prawdopodobieństwo zajścia w ciążę

napisał/a: Sara1989 2008-11-04 18:13
Po części się zgadzam z tym co napisała Marta. W życiu bym nie próbowała nie zajść w ciążę na podstawie obserwacji śluzu a wręcz przeciwnie- używałabym obserwacji śluzu po to żeby zajść w ciążę.
Moje koleżanki mają bardzo regularny cykl, mimo to, gdy robiły testy owulacyjne, dni płodne raz pojawiły się na początku, w środku lub na końcu cyklu. Nasz organizm nie jest idealny i każdy dzień przeżywamy inaczej- raz jesteśmy zestresowane, innym razem szczęśliwe... to wszystko wpływa na nasz organizm... Ja szczególnie to zauważyłam, gdy chodziłam do szkoły. Wystarczył stres przed ważnym sprawdzianem i już cykl przdłużał się o tydzień, tak że czasami nawet o 2 miesiące. Więc moim zdaniem nie ma 100% metody naturalnej na zajście lub nie zajście w ciążę.
napisał/a: Marta_1982 2008-11-04 20:18
Sara1989 napisal(a):Marta_1982 dziękuję za radę, jak tylko skończy mi się lać to coś brązowe to zaraz poszukam dobrego lekarza i dowiem sie co i jak. Dobrze że takie problemy można zbadać i leczyć. Obawiam się że mój problem może być genetyczny- moja mama miała kiedyś taki sam problemi też musiała się leczyć.


Ale rozumiem ze sie wyleczyla skoro jestes na forum :) I to bylo paaare lat temu wiec z Toba napewno pojdzie szybciutko i bezproblemowo. Powodzenia, odezwij sie jak bedziesz cos wiedziec na temat swych jajeczek ;)
napisał/a: Madonna 2008-11-05 08:32
Marta_1982, nie wprowadzaj innych użytkowników w błąd, chwaląc się swoją ignorancją.

Planowanie rodziny oznacza także odkładanie poczęcia na dowolny termin. Do tego celu sztuczne środki są zbędne.
Kalendarzyka się już nie używa i za jego pomocą nie można wyznaczyć najbardziej płodnego dnia, lecz jedynie przybliżony maksymalny okres płodności. Nie u każdego występują regularne cykle. Obecnie jest to coraz rzadsze.

Samoobserwacja służy do tego, aby zauważyć przesunięcia okresu płodności i nie być zaskoczonym.

Nie jestem przeciwna hormonom. To są leki i powinny być stosowane zgodnie z przeznaczeniem: u chorych.

16-latki nie powinny się bawić we współżycie, ponieważ mimo stosowania nie wiadomo jakiej anty jest możliwość poczęcia dziecka.

Mimo regularnego czy nieregularnego cyklu (na jedno wychodzi) nie ma takiego dnia, gdy prawdopodobieństwo poczęcia dziecka wynosi 99%. 40% to max u zdrowej pary. Cykle bezowulacyjne mogą się zdarzyć raz w roku i nie ma się czym martwić. Dzięki samoobserwacji można je wykryć. Kalendarzyk tego nie wykryje w żaden sposób.

Ani "oglądanie śluzu", ani kalendarzyk nie są żadną antykoncepcją. Nie mają z nią nic wspólnego.

Istnieją b. wiarygodne i sprawdzone metody rozpoznawania płodności. To że Ty ich nie znasz, jeszcze nie świadczy, że nie istnieją i nikt ich nie używa. Im szybciej nadrobisz zaległości, tym lepiej.
Można spokojnie wyznaczyć okres na pewno niepłodny w każdym normalnym cyklu. Nie jest to trudne, lecz trzeba się tego nauczyć.

Można zajść w ciążę mimo stosowania najbardziej wymyślnych i szkodliwych form antykoncepcji. Ze szkodą dla dziecka.

W Wielkiej Brytanii dużo szesnastek i młodszych się "zabezpiecza" i współżyje, często z wieloma partnerami. Środki anty mają za darmo lub b. tanio. Są im wciskane na każdym kroku.
Jakie są owoce tego postępowania? Naturalne, czyli rekordowa w Europie liczba ciąż i aborcji u nastolatek.

