lat moja rodzina nie da sobie nic powiedzieć. Od kilku lat trują nam w tym temacie, to myślisz, że w końcu im się znudzi? Szczególnie teraz gdy dziecko w drodze.. Nic bardziej mylnego. Jeszcze bardziej się nakręcili i jak pisałam wstydzą się ciąży.

My idziemy na pewien kompromis. Ślub kościelny będzie. Z udziałem dwójki serdecznych nam znajomych. Bo co innego mieliśmy wybrać? Zerwać kontakt z moją rodziną i tym sposobem uniknąć spotkań na których jest dopytywanie o ślub kościelny? Skoro moje odwieczne tłumaczenia mijają się z celem to chyba jedynie to pozostało? Absolutnie nie. Nie będę zrywać kontaktu z rodziną. Ale zadowolę ich tym, że papierek z kościoła będzie.

Gdy patrze na to z boku to wydaj mi to takie żałosne. Mając prawe 30tkę na karku muszę robić takie cyrki. Ale moja rodzina brakiem zrozumienia sama do tego doprowadziła. Bo na prawdę nie potrafią uszanować naszej decyzji. Ale ja spełnię ich wolę. Bez ich udziału. Nie chcę w kościele widzieć ich min z wyrytym na twarzy napisem, że postawili na swoim...
napisał/a: kania3 2013-07-19 11:56
Ty serio myślisz, że po kościelnym dadzą spokój? :D potem będzie jeszcze chrzest, komunia itd. Nie licz, że będzie spokój, jak im się uda ze ślubem. Czysta głupota według mnie.
napisał/a: anke20 2013-07-19 13:34
mała_czarna

A już myślałam, że na tym forum to same zagorzałe katoliczki - sądząc po wypowiedziach.
I tak jak piszesz o tym "sprzedaniu" się dla świętego spokoju.. ja "walczę" o uszanowanie decyzji już kilka lat.. problem nie zrodził się teraz.. nagle, bo dziecko w drodze.. to trwa z dobre 3 lata.. teraz problem się pogłębił.. Ja chciałam też opisać problem jakim jest całkowity brak akceptacji naszej decyzji.. czuje się taka napiętnowana.. i już taką skrajność mam w uczuciach, że postanowiliśmy wziąć ten kościelny w taki a nie inny sposób.. i na prawdę myślę, że wyrzutów sumienia mieć nie będę. My chcemy być tylko szczęśliwi.. stąd myślę, że takie rozwiązanie zniweluje konflikt. Jestem już dość wysoko w ciąży, a moja mama dalej to ukrywa przed swoim rodzeństwem, babcią. Czeka aż się dziecko urodzi i nagle powie, że nic nie mówiła nikomu bo nie wiedziała?! Ja rodzinie osobiście nie powiem, ponieważ mieszkamy w mieście oddalonym o ok 280 km i bywamy tam sporadycznie.

Wracając jeszcze do tego co piszesz, że później będą więcej rzeczy narzucać to akurat nigdy w nic się nie wtrącali. Tylko ten ślub. Więc nie sądzę aby jeszcze było coś na tyle istotnego w ich mniemaniu, aby też nas krytykowali i narzucali swoją wolę.
napisał/a: mała_czarna 2013-07-19 14:01
eweli25 napisal(a): mieszkamy w mieście oddalonym o ok 280 km i bywamy tam sporadycznie.


to tym bardziej dziewczyno, czym się przejmujesz? :) Skoro widujesz ich sporadycznie to się nie osłuchasz jakoś dużo nt tego, że powinniście mieć taki a taki ślub - a jak zaczną gadać - to ucinajcie: "mamo, wiem jakie jest Twoje zdanie na ten temat, nie musisz mi go w kółko powtarzać" itp. W końcu albo da sobie spokój z gadaniem - albo Ty się na tyle na to uodpornisz, że koło tyłka Ci to będzie latało :)

