PCOS a ciąża
napisał/a:
Aliaaa
2015-02-03 19:19
Nie ma za co ;). Oczywiście proszę nie traktować moich porad jako alternatywy porady lekarskiej... Ja lekarzem nie jestem, natomiast piszę co wiem i tak, jak to wygląda z mojego doświadczenia. A ile w ogóle ważysz, jaki masz wzrost? Moja koleżanka też nie leczyła PCOS, miesiączki miała tak rzadko jak Ty, a jak już zechciała mieć dziecko, to znalazła dobrego ginekologa i bez problemu zaszła w ciążę. Teraz jest w 5-tym miesiącu. Tylko wiadomo - każdy przypadek jest inny.
napisał/a:
markietanka
2015-02-04 09:29
Cóż, przez ostatni rok przytyłam aż 10 kg, więc ważę około 67, wzrost to 160, czyli zdecydowanie nadwaga. Oczywiście zamierzam iść znów do lekarza, tylko co lekarz, to inne zalecenia. Dwóch mi powiedziało, że tego się nie leczy, póki nie zechcę zajść w ciążę, a trzeci na mnie nakrzyczał, że już dawno powinnam leczyć, ale nic konkretnego nie powiedział.
napisał/a:
Aliaaa
2015-02-09 11:50
Kochanaaa... Ja w "szczytowej formie" ważyłam 85 kg przy 163 cm :D. Więc uwierz, tragedii nie ma ;). Zadbaj o to, bo wiadomo, że jest to jednak troszkę za dużo, ale masz sporo mniej do zrzucenia.
Jeśli chodzi o to leczenie PCOS, to zależy. Bo wiesz, w zasadzie każdy lekarz podchodzi inaczej. Jedni mówią, że się nie leczy, dopiero jak chce się ciążę zaplanować, inni leczą, bo "oszczędza" to jajniki, zapobiega powstawaniu torbieli, etc. Wiesz, to wszystko zależy od indywidualnego przypadku i lekarza. Ja np. nie mam żadnych torbieli i nawet nie chcę tego leczyć antykonceptami, tym bardziej, że ciąży nie planuję na razie, ani w najbliższej przyszłości ani nie wiem, czy w ogóle. Mam już 31 lat. Po prostu ja nie chcę mieć dzieci raczej i mam tak już od dwóch lat. Wcześniej chciałam, ale też nie miałam jakiegoś parcia. Choć wiem, że to się jeszcze może zmienić oczywiście, ale już się raczej wtedy nie zdecyduję, bowiem nie chcę skazywać się na późne macierzyństwo - w sensie "szkody" dla dziecka. Więc po co mam faszerować się tabletkami? Kiedy je odstawię, będzie to samo, bo choroba jest nieuleczalna. Tak samo ciąża tego nie reguluje na zawsze. Więc nie widzę sensu w dożywotnim zapodawaniu sobie hormonów, gdyż one też sporo szkody wyrządzają w organizmie. Ale mówię, musisz trafić na dobrego lekarza. Więc ja piję ten Inofem dla złagodzenia objawów i w tej kwestii się sprawdza. No i dieta oraz właściwy tryb życia. Natomiast jeśli Tobie chodzi o ciążę, to powinnaś na pewno szerzej zadziałać i wspomagać się suplementowaniem, o ile lekarz wyrazi zgodę. Nie znam dobrze Twojego przypadku, lekarzem też nie jestem. Nie wiem na przykład, czy miesiączkujesz regularnie, czy np. masz dłuższe przerwy... :)
