Wspólne mieszkanie, plany i nic
napisał/a:
Vira23
2010-02-19 20:24
Hey! Mam 23 lata i jestem z facetem od półtora roku. Od roku mieszkamy razem i planujemy wspólną przyszłość - tzn założenie firmy. Mój chłopak nie wspomina o ślubie zaręczynach itp....chciałabym zeby był to już zadeklarowany związek. Chciałabym być już jego żoną a tu czekam i czekam i czekam i ciągle nic. Wiele naszych znajomych jest już zaręczonych czy po ślubach a u nas ciągle nic. Było kilka sytuacvji kiedy mielismy się rozstać bo flirotwał z innymi dziewczynami jednak od 2 miesięcy kiedy go przyłapałam sie uspokoił i nie robi tak dalej - w każdym razie mnie nic o tym nie wiadomo. Ok po półtora rocznym związku nie trzeba juz byc zaręczonym ale po rocznym mieszkaniu razem ?? Czy powinnam się zaczać niepokoić ze on nadal sie nie zadeklarował? Czy mieliscie podobną sytuację? Jak się ona rozwinęła? Czasem z nim rozmawiam na ten temat żeby jakos dyskretnie podpytać ale mi się to nie udaje i jakby tak no schodzimy z tematu. Mam takie małe postanowienie, że jeśli do naszej 3 rocznicy mi sie nie oswiqadczy to odejdę. Ale to jeszcze półtora roku a ja już się niepokoję. Mój facet ma 26 lat więc już powinien zaczać coś planować bo nie jest to jakiś małolat który nie wie czego chce...
napisał/a:
abunee
2010-02-19 20:38
Vira23, Jak na moje to nie jesteście zbyt długo ze sobą więc może Twojemu partnerowi się nie spieszy? A rozmawiałaś z Nim wprost na temat Waszej przyszłości? On wie jak wygląda Twoja wizja na małżeństwo? Bo póki co to chyba się niezbyt dogadaliście w tej kwestii.
Nie. Na tym forum jest wiele przykładów gdzie kobitki czekały rok, dwa czy nawet dużo więcej.
Nie rozumiem, z jednej str chcesz wyjść za niego za mąż, po półtora roku, a z drugiej str jeśli on Ci się nie oświadczy to go zostawisz?.. Czy Ty go kochasz, czy chcesz się zaręczyć bo
Vira23, jak na moje to nie powinnaś "gdybać" tylko porozmawiać z facetem o Twoich oczekiwaniach. To jest najlepsze wyjście
Nie. Na tym forum jest wiele przykładów gdzie kobitki czekały rok, dwa czy nawet dużo więcej.
Nie rozumiem, z jednej str chcesz wyjść za niego za mąż, po półtora roku, a z drugiej str jeśli on Ci się nie oświadczy to go zostawisz?.. Czy Ty go kochasz, czy chcesz się zaręczyć bo
Vira23, jak na moje to nie powinnaś "gdybać" tylko porozmawiać z facetem o Twoich oczekiwaniach. To jest najlepsze wyjście
napisał/a:
Vira23
2010-02-19 20:43
Tzn o tym ze po 3 latach odejde to nie dlatego ze chce sie zareczyc czy juz. Chodzi o to ze moim zdaniem po 3 latach to juz jest taki maximum jaki mozna czekać. Mooim zdaniem jesli facet tego nie zrobi po 3 latach razem a po 2,5 mieszkania wspólnego to juz tego nie zrobi wiec trace tylko czas. Bo nie hcce zyc na kocią łapę. A jak bede czekac 4,5,6 rok i nic i w koncu mi powie - sorry winetu znalazłem inną i ciebie nie chce
napisał/a:
abunee
2010-02-19 20:53
O kurcze, pierwszy raz spotykam się z takim podejściem 3 lata to naprawdę nie jest dużo..
Oj bardzo różnie to bywa z facetami, jedni szybciej się decydują a inni później. Wy tez szybko ze sobą zamieszkaliście i też mnie to dziwi skoro piszesz że: .
A czy w ogóle kiedyś rozmawialiście na poważnie o zaręczynach i małżeństwie? Powiedzieliście sobie czego chcecie? Jak widzicie waszą przyszłość?
napisał/a:
mała_czarna
2010-02-19 20:56
a spróbowałaś z nim o tym porozmawiać, powiedzieć czego byś chciała ?
a staż znajomi mają taki sam jak Wy, że się tak porównujesz ?
