Mononukleoza zakaźna i jej powikłania

napisał/a: anica126 2009-10-08 19:02
Mam kilka pytań na temat monoukleozy. Od końca maja tego roku do chwili obecnej mam kilka węzłów chłonnych szyjnych powiększonych. Największe ok 2,1mm mniejsze ponad 1cm. Niektóre ulegają zwiększeniu a niektóre zmniejszeniu. Wiem, ponieważ robiłam 2 razy usg węzłów chłonnych.Moje objawy monoukleozy są tylko takie że mam powiększone węzły chłonne. Nie goraczkuje, watroba i śledzina w porządku. Czasem się zdarzy że mnie gardło boli ale to chyba normalne jesiennią przy takiej pogodzie. Przeszłam juz serię różnych badań(rtg klatki piersiowej, usg jamy brzusznej, hiv i wiele innych na krew). Wszystkie wyszły dobrze oprócz jednego na monoukleozę. Po lekarzach juz tak chodzę od miesiaca i każdy skierowuje mnie gdzieś dalej i tak naprawde nikt mi nie może udzielić konkretnych informacji. Wizyte w poradnii chorób zakaźnych mam dopiero w grudniu. Czy mogę aż tak długo czekać z ta chorobą i z powiększonymi węzłami? Czy to możliwe że ja od maja do tej pory choruję na monoukleozę? Nie biorę żadnych leków ponieważ podobno tego się nie leczy. Lekarz powiedział że węzły same mi sie zmniejszą jednak ja juz mam powiększone ponad 4msc. Kiedy one mogą się zmniejszyć? Z kond mam wiedzieć czy ta choroba jest już za mną czy juz ja przeszłam? I jeszcze jedno pytanie. 15października mam zaplanowana operację nosa. Czy mogę sie udać na ta operację czy są przeciwskazania jeżeli mam monoukleozę bądz jestem już po za nią?
napisał/a: Ruda48 2009-11-07 17:26
Można być chorym dużo dłużej niż się pisze jeżeli choroba jest źle prowadzona, bo trudno mówić o leczeniu. Wtedy węzły chłonne sa długo powiększone. Moja córka w tej chwili jest chora, ale jej kolega, który chorował rok temu do dziś ma węzły powiększone. Okazuje się, że można zarażać nawet przez kilka lat i to dotyczy nawet ok 50% osób, które na to chorowały. Nie u wszystkich przechodzi to zarażanie po chorobie. Kolega córki chciał zrobić badanie, a lekarze go wyśmiali :( Zgroza!! Skoro nie wszystko wróciło do normy powinni zbadać krew i wątrobę.
Tak więc mocno zastanawiałabym się na Twoim miejscu nad tą operacją nosa, a właściwie jej przełożeniem :( Czy nie możesz poprosić o skierowanie do szpitala zakaźnego zamiast czekać tak długo na wizytę w przychodni?
Nas skierowano do szpitala, bo nie zgodziłam się na podanie antybiotyku (wiedziałam, że nie wolno bo było już podejrzenie mono, a córka nie jest "anginowcem"), gdzie jej zrobili ponownie wszystkie badania krwi + rentgena i USG jamy brzusznej i gardła, konsultowali krew z hematologiem a na następny dzień dostaliśmy skierowanie do szpitala zakaźnego w Warszawie. Tam znowu zrobili badanie krwi z rozmazem i enzymy wątrobowe i dostała diagnozę i zalecenia z zastrzeżeniem, że jak stan by się mocno pogorszył mamy natychmiast przyjechać do szpitala! Z czymś takim się nie czeka- to paranoja. Dostałyśmy też z zakaźnego rozpiskę, że kontrola co tydzień u pierwszego kontaktu i za każdym razem badania- krew z rozmazem i enzymami i USG jamy brzusznej!
Od wczoraj podaję córce Lumphomyosot i Engystol (węzły ciut zmalały i gorączka spadła- 3 dni ponad 39 było). Dzisiaj przywiozłam zamówioną (wydębiłam receptę u pierwszego kontaktu) Echinacea comp. (nie przypuszczałam, że to aż tak drogie!!!) i poszła pierwsza dawka. Zobaczymy co dalej.... Polecę koledze córki Lympho... na te węzły
napisał/a: anica126 2009-11-08 16:15
Witaj. Dziekuję ze odpowiedziałaś na moje pytanie i w sumie jako jedyna. Od chwili kiedy napisałam na tym forum skierowano mnie do Warszawy do szpitala zakaźnego na Woli i porobiłam wiele różnych badań na krew z których wszystkie wyszły pozytywnie. Okazało się że miałam monoukleoze i jest ona juz poza mną tzn że już ja przebyłam i w mojej krwi nie ma obecnych przeciwciał monoukleozy. Nie wykryto także toksoplazmozy. Skierowano mnie spowrotem do poradni hematologicznej, ponieważ w poradni chorób zakaźnych stwierdzili że nie zajmuja się węzłami chłonnymi. Dla mnie jednak jest to wszystko dziwne i podejrzane. Niby nie mam juz monoukleozy ponad miesiąc a węzły chłonne mam powiększone od końca maja do dnia dzisiejszego. Jest to juz w sumie ok pół roku. lekarze mówia mi że węzły moga być powiększone nawet pół roku jednak moje są cały czas duże ( kilka ok 2cm) i nie pomniejszają się. Boje sie ze może to być białaczka lub jakiś nowotwór o którym nikt nie jest mi w stanie powiedziec , bo każdy uważa że to przez monoukleozę. Z drugiej jednak strony rozmaz i morfologia wyszły w porządku a słyszałam że przy poważnych chorobach typu nowotwory, chłonniaki itp morfologia z rozmazem nie wychodza prawidłowo. A co do operacji mojej nosa o której wspominałam wczesniej to juz mam ja za soba. Pytałam kilku lekarzy oraz chirurgów i stwierdzili że nie ma przeciwskazań do zabiegu.
napisał/a: hydrogene 2009-11-11 23:59
Niestety na wirusa EBV wywołujacego mono nie ma leku, szczepionki i dobrej kuracji. Wirus zakaża limfocyty i żyje tam do końca naszych dni. Jedyne leczenie jest objawowe. Praktycznie wszyscy maja tego wirusa, ale tylko u niektorych ma on objawy w postaci mono, albo chronicznego zakażenia. Zatem jedyna słuszna droga to wzmocnienie układu odpornościowego. Niestety nie ma badań które mówią że leki homeopatyczne naprawde są dobre w tym przypadku. Na koniec dobra wiadomość - jeszcze nikt nie umarł od tego wirusa bezpośrednio :)

