Prawo jazdy, jak zdać?

napisał/a: nula59 2008-11-27 01:20
Od roku próbuję zdać prawo jazdy, ale za każdym razem nerwy zrobią swoje. Denerwuję się strasznie i zawsze popełnię jakiś błąd i egzamin jest przerwany. Trzęsę się cała i nie mogę się skoncentrować. Za parę dni kolejny egzamin. Bardzo proszę o pomoc jak sobie z tym wszystkim poradzić.
napisał/a: izabela2330 2008-11-29 01:24
A próbowałaś zwykłych tabletek ziołowych bez recepty?
Mam nadzieję, że nie urażę Cię teraz, ale nie wiem jak ogólnie reagujesz na stres, bo jeśli kiepsko to warto byłoby się zastanowić czy jest sens zdawać bo w momencie gdy już będziesz kierowcą w sytuacji nietypowej (co często się zdarza) można stworzyć dodatkowe zagrożenie.
Pozdrawiam
napisał/a: nula59 2008-11-29 02:45
Witam
Dzięki za zainteresowanie. Tabletek ziołowych próbowałam, ale z marnym skutkiem. Jeżeli chodzi o rezygnację, to chyba sama nie zdawałaś, albo było to już dawno. Teraz jest strasznie, zdaje 1 na 20, nie wiem od czego to zależy, może trzeba czekać na szczęście. Ludzie zdają po 15 razy , pocieszam się , bo ja dopiero 8, ale chciała bym mieć to już za sobą , mam małe dziecko i trochę problemów osobistych i samochód jest mi niezbędny. Może masz jakąś lepszą radę, to słucham..........,a tym czasem pozdrawiam.
napisał/a: misia271 2008-11-30 18:01
witam podobnie reaguje w stresowych sytuacjach trzese sie jak galareta i cisnienie mi podskakuje jest to straszne i powiem szczeze ze nie mam na to zadnej metody,po prostu unikam takich sytuacjii przez to czasem czuje sie jak odludek,moze powinnas przed egzaminem pujsc do psychologa pomoze ci znalezc jakis sposub zebys mniej sie stresowala?trzymam kciuki:)
napisał/a: nula59 2008-11-30 22:15
Witam
Dobrze, że chociaż Ty mnie rozumiesz,bo niektórzy patrzą na mnie z niedowierzaniem a wtedy czuję się jak ostatni OSIOŁ , a z tym psychologiem to masz rację, chyba spróbuję. Pozdrawiam
napisał/a: nula59 2008-11-30 22:18
Może , ktoś zna jakiś środek , który poprawia koncentrację i trochę uspakaja?
napisał/a: misia271 2008-12-01 09:23
niestety mam podobnie nikt mnie nie rozumie ze tak sie czuje nawet mąż patrzy na mnie jak na wariata i mówi że wyolbrzymiam,ale nie jest w stanie tego zrozumieć ten kto tego nie przeżył.Co do leków na uspokojenie to prubowałam różności po herbatki z melisy,perseny,i inne specyfiki ale jak na mnie to nie działało,może dlatego że byłam już w ciężkim stanie dopiero lek przepisany przez psychiatre mnie uspokoił i zaczełam normalnie funkcjonować...
napisał/a: izabela2330 2008-12-01 09:47
nula59 napisal(a):Witam
Dzięki za zainteresowanie. Tabletek ziołowych próbowałam, ale z marnym skutkiem. Jeżeli chodzi o rezygnację, to chyba sama nie zdawałaś, albo było to już dawno. Teraz jest strasznie, zdaje 1 na 20, nie wiem od czego to zależy, może trzeba czekać na szczęście. Ludzie zdają po 15 razy , pocieszam się , bo ja dopiero 8, ale chciała bym mieć to już za sobą , mam małe dziecko i trochę problemów osobistych i samochód jest mi niezbędny. Może masz jakąś lepszą radę, to słucham..........,a tym czasem pozdrawiam.

