Chore zatoki, zatkane uszy, mrowienie głowy i ból

napisał/a: Iva76 2012-02-19 22:26
A tak na marginesie - zostałyśmy same - czy reszta już zdrowa? - jak tak - to super.
napisał/a: licus 2012-02-19 22:55
Iva76 napisal(a):A tak na marginesie - zostałyśmy same - czy reszta już zdrowa? - jak tak - to super.

Dziewczyny ja już trzeci raz pisze i albo jakieś błędy popełniam ze mi się nie chce zapisać tak jest od 16 lutego gdy odebrałam wyniki i z taka euforią odpisałam Wam ze ANA mam ujemny czyli nie mam tocznia. Odezwę się jutro bo będę tylko 3 godzinki w pracy , wiec będę miała czas Pozdrawiam
napisał/a: Ruth1 2012-02-20 09:13
Iva76 napisal(a):Trochę też mnie zmartwiłaś Ruth - to ja już nie wiem, co mam zrobić by wykluczyć lub nie zatoki na papierze. Mam jeszcze pytanie odnośnie aloesu tj. czy go nadal zakraplasz. Ciekawa jestem efektu.


Na papierze to tomograf, natomiast, jeżeli zatoki są drożne, to z tego co widzę po sobie trzeba leczyć lekami na rozrzedzenie i modlić się , aby sie skończyło.
Zrobiłam zabieg, który daje 99 proc. skuteczności, hydrodebrider i mam już zatoki zdrowe, w lewej jest obrzęk, bo jest infekcja w nosie, albo tak długo sie ten nos goi i nie ma na to z tego co widzę sposobu. Wkraplam aloes, ale nie piecze, to chyba znaczy, ze nie ma tam ranek w śluzówce, w dodatku zrobiłam alocit, mieszam z olejem i cytryną - piję to na czczo trzeci dzień i znowu robię soki warzywne. Czuję się lepiej, jeżeli chodzi o przewód pokarmowy, bo faktycznie ostatnio się męczę, coś zjadłam, pewnie gluten (słodycze) i po prostu nie mogę tego odkręcić, ale się poprawia już, odstawiłam cukier i gluten właśnie. Czytałam gdzieś, że osoby, które mają problemy jelitowe częściej chorują na zatoki, może coś w tym jest.
Głowa nie boli od dwóch dni, nie wiem czy to zasługa tego aloesu, ale pewnie po części, dieta też swoje robi.
Licus, hurra! Zatem zostały "tylko" zatoki, ale będzie dobrze, byle do lata.
Licus a co Ty masz na buzi, ja mam bardzo wrażliwą twarz i miałam okropny rumień, parzyło aż, potem leczyłam to maścia rozex i zrobiłam dwa zabiegi laserem, który podziałał fantastycznie - moja twarz stała się znowu biała, rumień zniknął - do czasu parówek, gdy wdychałam różne rzeczy, aby podleczyć zatoki i znowu idę. Może masz coś podobnego?
napisał/a: kasia971 2012-02-20 09:57
A jaki aloes dokładnie zakraplasz do nosa? Biostyminę czy coś innego?
napisał/a: licus 2012-02-20 15:20
Ja chyba miałam uczulenie na odżywkę do włosów ale nie wiem dali mi maść do smarowania ale dopiero teraz dostałam jak wyniki przyszły. Zatoki mi zostały ale doszedł Helicobacter i coś z krążeniem , muszę iść do lekarza i dostałam skierowanie na gastroskopię i się boję strasznie. Miałam bronchoskopię , bo przez te zatoki kaszlałam strasznie jak jakaś astma a po operacji - odpukać w nie malowane jest lepiej i ta bronchoskopia jest okropna - myślałam ze umrę i się uduszę i nie wyobrażam sobie tej gastroskopii , chyba ze mnie uśpią. Dziewczyny mam nadzieję ze uporamy sie z tymi choróbskami TYLKO KIEDY??
papa
napisał/a: licus 2012-02-20 15:22
Uf zapisało się i dodało. Muszę znowu pisać na Wordzie i wklejać , bo ostano 2 czy 3 razy napisałam tyle ( tak jak na początku forum) po 16 lutym odpowiedzi na te wasze rozmowy a mi się nie wkleiło. pozdrawiam
napisał/a: Iva76 2012-02-20 19:27
Lisus - nie pozwól tym razem swojej głowie myśleć o uduszeniu itp. - będą bardziej napinać się mięśnie - wierzę, że to na pewno jest przyjemne - ale stres życia w niepewności też jest okropny. Koleżanka z byłej pracy miała gastroskopię - straszny chudzielec i panikara na maksa jak ja - do tego problemy z astmą - mimo, iż faktycznie nie jest to przyjemne badanie - była o wiele spokojniejsza po - wykluczyła to, co ją koszmarnie stresowało.

