Anemia?

napisał/a: dudek2 2007-09-19 20:33
Moja mama ma anemię od wielu lat, a nie stosuje żadnych diet odchudzających, nie jest wegetarianką, je zdrowo. Lekarz twierdzi, że ma problemy z przyswajaniem żelaza i innych witamin i stad to się bierze.
napisał/a: mary24a 2007-10-07 21:37
Czesc
Mam do was ogromną proośbę.Co mi dolega?Anemia?
Otóż wypadają mi włosy ale to od dluzszego czasu tylkoze ostatnio zauwazylam ze o wiele wiecej codziennie na szczotce jest sianoo wlosow.. jestem ciagle zmeczona, oslabiona w szkole nie moge normalnie wytrzymac, ciagle chcialabym poprostu wyjsc i pojsc do domu sie polozyc. Odczuwam sennosc,nic mi sie nie chce,ale ui tak sie zmuszam strasznie do nauki bo trzeba.i to nie jest napewno typowo jesienna przypadlosc.od dluzszego czasu tak mam. w dodatku moje paznokcie są dosyc łamliwe, tzn.w ogole nawet nie chca rosnac. No mam tez problem ze wstawaniem.kiedys bylo o wiele gorzej z tym.Teraz jak wstaje to czasem ide i sie potykam, normalnie jakbym byla wogole nieprzytomna a spie przewaznie wiecej 8hnawe do 10.Mam 17 lat.nie jestem chudą dziewczyna mam 6o kg/170 Badania krwi mialam robione 1,5 roku temu to wykryto u mnie niedobor magnezu ale lekarka powiedziala ze nie jest taki niski znowu.biore mg z B12. ale ostatnio przerwalam, bede zarzywac dalej.(zreszta lekarka powiedziala mi jak jej opowiedzialam ze to teraz kazdy tak ma i zebym wzila jakies witaminy, no ale to nic nie daje, i nie to zebym nie jadla owocow czy warzyw, jem sporadycznie) Ostatnio jak szlam do szkoly pod gorke to sie tak zdyszalam ze normalnie myslalam ze zemdleje, oparlam sie o bramke,odczulam przelanie zimnego potu,gluchosc mroczki przed oczami i ledwo co sie ocknelam i nie zwymiotowalam i nie zemdlalam dobrze ze byla ta bramka.Pozatym dodam ze nie cwicze na wfie ze wzgl na to ze niemoge wykonywac forsownych cwiczen.Ostatnio tez odczuwam kłucie w okol.serca.
No to chyba tyle. niewiem czy to anemia.zreszta morfologi raczej nie bede robic bo mam z tym problem i trudno mi pobrac krew.poprostu jak to anemia, badz inna dolegliwosc to poradzcie mi co mam robic, co zazywac.prosze.dziekuje
napisał/a: mary24a 2007-10-07 21:38
a i dodam ze mam stres mi towarezyszy, czesto.
napisał/a: karamba8 2007-10-08 20:08
Kłania się kolejna anemiczka;) kilka dni temu wyszłam ze szpitala, trafiłam tam bo niestety moja morfologia była tragiczna. Hemoglobiny 6,1, żelaza 2,6... ech, dużo by gadac. Najlepsze jest to, że nawet nie podejrzewałam u siebie anemii, ot tak zrobiłam badania bo ostatnio dziwnie się czułam. W szpitalu miałam kilka kroplówek z żelazem, po 5 dniach poprawiło się jedynie ciutkę tzn hemoglobina skoczyła na 6,5 a żelazo na 3. teraz łykam sorbifer durules i staram się jeśc dużo owoców, warzyw, mięsa no i oczywiście piję sok z buraków. klasyka. mam się zgłosic do poradni hematologicznej ale najbliższy termin za miesiąc:/ przeczytałam wasze wypowiedzi i aż się przestraszyłam. 10,2 hemoglobiny w porównaniu z moim marnym wyniczkiem... przynajmniej wiemy, że mając tyle jeszcze się nie umiera...

