Czy jestem zakupoholiczką?

napisał/a: agatka79_gol 2016-11-22 08:10
Mój chłopak twierdzi, że mam obsesję na punkcie zakupów i powoli zaczynam myśleć, że on może mieć rację. Czasami w ogóle nie moge skupić się na pracy, tylko cały czas myśle co dzisiaj ciekawego znajdę w sklepie. Nie mogę oprzeć się chęci zakupu czegoś, co często później okazuje się mi zupełnie nieprzydatne. Torebek i butów mam już tyle, że nie mieszczą się w szafie. Najgorsze jest to, że wiekszości tych rzeczy w ogóle nie używam. Chłopak radzi, żebym zaczęła kupować przez internet, bo wtedy jak cos mi nie dopasuje to moge to odesłać, ale przyznam uczciwie, że takie zakupy nie dają mi frajdy. Wolę sobie coś upolować w tradycyjnym sklepie. Jak coś kupię to od razu poprawia mi się humor, a jak kupuję przez neta to musze czekac na paczkę. Czy ten mój bzik na punkcie zakupów to już jest uzależnienie czy może raczej niegroźne dziwactwo.
napisał/a: virtusowa 2016-11-22 11:49
a starcza ci na wszystko pieniędzy? Ja za swoja pensje moge opłacic co najwyzej mieszkanie i kupic podstawowe rzeczy tj. jedzenie, kosmetyki, od czasu do czasu jakies ciuchy. Chcialabym miec takie problemy jak ty:)
napisał/a: agatka79_gol 2016-11-22 14:47
Dosyc dobrze zarabiam, a mieszkam u chłopaka i to on płaci za mieszkanie i jedzenie. W zasadzie cała kasa jaką zarabiam idzie na moje potrzeby, ewentualnie na jakiś wspolny wyjazd. Faktycznie nigdy nie potrafiłam oszczędzac i jak wiem, że w mam pieniądze to po prostu musze je wydać, nie umiem się przed tym powstrzymać.
napisał/a: jerrrrry 2016-11-23 08:23
skoro on za wszystko placi to moze po prostu delikatnie sugeruje zebys w koncu zaczela dokładac sie do wspolnych wydatkow a nie cala kase wydawac na glupoty jesli nie mozesz sie powstrzymac przed zakupami to oddaj wypłate chlopakowi i niech on ci je rozsadnie wydziela. Widac chlopak nie ma problemu z racjonalnym gospodarowaniem pieniedzmi
napisał/a: agatka79_gol 2016-11-23 09:32
Może jest to jakiś pomysł, ale nie wyobrażam sobie sytuacji, że nie mam kasy jak chcę coś kupić. Po prostu jak coś mi wpadnie w oko to muszę to mieć, bo nie da mi to spokoju.
napisał/a: wulkanizator 2016-11-23 14:15
Ewidentnie masz jakiś problem skoro nie jesteś w stanie nad sobą zapanować. Nie wiem czy jesteś uzależniona od zakupów, ale zgodnie z tym co piszą na tej stronie http://kobietaterapia.pl/zakupoholizm to masz wszystkie typowe objawy. Na szczęście takie coś można leczyć. Możesz pójść na terapię, albo zdecydować się na to co sugerował kolega wyżej, czyli odciąć się od gotówki, tylko ta druga metoda napewno zawiedzie bo zwyczajnie nie wytrzymasz i w kolejnym miesiącu już swoich pieniędzy nie oddasz pod zarząd chłopakowi.
napisał/a: agatka79_gol 2016-11-24 08:26
Terapia? Serio? Bardziej liczyłam na jakis normalne pomysly. Ten z przekazaniem gotówki w zarząd chłopakowi jest całkiem sensowny, tylko że ja naprawde potrzebuje mieć przy sobie pieniadze na swoje wydatki. Przecież nie będe się prosiła o kasę na zakup butów czy spodni.
napisał/a: wulkanizator 2016-11-24 10:26
Twoja odpowiedz tylko potwierdza to, że naprawdę masz problem. Boli Cię sama myśl o tym, że możesz nie mieć środków na zakupy, albo że ktoś będzie kontrolował Twoje wydatki. Mówię Ci, jakaś sensowna terapia dla kobiet naprawdę dobrze Ci zrobi. Porozmawiasz z kimś, kto zna się na tego typu problemach, spotkasz się z innymi kobietami, które uzależniły się od zakupów no i dowiesz się, jak sobie z tym radzić. Jak nic z tym nie zrobisz to rozwalisz swój związek i zaczniesz brać kredyty na rzeczy, których tak naprawdę nie potrzebujesz, ale nie możesz przestać o nich myśleć
napisał/a: agatka79_gol 2016-11-24 14:05
Może masz rację. Narazie spróbuje jednak tego pierwszego sposobu, czyli częsć wypłaty oddam w zarzad chłopakowi i zobaczymy, czy to co mi zostanie wystarczy na moje osobiste wydatki.
napisał/a: joaska86 2017-01-16 08:12
Niestety dorzucanie sie do mieszkania i jedzenia niczego nie zmieni. Wiem co pisze bo miałam problem z zakupami. Nawet jak zostawiałam sobie 300 złotych na miesiąc do mojej dyspozycji to szłam do szmateksu i kupowałam całe kartony ciuchów, żeby tylko miec. Wulkanizator ma rację że tylko terapia moze pomóc.
napisał/a: vlad 2017-01-16 10:41
nie uważacie ze to dosyć ciekawe bo nie znam faceta chorego na zakupoholizm tak jak nie często spotyka się kobiety alkoholicznki.
napisał/a: wulkanizator 2017-01-16 13:48
Nie jest to żadną zasadą. Wbrew pozorom w prywatnych ośrodkach leczenia jest wielu facetów leczących się z zakupoholizmu ale w zupełnie innej skali – samochody, mieszkania, zegarki, komputery, telefony, można wymieniać godzinami.