Czy to depresja poporodowa???

napisał/a: lionlady 2008-08-12 17:43
Witajcie. Mam problem i zanim udam się z nim gdzieś(lub nie) chciała bym dowiedzieć się co wy drodzy forumowicze o tym myślicie. Otóż niecałe dziewięć miesięcy temu urodziłam pierwsze dziecko. Maluszek jest słodki i kochany:) bardzo się z resztą cieszyłam że zdążyłam przed trzydziestką. Wszystko układało się świetnie aż nagle trzy miesiące temu zaczeły mnie nachodzić uporczywe myśli na temat śmierci. Jestem raczej osobą pogodną i optymistycznie nastawioną do życia i w ciągu dnia nie muszę zmuszać się do uśmiechu:) Naj gorzej jest jednak wieczorem. Nie mogę przestać myśleć,że kiedyś umrę, przestane istnieć. Tłumaczę sobie,ze to normalne i że taka jest kolej rzeczy ale niestety to nie pomaga.
Proszę poradźcie mi co mam dalej robić bo na prawdę popadnę w jakąś ciężką depreche.

Pozdrawiam.
napisał/a: Mari 2008-08-12 23:31
Czekoladko ,
czy wieczorami jesteś sama ? ..nie doczytałam chyba.., a gdzie jest mąż ?.
napisał/a: lionlady 2008-08-13 09:14
Mari nie doczytałaś bo nie napisałam:)(ot skleroza) no więc teraz od jakiś dwóch tygodni faktycznie jestem sama bo mój mąż jest w delegacji ale wcześniej kiedy on był w domu te mśli też się pojawiały.
napisał/a: izabela_kubiak 2008-08-13 09:53
To chyba wina samotnych nocy w domu. Gdy juz wroci maz wszystko powinno minac bo to z nim bedziesz spedzac wieczory i mysli o smierci zejda na dalszy plan badz tez w ogole juz nie bedziesz o tym myslec. Tak mi sie wydaje. Wez sobie moze jakies ziolowe tabletki na uspokojenie na noc.

Pozdrawiam goraco;)
napisał/a: Aga_TM 2008-08-13 11:58
Gorzka... ja mialam jakby depresje po porodzie, ale na troszke innym tle... mianowicie synek byl bardzo chorowity i albo bylismy w szpitalu albo co miesiac chory i faszerowany antybiotykami... ja wtedy miałam doła, bo przeciez w brzuszku bylo mu tak dobrze, cieplo i bezpiecznie a wydajac je na ten swiat skazalam je na bol i cierpienie...:( pomogły mi ziołowe tabletki Deprim;) wrocila mi po nich radosc zycia;) nie sa na recepte wiec radze Ci sprobowac...
co do smierci to jest ona nieunikniona i czeka kazdego z nas... jestes fajna mloda kobieta musisz myslec pozytywnie.... o dziecku, mezu, rodzinie... tylko Ty mozesz sobie pomoc... wszystko siedzi w Twojej głowie;) a wieczorami odpedzaj szare mysli, wejdz na forum z kims pogadaj... pomysl o minionym dniu, o nastepnym, o waznych sprawach do zalatwienia...
Głowa do góry!!! Dasz radę to przezwyciezyc!! jestesmy z Toba!!
napisał/a: Mari 2008-08-13 21:55
gorzka napisal(a):Mari nie doczytałaś bo nie napisałam:)(ot skleroza) no więc teraz od jakiś dwóch tygodni faktycznie jestem sama bo mój mąż jest w delegacji ale wcześniej kiedy on był w domu te mśli też się pojawiały.

piszesz ,ze wcześniej też.., a to już 'mały' problem.
Zacznij działać ..poczytaj trochę , porównaj i bierz się za siebie , bo co ja będę gdybać ..przyczyn może być wiele np.
przeszłość , albo' burza 'hormonów po porodzie , zmęczenie nową sytuacją życiową.
Walcz z tym , bo depresja Cię dopadnie , a na pewno byś tego nie chciała Ty słodka ;):D czekoladko!.


uściski.
napisał/a: lionlady 2008-08-13 23:15
Hmm droga Mari no więc staram się z tym walczyć i wczoraj wieczorem już było super:) dziś znowu coś mi tam się po głowie pałęta ale zagłuszam to jak mogę:) Mam nadzieję że obejdzie się bez lekarza. przyczyny też dopatruję się w tym,że w tym roku stuknie mi trzydziecha:) no i chyba za długo już siedzę w domu. A więc mój pierwszy krok to plan aby pójść do pracy. Mam nadzieję,że niebawem mi minie . Pozdrawiam
napisał/a: Mari 2008-08-24 21:02
No tak ...jak mężuś wrócił to w d..masz koleżanki i problemy depresji poszły w kąt??? :p;):D.

buziaki.
napisał/a: alinka1976 2014-11-19 14:58
niema takiej informacji ale podejrzewam że duża część dnia spędzasz sama z dzieckiem. Jesteś zakochana w swojej pociesze i boisz się, że mogłoby cię zabraknąć, a przecież jesteś mu potrzebna. Od tego może zacząć się depresja albo silny lęk. dlatego warto udać się do lekarza choć po poradę.
napisał/a: misiakasia 2014-11-25 15:01
Chyba powinnaś porozmawiać z kimś, kto się zna i Cię wysłucha. Niedawno miałam podobny problem, po porodzie miałam dosyć swojego dziecka i po prostu wszystkiego.
napisał/a: joli122 2014-12-19 12:55
To mogą być początki depresji po porodowej. Spróbuj więcej wychodzić do ludzi - jeśli to nie pomoże to powinnaś wybrać się do lekarza specjalisty.
nawiaa
napisał/a: nawiaa 2014-12-19 13:16
Ja też mam tak często. Myślę, że poród mógł mieć na to wpływ, bo to zawsze skłania do myśli nad sensem życia itp. Chociaż moim zdaniem po śmierci nie przestajemy istnieć ;) Myślę, że to przejdzie samoczynnie, po prostu są sytuacje, które sprzyjają takim rozważaniom.