Pamiętaj, że jeśli rodzice by zerwali z Tobą kontakt bo nie wzięłaś takiego ślubu jaki oni chcą - to to by był TYLKO I WYŁĄCZNIE ich wybór - i nie było by w tym żadnej Twojej winy. Bo przecież nie robisz tego na złość im - tylko chcesz żyć w zgodzie z własnymi przekonaniami.
napisał/a: errr 2013-07-19 14:27
eweli25 napisal(a):Gdy patrze na to z boku to wydaj mi to takie żałosne. Mając prawe 30tkę na karku muszę robić takie cyrki. Ale moja rodzina brakiem zrozumienia sama do tego doprowadziła. Bo na prawdę nie potrafią uszanować naszej decyzji. Ale ja spełnię ich wolę. Bez ich udziału. Nie chcę w kościele widzieć ich min z wyrytym na twarzy napisem, że postawili na swoim...
uuu, malutka dziewczynka strzeliła focha i zrobi rodzicom na złość :)
A macie, macie, wy niedobrzy rodzice, na złość wam wezmę ślub kościelny bez waszego udziału.
Widzisz, że żałosne, widzisz że dziecinne a itak zrobisz tak by im dowalić.

Stara krowa jesteś,
nie daj sobą sterować rodzicom.
napisał/a: myszkaforyou 2013-07-21 19:35
Myślę, że nawet jak weźmiesz ten ślub kościelny to mogą mieć do Ciebie poważne pretensje że ich nie zaprosiłaś. A Ty chcesz ich w taki sposób ukarać, czy jak? Będą biadolić, że nie tak Cię wychowali, żebyś ich na własny ślub nie zaprosiła. Bo przecież ten cywilny się dla nich nie liczy, tylko kościelny. Poza tym jak już dziewczyny pisały, zastanów się poważnie, jeżeli weźmiesz ten kościelny to jak dziecko się urodzi, to zaraz popłynie fala że trzeba ochrzcić. A skoro nie czujesz potrzeby brać kościelnego, to bez sensu dziecko chrzcić. W końcu wyjdzie na to, że zatańczysz jak Ci zagrają 'na odwal się'.
napisał/a: Zazi 2013-07-23 22:37
MyszkaForYou napisal(a):Myślę, że nawet jak weźmiesz ten ślub kościelny to mogą mieć do Ciebie poważne pretensje że ich nie zaprosiłaś. A Ty chcesz ich w taki sposób ukarać, czy jak? Będą biadolić, że nie tak Cię wychowali, żebyś ich na własny ślub nie zaprosiła. Bo przecież ten cywilny się dla nich nie liczy, tylko kościelny. Poza tym jak już dziewczyny pisały, zastanów się poważnie, jeżeli weźmiesz ten kościelny to jak dziecko się urodzi, to zaraz popłynie fala że trzeba ochrzcić. A skoro nie czujesz potrzeby brać kościelnego, to bez sensu dziecko chrzcić. W końcu wyjdzie na to, że zatańczysz jak Ci zagrają 'na odwal się'.

to samo wlasnie mysle....chcesz im na zlosc zobic i ich ukarac w taki dziwny sposob?
napisał/a: Betka86 2013-07-25 14:39
mała_czarna napisal(a):Ale nie wyobrażam sobie "sprzedać" się za święty spokój.


podpisuję się

eweli25 napisal(a):Więc nie sądzę aby jeszcze było coś na tyle istotnego w ich mniemaniu, aby też nas krytykowali i narzucali swoją wolę.


przepraszam, ale jesteś strasznie naiwna jeżeli myślisz, że ślub zamknie im usta. Oni chcą, żebyście żyli tak jak oni uważają za stosowne. Dziecko się urodzi, zmuszą Cię do ochrzczenia, potem komunia itd, tak jak dziewczyny już napisały. Twoje ustępstwo NIC w tej sytuacji nie zmieni.
napisał/a: Blanka:) 2013-07-25 22:29
eweli25 napisal(a): Nie chcę w kościele widzieć ich min z wyrytym na twarzy napisem, że postawili na swoim...
To zobaczysz je później. I przez ileś następnych lat. a od trucia się nie uwolnisz - będzie na zawsze tkwił wyrzut, że ich nie zaprosiłaś. Będzie gorzej niż teraz. Nic nie zyskasz, tylko stracisz.