Jeśli chodzi o to leczenie PCOS, to zależy. Bo wiesz, w zasadzie każdy lekarz podchodzi inaczej. Jedni mówią, że się nie leczy, dopiero jak chce się ciążę zaplanować, inni leczą, bo "oszczędza" to jajniki, zapobiega powstawaniu torbieli, etc. Wiesz, to wszystko zależy od indywidualnego przypadku i lekarza. Ja np. nie mam żadnych torbieli i nawet nie chcę tego leczyć antykonceptami, tym bardziej, że ciąży nie planuję na razie, ani w najbliższej przyszłości ani nie wiem, czy w ogóle. Mam już 31 lat. Po prostu ja nie chcę mieć dzieci raczej i mam tak już od dwóch lat. Wcześniej chciałam, ale też nie miałam jakiegoś parcia. Choć wiem, że to się jeszcze może zmienić oczywiście, ale już się raczej wtedy nie zdecyduję, bowiem nie chcę skazywać się na późne macierzyństwo - w sensie "szkody" dla dziecka. Więc po co mam faszerować się tabletkami? Kiedy je odstawię, będzie to samo, bo choroba jest nieuleczalna. Tak samo ciąża tego nie reguluje na zawsze. Więc nie widzę sensu w dożywotnim zapodawaniu sobie hormonów, gdyż one też sporo szkody wyrządzają w organizmie. Ale mówię, musisz trafić na dobrego lekarza. Więc ja piję ten Inofem dla złagodzenia objawów i w tej kwestii się sprawdza. No i dieta oraz właściwy tryb życia. Natomiast jeśli Tobie chodzi o ciążę, to powinnaś na pewno szerzej zadziałać i wspomagać się suplementowaniem, o ile lekarz wyrazi zgodę. Nie znam dobrze Twojego przypadku, lekarzem też nie jestem. Nie wiem na przykład, czy miesiączkujesz regularnie, czy np. masz dłuższe przerwy... :)
napisał/a:
markietanka
2015-02-10 07:13
Dzięki za rady. :) Prawdę mówiąc sama nie wiem, czy chcę dziecka, bo jak sobie wyobrażę te wszystkie pobierania krwi choćby, a samym porodzie nie wspominając, to aż mi skóra cierpnie. Może ja się do tego wcale nie nadaję? No i do dzieci też nie mam jakiegoś specjalnego podejścia, sa to są, ale ani bawić się z nimi nie lubię, ani rozmawiać z nimi nie potrafię, więc może po prostu nie mam instynktu. A myślałam o tym pewnie głównie dlatego, że przyjaciółka w ciąży, no ale to przecież nie powód, żebym ja się też zaraz za nią decydowała. Po prostu nie chciałabym myśleć, że wybór nie należy do mnie, że choroba mi coś odbiera.
napisał/a:
Aliaaa
2015-02-13 22:51
Nie, no pewnie. Nic na siłę. Sama musisz poczuć, a jak nie poczujesz, to też okej. Zresztą to się zmienia przecież w ciągu całego życia. Możesz nie chcieć, a pewnego dnia się zdecydujesz ;). Na pewno nie ulegaj presji otoczenia. A jeśli chodzi o ten Inofem, to wiem, że pomaga zarówno dziewczynom starającym się, jak i po prostu w samym zwalczaniu uciążliwych objawów PCOS. Może nie w każdym przypadku jest tak samo skuteczny, ale generalnie dziewczyny chwalą sobie.
W każdym razie, życzę Ci powodzenia :).
Pozdrawiam!
W każdym razie, życzę Ci powodzenia :).
Pozdrawiam!
napisał/a:
markietanka
2015-02-15 16:44
Dziękuje i również pozdrawiam!
napisał/a:
Aliaaa
2015-02-27 19:37
I jak, fiorela? Zdecydowałaś się na suplementowanie Inofemem? ;) CO tam słychać w ogóle?
Zobacz co znalazłam. W zasadzie jest to naukowe potwierdzenie tego, o czym Ci wcześniej opowiadałam. To medyczna publikacja, która potwierdza znaczenie inozytolu (który właśnie znajduje się w Inofemie) w leczeniu PCOS: http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&ved=0CCAQFjAA&url=http%3A%2F%2Fjml2012.indexcopernicus.com%2Ffulltxt.php%3FICID%3D1092734&ei=NrnwVO-wBIXAPL2WgeAO&usg=AFQjCNFcwPgvoBodoYcXpD7Jc-54r35wwA&sig2=5HFEdYN4UQ39AuiopjcwjA&bvm=bv.87269000,d.ZWU
Możesz sobie pobrać i poczytać ;).
