o tym nie wspomniałaś.... że mają być wypełnione, 10 róż to spora różnica i też naprawdę niedużo, to zmienia postać rzeczy.
ZA SAME KWIATY. bez robocizny....
Eee Ty masz jakies drogie te kwiaty albo za robocizne duuzo liczyc
Cczarnula, no ale różnimy się tym co widzimy, ja widziałam zupełnie inne bukiety a Tobie chodziło o zupełnie co innego
Więc przy 40 różach po 1,5 zł, co jest bardzo niską ceną tak jak pisałam wychodzi 60zł za kwiaty , 120zł za dwa bukiety. Ile myślałaś za robociznę? Chyba nie 2 zł a 20
[quote:17a828533b="Cczarnula"
Nie chcę krakać, ale jakoś może się okazać daleka od Twoich oczekiwań....
A tam kwiaty jak kwiaty dam jej wzor jaki chce i mysle,ze moze nie byc ciezko. Wazniejsza dla mnie jest suknia welon buty a kwiatki to dodatek,ktory i tak cisne szybko w jakis wazon [/quote]
co racja tro racja, kwiaty zwiędną, ale nie każde kwiaty są takie same stąd różnice w cenie, zwykłe wiązanki, z przewagą wypełnienia a nie samych kwiatów to tez mogę zrobić i za 100zł za komplet
[ Dodano: 2012-08-28, 10:37 ]
Już zamówiłam bukiety - dla mnie w odcieniach fioletu (zamiast kalii będzie ciemnofioletowy storczyk i zamiast róż będą jasnoróżowe frezje), a dla świadkowej taki różowy bukiecik
Tak, wtedy, w bukiecie było 27 goździków. Rozstrzał cen był ogromny - od 100 do 250 zł.
Próbujesz przekonać, że za jakość trzeba dużo zapłacić, a wcale tak nie jest. Nie sądzę, żeby mój bukiet zrobiony w innej kwiaciarni za 250 zł był lepszy/ładniejszy/świeższy. Jedyne co, to na pewno byłby na mikrofonie, a ja takiego nie chciałam.
Tak, wtedy, w bukiecie było 27 goździków. Rozstrzał cen był ogromny - od 100 do 250 zł.
Próbujesz przekonać, że za jakość trzeba dużo zapłacić, a wcale tak nie jest. Nie sądzę, żeby mój bukiet zrobiony w innej kwiaciarni za 250 zł był lepszy/ładniejszy/świeższy. Jedyne co, to na pewno byłby na mikrofonie, a ja takiego nie chciałam.
Miśka absolutnie nie zgadzam się.
Widzę, że usilnie próbujesz mi coś wmówić
A chyba nie czytałaś całej dyskusji?
Odnośnie Twojego bukietu...i każdego innego...
Oczywiście jest to prawda stara jak świat, że za jakość się płaci i nie ma nic za darmo, a kto uważa inaczej jest w błędzie. To jest jak prawda z cyklu "prawa fizyki" . Nikt nie bedze dokładał do interesu. Sama także nie będziesz dokładać ze swojej kieszeni. Proponuję Ci wykonaj jeden ślub dla kogoś, z dokładnie odwzrowanymi jego życzeniami i wskazówkami.
Oczywiście warto też podkreślić, że należy wybierać z głową i nie płacić za coś co nie jest tego warte.
A z Cczarnulą niestety nie zrozumiałyśmy się odnośnie ILOŚCI kwiatów w danym bukiecie, co powoduje tak ogromne różnice w cenie. Ona pisała o bukietach z danych kwiatów nie wspominając nic o wypełnieniu. A WYPEŁNIENIE może mieć różną postać i stanowić od 10- 80% bukietu . To jest jakość.... Bukiet z samych róż a bukiet z 10 róż to RÓŻ - nica
Wniosek - bardzo krótko? Miśka każda panna młoda powinna płacić za kwiaty w swoim bukiecie a nie za ściemę, którą się jej wciska.
A Twoje kwiaty - goździki są generalizując, najtańszymi kwiatami
Więc nie do końca rozumiem co próbujesz udowodnić.
Jak myślisz na czym można zarobić w takiej kwiaciarni? Ograniczając kwiaty a upychając inne tandetne zazwyczaj badziewia (za dobre dodatki tez trzeba więcej zapłacić, napewno wiesz jeśli byłaś na giełdzie).
Niczego nie próbuję Ci wmówić, ani udowodnić. Po prostu punkt widzenia...
Za jakość trzeba zapłacić, zgadzam się z tym, ale bardzo często ceny są windowane. Jako przykład podałam swój bukiet.
W jednej z kwiaciarni każdy bukiet (niezależnie z jakich kwiatów) kosztuje 150 zł - jeśli kształt jest skomplikowany, to więcej. Gwarantuję, że nie dokładają do interesu.
Ze zdjęciem mojego bukietu obeszłam kilka kwiaciarni. Tak, jak napisałam - ceny wahały się od 100 do 250 zł, a w takim bukiecie raczej trudno upchnąć zamienniki. Więc skąd te różnice w cenie?
