interpretacja wyników

napisał/a: sowa_internetowa 2015-05-11 22:15
Witaj Soaring, dziękuję że się odezwałaś. Chodzi o to że chcę zacząć brać hormon, do tej pory nie brałam nigdy. Masz opinię ile powinien lekarz mi go przepisać? Chcę mieć orientację, czy nie dostanę za dużej dawki. Psychicznie i fizycznie czuję się dobrze, jedynie nadal tyję, ale wolno. Glukoza 115 mg/dl [70-100]. W 22 dniu cyklu progesteron 12,530 ng/ml, estradiol 107,300 pg/ml.
napisał/a: soaring 2015-05-12 08:15
zdaje się, że masz oczekiwania wobec hormonu, jak zresztą wszyscy chyba, które rzadko zostają spełnione. hormon dobiera się bardzo trudno, bo zaczyna się od najmniejszej dawki terapeutycznej, czyli 25 mcg i kontrolami wyników (a zwykle samego tsh, które w hashi często zawodzi) doprowadza do dawki docelowej. to często trwa bardzo długo, generuje miesiące zmian w samopoczuciu (skok po kilku tygodniach od zmiany dawki, spadek, skok, spadek, bo tarczyca się przyzwyczaja do podaży z zewnątrz), by ostatecznie doprowadzić do rezygnacji i zniechęcenia, bo miał magicznie pomóc, a niewiele się zmieniło.
sama po sobie mogę Ci napisać, że mnie hormon pomógł na początku na objawy niedoczynności (ale wyniki miałam gorsze niż Ty, tarczycę też mam bardziej zniszczoną hashi) - senność, ciągle zmęczenie, rozdrażnienie, brak koncentracji, problemy z pamięcią, że nie wyrabiałam w pracy. ale do dawki docelowej dochodziłam rok, w międzyczasie zmieniając totalnie sposób odżywiania, wprowadzając suple. zaczynałam od 37,5 mcg euthyroxu, skończyłam na 100 mcg novo (czyli z dodatkiem 20 mcg T3), aż się ogarnęłam, zaczęłam czytać i teraz rozumiem, że mogło być inaczej. obecnie biorę tak z 50 mcg novo (bo kilka dni biorę, kilka dni nie biorę) i też jest ok.
jeśli Twój jedyny problem to waga - to już w zeszłym roku pisałam Ci, że Twoja krzywa nie była dobra. obecnie glukoza na czczo 115 wskazuje, że nadal dobrze nie jest. próbowałaś wytrwać kilka tygodni totalnie na diecie niskowęglowodanowej? zero owoców, zbóż, nabiału, ziemniaków, batatów, itd? do tego przyprawy i zioła wspomagające trzustkę typu kurkuma, cynamon? jeśli nie to od tego powinnaś zacząć. ewentualnie pomocna byłaby kuracja metforminą, ale to już jest ingerencja leków, no i musisz znaleźć lekarza, który ją przepisze. moim zdaniem i tak lepsza metformina niż euthyrox.
co z guzkiem na wątrobie?
napisał/a: sowa_internetowa 2015-05-12 09:44
Nawet nie wiesz jak dobrze jest zasięgnąć takiej opinii jak Twoja. Nie mam zaufania do dyrektywnych zaleceń lekarzy. Chciałabym mieć szanse na świadomą decyzję. W tej chwili biorę suplementy, od lutego jestem na diecie bez zbóż, kasz, ryżu, glutenu i nabiału (to już znacznie dłużej), ziemniaków, jajek, ale jem gruszki, pomarańcze, kiwi, ananasa świeżego, truskawki, ale owoce to maksymalnie raz dziennie. Jem gorzką czekoladę, trudno, ale na razie nie umiem z niej zrezygnować chociaż kupiłam ostatnio karob. Głównie jem mięso, podroby, warzywa (bez tych które są niewskazane). Nawet się już dość przyzwyczaiłam. Od zmiany diety mam prawie wyeliminowany problem jelit, wypróżnienia są dość częste, stałe. Co jest zmianą wobec tego co było wcześniej.

Co do wątroby to w rezonansie funkcjonalnym wyszło, że to zmiana łagodna, populacyjnie dość często można ponoć coś takiego spotkać, ale fakt że coś w niej jest może w jakiś sposób pewnie wpływać na jej funkcjonowanie, tak myślę.