pozdrawiam koleżanki niedoli.
kasia.
napisał/a: lenaR9 2007-10-20 14:03
Miesiac temu zrobiłam badania morfologi i żelaza. Wynik żelaza 2.5 a hemoglobina 7.9.Ogolnie czułam się dobrze a tu taki wynik. Rok temu równiez miałam niska hemoglobine ale nigdy tak niskie żelazo. zrobiłam wszelkie badania równiez gastroskopie i było oki. lekarz skierował mnie również na badania kału na krew utajona.Wynik dodatni ,przepłakałam cały dzien, za dwa dni poszłam na badania kolonoskopi i niewykryto rzadnych guzków bylo dobrze. A wyniki złe, choc duzo jadłam a ważyłam zaledwie 45kg/170.Przy kolejnym badaniu okazało się że mam pasorzyta glistnice ludzką i to ona zjadała mi wszystkie składniki odrzywcze w jelicie cienkim i stąd ta krew.
napisał/a: lenaR9 2007-10-20 14:14
Już miesiac jestem na lekach, biore żelazo i potas, kw. foliowy a wyniki sie poprawiły. Wczoraj robiłam badania hemoglobina 11.9. Po za tym codziennie jem żółtko jajka, pije soki z buraków z marchwi i jabłka, które sama robie w skowirówce. Duzo natki pietruszki a od wczoraj wprowadziłam do swojej diety czerwone wino, które polecił mi lekarz na podwyższenie hemoglobiny i na pozbycie sie pasorzytów.Choc mam 30 lat nigdy wczesniej nie piłam alkocholu nawet szampana to teraz przyszlo mi pic 2 razy wino w tygodniu :)
napisał/a: aXkaaaa 2008-01-07 10:20
Hej, przed chwilą byłam na badaniu krwi pod kierunkiem żelaza. Lekarz zasugerował ze to bardzo prawdopodobne ze mam anemie. Właśnie siedzę i czytam objawy tej choroby... przyznaje ze większość z nich mam.. praktycznie wszystkie oprócz żółtawego odcieniu skóry, moja skóra jest tylko bardzo blada. Z artykułów wynika że nie jest to poważna choroba, ale wiele razy mi się obiło o uszy, że to jednak coś poważnego. Napisałam tu, bo mam nadzieje że wiecie z doświadczenia trochę więcej o tej chorobie. Czekam na odpowiedz. pzdr
napisał/a: liwoja 2008-01-20 21:32
Dodam i ja moje 3 grosze... ;) Jak można zauważyć choćby czytając wasze powyższe wpisy anemia może być objawem jakiejś innej choroby czy defektu a wtedy tylko dokładne badania pomogą i poprawi się gdy główna choroba będzie podleczona. Są różne rodzaje anemii, niektóre związane z brakiem żelaza, inne- nie. Może to być groźna choroba (i wtedy absolutnie konieczne jest leczenie u hematologa), a może tylko pozostać lekką dolegliwością z którą da się żyć. U mnie anemia jest dolegliwością towarzyszącą mojej głównej chorobie (z którą zmagam się od 3-go roku życia) to jest reumatoidalnemu zapaleniu stawów (zwanemu niekiedy pod wnoszącą dużo pomyłek nazwą gościec stawowy). Mam słabe przyswajanie żelaza ale i tak ważniejsze jest to że kiedy w organizmie występuje wysoki stan zapalny (albo nowotworowy) żelazo nie jest wykorzystywane do produkcjii krwii tylko magazynowane w tkankach. W momencie kiedy uda się lekami obnizyć stan zapalny anemia również się poprawia. (Niedokrwistość może być też skutkiem ubocznym niektórych leków ale o tym można dowiedzieć się z ulotek.) U wielu kobiet anemia jest nastepstwem obfitych miesiączek i mija wraz z menopauzą... co jest marną pociechą. Jednakże warto byłoby się zastanowić czy nie tak jest w moim przypadku i zwrócić o pomoc do ginekologa. Jeśli hemoglobina nie spada poniżej 10 (a wielu ludzi żyje z takim poziomem nienajgorzej) myślę że można powalczyć z nią samą dietą i "paralekami". Nie da sie jeść przez długi czas codziennie buraków bo obrzydną a czasem wywołuja tez jakieś dolegliwości jelitowe w nadmiarze - szczególnie wiosenne- stare buraki moga podrażniać jelita bo zawierają zbyt twarde włókna. U mnie barszcz kiszony powoduje dolegliwości pęcherza dla odmiany... Ostatnio odkryłam że herbapol produkuje kapsułki z burakiem co może się niektórym osobom spodobać. wspomniano już o wątróbce,czerwonym mięsie, żółtkach jaj, morelach (także suszone), sałacie, orzechach w kwestii żelaza. Maja go także dużo, jak wynika z tabel, bób (można w zimie kupic mrożony) brokuły, brukselka, cebula, endywia, jarmuż (bomba witaminowa!), kapusta włoska, pietruszka - nać i