Hipogonadyzm? problemy w młodym wieku
napisał/a:
Locutus85
2016-11-20 12:47
Nic nie robi z tym bo ma to w du...e. Kupilem mu DHEA i jak sobie przypomni to wezmie, staram sie go pilnowac zeby bral to regularnie....
napisał/a:
robus
2016-11-20 16:22
napisał/a:
Locutus85
2016-11-20 16:31
To prawda poziom się podniesie na papierze.... ale nie ma nic mowy o samopoczuciu itp... Clomid nie daje widocznych efektów i na ten temat wypowiedziała się już masa ludzi... Panie doktorze Rabijewski prosze sie nie kompromitować przepisując pacjentom Clomid bo to droga do nikąd....
W Polsce chorym kraju lekarze dążą do tego aby poprawić wyniki labolatoryjne, a nie samopoczucie pacjenta.... chore jest to tak samo jak podejście "doktórów"... bo lepiej leczyć 10 objawów niż 1 przyczyne
W Polsce chorym kraju lekarze dążą do tego aby poprawić wyniki labolatoryjne, a nie samopoczucie pacjenta.... chore jest to tak samo jak podejście "doktórów"... bo lepiej leczyć 10 objawów niż 1 przyczyne
napisał/a:
robus
2016-11-22 19:11
.
Ja muszę powiedzieć, że po zmniejszaniu dawki z 0,5 tabl. co dzień do dawki 0,5 tabl. co 2-gi dzień libido wyraźnie mi się podnosi. Obecnie jestem 10-ty dzień na tej dawce i zobaczymy co będzie dalej. Nurtuje mnie to zjawisko ponieważ dowodziłoby to iż receptor ER podczas używania leków z grupy serm jest rzeczywiście zajęty przez lek i nie ma w nim miejsca na estrogeny jak i androgeny. A jeśli już jest jakieś miejsce to musi go być bardzo mało. Stąd też takie samopoczucie. Muszę przyznać iż doświadczenia z brania IA- symletrolu(letrozol) przez 4 i pół miesiąca były zupełnie inne. Bo w przypadku IA enzym aromatazy jest praktycznie redukowany prawie do zera, zatem estrogen prawie nie istnieje to czyni go na dłuższą metę lekiem nie pożądanym do leczenia Hipogonadyzmu. Ponieważ estrogen ma funkcje ochronne dla komórek zwłaszcza układu nerwowego. Dlatego pod koniec cyklu z IA byłem już bardzo nerwowy - nie do wytrzymania jak mówiła żona. A po jego odstawieniu przytrafiły mi się przykurcze Dupuytrena. Po przeanalizowaniu tej mojej historii dochodzę do wniosku, że leprze słabe libido niż poważne problemy po odstawieniu leku. Ponadto każdy lek ma swoje mocne i słabe strony. Stara prawda jedno leczy drugie kaleczy. Co do skuteczności clostylbegytu tj. clomidu bo tę nazwę jakoś bardziej lubię to wielu ludziom on pomógł a na własnym podwórku mam tego przykład i to była historia z lat 90-tych. Ponadto wystarczy popatrzeć na strony dla kulturystów i
ten środek jest używany do schodzenia z cykli sterydowych od zawsze w PCT. Oczywiście dla przywrócenia homeostazy hormonalnej w organizmie lepszy jest serm niż IA bo bezpieczniejszy w użyciu. Jak chodzi o porównanie tych obu środków to oprócz szczegółu z estrogenem, wartości LH i FSH są podnoszone przez obie grupy leków co powoduje skok testosteronu. Nie mniej jednak jak wykazuje art. do którego link podałem wyżej, sermy mają mniejsze spektrum oddziaływania na organizm niż inhibitory aromatazy co czyni je bezpieczniejszymi. Co do libido podczas leczenia IA jest ono wyższe,a przy umiejętnym dobraniu dawki leku mogłoby nawet być całkiem znośne, jednak ta metoda jest trudniejsza i wymaga większej ilości badań kontrolnych podczas stosowania. Co do zagadnień dot. diagnostyki cały jej ciężar leży na pacjencie i tu się w pełni zgadzam. Ponadto system opieki zdrowotnej w Polsce to fikcja za którą zresztą wszyscy płacimy.