Nie- za to powinnaś z nim porozmawiać.
sorry, ale dla mnie to głupie postanowienie- poczytaj forum, zobaczysz, że są dziewczyny, które czekały dłużej niż 3 lata - albo go kochasz i chcesz z nim być, albo po prostu chcesz mieć jakiegoś męża.
Niby dlaczego ? Nie może potrzebować więcej czasu, żeby dojrzeć do tego ?
A Twój facet o tym wie ? Może nawet nie zdaje sobie sprawy, że tak nie chcesz żyć ?
Heh, a myślisz, że ślub da Ci gwarancję, że kiedyś Ci nie powie, że sobie kogoś znalazł ? Nie da.
napisał/a:
zakochana1277
2010-02-19 21:04
Ja nie będę tutaj się rozpisywać ponieważ abunee i mała_czarna napisały już wszystko. Ja mogę tylko dodać a raczej powtórzyć - porozmawiaj z nim. To jedyne wyjście. Powiedz mu jak Ty sobie to wyobrażasz waszą przyszłość i zapytaj jak on to widzi.
A może już na ten temat rozmawialiście?? Jeśli tak to co on na to??
A może już na ten temat rozmawialiście?? Jeśli tak to co on na to??
napisał/a:
mała_czarna
2010-02-19 21:09
A jeśli masz problem z czekaniem aż on się oświadczy to wejdź tu i poczytaj http://forum.we-dwoje.pl/topics33/jak-to-pokonac-dluzacy-sie-czasdo-zareczyn-i-slubu-vt5951,3120.htm - znajdziesz tam silną grupę wsparcia.
napisał/a:
~gość
2010-02-20 13:34
Ja mieszkałam 2 lata z moim Skarbem i On mi się oświadczył w naszą 4 rocznicę. Byłam gotowa już od jakiś 2 lat jak zamieszkaliśmy razem ale czekałam na ruch Mojego i aż on dorośnie do tego i tak też zrobiłam.. Warto z nim porozmawiać. Posłuchaj rad dziewczyn i zró tak jak one mówią
napisał/a:
igmu
2010-02-20 15:42
My już razem 3 lata mieszkamy, 5 prawie jestesmy razem i jakos sie nie zareczylismy... ;)
napisał/a:
~gość
2010-02-21 10:52
Nie uważam aby mieszkanie razem miało u mnie coś wspólnego do zaręczyn. Jest to zależne od faceta czy jest gotowy na to.
napisał/a:
KarolciaK
2010-02-21 11:13
Vira23, co Ty za glupoty piszesz?
???
sorki,ze tak dosadnie to napisalam,ale ludzie sa ze soba nawet 7 lat i nie sa nawet zareczeni my tez bylismy ze soba 4,5 roku zanim zaczelismy myslec o slubie (wczesniej zareczylismy sie,ale to tak dla siebie ) a tak to po 4.5 roku oswiadczylismy wszystkim,ze chcemy wziac slub.
rozumiem,ze nie chcesz zyc "na kocia lape" ale moze Twoj facet nie jest jeszcze gotowy na slub?pomyslalas tez chociaz chwile o nim?czy tylko o sobie??? sorki,ale nie moge jak cos takiego czytam
???
sorki,ze tak dosadnie to napisalam,ale ludzie sa ze soba nawet 7 lat i nie sa nawet zareczeni my tez bylismy ze soba 4,5 roku zanim zaczelismy myslec o slubie (wczesniej zareczylismy sie,ale to tak dla siebie ) a tak to po 4.5 roku oswiadczylismy wszystkim,ze chcemy wziac slub.
rozumiem,ze nie chcesz zyc "na kocia lape" ale moze Twoj facet nie jest jeszcze gotowy na slub?pomyslalas tez chociaz chwile o nim?czy tylko o sobie??? sorki,ale nie moge jak cos takiego czytam
napisał/a:
didi1916
2010-02-23 11:15
My mieszkamy ze sobą przed ślubem i nikt mi nie powie, że to nie jest dobry sposób aby się dotrzeć i wiedzieć jaki on jest na codzień. Mam koleżankę która wzięła ślub we wrześniu i już się chce rozwodzić...mówi, że wychodziła za innego człowieka. Facet jest podobno nie do poznania. Oczywiście nie muszę dodawać, że nie mieszkali ze sobą przed ślubem...