Podobnie z Cczarnulowymi kaliami - domyślam się, że wszędzie pytała o identyczny bukiet, a wyceniono je różnie.
(...) bardzo często ceny są windowane. Jako przykład podałam swój bukiet.
W jednej z kwiaciarni każdy bukiet (niezależnie z jakich kwiatów) kosztuje 150 zł - jeśli kształt jest skomplikowany, to więcej. Gwarantuję, że nie dokładają do interesu.
Ze zdjęciem mojego bukietu obeszłam kilka kwiaciarni. Tak, jak napisałam - ceny wahały się od 100 do 250 zł, a w takim bukiecie raczej trudno upchnąć zamienniki. Więc skąd te różnice w cenie?
Miśka, moim zdaniem czasem można usprawiedliwić rozstrzały cenowe. Nie wszystkie ale można, zwłaszcza te niższe. Marketing.
I tak , po kolei, wydaje się, że, nawet jeśli dana kwiaciarnia za każdy bukiet bierze cały rok stałą cenę (nie wierze w to, że bukiet plumerii czy wielkokwiatowego storczyka lub lilii w każdej porze roku kosztuje 150zł, wybacz nie uwierzę, bo to wbrew prawom fizyki ), to znaczy, że np. m.in. oferuje to w pakiecie z innymi dekoracjami na ślub, bo wówczas i klienta i kwiaciarnię kosztuje to mniej niż gdyby kupować specjalnie kwiaty do jednego bukietu , których i tak się nie wykorzysta w całości.
Jest też możliwosć taka, że dana kwiaciarnia obsługuje bardzo dużo zleceń (nie narzekają na brak klienta i posiadają w swoich zasobach codziennie wiele różnych kwiatów). Kwiaty im nie więdną , bo wcześniej zostaną sprzedane na tzw. pniu.
Pracują na renomę. Są dobrą i tanią kwiaciarnią od bukietów w mieście. Mają swój profil klienta.
Generalnie wszystko rozbija się o marketing. Każdy musi zarabiać tylko jeden robi to sprawniej inny trochę mniej. Zazwyczaj drogie a niekoniecznie dobre punkty usługowe wcześniej czy później upadają, bo ludzi w PL nie stać na bukiet za 500-600zł, nie czarujmy się. Nie ten kraj, nie te zarobki. Nie stać nas na takie kwoty za kwiaty.
Niestety nasuwa się pytanie również o jakość. To że kwiaty w dniu Twojego ślubu wyglądają wspaniale nie oznacza ze w niedzielę nie bedziesz płakać bo zgniją...znam dwa takie przypadki. Czasem jednak chodzi o świeżość...choć nie dla wszystkich jest ona taka ważna.
Bukiet ze świeżych kwiatów , dobrze zakonserwowanych i przechowywanych przed ułożeniem powinien cieszyć oczy tydzień, Co najmniej , zależności od trwałości danego rodzaju kwiatu.
Co się na to składa?Koszty klimatyzacji lub chłodni, koszty robocizny (kwiaty po giełdzie a przed układaniem wymagają wstępnej obróbki - np. róże). To tez jest praca.
Ale podsumowując przyznam, że niewątpliwie ceny, które Ci proponowali są niewspółmierne do ilości zużytych materiałów i robocizny.
Zrozumiałabym jeszcze gdyby bukiet składał się z wielu rodzaju kwiatów (wówczas taka kwiaciarnia musi zakupić kilka paczek kwiatów z danych rodzajów i kolorów niekoniecznie sprzedawalnych w tygodniu (---na pogrzeb co innego niż na ślub a pogrzeby i imieniny to coś na czym mają stały zarobek), żeby zrobić dla klienta jeden bukiet; nawet jeśli bukiet ma zwykłe rozmiary, ale jest w nim 20 gatunków i Panna Młoda chce mieć koniecznie ten i żaden inny... czasem i 500zł jest usprawiedliwieniem. Nie kupuje się na sztuki kwiatów.
Ja piszę w doświadczenia pracy w kwiaciarni.
Np. studio florystyczne to zupełnie inna bajka. To dużo wyższa jakość i zaangażowanie i relatywnie niższe ceny.
Podobnie z Cczarnulowymi kaliami - domyślam się, że wszędzie pytała o identyczny bukiet, a wyceniono je różnie.
mnie tez pytała ale nie wspomniała np. o wypełnieniu.
Nie mam pojęcia jak kształt bukietu może wpływać na cenę
Na cenę wpływają tylko kwiaty no i kwalifikacje tego kto to układa, lokalizacja, ilość zatrudnionych osób w zakładzie, ilość użytych materiałów....itp
Idąc tym tokiem myślenia, najtańsze są kulki z 1-2 gatunków a wszystko inne droższe...?
