29lat i pierwsza wizyta u ginekologa

napisał/a: magdusik 2010-04-21 12:11
Witam
Niedawno moja koleżanka z pracy zwierzyła mi się, że nie była jeszcze ani razu u ginekologa - ma 29lat. Z tego co wiem, to mam ona faceta, nie jest mężatką.
Twierdzi, że nic jej się nie dzieje i nie widzi jakiś niepokojących objawów, które miały by wskazywać, że jest chora.
Byłam nieco zszokowana tym, co mi powiedziała. Zastanawiam się, czy było by na miejscu zaproponować jej by umówić się w jednym dniu na wizytę i wybrałybysmy się razem.
Nie chcę jednak wyjść na taką "mamuśkę", która mówi jej, co ma robić.
W zasadzie to chyba ona sama powinna sobie zdawać sprawę z takiego zaniedbania i poważnych problemów, jakie mogą z tego wyniknąć.
napisał/a: ~gość 2010-04-21 16:03
magdusik napisal(a):Z tego co wiem, to ma ona faceta
wiec pewnie i seks ma całkiem regularnie..
tak sie jakos utarło, ze dziewczyny zwykle chodzą do gine przed rozpoczęciem wspołzycia.. a tu wystapiło zaniedbanie..

hmm.. moim zdaniem Twoj pomysl jest w porzadku, tylko postaraj sie zrobić to nieinwazyjnie.. mozesz powiedziec jej ktoregos dnia ze wybierasz sie do gine, moze nie proponuj od razu zeby ona tez sie umowila na wizyte.. moze niech najpierw z Toba pojdzie.. oswoi sie ze swiadomoscia wizyty.. to jest w sumie delikatna sprawa.. moze ma jakies dziwne obawy.. irracjonalne
albo jest uprzedzona do lekarzy..
wszystko zalezy od stopnia waszej zażylosci przyjacielsko-kolezenskiej..
napisał/a: abunee 2010-04-21 16:16
Izaczek napisal(a):wszystko zalezy od stopnia waszej zażylosci przyjacielsko-kolezenskiej..

Właśnie. Jeśli to jest dobra koleżanka to faktycznie możesz jej zaproponować aby wybrała się w jednym dniu razem z Tobą. A jeśli jest inaczej to mogłabyś jej np "podsunąć" kilku ginekologów do których mogłaby się sama wybrać.
Ja sama nie rozumiem jak można mieć 30 lat na karku i zachowywać się tak nieodpowiedzialnie
napisał/a: Nadiya1 2010-04-21 18:26
O matko. To ja sama z własnej woli po raz pierwszy odwiedziłam ginka mając 20 lat bo wiedziałam jakie mogą być konsekwencje zaniedbania. Twój pomysł jest w porządku, w końcu to dla dobra Twojej koleżanki. A ja na Twoim miejscu zapytałabym wprost czy i ona nie wybrała by się tego samego dnia do ginka co ja.
Kurczę, dla mnie dziwne- 30 lat prawie i jeszcze nie być u ginka . Przecież jeśli już coś "tam ma" to może być za późno (czego nie życzę). I dziwić się, że tyle kobiet rocznie umiera na raka szyjki macicy, a niektóre naprawdę zaniedbyją się w tych sprawach
napisał/a: ~gość 2010-04-21 19:44
Izaczek napisal(a):wszystko zalezy od stopnia waszej zażylosci przyjacielsko-kolezenskiej..
ano, ja się z moją przyjaciółką nie szczypałam. Spytałam jej kiedy jej pasuje, zadzwoniłam do lekarza i zaciągnęłam bez zająknięcia :P
napisał/a: magdusik 2010-04-22 11:04
no...może nie jesteśmy w aż takiej zażyłości ale babka jest w porządku, ostatnio napomknęłam, że się wybieram w nastepnym miesiącu, i czy może ją też zapisać, może będzie efekt...

