Kiedy do lekarza?

kostasz
napisał/a: kostasz 2011-10-17 19:44
Z reguły poprawę obserwuje się w 2-3dobie brania antybiotyku. Na jaki teraz zmieniono?
napisał/a: Metka 2011-10-18 20:28
Zinnat. Właśnie wzięłam ostatnią tabletkę, nie widzę kompletnie żadnej różnicy. To chyba jednak nie był najlepszy pomysł.
kostasz
napisał/a: kostasz 2011-10-19 20:19
Czyli choruje Pani już trzeci tydzień? W takim razie podsumujmy. Zapalenie oskrzeli lekarz stwierdził osłuchowo (stetoskopem), czy posiłkował się innym badaniem? Czy miała Pani robione badania krwi? Czy ma Pani powiększone węzły chłonne? Bóle mięśniowe? Jaką ma Pani temperaturę: bez i z lekami p/gorączkowymi? Czy w domu ktoś jeszcze choruje? I czy kuruje się Pani leżąc w łóżku, czy prowadząc normalny tryb życia, biorąc leki?
napisał/a: Metka 2011-10-19 20:36
No tak, w sumie już jakieś 3,5 tygodnia.
Tylko na podstawie badania stetoskopem lekarz tak stwierdził, morfologię miałam robioną jakiś miesiąc temu (od kilku miesięcy mam podwyższone leukocyty). Żadnych innych badań nie robiłam.
Mam powiększone węzły chłonne na szyi, w zasadzie od samego początku. W domu oprócz mnie choruje jeszcze brat, ale jemu już przechodzi. Temperatura w ciągu dnia 37-38 st, wieczorami 39-39,5 (ale to od kilku dni, wcześniej zazwyczaj nie przekraczała 38,5) po lekach spada tylko o kilka kresek.
Od piątku nie wychodzę z domu (wcześniej tak)
kostasz
napisał/a: kostasz 2011-10-19 21:37
Przyznam szczerze, że objawy przemawiają albo za zakażeniem wirusowym, albo infekcją Mycoplasma pneumoniae, przy czym w tym 2gim wypadku Rovamycine jako antybiotyk makrolidowy powinno być dobrym lekiem. Zinnat, jako cefalosporyna też pokrywa większość szczepów odpowiedzialnych za infekcje dróg oddechowych. Czy ma Pani zajęte migdałki? Sądzę, że nie bez znaczenia jest, że nie odpoczywała Pani od razu. Najlepszym wyjściem będzie po prostu wzięcie kolejnego zwolnienia i przeleżenie tego tygodnia.
napisał/a: Metka 2011-10-19 22:01
Migdałki w porządku, gardło mnie już jakiś czas temu przestało boleć, generalnie jedyne objawy jakie mam w tej chwili to kaszel (i wszystko co z nim związane) i gorączka, którą ciężko zbić. Raczej nic poza tym.
Czyli mam rozumieć, że raczej nie pozostaje mi nic innego jak czekać aż samo przejdzie?
napisał/a: Metka 2011-11-04 13:55
Minęło już 1,5 miesiąca a ja nadal nie czuję żadnej różnicy, jak długo to może jeszcze trwać...?