guz na lewym płucu

napisał/a: agnieszka856 2009-12-04 17:12
Witam, są już wyniki histopatologiczne bronchoskopii i są w porządku nie znaleziono żadnych komórek nowotworowych ani innych złych. 12grudnia będzie robiona biopsja.
napisał/a: agnieszka856 2009-12-17 17:39
Witam ponownie, dziś odebraliśmy wyniki histopatologiczne biopsji. niestety wynik jest opisany po łacinie, dlatego prosiłabym aby ktoś mi pomógł.

W zaaspirowanym materiale - Inflammatico chronica productiva et cellulae suspectae probabiliter metaplasticae.


Lekarz prowadzący powiedział, że guz jest narośnięty na klatce piersiowej, zasugerował ponowną tomografię komputerową za 3miesiące bądź operację.
napisał/a: dimedicus 2009-12-19 07:21
Wynik nie jest jednoznaczny i w tłumaczeniu:
Inflammatico chronica productiva et cellulae suspectae probabiliter metaplasticae.
Postępujące chroniczne zapalenie i podejrzane komórki prawdopodobnie metaplasyczne dlatego zalecenie wykonani badania kontrolnego.
napisał/a: agnieszka856 2009-12-21 11:25
Postępujące? Komórki metaplastyczne? to znaczy, że żadne rakowe tak? nie można tego jakoś leczyć? antybiotyk? cokolwiek?
napisał/a: dimedicus 2009-12-21 13:09
Komórki metaplastyczne, to prawidłowe komórki z pogranicza nabłonka gruczołowego i wielowarstwowego płaskiego.Ocena sprawiła trudność w badaniu stad jest taki opis(oraz zalecone badanie kontrolne) i tak jak powiedziałem na podstawie tego badania nie można stwierdzić jednoznacznie czy są to komórki nowotworowe.
napisał/a: agnieszka856 2010-01-02 23:29
Witam ponownie, w poniedziałek mama ma wizytę u innego lekarza który współpracuje z warszawską kliniką specjalizująca się w chirurgii płucnej, podjęliśmy taką decyzję gdyż w dalszym ciągu utrzymuje się u niej stan zapalny, OB i CRP cały czas rośnie, wyniki krwi są bardzo słabe, produkcja czerwonych krwinek mocno spadła, od czasu wykonania biopsji mama praktycznie nie wstaje z łóżka, czuje się fatalnie, wciąż utrzymuje się wysoka temperatura 38-39stopni, wciąż uskarża się na bóle na w klatce piersiowej, przy kaszlu ból się nasila. Czy nie ma jakichkolwiek leków antybiotyków czegokolwiek co by zbiło gorączkę i uśmierzyło ból? Zwykle leki przeciwbolowe zawodzą. Proszę o radę.
napisał/a: dimedicus 2010-01-03 06:36
Mocniejsze leki może zalecić tylko lekarz,skoro te dostępne nie przynoszą pomocy.
napisał/a: agnieszka856 2010-01-03 13:21
A czy możliwe jest to, że taki wysoki stan zapalny i wysoka temperatura wywołane są przez guza?
napisał/a: dimedicus 2010-01-03 16:07
Tak,świadczy,to,że organizm walczy.
napisał/a: agnieszka856 2010-01-15 13:02
Witam, mama wróciła do domu po 10 dniowym pobycie w szpitalu. Podane zostały jej antybiotyki dożylnie oraz żelazo po czym kaszel i bóle w klatce piersiowej ustały. Miała robioną ponowną bronchoskopię i TK z kontrastem Wyniki bronchoskopii ponownie wykluczyły komórki nowotworowe. 19stycznia jedziemy na konsultację do Warszawy gdyż lekarze z naszego Białostockiego zakładu opieki zdrowotnej gruźlicy i chorób płuc uznali, że trzeba zasięgnąć takiej opinii przed operacją ponieważ doszli do wniosku, że jest ona nieunikniona. Przed operacją będzie miała robioną także ponowną biopsję gdyż chcą wiedzieć z czym mają do czynienia ponieważ nadal nie wiedzą co to jest.

Tutaj podaję wynik badania drugiego już TK z kontrastem:

Hipodensyjna o gęstości ok 15jH masa guzowata w polu górnym lewym w części przedniej o wym ok 28x26mm przylegająca do ściany klatki piersiowej z widoczną strefą wzmacniającego się zagęszczenia o typie niedodmy w seg 3 płuca lewego z obecnością w jej obrębie bronchogramu powietrznego. Masa lepiej ograniczona niż w badaniu poprzednim ze wzmacniającą się torebką oraz drobnym pęcherzykiem powietrza wewnątrz - nie można wykluczyć organizującej się w ropień zmiany zapalnej. Masa smużastymi zgęszczeniami łączy się z górnym biegunem wnęki lewej. Podopłucnowe guzkowe zgęszczenia w polu dolnym w części tylnej w płucu lewym - w porównaniu do badania poprzedniego lepiej wysycone i jedno podopłucnowe większe obecnie średnica ok 8mm. Poza tym obraz zachowany porównywalnie jak w badaniu poprzednim z dnia 24.11.2009 .