Czy mogę aż tak długo czekać z ta chorobą i z powiększonymi węzłami? - nie widzę przeciwwskazań, wirus nie jest złośliwy, każdy go ma, tylko nie u każdego są objawy.

Czy to możliwe że ja od maja do tej pory choruję na monoukleozę? -TAK, są znane przypadki wieloletniego zakażenia.

Z kond mam wiedzieć czy ta choroba jest już za mną czy juz ja przeszłam? - na podstawie badan IGG i IGM w kierunku EBV. koszt ~100-200PLN
są 4 przypadki
IGG - IGM - brak zakażenia EBV
IGG + IGM - zakażenie EBV w przeszłości, albo chroniczne zakażenie EBV.
IGG - IGM + - niedawno infekcja, albo kolejne nadkażenie(wina układu odpornościowego?).
IGG + IGM + infekcja w pełni(po uruchomieniu układu odpornościowego_)

Czy mogę sie udać na ta operację czy są przeciwskazania jeżeli mam monoukleozę bądz jestem już po za nią? - Jedynym przeciwwskazaniem jest powiększenie się węzłów chłonnych, ślinianek, gardła do tego stopnia że utrudnią oddychanie podczas zabiegu - co może się skończyć bardzo bardzo źle...
napisał/a: messer77 2009-12-04 18:55
witam,
mam ostatnio obawy ze moglam sie zarazic mononukleaza -o niej ostatnio tez sie dowiedzialam przez mame mojej koleznaki ktora jest lekarzem twierdzac ze moglam sie zarazic (pocałunek)
kilka dni temu dostalam straszny bol gardla, powieszkone wezly chlonne zwlaszcza po lewej stronie- udalam sie do lekarza, zauwazyla ze na lewym migdalku mam afte- przepsial mi augmentin i sachol, zazywam juz 3 dzien i czuje sie juz switetnie mam tylko jeszcze zaczerwieniony migdalki-ten po lewej glownie,wezly mi juz zmalaly. Dodam ze nie mialam goraczki temperatura utrzymuje sie w granicach 36,6- 39 st Czy mam miec obawy ze moglam sie ta choroba zarazic??? prosze o opinie
napisał/a: messer77 2009-12-04 19:45
****temperature mam 36,6 do 36,9 stopnia
napisał/a: wojtas117 2010-01-03 01:12
Witam, 5 dni temu znajomy poinformowal mnie, ze jest chory na mononukleoze oraz ze istnieje prawdopodobienstwo ze ja rowniez zostalem zarazzony. Troche czytalem w internecie na temat tej choroby, powiklan i jak mozna sie zarazic, ale nie udalo mi sie znalesc informacji na temat mozliwoscio przebadania sie na obecnosc choroby ( oprocz dossc drogich badan krwi).