Witam
Napisałam tak bo sama też niedawno zdawałam (w styczniu minie rok), zdałam za drugim razem i mój mąż też zdawał niedawno (w maju) zdał za 5 razem. Wiem jak przy dziecku potrzebne jest prawko. Nie napisałam tak, żeby Cię urazić. Mój sposób na zdanie to totalne skupienie i nie myślałam, że jestem na egzaminie tylko, że po prostu już je mam i sama jadę. Ale widocznie bardziej potrafię się opanować. Trzymam za Ciebie kciuki i naprawdę szczerze Ci kibicuję.
Pozdrawiam
napisał/a: Tola123 2009-01-19 17:52
Mam nadzieję,że już zdałaś.
mam kilka sposobów ale dłuższego stosowania.
Na koncentrację lecytyna ,magnez w formie asparginianu do tego wit. B complex.-poprawia funkcjonowanie systemu nerwowego.
Jeśli chodzi o samą sytuację,to pomaga modelowanie.
Często wyobrażasz sobie w najdrobniejszych szczegółach jak zdajesz ten egzamin .Wyobrażasz sobie jak doskonale się czujesz, jak przyjaźni są egzaminatorzy.Jak z łatwością parkujesz,pokonujesz skrzyżowania itp.
Przez to ćwiczysz sobie ten stan pewności, rozluźnienia, koncentracji.
Nasza podświadomość nie rozróżnia rzeczywistości od wyobrażeń.
więcej technik na http://www.technikinlp.pl/nlp.html
m.in.
swish pattern - metoda pozwalająca na bardzo szybkie leczenie lęków i uzależnień oraz trwałego budowania pewności siebie. Polega ona na bardzo szybkim skojarzenie sytuacji nieprzyjemnej z jej radosnym i przyjemnym odpowiednikiem, co pozwala poczuć się pewnie;
napisał/a: patusia2 2009-12-26 15:01
mam ten sam problem , mąż uparł się że mam zrobić prawo jazdy jeździłam już parę razy za kierownicą i z boku siedzący mąż do mnie coś mówił a ja wogóle go nie słuchałam tak bardzo byłam spięta i zdenerwowana , ogarnia mnie panika ,strach , lęk i duszność doradźcie jak przetrwać to wszystko , już nie wspomne o skupieniu i zapamiętaniu np testów .
napisał/a: Vieri 2010-01-10 21:19
W moim przekonaniu do zdania egzaminu potrzebna jest praktyka i rutyna. Może zabrzmi to szaleńczo, ale w pewnym momencie dojdzie do sytuacji w której pomyślisz sobie: "Idę na ten egzamin, bo wszystko umiem, nie będzie sytuacji która może mnie zaskoczyć" i wtedy na 90% zdasz. Musisz jechać spokojnie, skoncentrować się na drodze a nie na obsłudze pojazdu. Jeśli zastanawiasz się, czy to tutaj więcej gazu czy mniej i ile sprzęgła puścić, to lepszym wyjściem będzie pojeżdzenie z instruktorem i dopiero w momencie kiedy będziesz mogła gadać z osobą obok a do tego przejedziesz wszystko bez najmniejszych problemów podejdź do egzaminu i go zdaj. Nie ma możliwości, że jak myślisz ile skręcić kierownicy, ile wspominanego sprzęgła puścić, a czy mi nie zgaśnie a czy tu się zatrzymać czy nie + patrzenie na biegi... to jeszcze będziesz obserwować ruch i podejmować decyzję. Tak się nie da. Twoje reakcje muszą być odruchowe, wyćwiczone i momentami samowolne. To żaden wstyd, ze wyjeździsz drugie 30 godzin oprócz kursu, jeśli to rzeczywiście Ci pomoże zdać. A liczenie "a nóż teraz się uda" jest nieporozumieniem.

Pozdrawiam
napisał/a: Bogdano 2010-02-17 16:43
Vieri napisal(a):W moim przekonaniu do zdania egzaminu potrzebna jest praktyka i rutyna. Może zabrzmi to szaleńczo, ale w pewnym momencie dojdzie do sytuacji w której pomyślisz sobie: "Idę na ten egzamin, bo wszystko umiem, nie będzie sytuacji która może mnie zaskoczyć" i wtedy na 90% zdasz. Musisz jechać spokojnie, skoncentrować się na drodze a nie na obsłudze pojazdu. Jeśli zastanawiasz się, czy to tutaj więcej gazu czy mniej i ile sprzęgła puścić, to lepszym wyjściem będzie pojeżdzenie z instruktorem i dopiero w momencie kiedy będziesz mogła gadać z osobą obok a do tego przejedziesz wszystko bez najmniejszych problemów podejdź do egzaminu i go zdaj. Nie ma możliwości, że jak myślisz ile skręcić kierownicy, ile wspominanego sprzęgła puścić, a czy mi nie zgaśnie a czy tu się zatrzymać czy nie + patrzenie na biegi... to jeszcze będziesz obserwować ruch i podejmować decyzję. Tak się nie da. Twoje reakcje muszą być odruchowe, wyćwiczone i momentami samowolne. To żaden wstyd, ze wyjeździsz drugie 30 godzin oprócz kursu, jeśli to rzeczywiście Ci pomoże zdać. A liczenie "a nóż teraz się uda" jest nieporozumieniem.


Dokładnie! Od siebie dodam jeszcze, że warto poćwiczyć jazdę np. autem znajomego na jakimś pustym parkingu, albo w podobnym miejscu - po prostu aby wyrobić sobie odpowiednie odruchy. Ew. można skorzystać z symulatora typu symulator-jazdy.pl