Sara1989, bez problemu można odłożyć poczęcie bez stosowania anty.
Uważaj na testy owulacyjne, ponieważ one mogą wprowadzić w błąd. Okres płodności może być na początku, w środku lub na końcu cyklu, ponieważ cykle są różne - to jest normalna fizjologiczna sprawa, a nie czarna magia. Za pomocą metod rozpoznawania płodności można go wykryć w każdym cyklu, niezależnie od stresu czy czegokolwiek. One służą normalnym, nieidealnym kobietom z normalnymi nieregularnymi cyklami, w czasie zdrowia i choroby. Zmiany długości cyklu są rzeczą normalną i nie ma w tym nic dziwnego.

Zwróć uwagę na to, że nie ma 100% metody anty. Dlaczego zatem oczekujesz tego od metod naturalnych?
napisał/a: Sara1989 2008-11-05 10:57
Madonna.
Ja chcę zajść w ciążę a nie się zabezpieczać i nie potrafię określić dni płodnych na podstawie śluzu bo prawie go nie mam. Jak zatem naturalnie rozpoznać dni płodne?
napisał/a: Madonna 2008-11-05 11:05
Śluz to b. ważny objaw płodności, a nie jest jedyny. Wg jakiej metody interpretujesz śluz? Znasz metodę Billingsa?
Oprócz niego mierzysz podstawową temperaturę, zwracasz uwagę na odczucia u wejścia do pochwy i możesz nauczyć się badać szyjkę macicy. Obserwacje interpretujesz wg wybranej metody objawowo-termicznej.
Istnieją sposoby na poprawienie jakości śluzu. Jakość śluzu możesz poprawić pijąc wywar z siemienia lnianego lub pijąc syrop Guajazyl.
Starasz się, zatem skąd czerpiesz informacje o rozpoznawaniu płodności? To b. ważne.
Gin nie zalecił Ci pomiaru PTC?
Badaliście już nasienie?
napisał/a: Marta_1982 2008-11-05 14:26
Madonna napisal(a):Marta_1982, nie wprowadzaj innych użytkowników w błąd, chwaląc się swoją ignorancją.

Planowanie rodziny oznacza także odkładanie poczęcia na dowolny termin. Do tego celu sztuczne środki są zbędne.
Kalendarzyka się już nie używa i za jego pomocą nie można wyznaczyć najbardziej płodnego dnia, lecz jedynie przybliżony maksymalny okres płodności. Nie u każdego występują regularne cykle. Obecnie jest to coraz rzadsze.

Samoobserwacja służy do tego, aby zauważyć przesunięcia okresu płodności i nie być zaskoczonym.

Nie jestem przeciwna hormonom. To są leki i powinny być stosowane zgodnie z przeznaczeniem: u chorych.

16-latki nie powinny się bawić we współżycie, ponieważ mimo stosowania nie wiadomo jakiej anty jest możliwość poczęcia dziecka.

Mimo regularnego czy nieregularnego cyklu (na jedno wychodzi) nie ma takiego dnia, gdy prawdopodobieństwo poczęcia dziecka wynosi 99%. 40% to max u zdrowej pary. Cykle bezowulacyjne mogą się zdarzyć raz w roku i nie ma się czym martwić. Dzięki samoobserwacji można je wykryć. Kalendarzyk tego nie wykryje w żaden sposób.

Ani "oglądanie śluzu", ani kalendarzyk nie są żadną antykoncepcją. Nie mają z nią nic wspólnego.

Istnieją b. wiarygodne i sprawdzone metody rozpoznawania płodności. To że Ty ich nie znasz, jeszcze nie świadczy, że nie istnieją i nikt ich nie używa. Im szybciej nadrobisz zaległości, tym lepiej.
Można spokojnie wyznaczyć okres na pewno niepłodny w każdym normalnym cyklu. Nie jest to trudne, lecz trzeba się tego nauczyć.

Można zajść w ciążę mimo stosowania najbardziej wymyślnych i szkodliwych form antykoncepcji. Ze szkodą dla dziecka.

W Wielkiej Brytanii dużo szesnastek i młodszych się "zabezpiecza" i współżyje, często z wieloma partnerami. Środki anty mają za darmo lub b. tanio. Są im wciskane na każdym kroku.
Jakie są owoce tego postępowania? Naturalne, czyli rekordowa w Europie liczba ciąż i aborcji u nastolatek.

Sara1989, bez problemu można odłożyć poczęcie bez stosowania anty.
Uważaj na testy owulacyjne, ponieważ one mogą wprowadzić w błąd. Okres płodności może być na początku, w środku lub na końcu cyklu, ponieważ cykle są różne - to jest normalna fizjologiczna sprawa, a nie czarna magia. Za pomocą metod rozpoznawania płodności można go wykryć w każdym cyklu, niezależnie od stresu czy czegokolwiek. One służą normalnym, nieidealnym kobietom z normalnymi nieregularnymi cyklami, w czasie zdrowia i choroby. Zmiany długości cyklu są rzeczą normalną i nie ma w tym nic dziwnego.