korzeń, szczaw, szczypiorek i szpinak, melon. Jednak zawsze najrozsądniej jest nie objadać się codziennie jednym produktem a szczególnie z jednego źródła bo może zawierać jakieś toksyny np. z nawozów sztucznych i się nam skumulują. Grunt to urozmaicenie! Jajka przepiórcze zawierają podobno więcej witamin i minerałów niż kurze... Warto również kupic w sklepie ze zdrowa żywnością naczynie do kiełkowania nasion i nasionka - szczególnie w okresie zimowo-wiosennym. Niektóre kiełki są bardzo smaczne! Tamże kupimy melasę która jest bogata w kwas foliwy, można nią doprawiać różne napoje i potrawy. Polecam również rzeżuchę. Jeśli chodzi o wit. C to oprócz cytrusów,sezonowych owoców i natki pitruszki warto pamiętać o papryce! W kuracji krwiotwórczej oprócz żelaza, wit.C i kwasu foliowego ważna jest też wit. B6 i B12. W niektórych przypadkach najlepiej pomagają zatrzyki z B6 i B12. Czytałam że wit. B12 wystepuje w wielu produktach pochodzenia zwierzęcego (mięso, jaja) ale tylko w dwóch roślinnych - soi (i produktach z niej) oraz w kiszonej! kapuście. Zawierają ją również drożdże (w sklepach ze zdrowa żywnoscią płatki drożdżowe do przyprawiania potraw). Żelazo w wiekszych dawkach (jak sorbifer durules) można kupić tylko na receptę, podobnie kwas foliowy. Ale w zestawach witaminowych można nabyć samemu(falwit, witaral i inne), polecam również periofem - zestaw dla kobiet, ascofer jako słabszy również bez recepty. Niektórzy po sorbiferze maja biegunki badź zaparcia, warto więc poprosić wtedy lekarza o inny preparat żelaza, jest ich kilka (hemofer, ferrum gradumet- polecany w ciąży, tardyferon, rezoferon), dla szczególnie źle znoszących żelazo dobry może się okazać Ferrum Plus - ma ono tą zaletę że można go przyjmować razem z posiłkami i nie drażni jelit. Większość preparatów żelaza zaleca się przyjmować przed posiłkami i na czczo gdyż niektóre pokarmy utrudniają wchłanianie żelaza np. mleko, herbata i inne. Niektóre firmy rozprowdzające suplementy żywności pozaaptecznie tez mają niezłe preparaty, np. firma 4Life Product ma godny polecenia preparat żelaza Iron Plus z dodatkiem wit. C i cytrusów nie drażniący jelit. Kto ma słabą anemię może bez recepty kupić (zamiast zestawu witamin) również słaby kwas foliowy - folik, wit.B6 i B12. Jesli chodzi o wit. C to dobra jest Acerola- połaczenie syntetycznej i naturalnej witaminy (z owoców). Jednak przedłużająca się anemia i dotkliwe objawy to znak że bez lekarza sie nie obejdzie bo możemy napytać sobie biedy! Oj, ale się rozpisałam :D POZDRAWIAM!
napisał/a: Joanna283 2008-02-04 16:47
Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn Francis Bacon

Bardzo często krew ,,zżerają" cysty na jajnikach z którymi się zbyt długo chodzi unikając ginekologa jak ognia. Potem jak już się w końcu do niego trafi to są już niewidoczne na USG, bo mają stałą konsystencję w środku zamiast płynu.
napisał/a: MoniskaMiska 2008-02-10 17:07
hej ja dowiedzialam sie ze mam anemie jakis czas temu a już od bardzo dawna zle się czułam.bardzo zle i coraz gorzej.okazało sie ze moja hemoglobina wynosi 5.2 a jak trafilam do szpitala byla jeszcze nizsza...od razu przystapili do transfuzji krwi .jestem juz po ale to nie koniec mam razenie ze dopiero początek.w poniedzialek mam kolejne badania........na początek gastroskopia.......dziewczyny dbajcie o swoje zdrowie!
napisał/a: pityna 2008-02-12 19:56
Ja walczę z anemią od kilku lat, jako pozostałość po chemioterapii. Nieprawdą jest, że zawsze przy anemii jest niskie żelazo. Ja mam żelazo w normie, a anemię mam i tak. Mój szpiik nie produkuje czerwonych krwinek i płytek. Ostatnio, od m-ca listopada biorę krople Sangrio de drago - po polsku "smocza krew". Pierwsze efekty miałam już w styczniu. Moja hemoglobina pięknie poszła w górę, że nawet hematolodzy byli zdziwieni, tym bardziej, że nie biorę innych leków na przyrost krwi. Kupić ten "lek" można w zielarni, buteleczka kosztuje 85zł. Polecam i życzę dużo zdrówka
napisał/a: jolaXdolly 2008-02-12 22:28
Mi tez sie wydaje ze mam anemie...