Lęk przed WF

napisał/a: cocojambo1 2010-11-14 17:22
Bardzo ciekawy temat. Może dorzuce swoje trzy grosze. Wszyscy mają absolutną rację, że wszystko zdarzyć się może. JAk to mówi stare porzekadło: " W drewnianym kościele na głowę może cegła spaść" czy jakoś tak. Jedni boją się bardziej drudzy mniej. Kolega powinien zadać sobie pytanie czy chcę się bać? A raczej dojść do wniosku, że martwić się na zapas nie ma co. Problemem Twoim jest na pewno to, że masz bardzo rozwinięta wyobraźnie. Obiektywnie rzecz biorąc wf jako teraźniejszość: to co widzisz i to z czym jesteś na bierząco nie nie niesie za sobą tragicznych w skutkach konsekwencji. W skutek jakis tam nieprzyjemnych doznań z przeszłości utrwaliłeś sobie cierpienie i przezywasz ja na nowo a nawet wciaż coraz bardziej rozwijasz. Jeśli nie chcesz się bać albo chociaż obniżyc napięcie ze strachem związane proponuje Ci racjonalizacje. Krótkie zdania typu: Wiem, że zajęcie wf-u powodują u mnie lęk, ale doskonale przecież wiem, że z tego powodu nic złego mi się nie stanie. Zauważ to zdanie kierujesz do swojej wyobraźni, pokazujesz w ten sposób samemu sobie, ze to czego tak na prawdę się boisz jest projekcją, złudzeniem. Nie możesz bać się czegoś czego nie ma. Czegoś nie prawdziwego. Boisz się swoich uczuciowych wyobrażeń nie rzeczywistości. A gdybyś przestał sobie to wyobrażać? Jaki tak na prawde masz wplyw na to, czy dzis kolega nazwie Cie w szkole fujarą, złamiesz nogę idąc do szkoły. ZNajdzisz 50 zł czy cokolwiek innego. Nie masz na nic wpływu. Chyba, że tylko na siebie. To wszystko może się zdarzyc ale czy to warte jest tego szarpania się, cierpienia i tracenia czasu na rzeczy tak na prawde nic niewnoszące? Zastanów się