Chroniczne zapalenie pochwy i pęcherza.

napisał/a: wolfikx 2009-09-14 18:11
Zawracam się o pomoc w internecie gdyż powoli tracę wiarę w naszych lekarzy.
Moja żona już od ponad 3 lat leczy się na chroniczne zapalenie pochwy przeplatane zapaleniem cewki moczowej/pęcherza a do tego dochodzą bolesne uciski podbrzusza.

W początkowym stanie leczenia lekarze wykonywali nadanie posiewu z szyjki macicy ewentualnie moczu i na tej podstawie przepisywali antybiotyki. Antybiotyki pomagały na jakiś czas powodując grzybicę i tak w kółko. Po jakimś czasie wątroba przestała wytrzymywać od leków i dochodziły bóle brzucha.

Aktualnie jest na kuracji u pewnej pani doktor ginekolog-endokrynolog z trójmiasta u której leczy się od przeszło roku.
Na początku lekarz doszła do wniosku, że te problemy wynikają z powodu zaburzonej gospodarki hormonalnej i na tej postawie zrobiła szereg badań czego diagnozą była prolaktynemia. Wiązało się to z koniecznością przywrócenia równowagi za pomocą hormonów. Przez jakiś czas było w miarę dobrze, czasami skarżyła się na bóle innym razem mniej. Jednak nigdy to nie zniknęło.
Ostatnim czasem widzę znaczne pogorszenie.
Przeprowadzone USG dopochowowe wykryło torbiel na jajniku do tego doszły przydatki. W tym momencie ponownie po badaniu posiewu z ujścia macicy okazało się, że są bakterie. No i historia się powtarza czyli antybiotyki dochodzi do tego grzybica i zapalenie pęcherza. Niestety kuracje antybiotykowe nie pomagają czego finałem jest ogromny ból.

Dodam, że ja również badałem się pod kątem bakterii i faktycznie miałem je w nasieniu. Po kuracji antybiotykami posiew był ujemny.

Aktualnie żona przyjmuje:
Spironol
Estreva
Dostinex
Distreptaza
Encorton
maknirol
gynoflor
luteinę

(może coś przekręciłem w nazwach)

A do tego dochodzi masa badań hormonalnych, USG, posiewy itd.

Oczywiście nie muszę pisać, że jedyne czego szukam to pomoc. Może nie w podaniu idealnej diagnozy ale chociaż podać jakiś kierunek co należy zrobić aby pozbyć się tego "dziadostwa". Może ktoś może polecić jakiegoś lekarza. Na tą chwilę żona leczy się u dr. Szczurowicz z której niestety nie jest zadowolona.
napisał/a: millo1 2009-09-15 10:46
ciężko coś w tej sytuacji doradzić. a w posiewach z szyjki jak wychodzi ilość bakterii kwasu mlekowego? bo profilaktycznie zaleca się stosowanie probiotyków (zwłaszcza po takiej ilości antybiotyków), przede wszystkim dla kobiet (np. lacibios femina również wykazuje działanie terapeutyczne na pęcherz). dodatkowo warto zbadać tarczycę i poziom cukru we krwi. zresztą morfologię też i dbac bardzo o odporność organizmu, ograniczyć spożywanie cukru w diecie, może echinaceę w zastrzykach lub szczepionkę?
napisał/a: millo1 2009-09-15 10:47
ps. a Ty byłeś leczony?
napisał/a: wolfikx 2009-09-15 16:44
Starszy posiew to:
Klebsiella pneumoniae ss. pneumoniae na +
Lactobacillus sp, na +++
Oraz najnowszy
Escherichia coli na +

Co do lacibios femina to również był przyjmowany okresowo.

Ostatnie badanie krwi:
WBC 7,55 zakres 5,2-12,4
RBC 5,15 zakres 4,2-5,4
HGB 13,4 zakres 12-16
HCT 38,8 zakres 37-47
MCV 75,3 zakres 81-99
MCH 26 zakres 27-31
MCHC 34,6 zakres 33-37
CHCM 32,9 zakres 33-37
RDW 13,5 zakres 11,5-14,5
HDW 2,5 zakres 2,2-3,2
PLT 401 zakres 130-400
MPV 7,3 zakres 7,2-11,1

Glukoza 112 zakres 65-110
ALT 8 zakres 5-49
AST 14 zakres 9-48
GGTP 13 zakres 0-53
Fosfataza alkaliczna 55 zakres 31-115

TSH3 0,815 zakres 0,35-5,5
FT4 16,8 zakres 11,50-22,7

Tarczyca jest w normie.

