mam nerwicę czy jestem na coś chory

napisał/a: ~Anonymous 2008-02-05 21:42
Wasze wypowiedzi uświadomiły mi, że to co mam to Nerwica. Mam 35 lat. Nerwicy nabawiłem się przez przepracowanie organizmu. Od 7 lat mam ataki, które prowadzą do omdlenia. Naszczęście mój organizm ostrzega mnie przed nadchodzącym atakiem. Najczęściej gdy prowadze samochód i jestem po pracy nadchodzi piszczenie w uszach i utrata równowagi. Błędnik mi wariuje. Naszczęście mam jakieś 2 minuty żeby się zatrzymać i wyłączyć silnik . Głowa opiera się o szybę i nic nie moge zrobić. Jestem świadomy ale " pijany". Po wyjściu z auta ludzie wołają policje " do pijanego człowieka". Ostatni atak miałem w listopadzie i był bardzo silny. Straciłem czucie w prawej połowie twarzy. Myślałem, że to wylew. Taki stan utrzymuje się przez kilka godzin po "ataku". Obecnie cały czas trzęsą mi się ręce i czuje w nich mrowienie. Leżałem w listopadzie w szpitalu na laryngologii.
Miałem wykonane wszystkie możliwe badanie. Tomograf, Rengen, Doppler żył. Podejżewali niedotlenienie mózgu. Nie pomaga Betaserc. Mam tabletki Bellergot, które stabilizują mój stan i pozwalają mi pracować. Niestety będę musiał zrezygnować z dobrze płatnej ale bardzo nerwowej pracy, bo moje życie jest ważniejsze.
napisał/a: kajarozw 2008-02-06 08:04
Zakręcony podziwiam ,ze chcesz zrezygnować z tak dobrej pracy. Mało ludzi stać na taki krok. Innym kariera jest ważniejsza od zdrowia. A byłeś u psychiatry ???

nemesis Mrygacz ma rację. Wszelkie używki tylko nasilają objawy. Mam nadzieję ,że już definitywnie z tym skończyłeś !!!!!!!!!!!!!!!!! Na początku kuracji możesz być senny ,to normalne. Zanim organizm zareaguje na leki mija zwykle 2-3 tyg. więc musisz uzbroić się w cierpliwość. Będzie dobrze.
napisał/a: ~Anonymous 2008-02-06 15:26
Jeszcze nie byłem u psychiatry, ale rozważam taką możliwość.
Przydał by mi się "Reset mózgu". Może jakaś hipnoza. W poniedziałek
mam wizyte u neurologa, ale wątpie, żeby coś znalazł. Miałem juz konsultacje neurologiczne w szpitalu, ale nic nie wykazały.
napisał/a: nemesis 2008-02-06 16:21
maiał z was ktoś tak ze 24 h na dobę kręciło mu się w głowie przez 10 dni? juz dłuzej nie dam rady czuje się jak bym odleciał cały czas niewiem o co codzi dosłownie.jedno udezenie zawrotów i wszystko mi runeło całe zycie
napisał/a: ~Anonymous 2008-02-06 18:31
Nemesis czy miałeś wykonane próby błędnikowe na laryngologii. W szpitalu, w którym leżałem wywołali mi efekt mocnych zawrotów głowy poprzez wdmuchiwanie do uszu na zmiane zimnego i ciepłego powietrza. Może masz zapalenie nerwu twarzy, który przechodzi w okolicach błędnika.
Możesz mieć to też po wyrwaniu zęba (ósemki) i szczęka się krzywo układa. Wtedy masz nacisk na nerwy błędnika. Ja to przeszedłem. Nauczyłem się z tym żyć.
