Boję się wyjść z domu. Mam wrażenie że zaraz zemdleje.

napisał/a: ForeverYoung 2011-01-14 13:27
Jesteś Kochana. :)
Każda wiadomość od Ciebie wpływa na mnie jakoś wyjątkowo pozytywnie i daje siłe oraz nadzieje.
Szkoda że nie jesteś z Warszawy... Chętnie bym się z Tobą zobaczył.
Być może taka rozmowa w tzw. cztery oczy dałaby dużo większe efekty.
No cóż... Trudno. :)

Dobrze że chociaż jestem z Tobą cały czas w kontakcie.
Dziękuje.
napisał/a: Agusia1982 2011-01-14 14:01
Nie ma sprawy.
Wiem co przechodzisz bo sama to przechodziłam.
Nie napisze Ci,że jest kolorowo ale teraz już wiem co z tym robić i jeśli tylko moge pomóc i jeszcze daje to efekty i ktoś czuje się lepiej to Super:))
Masz racje nie ma jak rozmowa w cztery oczy...zawsze daje lepszy efekt no ale jak się nie ma co się lubi to sie lubi co się ma.
Mamy forum i klawiature ,która możemy wykorzystać w pozytywny sposób.
Najważniejsze nastawienie,chęć zmian ty to już masz więc teraz będzie tylko lepiej.
I nie dziękuj bo mnie każda wymiana postów z Tobą też wiele uczy...z każdej moge wyciągnąć coś dla siebie no ale przecież oto chodzi:)

Ps:Gdybyś chciał pogadać bez udziału osób trzecich to zapraszam na Pw no i nie będziemy robili offtopów:)
napisał/a: ForeverYoung 2011-01-14 14:18
Bardzo chętnie skorzystam z Twojego zaproszenia do rozmowy na tzw. priv. :)
Może jakoś wieczorem jak znajdę trochę wiecej czasu bo teraz akurat wychodzę. :))
I masz racje... Dobrze że chociaż jest możliwość takiego kontaktu. Lepsze to niż nic.

Aha... I jedno mnie zastanawia...
"nie będziemy robili offtopów"?
A co to takiego ?
napisał/a: Agusia1982 2011-01-14 14:24
Rozmowa nie na temat:)
A nasza zaczyna troszke zbaczać...ja jutro i pojutrze cały dzien w pracy ale napewno znajde chwilke,żeby odpisać jak coś nastukasz:)
napisał/a: ForeverYoung 2011-01-16 05:12
Daj znać Agusia czy dostałaś ode mnie wiadomości.
Pisałem kilka razy za dnia i nie jestem pewien czy dotarły.
napisał/a: koles12 2011-01-16 20:24
Witam to co piszesz o swoim przypadku dla mnie to oczywiste problemy z uchem środkowym czyli błędnikiem i na tym się skup.Koleżanka ma dużo racji ale pamiętaj ze wszyscy w domu czujemy się bezpieczni.Pozdrawiam
napisał/a: ForeverYoung 2011-01-17 09:05
Jednak byłem u laryngologa jak pisałem na samym początku i stwierdził że z błędnikiem jest wszystko wporządku.
Robił mi co prawda tylko (jak sam to określił) dość prymitywne jednakże ponoć dokładne badanie polegające na wlewaniu zimnej wody do uszu.
No i oczywiście zajrzał przez coś do środka.
Także niewiem czy jest sens robienia również innych badań...(??)
napisał/a: Agusia1982 2011-01-17 15:58
Nie ma sensu bo to nie błędnik...a na wiadomości odpisałam:))
napisał/a: koles12 2011-01-18 23:49
Tak ja po prostu nie wiedziałem że to właśnie Laryngolog jest lekarzem od błędnika.Zasadniczo chodzi mi o to że może być bardzo wiele przyczyn Twojego stanu.I chyba najłatwiej komuś stwierdzić że to coś z głową ,chociaż to nie wykluczone.
napisał/a: ForeverYoung 2011-01-22 11:00
Trochę się nie odzywałem...więc "wstąpiłem" napisać jak jest teraz.
Przyznam szczerze iż ku mojemu zdziwieniu podczas...zdaje się już 5 dniowego pobytu w domu (z podowu ostrego przeziębienia...tragicznie mnie rozłożyło...) ani razu nie odnotowałem jakichkolwiek objawów...żadnych z tych o których wcześniej pisałem. No chyba że były tak słabe...a ja i tak byłem w domu...więc może poprostu nie zwróciłem na nie uwagi...
Sam niewiem.
Momentami tylko...JAK ZACZYNAM O TYM MYŚLEĆ to strasznie mi pulsuje "żyła" z lewej strony na skroni. Aż wychodzi na wierzch i widać ją po całości jak przechodzi przez pół głowy.
Żeby nie to że teraz mam trochę dłuższe włosy niż zazwyczaj to pewnie wogóle widziałbym ją w całości.
napisał/a: Agusia1982 2011-01-22 11:41
Adam pewnie chodzi o skoki ciśnienia w wyniku stresu.
Sam zauwazyłeś ,że dzieje się tak gdy o tym zaczynasz myśleć.
No więc co neleży zrobić???wywalić kolejną myśl.
napisał/a: magda1112 2011-02-22 19:59
Witam.
mam takie same obiawy juz do prawie roku... boje sie z domu wyjsc isc ulica isc do sklepu a nawet do kiosku króry jest 100 metrów od mojego domu bo boje sie ze po drodze zasłabne... tez juz mam tak ze odrazu jak wyjkde z domu to mysle o tym i cos mi sie robi... boje sie trzese... w szkole czasami nie moge wysiedziec i wychodze i dzwonie zeby ktos po mnie przyjechał... juz mnie to strasznie meczy... mam depresje od tego ze nic nie moge zrobic z tym ze tak sie w ogóle dzieje... zamiast isc do szkoły czesto zostaje w domu bo tu czuje sie bezpieczna... mój chłopak mnie bardzi wspiera ale ile mozna wytrzymac takie moje zachowanie.. jak gdziec jedziemy to nagle ogarnia mnie panika ze cos mi sie zaraz stanie i błagam go zeby mnie do domu zawiózł... to jest potworny lek... któremu nie dam rady sie przeciwstawic... wiec bardzo dobrze Cie rozumiem..