Nerwica czy też ktoś tak miał?

napisał/a: an1201 2011-06-18 22:12
życie* sorki za bledy to z pospiechu w pisaniu;)
napisał/a: Jigggi 2011-06-18 22:20
Do psychiatry się wybieram już 22 czerwca bo tak mi poradził mój lekarz rodzinny. Ogólnie kiedy mierząc mi ciśnienie stwierdził, że to nie z oskrzelami mam problemy a z nerwicą powiedział że już teraz przepisuje mi ten lek bo serce to mi wali jak oszalałe. Powiedział też że właśnie potrzebuje specjalisty w postaci psychiatry ale co ważniejsze nie jest ze mna najgorzej skoro mam świadomość co się dzieje i że zgłosilem się po pomoc.
Zapytałem go czy ja jestem świrem, no wiecie czy zwariowałem bo pierwszy raz usłyszałem że potrzebny mi psychiatra. Uśmiechnął się tylko i powiedział że w rzadnym wypadku. Po prostu z jakiegoś powodu występuje u mnie ta dolegliwość. Możliwe że to ze strachu przed jakąś chorobę, stres w pracy itp. I teraz ja widzę ile ludzi na to cierpi.
Kiedy porozmawialem z moimi rodzicami o tym co mi jest i co mi siedzi w głowie. Okazało się że w mojej rodzinie to nie nowośc. Mój tata miał nerwicę kiedyś przez sytuacje związane z bratem. Moja mama też. Więc może to jest też genetyczne?
napisał/a: Passiflora 2011-06-19 01:38
Dobrze zrobiłeś, że od razu poszedłeś do lekarza, wstępną diagnozę już masz. Co do wizyty u psychiatry - weź pod uwagę, że nie każdy psychiatra ma uprawnienia do prowadzenia psychoterapii. Jeżeli nie ma, daje leki, a leki w nerwicy tłumią tylko objawy, po ich odstawieniu nerwica powraca. Nie mówiąc już o uzależnieniu i negatywnym wpływie na libido, w końcu to psychotropy działąjące przeciwlękowo. Równocześnie lekarze dają antydepresanty, jak Coaxil, który przepisał Ci Twój lekarz. Problem w tym, że nie ma leku stricte na nerwicę a antydepresanty nie zawsze od razu pomagają, czasami trzeba robić kilka prób zanim trafi się na właściwy. Jeżeli zdecydujesz się na leki, dokładnie sprawdź czy możesz po nich nadal być zawodowym kierowcą.
Moim zdaniem najlepszym wyjściem jest psychoterapia, trochę trwa zanim nastąpi widoczna poprawa, ale nastąpi i będziesz miał pewność, że to Ty pokonałeś nerwicę a nie stłumiły ją leki.
Ja jestem przeciwna tego typu lekom, chociaż sama też dostałam recepty od mojej lekarki. Wykupiłam tylko leki przeciwlękowe i brałam pół tabletki w ataku paniki. W sumie zużyłam pół opakowania, z czego część wyrzuciłam, bo służyły mi tylko do trzymania w ręku. Sama świadomość, że mam lek i mogę go zażyć bardzo mi pomagała. Ale to jest indywidualna decyzja, czy ktoś chce przyjmować leki czy nie.
Pytasz, czy to może być genetyczne? tak jak genetyczna jest wrażliwość. Z pewnością istnieją skłonności rodzinne, ale o dziedziczeniu tego w genach raczej bym nie mówiła.
Dla osoby wrażliwej Twoje powody są wystarczające do pojawienia się nerwicy. Przewlekłe przemęczenie, stres, samotność, ciągłe atakowanie mózgu metalową muzyką i jeszcze eksperymenty ze snem. Mózg musi odpoczywać, daj mu szansę. Dlatego jazda rowerem przynosi Ci ulgę, wtedy jest zajęty tylko tym co tu i teraz, nie musi pracować na pełnych obrotach i odpoczywa. Spróbuj czasem posłuchać muzyki relaksacyjnej.
Skoro Twoi rodzice również mieli nerwicę, zapytaj ich jak sobie z tym poradzili, skoro był to u nich stan przejściowy.
Pozdrawiam
napisał/a: an1201 2011-06-19 18:43
tak osoba przede mna napisala ze nie ma leku ktory jest konkretnie na nerwice to z jednej strony sie zgadzam ale z drugiej mysle tak: sa leki na lęki a nerwica to glownie lęki wiec tak jakby na nia byly:), np na moja depersonalizacje nie ma konkretnie tez leku ale no wiadomo deperso.. bierze sie od lęków wiec jak je wyeliminuje to po jakims czasie ona takze minie... wiadomo najlepiej byloby nic nie lykac i zeby jakos wszystko samo przeszlo ale mi np nie pomaga nic innego cwiczenia owszem ciut pomagaja ale nic nie jest w stanie cofnac mojej depersonalizacji jedynie leki... Ty jestes chyba troche w innym stanie wiec moze by Ci sie udalo jakos bez lekow ale no jestem przekonana ze na poczatku psychiatra napewno zaleci najslabsze leki i mala dawke takze nie powinno byc zle, ale fakt ze musisz dokladnie wybadac co to za leki no bo tez tak jak osoba wyzej napisala , w koncu jestes zawodowym kierowca a wiekszosc tych lekow zawiera w ulotce informacje ze moga one zle wplywac na jazde, ja na moich mam np informacje ze niby mozna normalnie prowadzic pojazd ale no to jest w sumie indywidualne bo jest rowniez zastrzezenie ze czasem wystepuja zawroty glowy nie wyrazne widzenie itd... wiec wiadomo ze wtedy juz nie bardzo moge prowadzic a tez mi na tym zalezy bo dojezdzam sporo km na studia, no i wlasciwie codziennie jezdze autem nawet jak jestem w domu. Zapisz sie najlepiej jeszcze do psycholog moze faktycznie sprobuj najpierw poradzic sobie bez lekow, no ale to Twoja decyzja:)

