leki sterydowe

napisał/a: Riko18 2007-01-10 11:06
Czy próbowałaś czego kolwiek z Medycyny Naturalnej.Jeśli nie a chciała byś dowiedzieć się więcej to pisz na gg.
napisał/a: Kuba 2007-02-13 15:32
Jeśli mogę się wtrącić ??? przeczytałem wątek po łebkach i nie widziałem nic na tematy mykogrammu ??? to na pewno warto zrobić. Tylko, że należy przez jakiś czas wcześniej nie stosować w miejscu pobrania zeskrobiny, żadnych leków. Ale tak naprawdę to moim zdaniem masz nurzeńce (Demodex folliculorum et Demodex brevis) łatwo to sprawdzić bo to zwykłe badanie mikroskopowe zeskrobiny. Może na to nie wpadłaś bo to rzadko spotykane u ludzi. Od razu mówię, że jestem ichtiologiem i chociaż mam zamiar w tym roku zostać doktorem to jednak nie medycyny więc to tylko moja sugestia bo chciałbym pomóc.
napisał/a: majeczka5 2009-12-28 11:26
Mam pytanie do Petera. Choruje na ziarniniaka Wegenera(diagnoza 2003r leczenie endoxanem i metypredem) od 3 lat schodze ze sterydow do coraz mniejszej stawki .Teraz biore 4 mg metypredu co drugi dzien a ostatnio zaproponowano calkowite zaprzestanie brania sterydow. Wystapily jednak niepokojace objawy a mianowicie zawroty glowy(laryngolog i neurolog niczego niepokojacego nie stwierdzili. ) Boje sie "powtorki z rozrywki" moze jednak lepiej zostac przy minimalnej dawce sterydow. Czy nie powinno sie zrobic badan (jakie?) czy dzialaja jeszcze gruczoly kory nadnerczy?
napisał/a: raus34 2010-10-22 21:49
hemoglobinę masz trochę niską powinno być 13 a 17
napisał/a: raus34 2010-10-22 21:52
hemoglobina powinna być 13 a 18
napisał/a: aniab242 2010-10-29 09:02
Witam! W zeszłym roku w listopadzie moja trzyletnia wówczas córka zaczęła chorować, zaczęło się niewinnie od gardła i kataru. Po zużyciu jednego antybiotyku po krótkim czasie pojawiła się kolejna infekcja, a więc został podany następny antybiotyk, który na szczęście pomógł, ale po około 2 tygodniach trafiłam z córka do szpitala. Diagnoza którą postawili lekarze to obturacyjne zapalenie oskrzeli, stwierdzono również że może to być jakaś alergia chociaż żadnych badań w tym kierunku poza IGE nie wykonano. . Na szczęście na trwało to długo bo około 3 dni. Po opuszczeniu szpitala mała przez jakiś czas miała brać Zyrtec, Flixotide i Ventolin i antybiotyk, a także Encorton. Doszła do siebie i wydawało się że wszystko już jest ok. Jednak po pewnym czasie dostała katar i postanowiliśmy na nic nie czekać, aby znów nie dopuścić do obturacji odwiedzić lekarza. Pani doktor znów przepisała sterydy i od tego czasu przy każdej najmniejszej infekcji przepisuje wziewy, gdyż jak twierdzi "jest to bardzo bezpieczne leczenie". I tak od roku córka z małymi przerwami bierze sterydy i od tego czasu zdecydowanie częściej choruje . Dodam że przez pierwsze trzy lata nie chorowała w ogóle, oprócz drobnego kataru, który przechodził sam nic strasznego się nie działo. razem z mężem szukamy przyczyny która mogła tak diametralnie zmienić stan zdrowia naszej córki, zatem moje pytanie brzmi, czy jeśli to alergia czy mógł ją wywołać kot który pojawił się u nas w czerwcu 2009 roku choć obturacja miała miejsce dopiero na początku stycznia 2010? I czy jakiś wpływ mógł mieć fakt, iż w sierpniu 2009 przeprowadziliśmy się do nowego domu ? Jakie badania wykonać aby coś wykryć? I czy konieczne jest odstawienie leku Zyrtec żeby móc zrobić badania alergiczne? I ostatnie pytanie czy leki sterydowe mogą obniżać w jakiś sposób odporność? Z góry dziękuję za odp.
art-partner
napisał/a: art-partner 2010-11-06 10:34
Moja córeczka ma 3,5 latka, od drugiego roku życia zdiagnozowano u niej przewlekłe obturacyjne nawracające zapalenia oskrzeli. I rzeczywiście, wchodząc w wilgotną porę roku mała choruje co dwa tygodnie a nawet częściej. Póki jest na lekach to ok, zaraz po odstawieniu leków po dwóch, trzech dniach mała znów łapie kolejną infekcję. Nie gorączkuje, ma duszności "szczekający" uporczywy kaszel. Często kaszle w ciągu dnia dosłownie co 10 sekund. Ja to nazywam - szczeka jak malutki piesek. Podczas choroby dostaje albo Klacid albo Ceclor, rzadko obchodzi się bez antybiotyku niestety. Robię jej inhalacje z nebulizatora - Ventolin, Pulmicort (lub flixotide), sól fizjologiczna. Mam wrażenie, że po dwóch latach te inhalacje dają słabsze efekty. Uodporniła się?? I tak pulmicotr to już 0,5, więc dawka jest większa, a jak choroba ustępuje do jednej inhalacji dodaję tylko połowę ampułki, wg zaleceń lekarza.
Przyjmuje Zyrtek, oto wykaz leków, które już były na niej "wypróbowane":
-ketotifen
-severent (wziewy przez tubę)
-astmirex
-singular 5
-rybomulin (kuracja półroczna)
-pulneo
-nasivin
-claritite
-deflegmin
-hydrocortisonum jelfa


