Śluby 2011

dziubeczek, ładna sala Jak będziesz dogadywać szczegóły to dopytaj się o wszystko- łącznie z tym, czy klimatyzacja jest w cenie. Niektóre lokale naprawdę potrafią ukryć koszty, więc lepiej uważać
Ja byłam z moim K. przedwczoraj oglądać salę w hotelu Stadionu Śląskiego i wyobraźcie sobie, że tam dania nie podają na półmiskach, tylko każdy swoją porcję dostaje na talerzu. Łącznie z tortem! Człowiek nie wie nawet, na ile rzeczy musi zwrócić uwagę...

Kaczusia, dzieki za radę. Własnie stworzyłam sobie liste z zapytaniami i trochę tego wyszło jadę również zobaczyć na inna salę karczmę pod wielką solą i modle się żebym umiała wybrać http://www.kkt.pl/karczma/ a tak mniej więcej Wy za czym byście obstawały? bo na zdjęciach obie mi się podobają zobaczymy jak jest w rzeczywistości

littlepea, fajne zdjęcia. Ciekawe kadry choć moim zdaniem troszke niedopracowane pod względem technicznym. Zależy jeszcze ile sobie ten fotograf życzy. Bo jak średnia półka cenowa to zdjęcia bardzo dobre. :)
dziubeczek, ładna, ja na początku też chciałam pałacyk. Fajnie wygląda w środku. :) Dowiedzcie się jednak czy mają klime, bo to jeden z powodów, z którego zrezygnowaliśmy z pałacyku.
duszek, oj to się często zdarza, że obrączki są ładne w necie a na żywo już nie tak bardzo.
Kaczusia, u nas są tak dania serwowane, my tak wolimy. Choć tort oczywiście jest w całości. :)
dziubeczek, ja nie lubie stylu karczmy więc chyba jednak ten pałacyk. Ale karczma też bardzo ładna. :)

A ja dzisiaj byłam w "naszej" sali i zdam wam relacje. :P
Byliśmy dzisiaj z rodzicami w Andel'sie, żeby rodzice mogli określić,
czy im się podoba czy też nie. Najpierw poszliśmy na obiad. I od
progu plus, bardzo miły pan kelner polecił nam biznes lunch w
przystępnej cenie. Nie żeby to robiło jakąś różnice, bo byliśmy
przygotowani na większy wydatek, no ale dobre doradztwo się chwali.
Jedliśmy zupe krem z brokułów, pyszna dobrze przyprawiona ale nie
ostra. Główne danie to była sola zawijana w cukinii i czymś tam,
podana została na takim okrągłym z ryżu i do tego drobniutkie
paseczki warzyw. A na deser super sernik z sosem malinowym. Wszystko
przepyszne, pięknie podane(szybciutko) i obsługa rewelacyjna. Wszyscy
zwijali się.
Jeśli chodzi o porcje, bo po tych zdjęciach też zaczełam się obawiać,
to porcje nie jakieś ogromne ale też nie mikroskopijne. Zupy podawane
w takich dość dużych czarkach, deser to były takie dwa bardzo dużo
kawałki sernika, a daniem głównym na pół najadłam się z mamą. Powiem
tak, samym daniem głównym ktoś wychowany na np. kuchni śląskiej się
nie naje, ale już dwoma czy trzema daniami to spokojnie, więc myśle,
że ten 5daniowy obiad spokojnie nasyci największych łasuchów.
Potem poszliśmy oglądać sale. Udało nam się ponieważ sala była w
pełnej okazałości(ona składa się z takich trzech mniejszych salek,
które mają rozsuwane ściany) ściany były schowane, i zgodnie z
wcześniejszym zapewnieniem w ogóle ich nie widać. No i na 70 osób
mogą być bufety(pan mówił, że rozstawiają dwa na jednym i drugim
końcu sali) w tej sali gdzie są stoliki.
Byliśmy też zobaczyć apartament dla nowożeńców, przepiękny. Bardzo
przestronny składający się z salony, sypialni i wielkiej, ślicznej
łazienki. Pan powiedział, że jeśli apartament na najwyższym piętrze
jest wolny(on jest z tarasem) to zawsze go dają nowożeńcom.

Ogólnie moi rodzice są bardzo zadowoleni. Podoba im się wszystko w
stu procentach. A ja po tej wizycie jestem więcej niż przekonana, że
jest to dobry wybór. Nie mówiąc o tym, że obsługa wręcz zaskakuje
starannością i kompetencjami.

Miya, dzieki za opinie. A co do Twojej sali to musze przyznać że dobrze Ci sie trafilo. A jaki tam jest koszt na osobe? bo z tego co widze to ceny coraz to wyższe. u Mnie będzie ok 180 - 190 za osobe tez sie zastanwiałam nad tym Andelsem aczkolwiek centrum to nie dla mnie bo z tego co sie orientuje to hotel jest kolo galerii krakowskiej. Ajj a wybór jeszcze przedemną. Planuję czwartek w nastepnym tyg

dziubeczek, koszt 315 zł na osobe ale to jest opcja najdroższa i z alkoholem. :) I powiem ci, że to absolutnie nie przeszkadza, że on jest w centrum, nic nie słychać w środku ani nic, a może to być jeszcze zaleta. :)

Miya, widzę, że zmieniliście dzień i wróciliście do soboty

margaret, no tak, teraz jak już nie mamy ograniczeń związanych z salą to będzie sobota. :) Tradycyjnie. :P

Miya napisal(a):

samym daniem głównym ktoś wychowany na np. kuchni śląskiej się
nie naje

Że niby Ślązacy mają rozepchane żołądki?

Ja w sobotę wybieram się na oględziny sal, kontaktowaliśmy się też z szefem sali w hotelu Park Diament, Mam nadzieję, że przyśle nam jutro ofertę, bo chcemy zarezerwować salę do połowy przyszłego tygodnia. Napiszę Wam co i jak

duszek napisal(a):

Ja właśnie dzwoniłam do TŻ, powiedziałam mu, że złoto tak drożeje i że bedzie drożeć - powiedział, że będziemy już szukać obrączek i może uda się, że do końca października kupimy

duszek, a Wy ślub też w 2011? To może warto poczekać, aż złoto stanieje?

Kaczusia, sama mam dom rodzinny na Śląsku i raczej mi o rodzaj kuchni chodziło. :P W sensie, że ona jest taka bogata w ilość.

Kaczusia napisal(a):

To może warto poczekać, aż złoto stanieje?

a stanieje?? Bo narazie jest panika ze idzie w gore

Miya, widać, że jesteś zadowolona z wyboru :D - trzymam kciuki żeby poszło dobrze i żeby wszyscy byli zadowoleni

A ja biorę chyba poniedziałek wolny i jedziemy na zakupy - jak znajdziemy przez cały dzień wędrówek po Wrocku obrączki które nam się spodobają to zamówimy i tyle... będzie z głowy...

Magda_86 napisal(a):

Kaczusia napisał/a:
To może warto poczekać, aż złoto stanieje?
a stanieje?? Bo narazie jest panika ze idzie w gore

Zgadzam się z Magdą.To samo tyczy się fajek i alkoholu

Miya napisal(a):

no tak, teraz jak już nie mamy ograniczeń związanych z salą to będzie sobota. Tradycyjnie.

To super!!!