Zwróć uwagę na to, że nie ma 100% metody anty. Dlaczego zatem oczekujesz tego od metod naturalnych?


Ta wymiana zdan jest bezsensowna, nie musze nadrabiac zadnych zaległosci Ty wrecz przeciwnie. Oczywiscie ze nie ma 100% skutecznej metody antykoncepcyjnej a naturalne sposoby juz zupelnie nie daja zadnej gwarancji. NIe mam zamiaru sie powtarzac, nie czytasz uwaznie tego co pisze, zyj sobie nadal w swoim swiecie.
napisał/a: Madonna 2008-11-05 14:39
Czytam z największą uwagą. Nie ma się o co obrażać. W tym rzecz, że nie ma co powtarzać. Poznaj fakty. Kalendarzyka już się nie stosuje.
Sztuczne sposoby też nie dają żadnej gwarancji, dodatkowo często stwarzają zbędne zagrożenie dla nieplanowanego dziecka i użytkowniczki.

Współczesne metody naturalne są tak samo skuteczne jak sztuczne, lecz są pozbawione działań ubocznych i bardziej wszechstronne. Można je stosować przez cały okres rozrodczy: od czasu dojrzewania (jako obserwację dojrzewania, nie w celu planowania rodziny) do premenopauzy.
Nawet jeśli dojdzie do nieplanowanego poczęcia, to matka wie o tym od razu. Nie ma mowy o kosmicznym zaskoczeniu 2-3-miesięczną ciążą u tabletkowiczki itp.
napisał/a: SylwiaSylwia 2008-11-05 14:54
Rzeczywiście ta Wasz wymiana zdań nie ma sensu dla Was, ale te które nie wiedzą na co się zdecydować na pewno coś dla siebie znajdą po WAszych wypowiedziach. Moim zdaniem hormony to niepotrzebne zaburzenie gospodarki organizmu i to przez cały okres cyklu - a kobieta jest przecież płodna tylko kilka dni... Po co to zaburzać.. Wystarczy włożyć trochę pracy w samoobserwację. I już.
napisał/a: Marta_1982 2008-11-05 17:53
One nic nie zaburzaja jesli sa dobrze i profesjonalnie dobrane i jesli lekarz chce nam dac recepte bez wczesniejszego badania poziomu hormonow to oczywiscie ze moga zaszkodzic ale to z winy zaniedban lekarza i zlego doboru Kiedys tabletki szkodzily i to tak zapadlo w pamiec ze nie da sie do tej pory tej błednej mysli wytepic u niektorych a wystarczy poczytac troche nowinek. KIedys jedna tabletka zawierała więcej hormonów niż dziś miesięczna porcja specyfiku, a co więcej, pierwsze stosowane hormony były zupełnie inne niż używane obecnie. Współczesne kobiety powinny się z tego cieszyć: dzięki "pra-pra tabletkom" wyszły na jaw uboczne efekty, które może powodować pigułka. W konsekwencji firmy farmaceutyczne udoskonaliły tabletkę oraz lekarze nauczyli się odróżniać kobiety, dla których pigułka jest wygodnym i bezpiecznym środkiem od tych, które powinny poszukać sobie innej metody antykoncepcji. A antykoncepcja nazywa sie srodki przy ktorych nie trzeba stosowac wstrzemiezliwosci chocby przez kilka dni wiec o czym my tu wogole mowimy, ogladanie sluzu nawet nie moza nazwac antykoncepcja. ZA Metode Billingsów czyli małżeństwa ktorzy zanim opracowali ta metode doczekali sie licznego potomstwa ja dziekuje nie pojde w ich slady, aby tego sie dobrze nauczyc potrzebne sa dlugie mies. na obserwacje wlasnego ciela a wiadomo ze w miedzy czasie mozna popelnic bledy w ocenie swojego sluzu. Moga sobie na to pozwolic malzenstwa u ktorych pojawienie sie na swiecie potomka nie zawali ich swiata.
napisał/a: Madonna 2008-11-05 19:05
Zadaniem tabletek anty jest zaburzenie prawidłowego działania organizmu u zdrowych osób. Taka jest informacja na ulotce. Niektóre preparaty, np. Microgynon, Diane, służą do leczenia pewnych chorób, zatem są potrzebne chorym jak każdy inny lek.
To prawda, że kiedyś w 1 tabletce były ogromne ilości estrogenów i inne gestageny, a obecnie są mniejsze ilości i lepsze związki. Szkodliwości jednak nie udało się wyeliminować. Nadal nawet najnowocześniejsze środki m.in. grożą zakrzepicą i szkodzą na wątrobę.
Warto pamiętać, że już pierwsze preparaty uważano za bezpieczne. Warto pamiętać też o owych królikach doświadczalnych, czyichś matkach, żonach, siostrach, które zmarły z powodu powikłań z powodu różnych anty lub poważnie podupadły na zdrowiu. A mówiono im, że środek nie zaszkodzi, lecz umożliwi seksualny raj. Myśl o tych ofiarach czyjegoś i własnego pożądania oraz antykoncepcyjnego biznesu mąci tę radość z nowoczesnych preparatów.
Wciskanie recept bez badań i wbrew woli pacjentki to smutna norma. Rzadko zdarza się wymaganie jakichkolwiek badań. Wystarczy, że pacjentka jest młoda. Ma zdrowie, to można jej je trochę nadpsuć. Poważnymi konsekwencjami będzie się martwiła później.

