Introwertyczki
napisał/a:
chmielka
2013-09-04 19:38
Czy są tu takie panie? :)
Ja jestem skrajnie introwertyczna - nie lubię zdradzać swoich uczuć, nie lubię się chwalić, żalić, nie lubię się wypowiadać. Z tego powodu jestem widziana jako taka szara myszka... Ale co poradzić?
Też tak macie? Walczycie z tym czy raczej lubicie siebie takimi, jakimi jesteście? ;)
Ja jestem skrajnie introwertyczna - nie lubię zdradzać swoich uczuć, nie lubię się chwalić, żalić, nie lubię się wypowiadać. Z tego powodu jestem widziana jako taka szara myszka... Ale co poradzić?
Też tak macie? Walczycie z tym czy raczej lubicie siebie takimi, jakimi jesteście? ;)
napisał/a:
Liszczaks
2013-12-06 22:04
Postaraj się otworzyć na początek przed przyjaciółką.
napisał/a:
AnnaSun
2013-12-29 19:17
Ja nie jestem introwertyczką, ale mam siostrę z tym problemem - rozmowy z przyjaciółkami nie dają nic
napisał/a:
Anna-Gr
2013-12-29 23:34
również jestem, moi znajomi o tym wiedzą i całkowicie akceptują, powiedziałabym nawet więcej- cenią za to, szczególnie dziś, gdy każdy gada tyle pierdól ;p
napisał/a:
moniek86
2013-12-30 01:29
Ja też jestem introwertyczką. Zawsze byłam uważana za szarą myszkę. Ale mi to nie przeszkadza. W końcu nie lubię być w centrum uwagi:D
napisał/a:
fashi0n
2014-05-18 15:11
Ja nie jestem szarą myszką, ale wbrew pozorom też uważam się za introwertyczkę. Wolę spędzać wieczory w samotności z kubkiem gorącej herbaty, czytać książkę zamiast szaleć na imprezie... Poza tym chowam uczucia, to chyba taka reakcja obronna. Ale wygadana i przebojowa to ja jestem - jak widać, dwie natury wcale się nie wykluczają.
napisał/a:
claudii87
2014-05-19 08:49
Ja na forum gadatliwa jestem, w rzeczywistości też, ale w sumie to mam podobnie jak fashi0n :)
Do tego jeszcze dochodzi to, że rozmawiam z reguły o nieistotnych sprawach i raczej jestem nieskora do zwierzeń. Nie wiem, czy wynika to z bycia introwertyczką, czy raczej z tego, że zawsze miałam problemy z proszeniem o pomoc i jest ze mnie w tym aspekcie istna zosia-samosia ;)
Do tego jeszcze dochodzi to, że rozmawiam z reguły o nieistotnych sprawach i raczej jestem nieskora do zwierzeń. Nie wiem, czy wynika to z bycia introwertyczką, czy raczej z tego, że zawsze miałam problemy z proszeniem o pomoc i jest ze mnie w tym aspekcie istna zosia-samosia ;)
napisał/a:
mamacita222
2014-05-22 09:43
Bycie introwertykiem ma wiele zalet, a jestem przeciwienstwem i nieraz dostalam przez to po nosie, lepiej nie mowic o sobie zbyt wiele
napisał/a:
oksana_0
2014-11-09 23:26
Ja zawsze uważałam, że bycie introwertykiem jest wadą, co więcej marzyłam, żeby być duszą towarzystwa i zazdrościłam tym, którzy "błyszczeli" w towarzystwie, z biegiem lat zaczęłam doceniać, to jaka jestem. Długie przebywanie z ludźmi po prostu mnie męczy, nie ma w tym nic złego, a na to, co pomyślą o mnie inni i tak nie mam wpływu;) A jak jest z Wami, więcej tu introwertyków czy ekstrawertyków?
napisał/a:
kingarej
2014-11-15 18:50
Introwertycy bardzo często postrzegani są jako osoby mało towarzyskie, zamknięte, a tak nie jest. Ja nabieram sił w samotności, jak w moim otoczeniu jest zbyt wiele ludzi czuje się nieswojo, choć wcale się ich nie boję;)
napisał/a:
aniwey
2014-11-15 19:02
Witam w klubie :) Też mam tak, że nie lubię rozmawiać ze znajomymi o jakichś bardzo prywatnych sprawach. Opowiadam, ale o pierdołach, nie lubię się zwierzać. Ostatnio zapisałam się do psychologa i jestem z siebie bardzo dumna, że chociaż mojej psycholożce mam odwagę się zwierzać.
napisał/a:
polrun
2014-11-17 16:29
Ludzie uwielbiają dokonywać bardzo prostych ocen