dodatkowo mała na co dzień w jesienne dni otrzymuje:

-tran (z dorsza)
-maść majerankowa pod nos
-herbatka z rumianku
-probiotyki (saszetkę dziennie) Lacido
-herbatka z cukrem i cytrynką
(podobno teina rozszerza oskrzela)
-rutinoscorbin podczas infekcji
-czasem sól morska do noska

I nic... Mała ciągle kaszle (szczeka), z noska ma gęstą wydzielinę, kicha, ma trudności z oddechem, często mówi, że boli ją "serce", więc domyślam się, że bolą ją płuca...


Który z tych leków ma w końcu dziecko przyjmować, bo takie eksperymenty trochę mnie drażnią... Znam działanie każdego z nich. Czy nie można w końcu ustalić jednego spójnego leczenia??
W domu kaloryfer jest wyłączony, pokój małej wietrzę raz w ciągu dnia, w pokoju specjalnie zainstalowałam akwarium, kwiaty doniczkowe, nawilżacz na kaloryfer - wszystko po to by zwiększyć wilgotność powietrza. Każdorazowy spacer na drugi dzień kończy się pogorszeniem jej zdrowia, infekcja się nasila lub wraca. Zaczynam bać się każdego wyjścia z dzieckiem na dwór w jesienną pogodę.

Miała testy alergiczne w maju, wykazały alergię na pylenie jakiegoś drzewa, nic więcej. I faktycznie w czerwcu bodajże, podczas pylenia prawdopodobnie, miała zapalenie spojówek, skończyło się antybiotykiem. Pomogło.
Badanie krwi i moczu poprawne, z jedynym zastrzeżeniem, że ma za mało czerwonych krwinek w osoczu, co dowodzi słabej odporności jej malutkiego organizmu.
Lekarze eksperymentują, a ja patrzę jak moje dziecko się męczy. Proszę o pomoc, o poradę co powinnam zrobić.