Czy istnieje jakis test, dostepny powszechnie w aptekach w ktory moglbym sie zaopatrzec??
dziekuje za pomoc i pozdrawiam
napisał/a: hydrogene 2010-01-04 20:07
Nie ma. Jeśli jest jakiś test tego typu w aptece to błąd pomiaru i tak będzie zbyt duży żeby warto było go stosować.

Po za tym masz duże szanse że już masz odporność na mono (w krajach rozwijających się prawie każdy choruje na to w pierwszych latach życia, w krajach rozwiniętych 80-90%). Twój znajomy po prostu miał pecha.
napisał/a: pazner 2010-01-28 01:05
u mnie choroba rozwineła się jakieś 5dni temu, na szczęście po 3 dniach została już zdiagnozowana, lekarz powiedział że w razie jak by się objawy nasilały to żebym udał się do szpitala. Ból gardła spada, lecz wysypka pomimo odstawienia antybiotyku się nasila. I tu moje pytanie. Czy powinienem się udac przez to do szpitala, czy to oznacza że choroba się nasila? Gorączki praktycznie nie miałem, wątroba i trzustka chyba także w porządku, ponieważ nie czuje bólu brzucha. Czy mam szanse że dośc szybko z tego wyjdę ?
napisał/a: Kris24 2010-01-28 15:43
Witam. W nawiązaniu do poprzedniej osoby chciałem powiedzieć ze ja choruje od 15 listopada zeszłego roku i do tej pory mam non stop podwyższoną temperaturę (do 37.4). Zdiagnozowano mi, że przeszedłem mononukleozę zakaźną i cytomegalię. Do tego ostatecznie doszło zapelenie płuc. Wszystko w komplecie. Moje pytanie jest czy jest to możliwe, żeby po tak długim czasie od choroby występowała ta podwyższona temperatura. Pozdrawiam.
napisał/a: Kris24 2010-01-28 21:20
W ogóle chciałem jeszcze jedną sprawę poruszyć. Jakie preparaty po tej mononukleozie, zapaleniu płuc i cytomegalii brać żeby troche wzmocnić odporność organizmu. Standardowo biorę rutinoskorbin i cistrosept w kropelkach. Wolałbym brać coś na konkretne wzmocnienie odporności bo po 2.5 miesiąca chorowania to mam szczerze dosyć. Pozdrawiam.
napisał/a: kwiatek1981 2010-02-19 16:39
Witam. Mam pytanie do użytkownika "hydrogene".
Mianowicie chodzi mi o przeciwciała na wirus EBV. W moim przypadku przeciwciała IGM - ujemne, IGG - na poziomie odpowiednio w kolejnych badaniach 454,522, 624. Badania wykonywane w odstępie miesięcznym. Moje pytanie dotyczy tych przeciwciał które cały czas rosną. Wiele razy pytałem o to i część lekarzy mówi ze to o niczym nie świadczy, "peter" napisał iż do zakażenia mogło dojść w niedalekiej przeszłości. I to ostatnie stwierdzenie najbardziej by odpowiadało objawom jakiem miałem jakieś 11 miesięcy temu, a mianowicie bóle gardła, bólów szyi w okolicach powiększonych węzłów chłonnych (same węzły nie bolały), po około miesiącu od wystąpienia tych objawów powiększyły mi się migdałki. Miałem również zapalenie śluzówki jamy nosowo gardłowej które wydaje mi się ze wyleczyłem gdyż nie odczuwam już problemów z nosem. Ale chciał bym wrócić do problemów jakie teraz mam. Chodzi dokładnie jak większości przedmówców o węzły chłonne które na szczęście nie powiększają się i nie przybywa ich (wykonywałem kilka razy USG na których obraz jest cały czas taki sam), dalej utrzymują się bóle szyi w okolicy węzłów chłonnych, często mam bóle pleców miedzy łopatkami, bóle w okolicach wątroby, uwieranie w okolicach pachwin ale węzłów tam nie widać nawet w usg. W związku z tym wszystkim chciał bym spytać jako osobę sądzę doświadczoną co mogę jeszcze dla siebie zrobić aby objawy te ustąpiły?? Jest to wszystko bardzo irytujące i przeszkadza w codziennym życiu. Dodoma ze miałem wykonywanych masę badań gdyż podejrzewano u mnie iż mogę mieć chłoniaka, na szczęście żadne z badań nie potwierdziło tego łącznie z badaniami hist-pat węzłów.
Prosił bym również o więcej informacji na temat chronicznego zakażenia tym wirusem bo chyba jest to jedyna wytłumaczenia moich problemów, mianowicie chciał bym wiedzieć jak długo moze tarwać takie zakażenie i czy moze jest jakieś leczenie w tym przypadku.