Przypominam, że metody naturalne nie są antykoncepcją. Wymagają trochę wstrzemięźliwości, ale czy wszyscy jesteśmy erotomanami? Bez przesady.

Może pozwolisz Billingsom planować ich rodzinę wg własnych zamierzeń? Chcieli mieć wiele dzieci, mają do tego prawo. Nie możesz im tego odmawiać.
Inne rodziny stosując metodę Billingsów ograniczyły swoją rodzinę do 1-2 dzieci w wybranym przez siebie czasie. Też mają prawo do tego.
Metody naturalne służą do zarządzania własną płodnością zgodnie z planami małżonków, niezależnie od tego, czy planują zrodzić drużynę piłkarską czy pozostać bezdzietni.
Aby się nauczyć rozpoznawania płodności wystarczą max 3 cykle. Już w pierwszym obserwowanym można wyznaczyć czas pewnej niepłodności. Tak było u mnie i u innych samoobserwatorek, zatem jest to możliwe. Propagandowe teksty, że na naukę rozpoznawania jakości śluzu potrzeba 9 miesięcy rozpowszechniane przez promotorów anty budzą czysty śmiech u osób, które spróbowały się przekonać, jak działa własny organizm.
Każdy może popełnić błąd. Także w braniu tabletek.
Naturalne metody można stosować także, gdy poczęcie dziecka jest przeciwskazane ze względów zdrowotnych.
napisał/a: Aga19 2008-11-05 19:22
Witam ponownie:)
OStatnio pisałam w tym samym temacie o swoich wątpiwościach i podejrzeniach. Jednak po racjonalnym przemysleniu sprawy doszłam do wniosku że przy zaistniałych okolicznosciach jest to w 90% niemożliwe. Ale nieistotne. Mam inny problem a mianowicie dzis w idealnym środku cyklu gdy okres powinnam dostac za 2 tygodnie po powrocie do domu z zajec zauważyłam że jestem cała we krwi;/ i teraz w sumie siedze i sie martwie z czym to może być związane;/ Ma ktoś jakie koncepcje?
Przepraszam że w sumie pisze nie na temat:)
napisał/a: Sara1989 2008-11-05 21:40
Lekarz powiedział że jest wszystko ok i że mamy dalej próbować. Próbowałam już kiedyś ( po paru miesiącach starania się o dziecko) badać śluz i temperaturę ale przy moich cyklach było to bardzo męczące, gdyż jak wcześniej napisałam cykl trwał czasami nawet 3 miesiące. Teraz gdy ostatnie 3 cykle były w miarę normalne spróbuję badać śluz. Testy owulacyjne przyjdą w przyszłym tygodniu, więc z nimi też spróbuję coś pokombinować. Ale najważniejsze teraz jest znaleźć dobrego lekarza. Co do badania nasienia to trzeba mieć jakieś skierowanie? Gdzie się w ogóle udać żeby zbadać nasienie?

Co do mojej mamy, to wyleczyła się z tego, urodziła najpierw mnie a później mojego brata i od tamtego czasu (15 lat) bierze tabletki anty i jak narazie nie ma żadnych skótków ubocznych działania leku.

To jest trochę chore że zdrowe osoby leczą się na płodność. Dużo niepłodnych dziewczyn oddało by wszystko, żeby zajść w ciążę.