co jeść żeby nie tyć?

Sama borykałam się z problemem nadwagi. Jednak znalazłam w walce z zbędnymi kilogramami prawdziwego "sojusznika". NOPALIN firmy CaliVita to preparat zawierający nopal - roślinę , która zawiera duże ilości witamin, składników mineralnych oraz błonnika. A jak wiadomo błonnik odgrywa bardzo ważną rolę w prawidłowym funkcjonowaniu przewodu pokarmowego. "Zabija" on uczucie głodu, a przy czym jest zdrowy. Dlatego też jest on podstawowym składnikiem każdej diety.
Po zastosowaniu "Nopalinu" miałam mniejszy apetyt, częściej również chodziłam do łazienki (zwiększa on bowiem wypróżnienie), dzięki czemu pozbywałam się trujących toksyn. A co najważniejsze nie byłam ani zmęczona czy senna. Czułam się tak jak zwykle, a kilogramy uciekały. Czyli w sumie czułam się lepiej
Opakowanie zawiera aż 200 tabletek, co pozwala na długotrwałą kurację, a co za tym idzie jest ona skuteczniejsza.
"Nopalin" w przeciwieństwie do innych produktów jest zdrowy dla naszego organizmu, nie wyniszcza go. Ba, on dostarcza mu jeszcze dodatkowych witamin i niezbędnych składników. Także myślę, że już wiecie jak radzić sobie z nadwagą.
Tutaj macie link do sklepu, gdzie ja dokonałam zakupu: http://www.vitero.pl/pl/p/Nopalin-blonnik-200-tabl./132

Przy wieczornych napadach głodu, warto pić ciepłą wodę małymi łyzeczkami, zgadzam się, że słodycze najlepiej zastępować suszonymi owocami, dla utrzymania zgrabnej sylwetki warto również jeść ciepłe sniadania. Więcej takich porad można znaleźć w programie: [url]www.90dnidoeko.pl[/url]

Ale z tymi suszonymi owocami też nie należy przesadzać, bo są kaloryczne i mogą być więc pułapką Ja osobiście polecałabym supresanty apetytu. Sama ich kilka przetestowałam i niektóre z nich naprawdę potrafią zaskoczyć

Czasami zanim się zacznie ćwiczyć dobrze jest stracić trochę na wadze. Popularna staje się liposukcja. Wiem, że w Warszawie popularny w tej dziedzinie jest dr Piotr Osuch. Warto się do niego wybrać na konsultacje.

shack napisal(a):

Czasami zanim się zacznie ćwiczyć dobrze jest stracić trochę na wadze. Popularna staje się liposukcja. Wiem, że w Warszawie popularny w tej dziedzinie jest dr Piotr Osuch. Warto się do niego wybrać na konsultacje.

Jakoś nie przekonują mnie też inwazyjne zabiegi... Tym bardziej, że to tyle kasy kosztuje. Już wolę ćwiczenia aerobowe, dzięki którym mogę spalić tłuszcz nie wydając na to ani złotówki.

Dla mnie zabiegi to by była ostateczność. Sama wolałam najpierw wybrać się do dietetyka i zwiększyć swoją aktywność fizyczną. Rezultaty są, gdyż schudłam 8kg. Sporą listę dietetyków z całej Polski znajdziecie na: http://www.ekliniki.pl/centra-gabinety/typ_dietetyka

marynia22 napisal(a):

Dla mnie zabiegi to by była ostateczność. Sama wolałam najpierw wybrać się do dietetyka i zwiększyć swoją aktywność fizyczną. Rezultaty są, gdyż schudłam 8kg. Sporą listę dietetyków z całej Polski znajdziecie na http://www.ekliniki.pl/centra-gabinety/typ_dietetyka

A w jakim czasie schudłaś te 8 kilo?

Z owocami nie należy przesadzać. Raz, że teraz cytrusy szpikowane chemią, dwa fruktoza to też cukier.

Nie w jedzeniu jest problem.

To problem w podświadomości... Może zabrzmi dziwnie ale to nasz mózg wydaje sygnały o tym, że jesteśmy głodni - a jakby ten sygnał zahamować?
Jeden z instruktorów Fitenss polecił mi Sesje Fruiti na odchudzanie. Odkąd zaczęłam je słuchać nie chciało mi się jeść tak często. Jadłam mniej i czuła się syta - to naprawdę rewelacyjny produkt :)

Pomogło też mojej mamie i siostrze :)

o a ja o tym nie słyszałam jeszcze

Ułożyłabym dietę z dietetykiem i jadła według jego zaleceń:
http://www.strefarodzinka.pl/specjalista/dieta/1478-dieta.html