czy z tego badania wynika, że guz rośnie? Czy to może być jakiś ropień?
napisał/a: agnieszka856 2010-01-19 20:27
Witam, jesteśmy już po konsultacji lekarskiej w warszawie i muszę przyznac, że niektórzy lekarze chyba na pawde nie mają serca a podejście tak zwanych "Profesorów" jest bynajmniej nieprofesjonalne nie wspominając o podejściu do pacjenta. W każdym razie, niczego nowego się nie dowiedzieliśmy, prof zasugerował ten sam schemat co nasi lekarze, ponowna biopsja i operacje. Zaznaczył także, że zmiany jakie się robią w płucach mamy mogą wskazywać na to, iż guz być może przekształca się w nowotwór jednak po 10dniowym pobycie w szpitalu i dożylnym przyjmowaniem antybiotyków guz jak to określił lekarz nie "ustabilizował się" dlatego jedynie może przypuszczać, że moga być to zmiany nowotworowe. (czy to znaczy, że gdyby guz się "ustabilizował" pod wplywem leków to byłby rakiem?)

Mogą ale chyba nie muszą prawda? Profesor zaznaczył, że bardzo często guzy przekształcają się w nowotwory i szczerze powiedziawszy byłam zdumiona tym co usłyszałam ale to pominę.
Tym bardziej nie rozumiem tego, że przecież obydwa wyniki bronchoskopii dały wynik ujemny na jakiekolwiek komórki rakowe.

2lutego będzie robiona ponowna biopsja.

Muszę podkreślić, że jednak ta niepewność staje się uciążliwa i wprowadza sporo stresu do całej rodziny, gdyż żaden z lekarzy jednoznacznie nie potrafi stwierdzić z czym mamy do czynienia a te pół słowa "być może" "przypuszczam" "nie jednoznaczne" zagościły w naszym życiu na dobre od dłuższego czasu.

przyznam jednak, że po drugim wyniku bronchoskopii które wykluczyły komórki rakowe kamień spadł mi z serca, lecz po dzisiejszej konsultacji nie wiem co myśleć, czy znowu przygotowywać się na to, że to może być rak?
napisał/a: Vieri 2010-01-19 21:20
Witaj,

Często bronchoskopia nie daje wyników pozytywnych, mimo procesu rozrostowego w płucu. Drzewo oskrzelowe, to sieć "przewodów" poczynając od lewego i prawego oskrzela głównego poprzez coraz mniejsze oskrzela, oskrzeliki a na końcu pęcherzyki płucne odpowiedzialne bezpośrednio za wymianę gazową. Z tego co się zorientowałem zmiana położona jest obwodowo, to kolejny argument za tym, że mimo negatywnych wyników broncho, może to być proces rozrostowy. Bronchoskop też ma określoną średnicę i może dotrzeć do pewnych fragmentów płuca, gdzie pozwala mu na to średnica światła oskrzeli. Dalej można tylko płukać, a to nie daje już takich rezultatów jak bronchoskopowe wycięcie fragmentów zmian do badania. Jeśli nowotwór nie nacieka oskrzela, to też mało prawdopodobne, aby bronchoskopia dała wynik pozytywny.

Kolejna rzecz, to, że profesorzy, lekarze wypowiadają się w formie przypuszczeń jest jak najbardziej rozsądne. Możemy tylko przypuszczać co tak na prawdę się dzieje. Dopiero operacyjna resekcja zmiany i badanie histopatologiczne da jednoznaczną odpowiedź czym owa zmiana była. Wykonano biopsję transtorakalną? To badanie też nie jest dokładne, szczególnie w badaniu małych zmian, odsetek prawidłowych wyników w tej metodzie osiąga około 60%. To dość mało.

Ze względu na korzystne położenie zmiany oraz niepewność co do jej charakteru zalecałbym operację. Nie mam pojęcia jak stan ogólny chorej, jej obciążenia, bo istnienie takowych może stanowić poważne przeciwwskazanie do operacji. Jeśli jednak chora jest w dobrym stanie ogólnym, w dobrej kondycji i co najważniejsze chce się poddać operacji, to jest to najlepsze wyjście. Zysk jaki możecie osiągnąć jest znaczący - poznacie charakter zmiany i pozbędziecie się jej, w przypadku, kiedy byłaby to zmiana złośliwa, jest to jedyna znacząca metoda dla przebiegu leczenia. Resekcja tkanki płucnej nie będzie duża, z dużym prawdopodobieństwem możemy podejrzewać, że będzie to nieanatomiczna resekcja klinowa, więc nie będzie ona miała większego wpływu na wydolność oddechową po zabiegu.

Gdzie dokonywaliście konsultacji w zakresie chirurgii klatki w Warszawie lub u jakiego lekarza? Może będziemy mogli Wam coś doradzić w zakresie wyboru ośrodka.

Pozdrawiam