Tak apropos, miałam kiedys znajomą, która się poświęciła misjom i w wieku 38 lat wróciła do Polski - wtedy pierwszy raz poszła do ginekologa i sie okazało, że była zdrów jak ryba :). Więc i tak bywa....
napisał/a: ~gość 2010-04-22 11:30
O rany... No Twoja koleżanka powinna szybko nadrobić zaległości. Rzeczywiście, może wybierzcie się razem. Powstaje pytanie, dlaczego dotychczas nie była u gin. - czy to wynika ze skrępowania, ze strachu (?), ? Pytałaś ? (może ja nie doczytałam-jeśli tak to sorry ).
I byłoby fajnie, gdybyś jej wytłumaczyła, co to jest rak szyjki macicy, po co trzeba chodzić do gin., wykonywać samobadanie piersi, ect. Możesz jej podsunąć strony internetowe, tylko fachowe, nie forumowe. A jeśli dalej nie będzie chciała pójść, to użyj "ostrego" argumentu - np. "Czy masz partnera sex. czy nie - mnie to nie interesuje. Ale wiedz, że nawet osoby sporadycznie aktywne sex. - w Polsce - umierają na raka szyjki macicy. Czasem mają mniej niż 23 lata. I masz szczęście, że Ciebie to nie dotknęło, bo nawet byś nie wiedziała, że jesteś poważnie chora i umierasz". Ect.

Pozdr.
napisał/a: ~gość 2010-04-22 15:38
katka26 napisal(a):Powstaje pytanie, dlaczego dotychczas nie była u gin.
jak się nic nie dzieje, to niektórzy nie widzą sensu chodzenia profilaktycznie, ja np nie miałam wiedzy, bo nikt mi nie powiedział, że warto sobie chodzić na kontrole, dopiero jak miałam interes to poszłam
napisał/a: ~gość 2010-04-22 20:34
wiem, ze to troche nieodpowiedzialne z mojej strony ale ja chodze wlasnie jak mi sie cos dzieje złego.. jakies nagłe dziwne bóle brzucha albo.. ee.. 'grzybki' nieszczesne jak mi za mocny antybiotyk da lekarz.. ehh.. a tak to nie..
ale jakby nie bylo, w wieku 29lat powinno sie byc u gine choc z raz, zeby wiedziec czy nic zlego sie nie dzieje..
napisał/a: magdusik 2010-04-23 09:24
ja myślę, że optymalma wersja takiej wizyty, to raz w roku - jak u dendysty :P, no niby powinno być co 0,5. Ale jak rzezcywiście nie odczuwa się jakiś problemów, to ten raz na jakiś czas starcza.


Podczas ostatniej naszej rozmowy,kolezanka zaczęła się martwić, jak ona ma się zachować, jak pójdzie w końcu do lekarza, że co powie, że jest pierwszy raz u ginekologa?
Z tego co zrozumiałam jest już nieco skrępowana cała sytuacją.
Powiedziałam jej, że lekarz przede wszystkim zapyta ją o datę ostatniej miesiączki, czy bierze jakieś tabletki i może obejdzie się bez pyt. kiedy ostatni raz była. Jeśli jest rzezcywiście wszystko ok, to takie pytanie nie będzie potrzebne.
A z drugiej str, jak się zwleka i zwleka to z czasem jest jeszcze trudniej.

A odnośnie pytania:dlaczego nie była do tej pory u gina? Nie wiem, nie pytałam, to trochę delikatna sprawa i myslę, że takie pytania, to trochę zaspakajanie mojej ciekawości. A mi nie chodzi o to, by się rozwodzić dlaczego i dlaczego, tylko, żeby kobieta miała świadomość, że z jej zdrowiem jest ok.
Widzę nawet, że jest trochę poruszona tym, co jej powiedziałam, na temat dbania o siebie. Myślę, że będzie rezultat :)
napisał/a: ~gość 2010-04-23 13:35
magdusik napisal(a):Ale jak rzezcywiście nie odczuwa się jakiś problemów, to ten raz na jakiś czas starcza.
mam 3 mięśniaki, w tym jednego o średnicy 5cm, nie odczuwam dolegliwości ;) a sądzę, że powinnam to częściej kontrolować, a co jeśli jakaś dziewczyna to ma i nie wie i też nie pójdzie bo nic jej nie jest :)
napisał/a: magdusik 2010-04-23 21:04
Też racja...
Jakby nie było zdrowie jest naprawdę bardzo ważne, nie ma co ryzykować...