Pozdrawiam!
Zobacz co znalazłam. W zasadzie jest to naukowe potwierdzenie tego, o czym Ci wcześniej opowiadałam. To medyczna publikacja, która potwierdza znaczenie inozytolu (który właśnie znajduje się w Inofemie) w leczeniu PCOS: http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&ved=0CCAQFjAA&url=http%3A%2F%2Fjml2012.indexcopernicus.com%2Ffulltxt.php%3FICID%3D1092734&ei=NrnwVO-wBIXAPL2WgeAO&usg=AFQjCNFcwPgvoBodoYcXpD7Jc-54r35wwA&sig2=5HFEdYN4UQ39AuiopjcwjA&bvm=bv.87269000,d.ZWU
Możesz sobie pobrać i poczytać ;).
Pozdrawiam!
napisał/a:
markietanka
2015-03-02 09:22
Dzięki, na pewno poczytam w wolnej chwili. Co do Inofemu, to jak tylko wezmę wypłatę, to kupię.
A co do mnie, to stwierdziłam, że w sumie to również nie chcę mieć dziecka. I gdy o tym zdecydowałam zrobiło mi się o wiele lżej na duchu, więc to chyba dobra decyzja. Trochę jeszcze boję się, że kiedyś mogę żałować tej decyzji, ale przecież zawsze są adopcje. A ja i tak panicznie boję się ciąży, porodu, nawet pobierania krwi, więc świadomość, że tego uniknę jest dla mnie naprawdę fajna.
A co do mnie, to stwierdziłam, że w sumie to również nie chcę mieć dziecka. I gdy o tym zdecydowałam zrobiło mi się o wiele lżej na duchu, więc to chyba dobra decyzja. Trochę jeszcze boję się, że kiedyś mogę żałować tej decyzji, ale przecież zawsze są adopcje. A ja i tak panicznie boję się ciąży, porodu, nawet pobierania krwi, więc świadomość, że tego uniknę jest dla mnie naprawdę fajna.
napisał/a:
Aliaaa
2015-03-07 02:09
No pewnie - grunt, to nie robić czegoś, by tylko uszczęśliwiać innych, trzeba też myśleć o sobie ;). A nie o presji społeczeństwa. Albo robić coś "bo wypada". Ja mam tak samo, jak Ty. Nie chcę dziecka i tyle. I nie mam zamiaru z tego powodu czuć się niepełnowartościowa, bo to ja decyduję o swoim życiu.
Jeśli zaś chodzi o Inofem, to jak kupisz i już trochę pozażywasz sobie, to daj znać, jak tam i czy lepiej się czujesz, bo jestem ciekawa, jak szybko nastąpi poprawa. Ostatnio sporo udzielam się na forach i dziewczyny są naprawdę zadowolone, także to nie jest chyba tylko efekt "placebo".
Jeśli zaś chodzi o Inofem, to jak kupisz i już trochę pozażywasz sobie, to daj znać, jak tam i czy lepiej się czujesz, bo jestem ciekawa, jak szybko nastąpi poprawa. Ostatnio sporo udzielam się na forach i dziewczyny są naprawdę zadowolone, także to nie jest chyba tylko efekt "placebo".
napisał/a:
markietanka
2015-03-11 10:34
Ok, na razie zamówiłam go na allegro i czekam aż przyjdzie, bo w mojej mieścinie w aptekach nawet o tym nie słyszeli :)
napisał/a:
Olenkaa
2015-03-20 21:53
Matko, na jakich lekarzy trafiłaś. Oczywiście, że PCOS się leczy! Brak miesiączki tak długo nazywa się wtórnym brakiem. Poszukaj szybko sprawdzonego lekarza, najlepiej ginekologa-endokrynologa.
napisał/a:
Gracee
2015-03-20 22:01
Przy zaburzeniach tarczycy jest ciężko schudnąć. Warto zbadać się określić poziom TSH i wówczas zacząć leczenie, a odchudzanie przyniesie oczekiwany skutek.
Co do PCOS to jak najbardziej się leczy i ważne by unormować gospodarkę hormonalną organizmu.