Zauważyłam u małej biały nalot na całym języku i nieładną woń z buzi. Czytałam o jakiejś CANDIDII ALBICANS. Co to jest?
napisał/a: aniab242 2010-11-06 15:52
Moja córka też miała szczekający kaszel i okazało się że ma zapalenie krtani. Dostała wtedy dexomethason i już po godz. stan jej uległ dużej poprawie. Słyszałam od pewnego lekarza że leki takie jak Flixotide mogą powodować wysuszenie błon śluzowych, a zatem może się to wiązać z częstszymi infekcjami gardła, nosa itp.ale nie wiem jak jest w przypadku Pani córki.
art-partner
napisał/a: art-partner 2010-11-06 16:09
Dziękuję za podpowiedź. Poruszę ten temat na wizycie u naszego lekarza rodzinnego. to bardzo cenna uwaga, dziękuję Pani bardzo
art-partner
napisał/a: art-partner 2010-11-06 16:29
aniab24 napisal(a):Witam! W zeszłym roku w listopadzie moja trzyletnia wówczas córka zaczęła chorować, zaczęło się niewinnie od gardła i kataru. Po zużyciu jednego antybiotyku po krótkim czasie pojawiła się kolejna infekcja, a więc został podany następny antybiotyk, który na szczęście pomógł, ale po około 2 tygodniach trafiłam z córka do szpitala. Diagnoza którą postawili lekarze to obturacyjne zapalenie oskrzeli, stwierdzono również że może to być jakaś alergia chociaż żadnych badań w tym kierunku poza IGE nie wykonano. . Na szczęście na trwało to długo bo około 3 dni. Po opuszczeniu szpitala mała przez jakiś czas miała brać Zyrtec, Flixotide i Ventolin i antybiotyk, a także Encorton. Doszła do siebie i wydawało się że wszystko już jest ok. Jednak po pewnym czasie dostała katar i postanowiliśmy na nic nie czekać, aby znów nie dopuścić do obturacji odwiedzić lekarza. Pani doktor znów przepisała sterydy i od tego czasu przy każdej najmniejszej infekcji przepisuje wziewy, gdyż jak twierdzi "jest to bardzo bezpieczne leczenie". I tak od roku córka z małymi przerwami bierze sterydy i od tego czasu zdecydowanie częściej choruje . Dodam że przez pierwsze trzy lata nie chorowała w ogóle, oprócz drobnego kataru, który przechodził sam nic strasznego się nie działo. razem z mężem szukamy przyczyny która mogła tak diametralnie zmienić stan zdrowia naszej córki, zatem moje pytanie brzmi, czy jeśli to alergia czy mógł ją wywołać kot który pojawił się u nas w czerwcu 2009 roku choć obturacja miała miejsce dopiero na początku stycznia 2010? I czy jakiś wpływ mógł mieć fakt, iż w sierpniu 2009 przeprowadziliśmy się do nowego domu ? Jakie badania wykonać aby coś wykryć? I czy konieczne jest odstawienie leku Zyrtec żeby móc zrobić badania alergiczne? I ostatnie pytanie czy leki sterydowe mogą obniżać w jakiś sposób odporność? Z góry dziękuję za odp.


Pani Aniu, czytając to co Państwo przeszli ze swoją córeczką czuję się tak jakbym czytała o własnej. Kolejność identyczna, rozpoznanie takie samo, sterydy od 1,5 roku itd. Również córka częściej choruje niż przed tym całym zamieszaniem. Zrobiliśmy jej badania alergiczne, nic wielkiego nie wykazały.

Przed takimi badaniami Pani córka powinna mieć odstawiony Zyrtec na dwa-trzy tygodnie wcześniej. Tydzień przed badaniami należy zaprzestać podawania wszelkich witamin, tranu, probiotyków. Dziecko na badania musi być całkowicie pozbawione "wspomagaczy" immunologicznych. I musi być zdrowa.

