Nerwica lękowa

aniolek26
napisał/a: aniolek26 2010-01-20 23:36
Witajcie widze ze nie jestem sama z ta okropna nerwica.Cierpie na nia juz 3 lata.Piłam BIOXETIN.przez około 1,5roku potem była rewelacja tzn. czułam sie tj przed choroba zdrowa wolna od tego syfu.Jednak we wrezsniu 2009 objawy wróciły i znow poszłam do lekarza i wyszłam juz z recepta na BIOXETIN.Chce miec kiedys dzicko mam 25 lat zycie prywatne super ale z nerwami jestem wrakiem.Co robic .Biore rozanic i modle sie czasami musze czesciej to robic bo chyba wiara ze wyzdrowieje mi pomoze tylko.Ok sa leki itp. ale co jesli dasza mi cos innego i zas po pewnym czasie sie to wroci.Zgubne koło .Jak ktos chce popisac to moje gg:325109
aniolek26
napisał/a: aniolek26 2010-01-20 23:39
Do kataya85 mam tak samo :(
napisał/a: dOgLoV 2010-01-22 21:44
Witam

jestem tutaj żeby napisać wam że ataki takie jak lęk wychodzenia z domu czy strach o to że za chwilę coś się stanie są do opanowania , ja miałam takie jazdy że rodzice mieli już dość , nie chciałam wychodzić z domu , wyjście do marketu było dla mnie jakąś straszną masakrą , jak wyszłam poza drzwi domu sama to wracałam za 5 min biegiem zlana cała potem , czasami leżałam na tapczanie , trzęsłam sie i płakałam że to już koniec że nikt mi nie pomoże , nie potrafilam przelknac sliny i zlapac oddechu , to było straszne , schudłam w ciagu miesiaca 15 kg , wygladalam okropnie , nie potrafiłam przytyć , w ogóle jeść mi sie nie chciało , od kiedy zaczęłam korzystać z usług psychiatry wszystko sie zmieniło , nie mam juz tych lęków , sama wychodze z domu , normalnie pracuję , spotykam sie ze znajomymi , nie mam atakow typu lezenie na tapczanie i uzalanie sie nad sobą , co prawda zostaly mi objawy takie jak , zawroty glowy , lekkie dusznosci , mocne pocenie sie we snie czy dziwne uczucie w glowie ale to pikuś z tym co było ( no i nie udalo mi sie zwalczyc niskiej samooceny i przejmowania sie wszystkim ale na to tez przyjdzie czas ) ,

walczcie z ta chorobą bo na prawdę warto !!!!
napisał/a: sroka1 2010-01-24 16:28
witam.
mam pewien problem trwający już od paru miesięcy. zaden lekarz nie zdiagnozował u mnie nerwicy lekowej a to podejzewa stany lekowy, lub cos w tym rodzaju jednak nie ma 100 procentowej pewnosci ..
moje objazy są dla wszyskich lekarzy czyms nowym i dziwnym, nie porafią mi pomóc. Licze na to, że może Wy nakierujecie mnie na jakies rozwiązanie. od kilku miesięcy miewam takie stale towarzyszące mi uczucie, jak bym niewiedziała co sie stało, gdzie jestem ( chociaz poznaje miejsce jest dla mnie jakies obce) jak by to wszytski mi sie śniło. czasami miewam naprawde mocne ataki, przez jedną sekunde niewiem gdzie jestem a potem wraca do nowmy, ale zanim JA do siebie dojde mija kilka godzin .. moze spotkaliscie sie z czyms podobnym. prosze pomózcie mi. To bardzo wazne. dodam jeszcze, że te stany wystepują ze szczególnym nasileniem w nowych miejscach ..
wiele razy slyszałam ze trudno jest to sobie wyobrazic, jednak ja nie chce dłużej czekac az to samo przejdze. boje sie, że to moze nigdy nie nastąpi. Takie rzycie jest naprawde beznadziejne, to uczucie ogranicza mnie to przebywania w skzole i w domu. Mam dosyc. odmaiwam sobie naprawde wiele i wiele przez to trace. czasem miewam stany lekowe. Prosze o szybką odpowiedz, moze kogos spotkało cos podobnego ? ? mój e mail ilovejumbo009@vp.pl
napisał/a: dOgLoV 2010-01-25 12:52
sroka - ja kiedyś też takie coś miałam , czasami czułam jak bym hmmm jak to określić , jak bym nagle weszła w jakiś dziwny świat , jak bym była poza rzeczywistościa i kiedy mi to mijało miałam wrazenie ze nic nie pamietam , jak bym byla pijana i urwał mi sie film , czasami tez jak szłam gdzies i wracalam do domu to sie zastanawialam czy aby na pewno w nim jestem , ze moze mi sie to wydaje a na prawde leze gdzies na dworze bo stracilam przytomnosc i o tym nawet nie wiem , wiem to brzmi jak jakies omamy ale tak wlasnie miewalam , bedac u psychiatry opowiedzialam mu to , stwierdzil ze sa to zaburzenia psychiki i zmienil mi leki na inne , teraz biore xetonar 20 mg dziennie i jest na prawdę ok :)
napisał/a: maciosstrzala 2010-01-25 23:01
Witam was. Ciesze sie ze tutaj trafilem poniewaz mam ten sam problem. Mam niespelna 19 lat, jestem normalnym chlopakiem, mam mnostwo znajomych chodze na imprezy od czasu do czasu, ale mam napady lekow. Od pewnego czasu dokladnie niewiem ile, czuje leki, niepokoje, Od czasu do czasu czuje np. w klatce piersiowej klucie albo lekki ucisk i odrazu ma wrazenie ze moje serce jest chore a duzo czytalem na ten temat i to wogole niemusi dotyczyc serca, z uwagi na to ze mam ponad 1.90m i nie za ciekawy kregoslup i to moze powodowac usicki a ja sobie odrazu wyobrazam niewiadomo co. Wracaja do lekko to moja matka miala nerwice i miala tarczyce kilkanascie lat temu i czy jest mozliwe ze odziedziczylem to po niej??Teraz np mam lekka goraczke i przeziebienie i do tego wszystkiego udezylem sie w glowe i teraz odrazu mam obawy ze cos ze mna jest nie tak, a niemam zadnych obiawow i nic mnie nie boli. Jak jestem w towarzystwie znajomych, gadamy, smiejemy sie, pijemy jakis alkochol to jest w pozadku, to mnie nachodzi przewaznie w domu wieczorem jak nie mam zadnego zajecia i zaczynam intesywnie myslec i nachodza mnie wlasnie te niepokojace leki i mysli. Co mi radzicie? Co mam zrobic zeby tego sie pozbyc?? z gory dzieki za rady! jak by ktos chcial o tym pogadac to podaje gg 1784039. Pozdrawiam
napisał/a: lucyna21 2010-01-26 13:56
wiesz może to początki nerwicy, możesz iść na terapię, tak szybciej pozbywa się tego cholerstwa, pisać tu z nami, też pomaga i nauczyć się pozytywnie myśleć, będzie dobrze.
napisał/a: maciosstrzala 2010-01-26 14:34
Chwilowo jeszcze o tym z nikim z bliskich nie gadalem, terapia? no jesli to nie minie samowolnie to bd musial skorzytsac. Obecnie mam taki lekko stresujacy rok, klasa maturalna, probne matury itp. A sa jakies sposoby takie we wlasnym zakresie ktore mozna zastosowac na poczatku? Jakies leki czy cos?
napisał/a: bingo61 2010-01-31 22:54
dOgLoV napisal(a):Witam