Na usg tarczycy ze stycznia (opis jest we wcześniejszych postach) tarczyca jest trochę większa niż wcześniej, usłyszałam, ze prawdopodobnie jest spuchnięta.
Dwa lata bronię się przed hormonem dietą i suplementami, ale usłyszałam opinię, że nie ma co aż tak przesadzać i że może to być pomocne. Z diety i suplementów nie zamierzam rezygnować. Z objawów obecnie to mam delikatne problemy z pamięcią, kojarzeniem, suche włosy. Czy przy takich wynikach można stwierdzić, że moja tarczyca produkuje wystarczająco dużo hormonu? Skąd będę wiedziała, czy powinnam już brać syntetyczny?
napisał/a: soaring 2015-05-12 11:21
cieszę się. też uważam, że im więcej perspektyw tym lepiej :) a tej postawy większości lekarzy nie trawię.
jeśli chodzi o dietę to zrezygnuj na chociaż parę tygodni z owoców i maksymalnie węgli, żeby zaobserwować, czy to nie pomaga. u mnie to działa najlepiej.
o tym co można jeść zobacz np. tu: http://cookitlean.pl/jak-przetrwac-detoks-cukrowy-jak-przetrwac-na-diecie/
możesz zrobić ponownie krzywą i jeśli finanse Ci pozwalają, to nawet z obciążeniem po 3h (a idealnie byłoby co pół godziny, ale to majątek będzie kosztowało). i spróbowałabym metforminy, bo w Twoim przypadku wydaje mi się bardziej trafna (opinia do weryfikacji po obejrzeniu wyników nowej krzywej). przerwanie kuracji nią nie jest tak problematyczne jak euthyroxu.
ani ja, ani nikt nie jest w stanie Ci powiedzieć odpowiedzialnie, że np. za te objawy na pewno odpowiada tarczyca. smaruj się dużo i często. do ciała polecam cetaphil i olej kokosowy nierafinowany (świetnie też działa jako maska na włosy). delikatne problemy nie miną Ci i na hormonie, więc spróbuj adaptogenów albo pogódź się z tym ;)
a tu celem inspiracji artykuł: http://www.tlustezycie.pl/2013/03/jak-stres-wpywa-na-tarczyce-bedne.html
napisał/a: sowa_internetowa 2015-05-15 11:17
soaring za mną wizyta u endokrynolog. Było to moje pierwsze spotkanie z tą lekarką. Nic jej nie sugerowałam. Po obejrzeniu wszystkich wyników i wywiadzie zaproponowała nie włączanie hormonu oraz leczenie metforminą. Preparat o przedłużonym działaniu 1 raz wieczorem 500mg. Zaleciła tez badanie kortyzolu. Kontrola za kilka tygodni. Zamierzam zastosować się do zaleceń, czuję się z tym spokojnie ponieważ już wcześniej mi zasugerowałaś taką ścieżkę. Dietę utrzymuję. Zastanawiam się czy lek może źle znosić towarzystwo suplementów, lekarka nie zgłaszała uwag, a z ulotki tez nie doczytałam się nic niepokojącego. Jeśli miałabyś jakieś uwagi będę wdzięczna za podpowiedź.
napisał/a: spider49 2015-05-15 11:50
Dzień dobry, mam problem ponieważ lekarz rodzinny i specjalista endokrynolog nie są zgodni jeśli chodzi o dawkę leku jaką mam przyjmować, a ja nie wiem kogo posłuchać i co będzie korzystniejsze dla mnie. Ale od początku.. Jestem kobietą, niedługo skończę 20 lat, ważę 47 kg przy 172 cm wzrostu (uznałam że może to być istotne jeśli chodzi o dawkę że mam niedowagę, ciężko mi przytyć- i nie jest to spowodowane predyspozycjami genetycznymi. Moja waga waha się jakieś +- 0,5-1kg na rok).