Trudna to sztuka przy chorowitym dziecku, ale nam się udało. Badanie trwa 15 minut, dziecko musi nieruchomo trzymać rączki z nałożonymi wcześniej alergenami. Lekarz przeprowadzi wywiad, więc wtedy Pani opowie o kocie i nowym mieszkaniu a także o tym pod jaką kołdrą dziecko śpi, czy pali się u was w domu, czy często wietrzycie i czy na noc jest otwarte okno w pokoju dziecka (powinno być zamknięte) itp pytania. Badanie przeprowadza się dwukrotnie, drugi raz po miesiącu lub dwóch, w zależności od decyzji lekarza, pylenia itd.
Polecam zrobić badanie krwi i moczu z osoczem. U mojego dziecka wykazało zbyt małą ilość czerwonych krwinek, a więc bardzo słabą odporność organizmu. Podaję jej tran i probiotyki, choć nie wiem na ile to pomaga. Wiem, że dwie ostatnie infekcje obyły się BEZ ANTYBIOTYKU! A to już dla nas sukces. Inhalacje też ograniczam do minimum, wiem, że mają swoje minusy, o których Pani wspomniała. W razie ataków duszności ratuje nas Encorton lub Hydrocortisonum. Czasem kończy się nawet zastrzykiem sterydowym na pogotowiu, ale to rzadkość.
Sen z oczy spędza nam od dłuższego czasu szczekający nieustanny kaszel. Myślałam o homeopatii, ale nie mam przekonania do tej metody, choć wielu ludzi ją poleca u małych dzieci, lepiej ponoć reagują niż osoba dorosła.
Polecam Pani nie tylko pumnomologa ale też alergologa. Życzę Wam sukcesu i sobie również. Moę w miarę możliwości uda nam się pozostać w kontakcie na tym forum.
Pozdrawiam
napisał/a: smoczyca1 2010-11-06 16:31
Pani Dario-Katarzyno a zatoki, refluks dziecka były sprawdzane?
Grzybki mogą się pojawić przy częstej terapii antybiotykiem, zwłaszcza u osób z obniżoną odpornością
Może warto sprawdzić poziom IgA, IgE?
Nie wiem czy najszczęśliwszym i bezpiecznym sposobem jest podnoszenie wilgotności w pokoju poprzez akwaria, kwiaty doniczkowe - ja bym zakupiła najpierw higrometr i dopiero jak dzieki niemu ocenię, ze w domu jest za sucho wilgotność bym podnosiła, bardzo często nie ma takiej konieczności a zwiększanie wilgotności w ciepłych pomieszczeniach powoduje nadmierne namnażanie sie roztoczy i gzrybów co na pewno dziecku nie ułatwia.
O tym, że sterydy szkodzą na błonę jamy ustnej też warto pamiętać (od nich może być np. grzybek) dlatego warto pamiętać by po każdym przyjęciu leku wypłukać jamę ustną (a jak dziecko płukać nie potrafi- umyć ząbki lub umyć gazikiem)
Dodatkowo warto pamiętać, ze część osób źle reaguje na leki proszkowe ale tu wnioskuję, że drogą nebulizacji a nie z dysku leki córa bierze.
art-partner
napisał/a: art-partner 2010-11-06 16:42
W pokoju jest chłodno, celowo nie włączam kaloryferów, mamy szczelne okna, więc temperatura jest stała (19 stopni w nocy, 20 stopni w dzień). mieszkanie jest suche, gdy dziecko zaśnie w drugim pokoju budzi się z zasuszonym noskiem, tylko w swoim pokoju śpi spokojnie i oddycha miarowo, wiem, że podniesienie wilgotności w naszym wypadku daję pozytywne efekty, jestem tego pewna. Co do zatok - nie były sprawdzane, dziękuję za podpowiedź, zrobimy stosowne badania, może to będzie dobra droga. Dziękuję