jestem tutaj żeby napisać wam że ataki takie jak lęk wychodzenia z domu czy strach o to że za chwilę coś się stanie są do opanowania , ja miałam takie jazdy że rodzice mieli już dość , nie chciałam wychodzić z domu , wyjście do marketu było dla mnie jakąś straszną masakrą , jak wyszłam poza drzwi domu sama to wracałam za 5 min biegiem zlana cała potem , czasami leżałam na tapczanie , trzęsłam sie i płakałam że to już koniec że nikt mi nie pomoże , nie potrafilam przelknac sliny i zlapac oddechu , to było straszne , schudłam w ciagu miesiaca 15 kg , wygladalam okropnie , nie potrafiłam przytyć , w ogóle jeść mi sie nie chciało , od kiedy zaczęłam korzystać z usług psychiatry wszystko sie zmieniło , nie mam juz tych lęków , sama wychodze z domu , normalnie pracuję , spotykam sie ze znajomymi , nie mam atakow typu lezenie na tapczanie i uzalanie sie nad sobą , co prawda zostaly mi objawy takie jak , zawroty glowy , lekkie dusznosci , mocne pocenie sie we snie czy dziwne uczucie w glowie ale to pikuś z tym co było ( no i nie udalo mi sie zwalczyc niskiej samooceny i przejmowania sie wszystkim ale na to tez przyjdzie czas ) ,

walczcie z ta chorobą bo na prawdę warto !!!!


piszesz ze wracałaś biegiem do domu a czy były u Ciebie ataki uniemożliwiające chodzenie nawet to miałem teraz codziennie boli mnie klatka piersiowa po zażyciu nitrogliceryny przestaje boleć na chwile nie potrafię nawet opisać wszystkich ataków nerwicy koszmarne są także natrętne myśli pozbawione sensu i logiki na minute jest ich nie wiem 100 i człowiek zastanawia się czy nie zwariował jestem katolikiem praktykującym przestałem chodzić do kościoła bo prawie zawsze nie mogę wrócić s powrotem
napisał/a: bingo61 2010-02-01 23:44
bingo61 napisal(a):ja żyje z tym już 17 lat na Poczałkowo było tragicznie paniczne leki przed śmiercią to można porównać jak by człowiek stawał przed plutonem egzekucyjnym były lata że miałem lżej jednak wszystko wróciło ze zdwojona siła teraz czuje się strasznie od pół roku nie miałem wytchnienia co dziennie umieram i to po kilka razy ataki leku trwają po parę godzin ma ktoś coś podobnego a no i jeszcze czasem wystąpi napadowy częstoskurcz nadkomorowy łykam afobam i opacorden
napisał/a: bingo61 2010-02-02 16:49
ktoś tu zmienił treść mojej wypowiedzi
napisał/a: dimedicus 2010-02-03 07:26
W jakim sensie zmieniono?Chodzi Ci o afobam a nie aforyzm?Bardzo możliwe że któryś moderator poprawił(ma taki obowiązek)Jeśli jakieś inne sprawy proszę pisać bezpośrednio do moderatorów na pw.