Dziś oddałam krew do tsh i kreatyninę. Odstawiłam lek na razie na chorobę meniera, bynajmniej na czas drugiej części antybiotyku i przed TK. Czasem boję się, że się nieświadomie zatruję. Dokupiłam preparat do płukania gardła, koper włoski i zastanawiam się nad dodatkową inhalacją z mucosolwanu (płyn) - czyli wykorzystując końcowkę z inhalatora typową do nosa - jak może coś tam mam, to się być może rozpuści - ale to chyba bardziej w dzień. Ucha jakby mniej dziś boli - dwa dni z rzędu jadłam czosnek a właściwie rozkryzalam w ustach długo - działa na moje gardło przeciwbólowo - uszy dalej jakby porażone. Aloes też piję i rozrobiłam na noc też trochę z wodą fizjologiczną i wlewałam do nosa, ale jak zaraz wpadało mi do gardła to musiałm przestać.

Idę w czwartek jeszcze do urzędu pracy - ale nie wiem, co im powiem - nie szukam pracy przez tę chorobę teraz, by nie zawracać nikomu głowy tygodniową pracą - bo jestem pewna, że znów nie dam rady w takim stanie - nie zatkam uszu. Bezrobotny to gotowy do pracy, a ja nie jestem - nie mam zasiłku, ale nie muszę kombinować z ubezpieczeniem zdrowotnym - u męża byłam w innym NFZ, a nie chce mi się tłumaczyć czy błagać by mnie leczono w pomorskim, bo tu przebywam. Dopytywałam się już w przychodni, to jedna pytała w kadrach - że bez problemu mnie przyjmą - inna, że nie bardzo - sprawdzałam, że mam prawo leczyć się tu - ale nie mam sił się tłumaczyć każdorazowo.
napisał/a: Iva76 2012-02-20 19:29
Lisus - przepraszam - wkradł się błąd - chodziło nie jest przyjemne - zgubiłam myśl.
napisał/a: Ruth1 2012-02-21 10:27
kasia971 napisal(a):A jaki aloes dokładnie zakraplasz do nosa? Biostyminę czy coś innego?


Nie, aloes oleofamu, dzisiaj zakropiłam w proporcji 1:1 i w końcu zapiekło.
napisał/a: Ruth1 2012-02-21 10:29
licus napisal(a):Ja chyba miałam uczulenie na odżywkę do włosów ale nie wiem dali mi maść do smarowania ale dopiero teraz dostałam jak wyniki przyszły. Zatoki mi zostały ale doszedł Helicobacter i coś z krążeniem , muszę iść do lekarza i dostałam skierowanie na gastroskopię i się boję strasznie. Miałam bronchoskopię , bo przez te zatoki kaszlałam strasznie jak jakaś astma a po operacji - odpukać w nie malowane jest lepiej i ta bronchoskopia jest okropna - myślałam ze umrę i się uduszę i nie wyobrażam sobie tej gastroskopii , chyba ze mnie uśpią. Dziewczyny mam nadzieję ze uporamy sie z tymi choróbskami TYLKO KIEDY??
papa

Ja miałam gastroskopię i nie było tak źle, badanie trwa krótko, w końcu nie można specjalnie przy nim oddychać, nie bój się.
napisał/a: Ruth1 2012-02-21 10:32
Iva76 napisal(a): Odstawiłam lek na razie na chorobę meniera, bynajmniej na czas drugiej części antybiotyku i przed TK.


Ja też miałam przepisane te tabletki, są drogie, zjadłam jedną i popukałam się w głowę, pomyślałam sobie, że zatok nie leczy się takimi specyfikami. Oczywiście Iva nie chcę powiedzieć przez to, że masz przestać brać leki przepisane przez lekarza, chodzi mi o to, że w moim przypadku to było jak kulą w płot.
napisał/a: Ruth1 2012-02-21 10:36
Iva76 napisal(a):zastanawiam się nad dodatkową inhalacją z mucosolwanu (płyn) - czyli wykorzystując końcowkę z inhalatora typową do nosa - jak może coś tam mam, to się być może rozpuści - ale to chyba bardziej w dzień. .


Ja tez robiłam z mucosolwanu i bolało mnie od tego gardło a skoro masz już podrażnione, to może lepiej sobie odpuść. Wydaje mi się, że problemy z gardłem możesz mieć od wydzieliny, która ścieka, tego się tak nie czuje, ale często tak jest. U mnie po cirrusie.
Aloesem rozcieńczonym z wodą możesz płukać, tylko użyj kroplomierza.