pozdrawiam
napisał/a: twitii27 2011-07-28 16:41
an1201 napisal(a):tak osoba przede mna napisala ze nie ma leku ktory jest konkretnie na nerwice to z jednej strony sie zgadzam ale z drugiej mysle tak: sa leki na lęki a nerwica to glownie lęki wiec tak jakby na nia byly:), np na moja depersonalizacje nie ma konkretnie tez leku ale no wiadomo deperso.. bierze sie od lęków wiec jak je wyeliminuje to po jakims czasie ona takze minie... wiadomo najlepiej byloby nic nie lykac i zeby jakos wszystko samo przeszlo ale mi np nie pomaga nic innego cwiczenia owszem ciut pomagaja ale nic nie jest w stanie cofnac mojej depersonalizacji jedynie leki... Ty jestes chyba troche w innym stanie wiec moze by Ci sie udalo jakos bez lekow ale no jestem przekonana ze na poczatku psychiatra napewno zaleci najslabsze leki i mala dawke takze nie powinno byc zle, ale fakt ze musisz dokladnie wybadac co to za leki no bo tez tak jak osoba wyzej napisala , w koncu jestes zawodowym kierowca a wiekszosc tych lekow zawiera w ulotce informacje ze moga one zle wplywac na jazde, ja na moich mam np informacje ze niby mozna normalnie prowadzic pojazd ale no to jest w sumie indywidualne bo jest rowniez zastrzezenie ze czasem wystepuja zawroty glowy nie wyrazne widzenie itd... wiec wiadomo ze wtedy juz nie bardzo moge prowadzic a tez mi na tym zalezy bo dojezdzam sporo km na studia, no i wlasciwie codziennie jezdze autem nawet jak jestem w domu. Zapisz sie najlepiej jeszcze do psycholog moze faktycznie sprobuj najpierw poradzic sobie bez lekow, no ale to Twoja decyzja:)

pozdrawiam



nie każda nerwica to lęki,nie kazdy ma wszystkie objawy...ja mam np kręcenie w głowie,....
napisał/a: czarusia81 2012-01-21 20:21
Ja też mam taką nerwicę jak wy tzn.dotyczącą krzywdzenia ludzi i wszystkiego co żyje .Nawet ukazało mi się że zle życze ludziom.Jest to wbrew mojej naturze i właśnie dlatego nerwica ma wielka siłe.Byłam u psychiatry ,brałam leki jest lepiej,byłam na psychoterapii tzn.na kilku spotkaniach bo niestety musiałam wyjechac do domu rodzinnego a do psychologa chodziłam w innym mieście .Ale te kilka spotkań u psychologa też mi dużo dało.Przede wszystkim wiem że to choroba a nie moje ja.Po drugie wiem że nie zwariowałam tylko coś złego co mnie sie przytrafiło w życiu sprawiło że zaczełam tak zle myśleć z czego wyszła nerwica.Inaczej neuroprzekazniki w mózgu zaczeły łapac te myśli a to dlatego że chciałam się z nimi rozprawić (z tymi myslami),pozbyc sie ich ,ale nerwica ma to do siebie że te myśli są poprostu częste gdy juz się rozbudzi demona nerwicy.Dowiedziałam się też że osoba z nerwicą ,która boji sie tych koszmarnych myśli o krzywdzeniu innych nigdy nie popełni rzadnej zbrodni,głupstwa ,jest ostatnia osoba na świecie która by to zrobiła.Dlatego właśnie się tak boji tych myśli .Życze nam wiele pewności siebie ,bo na nią bardzo zasługujemy !Życze byśmy nie czuli strachu ,byśmy te myśli traktowali jak powietrze .Pamiętajmy to nie nasza wina że zachorowaliśmy(to słowa mojej psycholog),nie wińmy sie za to, poprostu choroba nie wybiera ,a osoby wrażliwe i troszke nerwowe sa najbardziej podatne na nerwice .Pozdrawiam cieplutko ściskam mocno .Życze nam jeszcze chodzby jednego prawdziwego przyjaciela z którym możemy pogadać o wszystkim nawet o tej nerwicy,a on pocieszy Fajnie że jest takie forum bo tu własnie ludzie często sie pocieszają nawzajem ,daja znać że nie jesteśmy sami z tą straszną chorobą .I wreszcie życzę nam żebyśmy z tego bagna wyszli ,żebyśmy pokochali życie ,czuli się szczęśliwie ze sobą i wśród innych .Jeszcze raz dużej WIARY W SIEBIE KOCHANI
napisał/a: samotna2204 2012-02-09 11:38
to samo co wy wykończyć się można
napisał/a: nindustrialny 2012-02-09 16:06
czy zwiazane z nerwica moze byc :
sciskanie w brzuchu
bardzo smierdzace gazy
uczucie goraca w brzuchu
?
mam apetyt
nie czuje sie senny ani jakis zmeczony
czy to moze byc nerwica?
napisał/a: samotna2204 2012-02-09 17:23
jasne mi zaczela sie od żołądka i ogólnie od bulu brzucha jak to mowią nerwica będzie chodzić po całym ciele aż znajdzie sobie miejsce