Ja muszę powiedzieć, że po zmniejszaniu dawki z 0,5 tabl. co dzień do dawki 0,5 tabl. co 2-gi dzień libido wyraźnie mi się podnosi. Obecnie jestem 10-ty dzień na tej dawce i zobaczymy co będzie dalej. Nurtuje mnie to zjawisko ponieważ dowodziłoby to iż receptor ER podczas używania leków z grupy serm jest rzeczywiście zajęty przez lek i nie ma w nim miejsca na estrogeny jak i androgeny. A jeśli już jest jakieś miejsce to musi go być bardzo mało. Stąd też takie samopoczucie. Muszę przyznać iż doświadczenia z brania IA- symletrolu(letrozol) przez 4 i pół miesiąca były zupełnie inne. Bo w przypadku IA enzym aromatazy jest praktycznie redukowany prawie do zera, zatem estrogen prawie nie istnieje to czyni go na dłuższą metę lekiem nie pożądanym do leczenia Hipogonadyzmu. Ponieważ estrogen ma funkcje ochronne dla komórek zwłaszcza układu nerwowego. Dlatego pod koniec cyklu z IA byłem już bardzo nerwowy - nie do wytrzymania jak mówiła żona. A po jego odstawieniu przytrafiły mi się przykurcze Dupuytrena. Po przeanalizowaniu tej mojej historii dochodzę do wniosku, że leprze słabe libido niż poważne problemy po odstawieniu leku. Ponadto każdy lek ma swoje mocne i słabe strony. Stara prawda jedno leczy drugie kaleczy. Co do skuteczności clostylbegytu tj. clomidu bo tę nazwę jakoś bardziej lubię to wielu ludziom on pomógł a na własnym podwórku mam tego przykład i to była historia z lat 90-tych. Ponadto wystarczy popatrzeć na strony dla kulturystów i
ten środek jest używany do schodzenia z cykli sterydowych od zawsze w PCT. Oczywiście dla przywrócenia homeostazy hormonalnej w organizmie lepszy jest serm niż IA bo bezpieczniejszy w użyciu. Jak chodzi o porównanie tych obu środków to oprócz szczegółu z estrogenem, wartości LH i FSH są podnoszone przez obie grupy leków co powoduje skok testosteronu. Nie mniej jednak jak wykazuje art. do którego link podałem wyżej, sermy mają mniejsze spektrum oddziaływania na organizm niż inhibitory aromatazy co czyni je bezpieczniejszymi. Co do libido podczas leczenia IA jest ono wyższe,a przy umiejętnym dobraniu dawki leku mogłoby nawet być całkiem znośne, jednak ta metoda jest trudniejsza i wymaga większej ilości badań kontrolnych podczas stosowania. Co do zagadnień dot. diagnostyki cały jej ciężar leży na pacjencie i tu się w pełni zgadzam. Ponadto system opieki zdrowotnej w Polsce to fikcja za którą zresztą wszyscy płacimy.
napisał/a:
aleksanderdrugi
2016-11-23 13:09
Zapomniałem w tamtym tygodniu wrzucić swoich wyników więc nadrabiam. Badania robione po miesiącu dołożenia do klomidu dostinexu na zbicie prolaktyny. Były to małe dawki więc ani ja ani wy nie spodziewaliście się, że prolaktyna jakoś znacząco spadnie. Okazuje się że jest spektakularny efekt:
Prolaktyna - 91,55 (86-324) wcześniej wartości wybiegały powyżej norny
Estradiol - 58,45 (25,8-60,7)
FSH - 8,24 (1,5-12,4)
LH - 12,84 (1,7-8,6)
Testosteron - 5,57 (2,8-8)
Kwas moczowy - 7,7 (2,5-7)
PSA całkowity - 1,9 (
Prolaktyna - 91,55 (86-324) wcześniej wartości wybiegały powyżej norny
Estradiol - 58,45 (25,8-60,7)
FSH - 8,24 (1,5-12,4)
LH - 12,84 (1,7-8,6)
Testosteron - 5,57 (2,8-8)
Kwas moczowy - 7,7 (2,5-7)
PSA całkowity - 1,9 (
napisał/a:
Yogryn
2016-11-23 13:50
Kluczowe jest kiedy dokładnie robiłes badania tzn po jakim czasie od wzięcia 0,5 tabletki dostinexu.
napisał/a:
aleksanderdrugi
2016-11-23 21:26
10 dni wcześniej brałem dostinex
napisał/a:
Archer
2016-11-25 10:36
Aleksander jakim cudem przy tak niskim libido chce Ci się działać przy red tube i to z dobrymi rezultatami?
napisał/a:
Locutus85
2016-11-25 10:54
Uzależnienie od pornografii i zaburzenia bodźcowe ? Niski testosteron powoduje naprawde dziwne rzeczy....
napisał/a:
Archer
2016-11-25 12:58
Hmm ale wydawało mi się, że niski testosteron powodujący niskie libido sprawia, że nie ma się ochoty na jakiekolwiek zabawy seksualne czy to z partnerką czy to solo. Tu chyba nie mamy przypadków uzależnienia od pornografii.
napisał/a:
Locutus85
2016-11-25 13:02
Niski T = Niska Dopamina = Większe ryzyko uzależnienia się, a jak organizm się już uzależni to odda resztki energii aby przyjemność osiągnąć.
napisał/a:
Archer
2016-11-25 14:36
Uzależniony od seksu/masturbacji przy prawie zerowym libido ? Brzmi to dość dziwnie ale ok.
Panowie przy jakim poziomie testosteronu LH i FSH można stwierdzać hipogonadyzm ?
Panowie przy jakim poziomie testosteronu LH i FSH można stwierdzać hipogonadyzm ?