Na niedoczynność tarczycy + Hashimoto leczę się od 2008 roku. Wówczas moje TSH wynosiło 8,63, ft4 1,07 a aTPO >1000 Miałam wtedy 14 lat, 160 cm wzrostu i ważyłam 34,4 kg. Do 18 lat leczenie prowadził specjalista endokrynolog dziecięcy, ginekolog i moje TSH gdy przekazywał mnie specjaliście endo dla dorosłych w 2012 roku wynosiło 3,34, aTPO >1000 ft4 1,40 Wynik USG: cechy przewlekłego zapalenia tarczycy, bez zmian guzkowych. Od tamtej pory moje leczenie prowadzi specjalista endokrynolog dla dorosłych i przyjmowałam dawkę 1 tabletkę Euthyroxu N88 rano na czczo, co pół roku wizyta kontrolna, poziom TSH i pozostałych hormonów i co jakiś czas USG tarczycy. (ostatnie USG jakie mam z 08.02.2013r płat prawy wymiary :13x15x32 mm płat lewy: 13x16x37mm objętosc: ok7ml tarczyca niejednorodna echogenicznie.
W 2013 roku specjalista endo stwierdził, że wyniki są w normie i że nie są potrzebne juz tak częste wizyty kontrolne u niego. i żebym przyszła jakby się coś działo albo jak zajdę w ciąże. Od tej pory moje leczenie przejął lekarz rodzinny aczkolwiek polegało to jedynie na wypisywaniu recept na euthyroxN88 i co jakiś czas skierowanie na badanie TSH. I tutaj pojawił się problem gdy w 2014 roku latem zrobiłam badania i TSH wyszło na poziomie 0,63. Pozostałe podstawowe badania wszystko w normie. Lekarz rodzinny stwierdził, ze wynik TSH jest w normie, ale zmierzam ku nadczynności i że mam za dużą dawkę leku, ale kazala to skonsultować z endo. Więc uznałam że to jest ten moment, gdy "coś się dzieje", umówiłam się na wizytę u mojego endo i usłyszałam że wynik jest jak najbardziej w porządku i nic nie zmieniać tylko nadal brać 1 tabletkę Euthyroxu N88. Zastosowałam się do tego bo uznałam że jednak specjalista wie lepiej niż rodzinny, zwłaszcza że mój endo jest jednym z lepszych w województwie w którym mieszkam. Zostałam przy dawce 1 tabletka E 88. I tutaj pojawił się problem bo lekarz rodzinny nie chciał przepisywać mi tabletek i nadal upierał się że dawka leku jest za wysoka i że prowadzi to do nadczynności. Zlecił badanie TSH i końcem lutego 2015r wynik nadal wynosił 0,61. Lekarz rodzinny zlecił mi żeby spróbować brać EuthyroxN88 w dawce 1 tabletka a następnego dnia pół i tak na zmianę. po 3 miesiącach zrobiłam badanie TSH i wynik jest na poziomie 2,63, lekarz rodzinny zadowolony, bo wynik w połowie normy... a ja nie wiem co mam o tym myśleć. Nie wiem kogo słuchać, bo nie odczułam jakichś specjalnych zmian jeśli chodzi o samopoczucie przy tym niższym jak i przy tym wyższym TSH. Przy jednym i drugim jest mi tak samo zimno :) może tylko kiedyś miałam bardziej bolesne miesiączki a teraz jakby mniej. Czytałam wiele opinii i artykułów w Internecie. Wyczytałam że poziom TSH powinien się utrzymywać na takim poziomie: osoby zdrowe - do 2,5 µlU/ml
osoby przyjmujące hormon tarczycy - poniżej 1,0 µlU/ml (czyli tutaj rację miałaby moja pani dr endo), Kobiety które starają się zajść w ciąże powinny chyba mieć TSH na poziomie 1-1,5 . Nie planuję ciąży póki co, ale tak za 4 lata będę myśleć na poważnie o dziecku a wtedy moje TSH na poziomie 2,63, Hashimoto i niedowaga na pewno nie ułatwią mi zadania ;/ Proszę o pomoc w interpretacji tego wyniku TSH. Jaki wynik będzie dla mnie korzystniejszy jeśli chce przytyć te 8 kg. Na prawdę nie wiem czyimi zaleceniami się kierować, czy specjalisty endo czy lekarza rodzinnego. W jednym i drugim przypadku wynik jest w normie ale wyczytałam tutaj http://www.hashimoto.pl/choroba-hashimoto ze wynik w normie nie zawsze oznacza zdrowie. Bardzo proszę o pomoc i może też jakies porady jak przytyc te kilka kg przy Hashi i niedoczynności. Zdaje sobie sprawe ze przy niedoczynnosci powinnam miec problem ale ze schudnięciem no a ja jestem odmieńcem i mimo niedoczynnosci i hashi mam problem żeby przytyć ;/ Z góry bardzo dziękuję za pomoc i wskazówki
djfafa
napisał/a: djfafa 2015-05-15 12:26
Odpowiem Ci.