napisał/a: nemesis 2008-02-06 19:34
nie chcią mi zrobić tego badania bo powiedzieli ze zeby wyszło dobrze to w momecie badania nie moze sie kręcić a ja zresztą to kręcenie mam takie dziwne to bardzje takie zamroczenie jest cięzko mi określić to jest coś takiego jak oduzenie po marihuanie coś w tym kierunku.czy taka mała dawka amfetaminy mogła coś uszkodzić?nie wiem czy powiedzieć o tym lekazą:/
napisał/a: Lenka 2008-02-06 20:44
czesc wszystkim... jak to czytam to jakbym widziala siebie... ostatnio to nie wiem co sie ze mna dzieje myslalam ze albo faktycznie na cos choruje albo mi odbiło:) faktycznie strasznie boje sie o swoje zdrowie i jak mam takie rozne ataki to zamiast sie uspokajac to jeszcze bardziej sie nakrecam... (:( przeraza mnie to wszystko, dzis zrobilam badania ale byly ok... ale fakt ze to moze byc nerwica wcale mnie nie pociesza bo to okropna choroba, nie chce sie poddawac temu ale nie umiem z tym walczyc:/ pojde chyba za rada poprzednikow i udam sie do psychiatry... a tak w ogole ktos wie jakie sa skutki nieleczonej nerwicy? czy mozna walczyc z tym na wlasna reke czy raczej brac te wszystkie swinstwa?? pozdrawiam
napisał/a: Lenka 2008-02-06 20:48
Nemesis... co do roznych uzywek... to moj kolega ma duze problemy po jednym zapaleniu trawki... ma takie jakies dziwne sciskanie w glowie jak on to okreslil i lekarze nie umieja mu pomoc... po samym zapaleniu bylo jeszcze gorzej koles odpływal zupelnie nie widzial co sie z nim dzieje... jednak w przypadku twoim tego dziwnego zamroczenia... to moze cie to pocieszy... ale ja mam bardzo podobnie tego sie nie da opisac... takie dziwne uczucie, a dodam ze nie biore nic a nic :) ale jesli robisz juz te badania to wspomnij o tej amfie bo to jednak wazny fakt a ja lekarzem nie ejstem wiec niekoniecznie musze miec racje...
napisał/a: nemesis 2008-02-06 22:51
Lenka idz do psychiatry bo samemu nie ma co ja juz byłem załamany i tesz szukałem roznych dolegliwości.to co ja mam to tez takie dziwne uczucie nie do opisania nazywam to kręceniem:Pdzisiaj gdałem z tym kolega co miał to samo co ja i naprawde pomógł mi jak terapełta trzeba na to zlać i za wszelką cene robić wszystko normalnie i cały czas mówić sobie ze nic ci nie jest i jak juz zaczynasz widzieć jakąś chorobę (wmawiać sobie) to się nie nakręcaj olej.Trzeba sobie powiedzieć ze ma się nerwice a to ze wydaje się ze jest się chorym czy coś dolega to tylko jej wina.POZYTWNE MYŚLENIE.leki tylko wspomogą a walczyć trzeba samemu nie poddawać się!!!koleś był rok w łózku tak mu się kręciło i powiedział sobie ze albo się przełamnie za wszelką cene albo po nim i udało mu się wyszedł z tego a trwało to tyle bo latał po lekarzach badająć czy to nic innego i nakręcajać się i dał mi te rady bo sam to przeszedł.pozdrawiam
napisał/a: kajarozw 2008-02-07 08:05
lenka jeśli czujesz ,że jesteś w stanie sama sobie poradzić z tym problemem,bez leków , to może warto próbować ... Ale jesli juz sie zdecydujesz na taki krok to chociaż zapisz się na psychoterapię. To dużo pomaga. A co do lekow to teraz są leki nowej generacji. Lekarze mają dużo do wyboru. I nie od razu muszą faszerować Cię psychotropami. Ja trafiłam na porządnego lekarza. Od prawie roku biorę Citaxin, nie jest to psychotrop. Jego zadaniem jest wychwyt serotoniny - hormonu "szczęścia" jak zapewne wiesz. I jak na razie jest ok. ;) Pozdrawiam
napisał/a: Lenka 2008-02-07 10:24
To sie tak mówi... idź do psychiatry... ale ja sie wstydze :) w zyciu nie pomyslałam ze mnie mogloby cos takiego spotkac. powiem szczerze ze czuje sie przez to troche nienormalna hehe naprawde jestem pogodna osoba mam duzo znajomych raczej sie nie załamuje i ze tak powiem jestem przyzwyczajona do "nieszczescia" a tu takie cos... czytałam troche i przyczynach nerwicy i w sumie znalazłabym tam cos co w moim przypadku by sie zgadzało. A co do tego czy moze sama dam sobie rade... narazie bym chciala sprobowac bo te ataki to dopiero od tygodnia sie nasilily tak to raczej wszystko mialo łagodniejszy przebieg. Biore sobie rozne takie tabletki ziolowe i magnez zwłaszcza wieczorem kiedy zaczynam sie zle czuc a przed spaniem biore benosen czy jakos tak i poki co przesypiam raczej spokojnie. Caly czas staram sie czyms zajac zeby sobie nie wkrecac. Poki co moze nie jest idealnie ale daje sie jakos funkcjonowac :) bede probowac, nie poddam sie tak łatwo ;P:P pozdro
napisał/a: nemesis 2008-02-07 13:14
witam.to jeszcze nie jest źle zyj normalnie na luzie bardziej.ja juz sie oswoiłem ze te kręcenie będe miał i nic nie zaradze takie to juz zycie...