guzek na jądrze

napisał/a: jakoo 2008-02-08 19:59
Do trzeciego urologa idziesz?
napisał/a: maxx000 2008-02-08 20:01
Nie. Od pierwszej wizyty, nie bylem u żadnego lekarza z tym problemem ;) Ide na druga wizyte - aby miec pewnosc.

Niestety, nie daje mi spokoju ten bol/ścisk brzucha..

Jezeli mozesz napisz mi prosze, czy wyczuwalne kulki/zgrubienia przy wymacywaniu brzucha, to normalne wezly?

Dlaczego piszę... parenaście dni temu natrafiłem na temat: http://www.wygrajmyzdrowie.pl/forum/viewtopic.php?t=2

Wiem, ze moze przesadzam, ale jest to jakoś spójne.
napisał/a: maxx000 2008-02-08 22:38
chyba nadszedl jakiś moment kulminacyjny...

dziś po jakimś czasie "pokazałem" mojej dziewczynie tego guza. Wczesniej z przekonaniem mówiła, że się nie powiększył - ja uwazałem inaczej... jeszcze miesiac temu na USG miałem problemy ze znalezieniem tego, tak samo miala z tym problem Radiolog oraz lekarz urolog.. teraz jak wloze reke to czuje od razu, bo jest bardziej wyczuwalne...

dzis moja dziewczyna powiedziala, ze sie powiekszylo, przyznam, ze jestem strasznie zdolowany... nie chce mi sie pisac, ze zalamany :(...

no nic, pozostaje mi czekac na wizyte u urologa i ew. onkologa...

dodam tylko, ze jak tą kulkę obłapię, to mogę ja jakby "oddzielić" od jadra, po czym wraca na miejsce ;( i nie wiem, czy nie "rośnie/twardnieje/ robi się bardziej "spiczaste" w momencie zwiększonego popędu/podniecenia...

Pozdrawiam ;)

Dla swietego spokoju postaram sie nic nie pisac...
napisał/a: jakoo 2008-02-08 22:47
I nie macaj się, na Boga.
napisał/a: maxx000 2008-02-08 22:50
jakoo, ale błagam Cie o konkrety jakieś... ja nie dam rady do poniedzialku ;( mam jutro egzaminy, a zamiast kuć to siedze i sie załamuję... plis:)
napisał/a: jakoo 2008-02-09 09:51
Nic więcej Ci nikt nie powie niż lekarz który to widział. Uwierz mi. Urolog zawodowo się tym zajmuje i na 99,99% nowotwór umiałby rozpoznać. Gdyby miał wątpliwości nakazałby inne, dodatkowe badania. Opowiem Ci pewną historię. Pewien pacjent wpadł do gabinetu lekarza blady jak śmierć. Na głowie znalazł dużego pieprzyka, pojawił się nagle. Lekarz pierwszego kontaktu zobaczył i odesłał do konsultacji dermatologicznej. Dermatolog oglądnął go w kilkunastokrotnym powiększeniu i uspokoił pacjenta, że to nic groźnego, zalecił wypalenie laserem gdyż umiejscowienie jest takie, że po wycięciu może zostać blizna. Pacjent umówił się na wizytę, poszedł do domu, włączył internet i zaczął czytać o czerniakach. Objawy pasowały niemal idealnie. Poszedł ponownie do lekarza rodzinnego, ten ponownie skierował go do dermatologa lub onkologa. U onkologa były zapisy na kilka tygodni na przód. Dzięki histerii pacjenta w rejestracji lekarz zgodził się go obejrzeć nazajutrz rano. Pacjent nocy nie przespał, płakał, modlił się, planował nawet swój pogrzeb, widział siebie po chemioterapii. Wizyta u onkologa trwała kilka sekund. Do wycięcia i zbadania. W ten sam dzień wycięto mu pieprzyka ze sporym marginesem skóry. Po dramatycznych dwóch tygodniach, wizytach w kościołach, u wróżbitów, czarodziejów i innych szamanów, po wielu nieprzespanych nocach przyszły wyniki. Kolejna wizyta u onkologa, może trwała minutę. Tak jak podejrzewałem, nic groźnego. Po całej historii została widoczna blizna na głowie po wycięciu. Wydawać by się mogło, że taka wiadomość uspokoi pacjenta. Nic z tego, za dwa dni pojawia się znowu w recepcji żądając ponownego badania próbki. Wydaje mu się, że ma przerzuty, ma powiększone węzły chłonne, zawroty głowy, bóle brzucha. Schudł prawie 10kg. Robi inne badania, RTG pług, badania krwii, USG jamy brzusznej, RTG czaszki, badanie dna oka, kolonoskopie, gastroskopie. Ciągle szuka u siebie choroby bo ma objawy. Dziś leczy się u psychiatry - zaburzenia somatyzacyjne - nerwica. W międzyczasie stracił wiele rzeczy - pracę, dziewczynę, przyjaciół.