Ustalanie dawkowania leku na podstawie samego TSH może być wyłącznie w sytuacjach kiedy "nic się nie dzieje" czyli brak jest objawów zarówno niedoczynnościowych jak i nadczynnościowych.

Rekomendacje co do TSH powyżej 2,5 znasz zapewne, bo jest wątek o tym. Rekomendacje co TSH w ciąży związane jest zupełnie czymś innym, bo chodzi że przy wyższym TSH może iść w górę prolaktyna i o ile nieciężarna nie odczuje skoku np. z 10 na 20 o tyle ciężarna może albo poronić albo może nie zajść w ciąże (stąd ta rekomendacja dotyczy też kobiet starających się).
Natomiast co do TSH u leczących się na poziomie 1,0 jest to związane z tym że taki poziom TSH powinien zapewniać hormony tarczycy na górnym poziomie. A wysoki poziom hormonów tarczycy, powinien niwelować objawy takie jak: ospałość, depresja, nadwaga, wypadanie włosów itp.
Wg wielu lekarzy nawet TSH na poziomie okolic nadczynności jest dopuszczalny o ile nie ma objawów nadczynnościowych.
A jest to związane z tym, że bardzo często TSH sobie a hormony tarczycy sobie i nie jest tak że TSH jest 0,5 a fT3 ifT4 już są ponad normę.
Łatwo byłoby to wyłapać gdyby standardem było jednoczesne sprawdzanie TSH i fT3 i fT4. Jeżeli masz wątpliwości to sprawdź następnym razem TSH i fT3 i ft4 i wtedy zobaczysz jak wygląda poziom hormonów tarczycy.
Jeżeli będziesz miała TSH na poziomie 0,6 a fT3 i fT4 na poziomie poniżej 80% normy to absolutnie nie ma wskazań abyś musiała obniżać dawkę leku. Natomiast jeżeli będzie to powyżej 90% normy to dawkę należy ciut obniżyć. I odwrotnie, jeżeli TSH będzie 2,5 a hormony tarczycy na poziomie większym niż 60% to również niekoniecznie trzeba będzie zwiększać dawkę leku.
Inna bardzo ważna sprawa to objawy. Jeżeli przy TSH 0,6 nie masz objawów nadczynnościowych, nie masz krótkich i częstych cykli menstruacyjnych, nie jesteś nadpobudliwa, nie masz przyspieszonego pulsu itp. to nie trzeba się przejmować TSH. Natomiast jak przy TSH na poziomie 2,5 dojdzie ospałość, zaczniejsz przybierać na wadze itp. to będziesz wiedziała że dawka leku jest za niska.
Tutaj obserwacja jest kluczowa i sama musisz wiedzieć czy lepiej się czujesz przy TSH 0,6 czy 2,5.