Owszem, jeśli jest to skomplikowana konstrukcja lub np. bukiet glameria (kameliowy) osobiście nie zejdę poniżej pewnej kwoty, bo taki bukiet jest baaaaaaaaardzo drogi ze względu na ilość kwiatów i baaaaaaaaaaaaaardzo pracochłonny i trudny. Jak ktoś chce mieć taki taniej - niech robi sam. Mogę życzyć tylko powodzenia! Ale pewnie się nie przyda.
I tak , po kolei, wydaje się, że, nawet jeśli dana kwiaciarnia za każdy bukiet bierze cały rok stałą cenę (nie wierze w to, że bukiet plumerii czy wielkokwiatowego storczyka lub lilii w każdej porze roku kosztuje 150zł, wybacz nie uwierzę, bo to wbrew prawom fizyki ), to znaczy, że np. m.in. oferuje to w pakiecie z innymi dekoracjami na ślub, bo wówczas i klienta i kwiaciarnię kosztuje to mniej niż gdyby kupować specjalnie kwiaty do jednego bukietu , których i tak się nie wykorzysta w całości.
Nie wiem czy przez cały rok, tego nie napisałam. Pytałam o kwiaty na mój własny ślub, nie interesował mnie grudzień.
Była to cena za sam bukiet - bez innych dekoracji.
Jest też możliwosć taka, że dana kwiaciarnia obsługuje bardzo dużo zleceń (nie narzekają na brak klienta i posiadają w swoich zasobach codziennie wiele różnych kwiatów). Kwiaty im nie więdną , bo wcześniej zostaną sprzedane na tzw. pniu.
Pracują na renomę. Są dobrą i tanią kwiaciarnią od bukietów w mieście. Mają swój profil klienta.
To studio dekoracji, nie kwiaciarnia i nie są tani.
Niestety nasuwa się pytanie również o jakość. To że kwiaty w dniu Twojego ślubu wyglądają wspaniale nie oznacza ze w niedzielę nie bedziesz płakać bo zgniją...znam dwa takie przypadki. Czasem jednak chodzi o świeżość...choć nie dla wszystkich jest ona taka ważna.
Bukiet ze świeżych kwiatów , dobrze zakonserwowanych i przechowywanych przed ułożeniem powinien cieszyć oczy tydzień, Co najmniej , zależności od trwałości danego rodzaju kwiatu.
Mój akurat stał tydzień, a kupiłam w najtańszym miejscu. Pewnie stałby dłużej, ale łodygi były mocno ściśnięte i zaczęły gnić. Trwałość po ślubie akurat nie była dla mnie ważna.
ale jest w nim 20 gatunków i Panna Młoda chce mieć koniecznie ten i żaden inny... czasem i 500zł jest usprawiedliwieniem.
Z tym się zgadzam i tego nie neguję, ale ja pisałam o jednogatunkowych bukietach.
Podobnie z Cczarnulowymi kaliami - domyślam się, że wszędzie pytała o identyczny bukiet, a wyceniono je różnie.
mnie tez pytała ale nie wspomniała np. o wypełnieniu.
Ale wypełnienie miało być w różach, nie w kaliach. Przynajmniej ja tak to zrozumiałam.
Nie mam pojęcia jak kształt bukietu może wpływać na cenę
Bardziej pracochłonny od kulki na mikrofonie będzie bukiet wiszący, czy też w formie wachlarza. Czy się mylę?
W takim razie to studio dekoracji nie narzeka na brak klientów.
Generalnie, można to uprościć tak, że bukiet za 150zł posiada dwa gatunki kwiatów.
Wachlarz? Zalezy jaki. Widziałam tylko jeden układany w ręku.
A zazwyczaj robiony na plastikowym stelażu (no chyba że ukłądany w ręce, to jak najbardziej) wart jest 50 zł nie więcej...
Wiszący? Generalnie, nie.
Chyba że jest to torebka, mufka, bukiet przestrzenny , ala parasol i inne. Ale o takich bukietach nie rozmawiamy, bo wiadome jest że nie są dla każdego , własnie ze względu na bardzo wysoką ceną, w moim przekonaniu w 100% uzasadnioną.
To są działa sztuki a nie wbijane w mikrofon róże... sprzedawane jako drogocenny bukiet za 300zł.
W takim razie to studio dekoracji nie narzeka na brak klientów.
Generalnie, można to uprościć tak, że bukiet za 150zł posiada dwa gatunki kwiatów.
Zdecydowanie nie narzeka. Wachlarz? Zalezy jaki. Widziałam tylko jeden układany w ręku.
A zazwyczaj robiony na plastikowym stelażu (no chyba że ukłądany w ręce, to jak najbardziej) wart jest 50 zł nie więcej...
Poniżej kilka zdjęć bukietów za 150 zł + wachlarz (nie uwierzę, że tak łatwo go zrobić)
Chyba że jest to torebka, mufka, bukiet przestrzenny , ala parasol i inne. Ale o takich bukietach nie rozmawiamy, bo wiadome jest że nie są dla każdego , własnie ze względu na bardzo wysoką ceną, w moim przekonaniu w 100% uzasadnioną.
No to przecież napisałam, że bukiety inne, niż standardowe są wyceniane indywidualnie.