Co do mnie to ja miałem z posiewu nasienia
Enterococcus faecalis [wyhodowano z hodowli bulionowej]
Staphylococcus epidermidis [Pojedyncze kolonie]
Po przyjmowaniu Augumentinu posiew ujemny.
Mocz jest czysty, krew jak to doktor określił "jak u konia".
napisał/a: millo1 2009-09-16 10:29
to może powinna ograniczyć cukier w diecie, niech pamięta o podcieraniu się w kierunku od przodu do tyłu, lacibios femina powinien być przyjmowany nie okresowo tylko regularnie. na e. coli chyba działają cefalosporyny i tetracykliny, choć z tego co wiem, to lubi wracać... nie wiem, co doradzić oprócz wzmacniania odporności :(
napisał/a: Nikita1 2009-10-02 09:57
Ja bym doradzała jeśli sie nie jest zadowolonym z lekarza leczącego to zmienić bo moze inny ma troszke inne doswiadczenia i moze nawet leczył kogoś o podobnych dolegliwosciach.
A może powinniscie razem przeleczyć grzybicę bo ja miałam koleżankę która miała dolegliwości ze strony ukladu moczowego a to byla grzybica ktora wzajemnie się zarazali przy czym ona miala tylko dolegliwosci.
Badania na posiewy trzeba powtarzac bo ja znam taki przypadek że w jednym posiewie była bakteria a w następnym po tygodniu juz jej nie było bez leczenia czyli jej tam nie bylo wcale...
napisał/a: wolfikx 2009-10-02 21:56
czekolada napisal(a):to może powinna ograniczyć cukier w diecie, niech pamięta o podcieraniu się w kierunku od przodu do tyłu, lacibios femina powinien być przyjmowany nie okresowo tylko regularnie. na e. coli chyba działają cefalosporyny i tetracykliny, choć z tego co wiem, to lubi wracać... nie wiem, co doradzić oprócz wzmacniania odporności :(


Cóż wszystkie porady takie jak powyżej są już nam znane. Ciągnie się to już dosyć długo. Faktycznie teraz zaczęła przyjmować lacibios femina regularnie. Zobaczymy jaki będzie efekt.
napisał/a: wolfikx 2009-10-02 21:59
Nikita napisal(a):Ja bym doradzała jeśli sie nie jest zadowolonym z lekarza leczącego to zmienić bo moze inny ma troszke inne doswiadczenia i moze nawet leczył kogoś o podobnych dolegliwosciach.
A może powinniscie razem przeleczyć grzybicę bo ja miałam koleżankę która miała dolegliwości ze strony ukladu moczowego a to byla grzybica ktora wzajemnie się zarazali przy czym ona miala tylko dolegliwosci.
Badania na posiewy trzeba powtarzac bo ja znam taki przypadek że w jednym posiewie była bakteria a w następnym po tygodniu juz jej nie było bez leczenia czyli jej tam nie bylo wcale...


Fakt jest taki, że chcemy zmienić lekarza lub chociaż konsultację tylko u kogo. Kto może polecić kompetentą osobę w Trójmieście??
Już wcześniej wspominałem, że oboje leczymy się pod kątem bakterii. Jednak bakterie to nie grzyby i na posiewie to nie wychodzi.

Jakie jest badanie na obecność grzybów??
napisał/a: Nikita1 2009-10-03 09:46
Jesli żona jest pod opieka ginekologa to pewnie robila i robi te badania cytologia,wymaz z pochwy,u mężczyzny wymaz z napletka.Jesli się ma grzybicę to mają ja raczej obydwoje partnerzy i obydwoje sie leczą.Leczenie nie jest trudne są takie ampułki co się bierze przez trzy dni i spokój.
napisał/a: wolfikx 2009-10-03 15:40
Nikita napisal(a):Jesli żona jest pod opieka ginekologa to pewnie robila i robi te badania cytologia,wymaz z pochwy,u mężczyzny wymaz z napletka.Jesli się ma grzybicę to mają ja raczej obydwoje partnerzy i obydwoje sie leczą.Leczenie nie jest trudne są takie ampułki co się bierze przez trzy dni i spokój.


Aktualnie jest pod opieką ginekolog-endokrynolog.
Ale wymaz z pochwy jest na bakterie i nigdy nie miała wymazu na grzyby. Czy to badanie nie nazywa się jakość inaczej??
Co do skali trudności jakby to nie było trudne to by nie trwało 3 lata.
napisał/a: Nikita1 2009-10-04 08:10
Szkoda że na tym forum nie ma lekarza ginekologa gdyby to wszystko poczytał to by coś poradził.Niech żona przy okazji wizyty zapyta wprost czy było badanie na obecnośc grzyba i jak wyszło.
napisał/a: monikab3287 2019-08-21 09:57
Hej, czy Twojej Żonie ktoś pomógł?
Mam podobny problem.