napisał/a: spider49 2015-05-15 19:03
Dziękuję za odpowiedź. W takim razie wybiorę się na wizytę do mojego endo. Wcześniej zrobię komplet badań, tzn. Tsh + hormony tarczycowe i zobaczę co powie, a przede wszystkim poproszę o dokładne wytłumaczenie mi dlaczego taka a nie inna dawka leku:) Rzeczywiście będę musiała się poprzyglądać własnemu organizmowi jak reaguje. Do tej pory jakoś nie miałam na to czasu żeby się rozczulać nad sobą i zastanawiać się czy to jak się czuje to jest dobrze i normalnie czy zawsze mogłoby byc lepiej. niezależnie od dawki leku towarzyszy mi częste uczucie zimna, nawet jeśli inni uważają że jest ciepło, mam suchą skórę, czasami zwłaszcza po mlecznych produktach mam takie uczucie przelewania i burczy mi w brzuchu, ciężko mi przytyć ale nie chudne, marzy mi się 5 z przodu na wadze. Nie wiem czy to normalne czy nie, ale nie wypróżniam się codziennie.Czasami tak, czasami nie. Od zawsze miałam bardzo niskie ciśnienie jakies 110/60 . Miesiączki mam regularne co do dnia. Dawniej miałam bolesne, przeszłam nawet zapalenie jajnika, gin przepisał mi Febrofen i jadłam jedną tabletkę dzień przed okresem i wtedy łagodniej przechodziłam okres. Teraz już nie biorę nic podczas okresu, nawet rozkurczowych czy przeciwbólowych tabsów. Termofor na noc i jest okej. Okres mam regularnie co 32 dni, krwawienie takie intensywne to drugiego trzeciego i czwartego dnia. cały okres trwa jakies 7 dni. ostatnie dni to juz tylko plamienie. Czasami łzawią mi oczy, zwłaszcza na wietrze i przy świetle w hipermarketach. Czasami mam obraz zamazany ale myślałam że po prostu pogorszył mi się wzrok więc byłam u okulisty i dostałam okularki -0,5 czyli to chyba nie ma związku z tarczycą aczkolwiek to łzawienie chyba tak. w porównaniu do innych to rzadko choruję. Swego czasu miałam problemy skórne bo pojawiały mi się na plecach, ramionach i dekolcie takie plamki na skórze (wg dermatologa drożdżaki), cholesterol miałam badany niedawno- wynik ok. Mam taki ochrypły matowy głos. Ogólnie jestem taka trochę spowolniona. Wiele czynności wykonują wolniej niż inni. Ale z drugiej strony mimo niedowagi jestem nadzwyczaj silna w porównaniu do innych dziewczyn. No i jeśli chodzi o problemy skórne to mimo swojego wieku nadal mam problemy z trądzikiem chociaz nie wiem czy to trądzik,bo często wyskakują mi takie pojedyncze zmiany, grudki ropne pod skóra, zwłaszcza na czole, w okolicach skroni, żuchwy, rzadziej na policzkach. Wypisałam trochę tych objawów i jak dla mnie to więcej jest tych które dotyczą niedoczynności aczkolwiek kilka nadczynności więc dalej nic mi to nie mówi. zobaczymy co powie endo. ale chyba i tak będę musiała się udać do kogoś kto zrobi mi jakies testy na nietolerancję pokarmową i moze wtedy uda mi się przytyć, djfafa czy myślisz że np nietolerancja glutenu bądź laktozy moze byc przyczyną tego że nie mogę przytyć?
djfafa
napisał/a: djfafa 2015-05-16 09:24
Skoro masz negatywne objawy po produktach mlecznych to już wiesz żeby trzymać się od nich z daleka. Spróbuj też wyeliminować gluten i zobaczysz czy część objawów nie minie. Bo sądzę, że objawy masz typowe dla nietolerancji pokarmowej, ale na co nikt w ciemno Ci nie powie, a wykluczenie nabiału i glutenu to pierwszy krok jaki możesz zrobić.
napisał/a: soaring 2015-05-17 19:45
sowa_internetowa napisal(a):soaring za mną wizyta u endokrynolog. Było to moje pierwsze spotkanie z tą lekarką. Nic jej nie sugerowałam. Po obejrzeniu wszystkich wyników i wywiadzie zaproponowała nie włączanie hormonu oraz leczenie metforminą. Preparat o przedłużonym działaniu 1 raz wieczorem 500mg. Zaleciła tez badanie kortyzolu. Kontrola za kilka tygodni. Zamierzam zastosować się do zaleceń, czuję się z tym spokojnie ponieważ już wcześniej mi zasugerowałaś taką ścieżkę. Dietę utrzymuję. Zastanawiam się czy lek może źle znosić towarzystwo suplementów, lekarka nie zgłaszała uwag, a z ulotki tez nie doczytałam się nic niepokojącego. Jeśli miałabyś jakieś uwagi będę wdzięczna za podpowiedź.

no to spoko, spróbuj takiej terapii. trudno niestety przewidzieć, czy 500 mg to nie będzie za mało. suplementom lek nie powinien przeszkadzać. mam nadzieję, że objawy żołądkowo-jelitowe nie będą u Ciebie przykre - bo to się dość często na początku zdarza.
a kortyzol jaki Ci zleciła? po prostu poranny? bo jeden pomiar kortyzolu nie ma specjalnie szansy niczego wykluczyć/ wskazać, zwłaszcza u młodej kobiety, więc nie nastawiaj się na odkrycie świętego gralla ;))
pozdrawiam i daj znać za parę tygodni :)