To streszczenie przygody mojego dobrego znajomego.
napisał/a: maxx000 2008-02-09 10:50
No ok. Przekonałeś mnie. Poczekam do wizyty u lekarza, dopiero po tej wizycie będę dalej tutaj pisał, dla potomnych hehe ; )

Pozdrawiam Cie serdecznie i dzięki za takie rozpisanie się ;)
napisał/a: marcin884 2008-02-09 11:11
Ja myśle ze max robi dobrze , ja tez cos takiego mialem na jadrze juz dawno temu olalem to , ogolnie powinienem isc do urologa do tego mialem czasami problemy z oddawaniem moczu tez to olalem.
O lekach nigdy nie chcialem slyszec , ogolnie objawy dochodzily - szczegolnie zimą.
Dziś musze latać i brać leki - bo ma klopoty z bakteriami gronko w gardle
i w prostacie Entero i E.coli .
To co dzis sie nalykalem juz nie zlicze , pewnie gdybym chodzil przed tem kiedy objawy byly w zasadzie wogule nie uciazliwe wtedy antybiotyki by pomogly .
A teraz jest bardzo cięzko.
A ten guz to zap. najądrze albo zejscie stany zapalnego z prostaty(wezel chłonny).
Pewnie jakis patogen się tam znajduje - a to juz w samo sobie oslabia odporność na inne zarazy.
Jestes załamany , to faktycznie jest śmieszne - bo uwierz mi jak ci pojdzie z tego cos gorszego to nie dasz rady.
napisał/a: maxx000 2008-02-09 11:26
marcin884 napisal(a):Jestes załamany , to faktycznie jest śmieszne - bo uwierz mi jak ci pojdzie z tego cos gorszego to nie dasz rady.


Wiesz, niestety mi cały czas siedzi w głowie myśl, że to rak. Byłem u jednego urologa, powiedział, że jestem zdrowy, z tym, że co roku mam robić badania kontrolne.

Jeżeli chodzi o moją psychikę, to myslę, że teraz może być tylko lepiej. Panikuję strasznie, owszem, ale mam w sobie jeszcze jedno choróbsko, które mnie trzyma od kilku lat - stożek rogówki... Spora liczba osób wymięka przy tym, ja się trzymam - w skrocie polega to na tym, ze na jedno oko widze kilukrotnie, a do tego źle... i się to pogarsza do momentu zatrzymania się lub przeszczepu obecnie, na prawe oko widze tragicznie, na lewe jeszcze ujdzie-dodam, ze żaden laser na to nie pomoze - ale to w duzym skrocie.

I wiem, że gdyby okazało się najgorsze = czyli wg mnie rak, bo chyba nic gorszego nie może być - to wiem, że walczyłbym do konca :) - mojego lub jego:P

Najgorszy jest niepokój spowodowany niewiedzą... a to sprawia objawy ykhm.. cyklofreniczne (ran na wozie, raz pod wozem:P) i tak jest u mnie... raz czuję że zyje, raz doly.. Dlatego ide drugi raz do urologa, zeby stwierdzil, czy coś tam rzeczywisce jest.

Pozdrowki!
napisał/a: marcin884 2008-02-09 12:17
Jeśli byś myslal logicznie , czytal na temat raka to byś go od razu wykluczył.
Bo to co masz to by były już przezuty kolego :) tzn ten guzek np .
Cos tam napewno jest , wez sie podiagnozuj szerzej na wlasn aręke posiewy np spermy.
Latanie do lekarzy mija sie z celem no ja bylem ostatnio u laryngologa dalem 100 i wykluczyl gronkowca w gardle na 100 % poszlem do innego i powiedzial ze to sprawa gronko - :) na wymazsie wyszedl wiec to jest to.
Jeden laryngolog wiesz co mi zrobil , probowal mi wcisnac wezly chlonne na szyi !! i sie pytal czy zaraz po tem czy jeszce są !! rozumiesz lekarze ci nie pomogą dopóki sam nie zaczniesz myslec logicznie i wnioskować.
Sam sie nakrecasz musisz sie zaadaptować do warunków - słąbi odpadają
Dopiero kiedy mi sie załamało zdrowie widze to doskonale - bedziesz wydziwial laska cie zuci , tak jak pisalem nawet ja masz doline 3 maj pozory.
I nie pisz ciagle ze masz doła bo uwierz mi to co masz teraz za kilka lat morzesz wspominac jako błachostkę ........
napisał/a: maxx000 2008-02-09 20:01
hmm no ja Ciebie rozumiem... niestety na dzien dzisiejszy po prostu nie stać mnie na wizyty w prywatnych klinikach. Teraz pojde w ramach NFZ do urologa i z nim porozmawiam szerzej - przy pierwszej wizycie nie rozwiałem wszystkich tematów, tym bardziej, że urolog był wręcz przekonany, że jestem zdrowy i się smial ze mnie , ze tak sie tym przejąłem , pozdro ;)
napisał/a: maxx000 2008-02-11 16:00
Byłem dziś u urologa.

Pomacał mi jaja i powiedział, że nie widzi żadnych niepokojących zmian.

No i z jednej strony odczuwam spokoj, a z drugiej.. pierwszy urolog u ktorego bylem też na początku nic nie stwierdził.. dopiero jak mu pokazałem gdzie to jest, powiedział, że trzeba to zbadać...

Ten jakoś nie chciał mojej "pomocy" ..

Powiedział też, że bóle brzucha nie są z tym powiązane oraz to, że ból jądra nie może promieniować do kolana, co czułem przy chodzeniu przez jakiś czas.

Jedyne co powiedział, to to, że mogę iść na USG tam gdzie byłem, aby porównać wyniki...

Pozdrówki.